Końcówka 2

Leje. Wciąż myślę o tym, jak żyć w końcówce. Wcześniej było prościej: wystarczyło żyć do przodu, samą żądzą życia rozpychać horyzont sensu i zdarzeń. Nie było jeszcze końca ani jego przeczucia. Choć coś się wiedziało. Coś tam mamrotało. Ale życie było dopiero przed. A teraz jest już po. Końcówka to życie bez złudzeń. Żadnych. Dlatego słowa przestają nagle znaczyć, ciążą pustką. Bo wcześniej żywiły się złudzeniami, które brały za prawdę. Gdy nagle zgasły złudzenia – absolutnie i nieodwołalnie – nie pozostało nic. To jest jak nauka chodzenia bez nóg. W ciemności.

Zaczyna smakować. Końcówka jest drogą zawieszoną w przestworzach, mostem bez filarów i brzegów. Końcówka jest chodzeniem po wzburzonym morzu. Idziemy po falach. Niesieni. Tak, niesieni. Nie czujemy już własnych nóg, nie czujemy twardości drogi, nie wytyczamy kierunku. To właśnie końcówka: bez nóg idziemy, drogą, której nie ma. Bezdrożem. W ciemności zupełnego milczenia zaczyna dźwięczeć. Coś. Językiem niewymownym. Nieznanym. Nie naszym. Nie moim. Nasłuchuję. Nie rozumiem. Zresztą nieważne.

Końcówka zaczyna się obumarciem znanego nam życia. W końcówce przenika nas śmierć, która staje się życiem. Ale nie jest to życie-jak-dotąd. Końcówka jest raczej przedsionkiem. Przejściem. W końcówce nie rozdymamy już horyzontu własną wizją złudzeń. Horyzont oddalając się przyciąga nas. I niesie wpatrzonych w ogromniejący bezkres.

W końcówce życie niemożliwe staje się życiem gdzie indziej. A prawda, „będąc po stronie śmierci”, przychodząc z tamtej strony, przestaje być niejadalna. Staje się światłem.

Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Magia. Niewymowna lekkość. (Chodzenie po falach nie męczy). Podróż do kresu nocy trwa. 

 

Komentarze

  1. aleksandra-alnus

    Jesteś z nami

    Andrzeju , jesteś z nami. stworzyłes to pole -Tezeusza do rozmowy i wyrażania swoich myśli, uczuć.To  jest mądre, dobre co zrobiłeś/zrobiliście . Myślę, że dojrzewamy, wypełniamy się i generujemy, wypromieniowujemy to co pobraliśmy ze środowiska naszego dojrzewania…Zostawiasz swój ślad-siebie we wszystkim , każdym dobrym czynie, działaniu. 

    Rodząc się, przecież nie zostawiamy swojej matki. Przechodzimy na inny etap kontaktu.Sadzę, że zamknięcie fizyczności naszego ciała, to przejście na inny etap – bardziej wymagający ( jak egzamin maturalny 😉 -tak myślę…Nie wiemy jak to będzie i może właśnie to jest najbardziej tajemnicze i zadaniowe. Odwołam się do książek dotykających problemu odejścia i swoistego balansu naszego życia-utrzymania się go na linie życia – jak linie cyrkowej np; pamietnik Anny Frank -dziewczynki, gdy zaczyna go pisać, a nastolatki, gdy urywa, bo wywieziona do obozu przez hitlerowców – spada z liny życia , ginie.. także ,, Las Bogów", czy życiorys Edyty Stein…Jesteś z nami w Tezeuszu. Rozmawiamy. Wyrażamy swoje gorace pragnienia polepszenia świata …i czynimy to nawet każdym dobrym słowem. Pięknie piszesz: płynnie, głęboko, poruszająco. Słowa sa tym o czym myślimy.Myśli zamieniamy w działanie ,

    Jest tyle energii i pozytywnej mocy w Tobie. Jeszcze tyle dobra dasz innym , a wielu ludzi spotkasz na swej drodze- potrzebujących Twojego wsparcia i siły ducha. Przeczytaj .. proszę, ,, Dary losu " Anny Pawełczyńskiej  i ,, Koni żal".  Pozdrawiam z myślą serdeczną, jak mówiła i taką była Maria Grzegorzewska .    aleksandra-alnus      

     
    Odpowiedz
  2. arturah

    Andrzeju Andrzeju

    Andrzej . Nie wiem czy czytasz nasze wpisy . Jeśli tak to chcę Ci powiedzieć że wiele możesz zmienić . Dużo zależy od Ciebie mój przyjacielu. Nie musisz milczeć . Każdy z nas nosi w sobie zadanie do wykonania. Takie zadanie równiez i Ty masz i z pewnością potrafisz je znaleźć. To nie musi się tak kończyć jak na forum tezeusza pisze sie o Tobie  i dziele jakiego się podjąłeś. Dasz radę Andrzej . Jestem z Tobą , tylko daj sobie czas na wgląd w istotę swojego powołania. Na wgląd w błędy które popełniliśmy wszyscy jeśli takie błędy były. Możemy wspólnie wrócić do okrągłego stołu. Trzeba otworzyć drzwi . Nie zamykać się ale otworzyć się .

    Otorzyć istotę tego co nas od siebie oddala . Jest wielu ludzi niezadowolonych z Tezeusza. Czytam o tym na forum i widzę Halinę i Jadwigę . To dobre kobiety Andrzej . Ty wiesz że to są dobrzy ludzie . Znasz przecież siebie i wiesz  że jest w Tobie wiele miłości do ludzi więc proszę Cię zamiast zamykać Tezeusza otwórzmy się . Powiedzmy sobie co nam leży na sercach a dokonamy czegoś czego wielu przed nami się nie udało .

    Tezeusz nie musi być opisywany źle . Mozemy odnaleźć się w zupełnie innej rzeczywistości . Nie jesteśmy przecież stworzeni na wzrór i podobieństwo tego świata ale żyją w nas boże wartości które pukają do naszych drzwi , do drzwi naszego seerca w którym jest braterstwo . To nie jest tak że nie jesteśmy zdolni do dostrzżenia drogi po której prowadzi nas życie . Możemy siebie odnaleźć i naprawić to co lezy na ziemi podnieść i ugościć . Ugośćmy siebie proszę . Proszę Was dajcie sobie czas na przemyślenie tego w czym być może zawiniliśmy wszyscy bo błąd zawsze ma przyczynę rozsianą . Nie jest tak że leży ona tylko w jednym człowieku o imieniu Andrzej. Jeśli jest jakiś błąd to co jest przeszkodą aby to naprawić?

    Przebaczenie. Gdybym mógł coś doradzić komukolwiek to doradził bym by się uspokoił w swoim umyśle i spojżał na Tezeusza jak na szansę , jak na możliwość ulokowania w nim tego co w nas dobre i co może przyczynić się do zmiany tego co w nas złe.

     Długo nie bylo mnie na Tezeuszu . Wielu ludzi z tąd zniknęło. Ja nie czuję się na siłach by coś zmienić samemu więc proszę Was aby otworzyć drzwi dla ludzi którzy nie moga tu pisać . Może napiszcie do siebie na prywatne adresy i powiedzcie sobie co macie sobie za złe .

    Podziwiam i uważam za wielką szansę to że na forum tezeusza pojawiło się to co pisze Halina i Jadwiga .

    To dzięki tym którzy prowadzą Tezeusza jest możliwa ich krytyka a raczej uwaga na sprawy które bądź co bądz stały się dla wielu ludzi dotkliwą emocją. To szansa na to by obrucić kołem w przeciwną stronę. Już samo to że nie usunięto z forum Tezeusza wypowiedzi Haliny  i Jadwigi jest szansą na naprawę stosunków między nami. Cenię to że w Tezeuszu żyją wszyscy ludzie . Mogą tu pisać o swoich zawodach i o tym że ktoś w ich mniemani ich ogranicza. Decydenci tezeusza pozwalają na pisanie pod swoim adreserm wielu uwag być może nie prawdziwych a byś może prawdziwych. ja nie wiem czy należało by kogokolwiek za cokolwiek osądzać . Uważam raczej że nie po to się to wszystko wydarza by miało zniszczyć dobre cele jakie Andrzej w swoim życiu postawił . Raczej cały problem może przyczynić się do naprawy i to było by wspaniałe gdybyśmy mogli poprostu sobie na nowo zaufać. Niestety nie raz potrzebny jest do tego sposób w postaci spotkania się twarzą w twarz . Nie przez internet ale przez ciało.

    Jeśli jednak możliwa jest odmiana przez internet należy podjąć się tego .

    Napisałem to bo czuję się źle czytając jak Andrzeja się opisuje na forum Tezeusza . Napisałem to bo brak mi na Tezeuszu takich ludzi jak Halinka i Jadwiga bez których trudno mi sobie wyobrazić Tezeusza. One pisały tu tak wiele i naprawdę proszę was dajmy sobie szanse . Nie ma też jakoś Zbyszka który gdzieś znikł. Po co . Po co ? Przecież jesteśmy w swojej istocie dziećmi tego samego Boga .

    Andrzeju jesteś mądrym człowiekiem a Twoje ostatnie słowa w których dzielisz się sobą były dla mnie bardzo cenne . Były szczere i pokazywały że jesteś tylko człowiekiem który może błądząc doszukać się źródła niezmąconego .

    Nie wiem czy jeszcze coś napiszę w przyszłości . Chcę tylko zapewnić każdego kto to przeczyta że zawsze bronię ludzi . Wszystkich ludzi którzy tu pisali i piszą i że poprostu darzę Was szczególna przyjaźnią bez której trudno było by mi żyć. I choć wiem że przywiązanie się do Was to w jakimś sensie obciążenie mojego stanu istnienia , to dostrzegam w tym przywiązaniu do Was sens który może ujawnić się jeśli tylko wszyscy będą mogli ze sobą znów dyskutować otwarcie jak dawniej . To co się dzieje jest dojżewaniem Tezeusza Andrzeju a Twoim zadaniem jest to ugościć właściwie . Ugościć tak jak ugościłeś w sobie miłość Tego który Ciebie do życia powołał

     

    ta piosenka jest dla Ciebie

    asiorek205.wrzuta.pl/audio/24WEdqERTyo/tango_na_glos_orkiestre_i_jeszcze_jeden_glos

     

    Artur twój przyjaciel

     
    Odpowiedz
  3. arturah

    Andrzeju Andrzeju 2

    Spotkanie.

    Spotkanie jest bardzo ważne. Na te spotkanie można zaprosić wszystkich . Tam gdzie żyjesz jest wiele miejsca na to by się ludzie ze sobą spotkali . Pewnie wielu chciałbo by Cię spotkać , zwłaszcza Ci którzy znają Cię tylko z internetu Andrzeju.

    Pewnie dało by się spotkanie takie urządzić i wielu z nas na tym by skorzystało. Być moze jest to jedno z zadań jakich powinieneś się podjąć ? Zorganizować spotkanie na którym zapewniam opadły by z nas wszystkie internetowe błędy.

    Myślię że z Kazimierzem i z Tobą Andrzeju takie spotkanie było bo czystą przyjemnością zwłaszcza że dało by nam to szanse poznania się nie tylko przez czyjąś opinię . Przyjaciele moich przyjaciół Andrzeju są moimi przyjaciółmi. Znam ich jednak tylko na tyle na ile sami dają mi się poznać. Nie zawsze udaje się utrzymać relacje ze wszystkimi. Wiem o tym z własnego doświadczenia. Jednak po jakimś czasie, wierzę w to, każdy z nas dojżewa do tego, że wszystko można  naprawić . No chyba ,że ktoś chce wprowadzić na arenę śmierć w przyjaź. Wtedy trudno . Trzeba odejść i czekać .

    Może nastanie kiedyś taki czas ,w którym wszyscy będziemy mogli się spotkać twarzą w twarz . Póki co w ciszy możemy odnaleźć siebie.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code