Onegdaj córka zrobiła mi śmieszne zdjęcie. Wczoraj wrzuciłem je na Naszą
Klasę.
Kadr z filmu “Święty”. Zdjęcie, kostium i efekty specjalne – ma kochana
córeczka. W roli głównej – Roger Moore.
Pojawiło się parę komentarzy. A dziś przyszła wiadomość od dawno
niewidzianego kumpla, której fragmencik przytaczam ku powszechniejszej
uciesze.
“Wielebny.
Siedziałem ostatnio trochę w IPN (zbieram materiały do książki) i
przeglądając sb-ckie raporty natknąłem sie na relację z mojego procesu
przed sądem POW. Otóż esbek donosił, ze wśród widzów na sali był obecny
ks. Jankowski z Gdańska. W tym momencie przerwałem lekturę, trochę byłem
zdziwiony, bo nie pamiętałem szanownego Henryka przy tamtej okazji.
Uśmiałem sie dopiero przy donosiku z dnia następnego, gdy esbek kajał
sie za pomyłkę i prostował, że chodziło o niejakiego Wojciecha
Jankowskiego z Gdańska. Czyli wychodzi na to, że papiery na księdza masz
od dawna :)”
Przed chwilą obejrzeliśmy z Galem film Kusturicy “Życie jest cudem”.
Wspaniały. W świetle materiałów odkrywanych w IPN zdaje się, że życie
jest również niezłym dowcipem. Ha!
😀
Śmieję się do łez