Krótka refleksja z okazji rozpoczęcia Roku Wiary

 W ubiegłym tygodniu tj. 11 października, w czwartek  uroczyście rozpoczęliśmy Rok Wiary w Kościele Katolickim. Uroczysta inauguracja miała miejsce w Watykanie jak również w naszych kościołach. Podczas Mszy Świętej Benedykt XVI tak tłumaczył sens tego jakże ważnego czasu w naszym życiu:

„..Jeśli dzisiaj Kościół proponuje nowy Rok wiary i nową ewangelizację, nie robi tego aby uczcić jakąś rocznicę, ale ponieważ jest to konieczne nawet bardziej niż przed 50 laty! A odpowiedź, jaką należy dać na tę potrzebę, jest ta sama, jaką zechcieli dać Papieże i Ojcowie Soboru, a która zawarta jest w jego dokumentach. Także inicjatywa utworzenia Papieskiej Rady, której celem jest krzewienie nowej ewangelizacji, a której dziękuję za szczególne zaangażowanie w Rok wiary, mieści się w tej perspektywie…”.

Mamy przez ten rok zastanowić się jaka jest nasza wiara? Czy rzeczywiście wierzymy w Boga? Czy tylko z przyzwyczajenia chodzimy do kościoła? A może uczestniczymy w cotygodniowej Eucharystii bo co powiedzą sąsiedzi, babcia lub rodzice? Na każdy miesiąc Krajowe Duszpasterstwo Młodzieży przygotowało konkretną prawdę wiary. W październiku, mamy zastanowić się nad słowami „Wierze w Boga który jest”. Teraz pomyśl przez jakiś czas. Czy rzeczywiście dostrzegasz obecność Boga w swoim życiu? Jeśli Bóg istnieje to skąd o tym wiesz? Jaką masz pewność, że Bóg naprawdę jest? Może się Tobie tylko wydaje, że On jest a tak naprawdę nie ma? A może uczyniłeś sobie swojego własnego bożka? Tym bożkiem może być każda osoba lub przedmiot. Przypomnij sobie historię Izraelitów. Tych których Bóg uwolnił z okrutnej niewoli. Ci którzy powinni być wdzięczni Bogu, za otrzymane dobro bardzo szybko o Nim zapomnieli.

„A gdy lud widział, że Mojżesz opóźniał swój powrót z góry, zebrał się przed Aaronem i powiedział do niego: «Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej». Aaron powiedział im: «Pozdejmujcie złote kolczyki, które są w uszach waszych żon, waszych synów i córek, i przynieście je do mnie». I zdjął cały lud złote kolczyki, które miał w uszach, i zniósł je do Aarona. A wziąwszy je z ich rąk nakazał je przetopić i uczynić z tego posąg cielca ulany z metalu. I powiedzieli: «Izraelu, oto bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej». A widząc to Aaron kazał postawić ołtarz przed nim i powiedział: «Jutro będzie uroczystość ku czci Pana». Wstawszy wcześnie rano, dokonali całopalenia i złożyli ofiary biesiadne. I usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, żeby się bawić.”(Wj 32, 1-6)

Mam nadzieję, że jednak wierzysz w Boga który jest i tym Bogiem jest Bóg Ojciec, Jezus Chrystus oraz Duch święty. Na sam koniec pomyśl, możesz sobie nawet wypisać na kartce argumenty które przemawiają za tym, że Bóg w Twoim życiu naprawdę jest. Spróbuj też ułożyć krótką i osobistą modlitwę o żywą wiarę.

Życzę Tobie aby Rok Wiary który właśnie się rozpoczął był dla Ciebie czasem prawdziwej wiary w Bogu i Bogu. Jakże często zdarza nam się wierzyć w Boga ale nie wierzyć w Jego słowa. Pamiętaj Bóg był, jest i będzie zawsze!

Piotr Przybylski

 

8 Comments

  1. wykeljol

    A TY?

    Pytasz mnie, jakbyś sam stał w swojej wierze jak na litej skale.Więc jaka jest Twoja wiara? Dzileimy się tutaj doświadczeniami, nekoniecznie prawimy kazania. Poza tym ten temat domaga się wielu subtelnych rozważań; istnienie Boga nie jest oczywiste ani dla zmysłów, ani dla rozumumu i niekoniecznie mozna je z oczywistościa dostrzegac w świecie. Wobec tego słusznie jest ostrzegać przed bożkami(a dlaczego pojawiają się w ogóle bożki?) , ale w owym JEST (dalej Stworzycielem, a więc KIM jest-to już inne pytanie) zawiera się totalna Tajemnica, dlatego Wierzę a nie WIEM, Widze, Czuję. Wierzę w Niego, ale też, czy może przede wszystkim -masz rację- wierzę Jemu. Może więc trzymac się kurczowo wyłącznie Pisma, czyli Bożego Słowa? Co też nie jest łatwe?

    Nie wierzyć Słwu Bożemu, to nie wierzyć w Boga(co nie znaczy nie mieć  wiary,można wierzyc w boga). I jeśli ktos tak ma- to widocznie nie jest w stanie wierzyć. i wówczas Jest trzebaby przenieśc na inną płaszczyznę, może doświadczenia egzystencjalnego… nie wiem, czasami jesteśmy bezradni wobec Tajemnicy. Twoje zapewnienie w ostatnim zdaniu Piotrze, jeszcze z owym "pamijętaj", choć w dobrej wierze i gorąco powiedziane, nie pomoże wątpiącemu, a wierzącemu- niepotrzebne…

    Panie, wierzę, umocnij moją wiarę…

     
    Odpowiedz
  2. piotr.p

     Jeśli ktoś kiedykolwiek

     Jeśli ktoś kiedykolwiek powie wam, że Bóg to bajeczka dla ludzi głupich i naiwnych przytoczcie mu słowa jednego z najwybitniejszych fizyków i myślicieli ludzkości Alberta Einsteina: "Jesteśmy w sytuacji małego dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. Dziecko wie, iż ktoś musiał napisać te książki. Ale nie wie jak. Nie rozumie ono języków, w których książki te zostały napisane. Dziecko niewyraźnie dostrzega tajemniczy porządek w układzie ksiąg, ale nie wie co to jest. Taki, wydaje mi się, jest stosunek nawet najbardziej inteligentnej istoty ludzkiej do Boga." 

     
    Odpowiedz
  3. wykeljol

    do Piotra

    dołączam do prosby Kazimierza. Jak również-jeśli chodzi o mój komentarz- nie było mowy o bajeczkach. Ale może to nie ejst podjęciedyskusji, tylko nastepna uwaga autora..

     

     
    Odpowiedz
  4. modem1990

    for all

    Panie przymnóż mi wiary! 🙂

    No no Piotrze mocny tekst… Dał do myślenia.

    Pani Jolu ja tu żadnego kadzenia nie widzę u Piotra. W podobnym tonie piszemy praktycznie wszyscy, przynajmniej ja, pan Kazimierz czy ks. Adam… Powiedział co myśli i zadał kilka pytań… Łatwiej się czyta teksty dla czytania trudniej te które zmuszają do refleksji a jak już  trzeba odpowiadać na pytania to w ogóle….

    Ja myślę, że to co Pani pisze o tych zmysłach o pojęciu wiem i wierze to z jednej strony może to być ucieczka od refleksji własnie  bo ja akurat mam kilkanaście czy nawet  kilkadziesiąt namacalnych dowodów Pana Boga w moim życiu… Jego realne interwencje, mnóstwo wysłuchanych próśb…  Także obecność Boga można odczuć choć jak wiemy Matka Teresa w ogóle nie czuła Boga w swoim życiu – została świętą i robiła rzeczy świętę, więc wiara nie koniecznie polega na czuciu ale właśnie jak Pani zauważyła na zaufaniu Jemu  – Chrystusowi.

    Choć faktycznie temat wiary i tego co zmusza do refleksji na Rok Wiary jest spory i wiele zagadnień, których nie da sie opisać w takim tekście… Lecz czy rozdrabnianie tematu na bardzo małe szczególiki do czegoś prowadzi ? Bo ja słyszałem, że prawda została objawiona "słabym i prostaczkom" i dzieciom.

    Mimo tego, ze jestem zwolennikiem zadawania pytań ale też wiem, że zbytnie rozdrabnianie nie prowadzi do czegoś dobrego bo skupiamy się nie na Jezusie tylko na szczegółach sporach o np nature Boga, Jego nazwy o rozumowe Jego pojmowanie itd itd.
    A co do zakończenia to mi to daje, że Piotrek zna Boga i wie, że nad nim czuwa! A za to można uwielbić Boga, że nie jest jak zwykły szarak który w coś tam wierzy tylko ma doświadczenie wiary! 🙂
    Piotrze przedstawisz się czy ja mam to zrobić za Ciebie :hehhe ?

    P.S. Mam nadzieję, że nie zamieszałem zbyt mocno lecz ja tak zrozumiałem Pani komentarz.

    Pozdrawiam
    Wojtek

     

     
    Odpowiedz
  5. wykeljol

    porozuminie

    Panie Wojtku, nie bardzo sie porozumielismy. W tekscie Piotra chodziło mi nie o kadzenie, ale o kazanie-prawienie kazań. Po prostu mam alergię na taką formę zwracania się do czytelnika, z którym na zasadzie partnerstwa w blogowaniu jest sie na tym portalu. (no, jak tam z toba, z twoją wiarą? W co wierzysz, a moze chodzisz z przyzwyczajenia do koscioła wypisz na kartce argumenty za wiarą itd. A na końcu- Pamiętej, że Bóg jest).Powiedziałam, że dzielimy się tu doswiadczniem własnym, -tak myśle, a ta forma nie mówi o doświadczeniu Piotra, tylko jest pouczaniem przez Piotra. Tak ja to rozumiem. To naprawde róznica. I to nie sa szczególiki, ale postawa wobec czytających. Czy chcemy w braterstwie  dzielić się doświadczeniem wiary, czy pouczac innych jak maja wierzyc. Pana( Twoje ) teksty nie wywołują we mnie tej alergii, bo mówisz o swoim doświadczeniu, o swoich wyborach, o swoich wahaniach, pragniniach, przezyciach itd. Pan Kazimiesz ma zawodowe zacięcie kaznodziei broniącego swojej opcji chrześcijaństwa wobec katolicyzmu – zrozumiałe, pastor z doswiadcznieem- ale on tez wchodzi w partnerskie dyskusje. Ksiądz Adam to żarliwy świadek i bardzo mnie to pociąga i cieszy, ze młody ksiądz tak autentycznie dzieli sie sobą i swoją wiarą. A Piotr- po mojemu- nie podzielił sie z nami, tylko pouczał(oczym juz była mowa).

    Pan prawdopodobnie dobrze zna Piotra i w inny sposób zna jego doświadczenia, ale my tylko przez tekst. Więc prosze o partnerstwo.

    Może jednak taka forma innym odpowiada- może to tylko moja indywidualna alergia.

    A co do braku mojej refleksyjności(która podobno wynika z mojego komentarza)- no nie wiem, może, ale o tym możesz mówic nie na podstawie komentarza, który z natury rzeczy jest reakcją, czasem emocjonalną na inny tekst, ale na podstawie moich wpisów na blogu, gdzie staram się dzielic dośiwadczeniem jak najszczerzej. Zapraszam!

     
    Odpowiedz
  6. piotr.p

    Droga pani Jolu

     Nikogo nie zamierzam pouczać a tymbardziej głosić kazań bo nie mam do tego stosownych uprawnień. Przyczytałem "regulamin" Tezeusza ->  http://tezeusz.pl/cms/tz/index.php?id=672 i nigdzie nie jest napisane, że mogę się jedynie dzielić właśnym doświadczeniem Boga w moim życiu. Według tego co wyczytałem każdy ma prawo do refleksji i ja właśnie taką refleksję piszę. Moje teksty trafiają do czasopisma katolickiego a tutaj zamieszczam aby dotarły one do szerszego grona czytelników. Jeśli ma pani alergię na moje teksty to przykro mi to słyszeć ponieważ dotychczas nie spotkałem się z takim odbiorem moich tekstów. Jednak jak już wspomniałem wcześniej już wkrótce pojawi się tutaj moje osobiste doświadczenie. Aktualnie jestem w trakcie pisania. Jednak napisanie dobrego tekstu to nie chwila moment dlatego proszę o cierpliwość, a jeśli ma pani alergię to nikt pani nie zmusza do czytania.

    Pozdrawiam ciepło w ten chłodny wieczór 🙂

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code