Jezus – Ryby – Uczniowie

Rozważanie na III Niedzielę Wielkanocną, rok C1
 

Jezus po Zmartwychwstaniu ukazał się uczniom nad Morzem Tyberiadzkim. Klasyczna już historia o łowieniu ryb przypomniała uczniom jakie jest ich zadanie. Łowią do dzisiaj, ale mam wrażenie, że wkrótce coraz więcej rybek wywinie się z sieci.

Złowienie wiernego nie polega przecież wyłącznie na zarzuceniu i zaciągnięciu sieci. Wierni wyrzuceni na brzeg duszą się. Potrzebują nowej Wody Wiary, nazywanej w starych baśniach wodą życia.

A teraz na ten sam temat, ale współcześnie i nowocześnie. Dzieci przygotowują się do Pierwszej Komunii, zdając formułki, które dorosłego przyprawiłyby o ból głowy.

Msza święta jest to Przenajświętsza Ofiara Nowego i wiecznego Przymierza Bożego z ludźmi, w której Jezus Chrystus, raz jeden na wszystkie wieki życie swoje ofiarował niegdyś na krzyżu za zbawienie świata, teraz niepojęcie utajony pod postaciami chleba i wina, złączony mistycznie z całą społecznością Kościoła swego świętego, ofiarę swoją krzyżową bezkrwawym sposobem ponawia przez posługę kapłana na uwielbienie Boga, za grzechy nasze i na uproszenie nam łask do zbawienia potrzebnych.

Czy siedmio-, ośmioletniemu dziecku nie wystarczy prosta i przemawiająca mu do serca i wyobraźni definicja? Aż boję się zaproponować jakąś inną formułę przy powyższym przykładzie. Stały temat rozmów rodziców komunijnych dzieci to jest między innymi konieczność wkuwania z dzieckiem wielu definicji i zgrzytanie zębami na ten wymóg w ukryciu przed dzieckiem. Nie można przecież go zniechęcać i straszyć. Jest wystarczająco zniechęcone i przestraszone.

Taka mała, łowiona rybka ma przed sobą dwie drogi. Wykuć, przystąpić do komunii, przeżyć białe tygodnie i zostać przeciętnie wierzącym leszczem lub przetrwać, zatrzymując w sobie dziecięcą naiwność i prostotę wiary. Bez względu na to, jak tę wiarę sformalizowano.

Przy okazji proszę przekazać wszystkim dzieciakom po Komunii, że w pierwszych piątkach przyjęcie Komunii Świętej jest możliwe bez spowiedzi. Nie muszą wymyślać grzechów ani spisywać od koleżanek czy kolegów. Piszę o tym, ponieważ już dwa razy przyprowadzałam do księdza dzieci z prośbą, żeby zachęcił je do przyjęcia Komunii, ponieważ bały się do niej przystąpić bez podpisu od spowiednika na kartce pierwszych piątków.

ryba.jpg

Rozważania Niedzielne

 

Komentarz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code