Królestwo Boga

UROCZYSTOŚĆ JEZUSA CHRYSTUSA, KRÓLA WSZECHŚWIATA


Ez 34,11–12.15–17 Ps 23 1 Kor 15,20–26.28 Mt 25,31–46

 

Ostatnia niedziela roku liturgicznego przypomina nam o prawdzie panowania Jezusa Chrystusa, który jest Królem Wszechświata. 

Nasza ludzka pokusa władzy i panowania, sprawia, że łatwo przenosimy na „obraz Boga”, nasze osobiste wyobrażenia dworskiego splendoru i ziemskich potęg. Są również pewnie tacy, którzy chcieli by obrać Jezusa z Nazaretu, na jakiegoś „superprezydenta”. Wówczas ten król i władca mógłby się w końcu rozprawić z tymi, z którymi się nie zgadzamy i których nie lubimy. Wszak oni  są przecież po tej przeciwnej „lewej stronie”.

Skupiając się na takim panowaniu Sędziego zapominamy, że Jego panowanie, przekracza naszą doczesność (por. 1Kor 15, 20-26). „Jego królestwo nie jest bowiem z tego świata” (J 18,33). Natomiast na tym świecie ów Król, skupia się nie tyle na każących sądach, co na poszukiwaniu każdej zaginionej owcy. (por. Ez 34, 11-12. 15-17).

Chrystus jest Królem  nie dlatego, że na moc sądu i kary. Ani tym bardziej dlatego, że my go sadzamy na tronie, czy wkładamy mu na głowę złotą koronę. On jest królem po prostu… bo jest. Bo Jest, który Jest. Bo on jest Panem, życia i śmierci, a jego majestat wcale nie objawia się w dworskim splendorze i politycznej skuteczności, ale w tym „z najmniejszych braci”. Tym, który jest w więźniem, głodnym, nagim, czy chorym…

Jego Królestwo przychodzi inaczej niż byśmy się tego spodziewali…

 


 

niezalogowanych zapraszam do dyskusji i komentarzy na facebooku: www.facebook.com/arkadiusz.lechowski 

 


 

 

Komentarze

  1. ostatni

    Właśnie tak

    Już się bałem że znowu przeczytam iż Bóg jest tym ,który wybiera władców świata gdyż – wszelka władza pochodzi od Boga .

    Uff…. dzięki za ten krótki rzeczowy tekst , który uwalnia od błędnego stwierdzenia że Bóg rządzi światem.

    Królestwo Boże przychodzi przez serce człowieka , a jego rządy są wynikiem naszego wyboru a nie przymusu

    pozdrawiam

     
    Odpowiedz
  2. wykeljol

    Królestwo-czyj król?

    •  
      • JOlanta Elkan-Wykurz To oczywistosci. oczywiście nie dla wszystkich, wiem, ale z Ewangelii nic innego nie wynika…Król Wszechświata- to dość zawrotne, trudno to objąć,choć tak własnie jest, a jednocześnie król mojego serca.

        7 godz. temu ·
      • JOlanta Elkan-Wykurz I w takim wymiarze mogę i powinnam go przyjąć. Czy jednak zawsze pozwalam mu panować? Czy nie detronizuję Go, nie jest czasem banitą?

        7 godz. temu ·
      • JOlanta Elkan-Wykurz I trzeba by pogrzebać w starożytnym znaczeniu słowa "Król", żeby nam się nie kojarzył z "prezydentem"…Król, to ten, który służy sewmu narodowi, kocha go, czuje sie odpowiedzialny, a gdy trzeba-daje swoje zycie. poddany zaś jest w relacji własciwie synowskiej, czy dzieciecej- pełnej ufności, pełnego oddania. Jak nam to wychodzi
     
    Odpowiedz
  3. wykeljol

    Królestwo Boga

    Mniej bym sie skupiała, drogi ks. Arkadiuszu na tym, co jest zmorą instytucji  i hierarchii w nich(a dotyczy to mojego koscioła, który kocham i to sprawia mi to ból) a bardziej na tym, co oznacza królowanie Chrystusa. -jak juz napisałam w innym komenmtarzu-  w naszych secach. Na ile usuwamy sie , by zrobic Mu miejsce, ugoscic i słuchać poleceń(chiałoby sie rzec rozkazów, ale trzebaby znów przyjrzeć się historii tego słowa i wrócić do czasów, gdy znaczyło ono bycie wiernym, lojalnym i kochajacym, az do oddania zycia za swojego króla.) Czy tez skazujemy go na banicję, rozpychając sie własnym JA.  Niewątpliwie temat "pokusa władzy" jest w tej chwili  bardzo aktualny- z powodu zakonnego króla kilku sezonów, który wyciska z władzy ile sie da, dając po łapach świętemu i mądremu podwładnemu.. Splendor, znaczenie, posłuch, dymy kadzideł- to jest miłe małym, zakompleksionym ludziom, którym dostała się korona i tylko tak mogą  potwierdzić swoją wartość.

    Chrystus Król miał płasz z drwin i korone z ciernia. Isotą jego niezwykłej władzy była szalona, zwariowana miłosc do swojego ludu, która pchneła go na hańbiącą smierc -dla nas. Tym, którzy tylko rozkosze władzy królewskiej widzą, wydaje się, że wszystko skończyło się na Hosanna przy wjeździe do Jerozolimy- i to jest główny punkt programu, gorliwie nasladowany w liturgii.  Mozna by o tym długo…moze kiedyś na spotkaniu w Klubie o kosciele powszechnym-czyli, rzecz jasna katolickim.

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code