Miłość jest konkretna

 Rozważanie na IV Niedzielę Adwentu, rok C2

tezeusz_adwent_2015.jpg

„On wziął go na bok, osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka” (Mt 7, 33).

Działanie Jezusa wobec głuchoniemego jest bardzo konkretne. Najważniejszy konkret to oczywiście uzdrowienie. Ale wezwaniu „Otwórz się!” towarzyszą fizyczne znaki, gesty – włożenie palców do uszu i dotykanie języka. Dziś też wiele osób doświadcza, namacalnie wręcz, Bożej obecności w swoim życiu. Bo nasz Bóg jest Bogiem żywym, bliskim, działającym. On dziś dotyka człowieka na sobie właściwy sposób.

„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę” (Łk 1, 39 – 40).

Po zwiastowaniu, po objawieniu przez anioła woli Pana Boga Maryja zabiera się do konkretnych działań, bo usłyszała również, że jej krewna jest w stanie błogosławionym i może potrzebować pomocy. Usłyszała, że jest przez Boga wybrana, że będzie matką Jego Syna i z tą świadomością od razu zabiera się do służenia innym. Już sama jej obecność, słowo pozdrowienia wywołują radość w domu Elżbiety i Zachariasza. Doświadczenie Boga, napełnienie Duchem przynagla człowieka do dzielenia się tymi darami z drugim, który dzięki temu może mieć udział w tej Bożej mocy i radości.

Papież Franciszek wzywa wierzących w ogłoszonym przez siebie Roku Jubileuszowym do konkretnych czynów – do realizowania katechizmowych uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Bo rzeczywistość wiary jest z jednej strony bardzo realna, a z drugiej domaga się równie konkretnych odpowiedzi. Człowiek wierzący, gdy słyszy Boże wezwanie – niektórzy słyszą je wprost, inni odczytują w Bożym Słowie – musi podejmować konkretne działania, jeśli chce wzrastać, wydawać owoce. Takim konkretem może być materialna pomoc człowiekowi potrzebującemu, ale tak samo ważna jest modlitwa „za żywych i umarłych”, dobra rada czy pocieszenie strapionego.

Bóg działa bardzo konkretnie w życiu człowieka – przez wydarzenia, przez ludzi, których stawia na drodze, ale też przez ciszę. Moją odpowiedzią na Jezusowe «Effatha» może być uświadomienie sobie miejsca, okoliczności i całej historii – bliższej i dalszej, w których Bóg zechciał mnie postawić. A zaraz potem sam mogę stać się konkretnym działaniem Boga w życiu drugiego człowieka – przez towarzyszenie mu gestem, słowem, modlitwą. Mogę przyjmować człowieka jako Bożego wysłańca, który jest przekazicielem Bożej woli dla mnie ale i sam mogę pozwolić Bogu być narzędziem w Jego dziele wobec innych ludzi.

Refren Psalmu na IV niedzielę Adwentu brzmi: „Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie”. Zbawienie przyszło na świat za sprawą Jezusa. To On nas odnawia. To On mówi do nas szczególnie w tym czasie: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36), tzn.: miłujcie nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą, błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają; dawajcie każdemu, kto prosi; nie sądźcie, nie potępiajcie, odpuszczajcie (por. Łk 6, 27-38). Boża miłość jest konkretna. Ludzka też taka musi być, inaczej nie jest miłością.

Odnow_nas.jpg

Rozważania Niedzielne

Rozważania Rekolekcyjne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code