Jak skutecznie podzielić kościół? – porada nr 1

Jeśli chcesz skutecznie podzielić Kościół, mów, że inne wyznania chrześcijańskie nie są kościołami. Czyli zaprzeczaj Apostolskiemu Credo i zasadzie powszechności Kościoła. Nie będziesz musiał się wysilać aby ten grzech popełnić. Wystarczy, że będziesz zaszczepiał u innych przekonanie, że wspólnoty, które nie są strukturalnie złączone z twoimi przywódami nie są prawdziwymi kościołami. Podobnie jak denominacje, które w nieco inny sposób definiują pewne pojęcia, np.
– chrzest
– eucharystia
– sukcesja apostolska
– usprawiedliwienie
– mówienie językami
– utracalność/nieutracalność zbawienia
– Tradycja

Jeśli ktoś nie zgadza się w spojrzeniu na powyższe kwestie z twoim zborem/parafią – uważaj jego kościół za „niepełny”, a nawet „fałszywy”. Odwołuj się do jedności jednak  wyłącznie SWOJEGO wyznania i podkreślaj jego monolit (co i tak będzie ciężkie, ale próbuj) mówiąc, że Ap. Paweł mówiąc o Ciele Chrystusa miał na myśli wyłącznie twój kościół. To przecież oczywiste!

Podkreślaj, że "filarem i podwaliną prawdy" ( 2 Tm 2:15) jest wyłącznie denominacja, w której jesteś członkiem. I do niego zawężaj pojęcie „Kościoła Powszechnego”. Nie dopuszczaj myśli, że w jego skład  wchodzą inne gałęzie i tradycje w chrześcijaństwie. Mów, że prawda jest W TWOIM Kościele i każdy inny mający odmienną strukturę, liturgię, tradycję nie jest częścią Ciała Chrystusa. Nie pozwól by ktokolwiek uważał, że pełnia zbawienia jest w osobie Chrystusa, a nie w twoich strukturach.

Broń poglądu, że kościół powinien być jednorodny we wszystkim: wyglądzie nabożeństwa, sposobie udzielania sakramentów, zwyczajach, strukturze. Zaprzeczaj 1 Korytnian 14 i mów, że Ciało nie jest różnorodne. Jeśli jakiś członek nie wygląda jak ucho (czyli jak twój kościół), to nie jest częścią tego samego Ciała.

Proste, prawda? A jakie skuteczne…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarz

  1. leszek.s

    Poradnik!!!???

    Czy jest pan specjalistą od dzielenia kościoła skoro poświęcił pan tyle czasu na stworzenie poradnika?

      Nie wydaje mi się powyższy tekst jest ironią lub czymś podobnym.

    Co gorsza wnioskując z formy tekstu możemy obawiać się dalszych części "poradnika"?!

    Moje wnioski płyną z doświadczeń, które wyniosłem z czsów kiedy słuchałem kazań pastorów. Słuchając ich wywodów muszę przyznać że poradnik przedstawiony wyżej mają w małym paluszku.

    Mówię tu głównie o praktyce a nie deklaratywności. Bo oszczywiście oficjalnie na zewnątrz to w Zborach mówi się że, np zbawienie jest też w innych kościołach ale w praktyce takie myślenie jest tępione. I tak w każdej istotnej dziedzinie deklaracja daleko odbiega od praktyki.

    Nie mam pojęcia czemu służy powyższy tekst?

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code