Holy Wins!!!

W pewnej parafii ktoś wpadł na świetny pomysł. Zróbmy Bal Wszystkich Świętych dla dzieci i ich rodziców. Niech nie przebierają się za potwory i straszydła, niech nie zwracają uwagi na Halloween. Niech dowiedzą się, że święci balują nie tylko w niebie.

I udało się! Wieczór był cudowny. Sala katechetyczna zamieniła się za sprawą rodziców i dzieci w salę balową. Były balony, bibuła i świece plus kartonowa kolorowa brama do nieba z Archaniołem Gabrielem namalowanym plakatówką. Dzieci przebrały się za swoich patronów. Była św. Agnieszka z pluszową owieczką i palmą męczeństwa wyciętą z bibuły. Był św. Patryk z trójlistną koniczyną symbolizującą Świętą Trójcę. Bawili się też św. Teresa od Dzieciątka Jezus (miałą piękny krzyż ozdobiony płatkami róż), ojciec Pio (ze stygmatami namalowanymi mazakiem, przykrytymi ciemnymi rękawiczkami), biskup Tymoteusz z prawdziwą tiarą biskupią na głowie (produkcji dziadka) i św. Arkadiusz w profesjonalnym habicie (też produkcji dziadka). Tańcowali razem św. Agata, co gasi ogień i jej mąż strażak, od św. Jacka. Był też św. Krzysztof, co chciał służyć najsilniejszemu i w końcu poszedł na służbę do Pana Jezusa. I św. Tomasz, co musiał aż paluchem Pana Jezusa w ranę dotknąć, aby uwierzyć. Ciastka i kanapki roznosiła św. Marta, z wielką drewnianą łychą i ze ściereczką na ramieniu jako atrybutami. Pomagały jej św. Kinga i św. Julia ubrane w piękne suknie, jak to księżne. Ileż to świętych spotkało się na tym balu. Ksiądz naliczył 50 osób!!! Podobno na zabawę Halloweenową w klubie dziecięcym przyszły tylko 4 osoby.

Siedziałam w fotelu, który ktoś przytaszczył do salki, piłam pyszną cytrynową herbatę i zagryzałam kanapką z ogórkiem. I patrzyłam jak mój mąż, św. Maciej z drugiem św. Maciejem ministrantem, co sobie nawet brodę namalował, razem robili popcorn dla hordy zgłodniałych świętych przebierańców. Mój syn św. Jakub kręcił się jak szalony ze swoją siostrą św. Zuzanną, w czym dzielnie pomagali im św. Tomasz i św. Jerzy, co miał smoka na zbroi.

Św. Weronika wraz z koleżankami studentkami prowadziłą zabawy dla młodszych świętych. Św. Agata z innymi mamami robiła kawę i herbatę, ich mężowie poprawiali swoim świętym pociechom peruki, peleryny i podarte w szale zabawy suknie. A ksiądz chodził pośród tych świętych szalonych i zwariowanych i wesołych dzieciaków i ich rodziców, i Bogu dziękował za takie cuda na polskiej ziemi. 

I tak sobie pomyślałam, że warto walczyć. Choćby nawet do śmierci. Bo w tym niebie pełnym świętych jest naprawdę, ale to naprawdę bardzo dobrze.

 

Komentarze

  1. Malgorzata

    Brawo dla twórczych mam

    Jolu!

    Gratuluję znakomitego pomysłu i realizacji!

    Myślę, że przy okazji warto zareklamować grupę Twórcze mamy, działającej przy parafii w Koziegłowach koło Poznania. Panie zwyciężyły w konkursie Radia Emaus na najlepszą inicjatywę parafialną archidiecezji Poznańskiej.

    Barbara Koralewska, Anna Mrówczyńska i Dorota Jarząbek, które biorą udział w spotkaniach "Twórczych Mam", tłumaczyły na antenie Radia Emaus, że ich grupa skupia młode matki, które są na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym, spotykają się raz w tygodniu i dzielą się swoimi rodzinnymi problemami i radościami. – Mamy spotkania tematyczne, zapraszamy gości, douczamy się, a dzieci w tym czasie przebywają z opiekunkami – wyjaśniają uczestniczki grupy. Dodają, że "Twórcze Mamy" to grupa wsparcia, bo kiedy rodzi się dziecko, trzeba mieć z kim porozmawiać o problemach macierzyństwa. 

    Uczestniczki spotkań pomagają w parafii przygotowywać festyny parafialne, przygotowują upominki dla różnych osób. Działają od dwóch lat. – Pomysł wziął się z książki o podobnych grupach w Stanach Zjednoczonych – tłumaczą zwyciężczynie konkursu. Niedawno utworzono też grupę twórczych mam pracujących zawodowo, które wieczorem odbywają najpierw zajęcia z gimnastyki, a potem dyskutują i dzielą się swoimi problemami. (ekai)

    Oby jak najwięcej takich inicjatyw!

     
    Odpowiedz
  2. jadwiga

    a mnie to nie pasuje

    . Uwazam ze w naszym zyciu i religijnym i swieckim jest mnóstwo swiąt, które są swietami wesołymi, radosnymi. Tylko Swieto Zmarłych, jako jedyne jest swietem smutnym pełnym zadumy. JEDYNE.

    Wiec zostawmy je takie jakie jest. Przez wzglad na trych co umieraja w cierpieniu przez wzglad na ofiary wojny. Ten jeden jedyny raz w roku mozemy sie zadumac i zastanowic. Nie odbierajmy tego dzieciom. Nie uczmy ich ze wszystko jest lekkie, zabawne i radosne. Uczmy ich przede wszystkim prawdy.

    Jeszcze nikt z ludzi nie zmartwychwstał – oprócz Jezusa – wiec nie mozemy sie na swieto zmarłych cieszyc.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code