Garść refleksji nad 2013 rokiem w Tezeuszu

 

 Garść refleksji nad 2013 rokiem w Tezeuszu.

 


To już siódmy rok mojego pisania w Tezeuszu. W sierpniu 2007 roku popełniłem swój pierwszy wpis, bardzo nieporadny i nieopierzony. Dziś to już 191 artykuł, i cieszy mnie, że nie tracę zapału i wytrwałości.

 2013 rok, był rokiem w którym napisałem 29 artykułów. Część była rekolekcyjnymi przemyśleniami, część płynęła na bieżąco z tego co było w moim sercu. Trochę osób czyta, to co piszę, niektórzy komentują. Artykuły z początku roku mają po ponad tysiąc wejść, a najlepiej czytany z całego okresu – traktuje o New Age i wejść było na niego ponad 10 tyś. Ma 4 lata.

 

Kilkakrotnie zastanawiałem się nad tym, czy aby nie zakończyć swojej bytności na Tezeuszu, w ciągu tych lat wiele mogłem przeczytać na swój temat, na temat mojego kościoła, wyznania itp. Niektórzy z lubością ciągną proceder atakowania z roku na rok, niektórzy odeszli, a niektórzy zaprzestali takiego stylu pisania. Ostatnio jednak pojawili się nowi autorzy, którzy wnoszą nowy powiew w labirynty Tezeusza. Może już trochę zatęchłe, świeży wiatr zaczął wiać i pojawili się – Eskulap, Jan z L., Fafkin, Zefir, Wojtek Czyszczoń, Piotr Jakubowski.

 Swoja twórczość kontynuują  – Wojtek Jałoszyński, Adam Wiński, Zofia Jaros, Maria Kudroń, no oczywiście nasza Małgosia Frankiewicz. Powrócił Tomek Szóstek, czasami pisuje Paweł Bartosik, ostatni , Aharon , Inka Bestry i inni. Całkiem spora gromadka.

 W ubiegłym roku miałem przywilej goszczenia Wojtka Jałoszyńskiego, to był dobry czas dla nas, razem uwielbialiśmy Boga w naszej wspólnocie i modliliśmy się o Wojtka, zwłaszcza o jego problemy zdrowotne. Wojtku, trzeba powtórzyć w tym roku odwiedziny J . Trochę jakby na Tezeuszu w tym roku się uspokoiło pod względem rugowania innych, Januszek – vel misjonarz okazało się, że jest nauczycielem wf, i jego teksty (komentarze) nabrały trochę ogłady. Ostatni okazało się, że jest moim znajomym, doszedłem do tego i dobrze, że odnalazł się a Anglii i w Kościele Katolickim. Może czuję niesmak, że tak naprawdę te przykre słowa, które przez długi czas kierował wobec mnie, tak naprawdę nie były do mnie, ale ja stałem się egzemplifikacją i usprawiedliwieniem zmian, jakie dokonał w życiu. Jednak wytrwałem i nie mam żalu do niego, rozumiem, że czasami bywa tak, że ból zmieszany jest z radości łzami —- Sebastian, zdejmij przyłbicę i pisz otwarcie, przedstaw się, masz fajną rodzinkę i to co piszesz obecnie zaczyna być coraz lepsze J

 

Brakuje mi Zbigniewa Korenia, ten wilk morski zadziwiał mnie swoją wytrwałością, niemłody już a cały czas na morzu, wiem, bo mam go na fb. Zresztą jak wielu innych Tezeuszów. Czasami pisuje Bartosz, teraz jeździ ciężarówką po świecie – niesamowite, kierowca – filozof. Cenię sobie komentarze Haliny i cieszę się, że pisuje w Tezeuszu, ciekawe byłyby jej artykuły, ale jakoś nie może zdobyć się na to. Czasami wchodzimy w interakcję, ale kto się czubi, to się…. Bo ja Halinkę lubię i chyba nic tego nie zmieni, choć czupurna, ale jej komentarze są bardzo ciekawe.

 Moim pragnieniem jest, aby nowe osoby, które zaczęły pisać, pokazały kim są, myślę, że wówczas byłoby lepiej. Kilka słów o sobie, nie zaszkodziłoby, a myślę, że ubogaciłoby nasze rozmowy, dyskusje itp. Panowie, czy panie nie ma co się ukrywać pod pseudo, lepiej z odkrytą przyłbicą, a wierzę, że wówczas wzrośnie też szacunek nasz wzajemny do siebie.

 No i właściwie zbliżając się do końca refleksji, pozostało kilka osób, Redakcja, na której cześć już wiele meandrów było wygłaszanych, dodam tylko, dobrą robotę robicie kochani.

 No i został mi zibik, elik – niestety nie potrafię wejść na jakieś przyzwoite relacje z tym naszym starszym panem. Ubolewam nad tym, ale wszelka próba zbliżenia zawsze kończy się podobnie, czyli źle i właściwie tylko z jednego powodu, bo nie jestem katolikiem. Mrożą mnie ludzie tego typu, oczywiście jest ich więcej na forach internetowych, obawiam się, że są to tacy ludzie, którzy w imię własnej religii są w stanie dokonać wiele …. No ale miejmy nadzieję, że może się coś zmieni, że coś pęknie, wierzę, że nie tylko ja modle się o tego człowieka, wszak on też jest stworzeniem Boga i Bóg go kocha.

 Osobną kategorią jest Artur, przynajmniej dla mnie. Osoba o duszy artysty, fotografik i nie wiem co jeszcze, bo tak ze sztuką tego typu zapoznaję się poznając Artura. Ta szczypta artyzmu jest również i mi potrzebna, zainspirował mnie do takich lektur jak Efekt Lucyfera, czy zaciekawił mnie psychologią zła Philipa Zimbardo, jak również filmem Wyspa – Nierpa – który dał mi dużo do myślenia. Dziel się Artur tym co przeżywasz.

 Bartosz Bednarczyk pisze o wiele mniej, ale ciekawie. Ostatnio czytam książkę Powołani do relacji nawiązująca do filozofii Bubera, a nawet polemizującą z nią. Napisał ją znajoma moja Elżbieta, którą cenię za oddanie dla Pana Jezusa Chrystusa.


 

 Nie wszystkich wymieniłem za co przepraszam, dziękuję jednak, że mogę być i czasami coś napisać mam nadzieję, że ku zbudowaniu czytających J

 No i na zakończenie muszę się przyznać, że wczoraj tj. 19-01-2014 roku wstąpiłem do klubu dziadków. Mój syn został ojcem, urodził się Paweł i chwała Bogu za to.

 

Pozdrawiam serdecznie Kazik J.


 

14 Comments

  1. modem1990

    Dziękuję panie Kazimierzu

    Dziękuję panie Kazimierzu za ten tekst i nasze spotkanie we wrześniu, które cały czas jest w moim sercu i pamięci. Dlatego jest jak najbardziej za tym aby znów się spotkać!
    Moje zaproszenie również jest aktualne!
    Mam nadzieję, że uda się wykręcić wspólnie niejedną akcję!
    Pozdrowienia dla pana, rodzinki i wspólnoty.

    A i jeszcze raz gratuluję!

    Pozdrawiam

    Wojtek

     

     
    Odpowiedz
  2. zefir

    panie Kazimierzu

    Mam nadzieję, że nie zakończy pan prowadzenia bloga. Lubię i cenię pana wpisy blogowe. Wraz z pana odejściem tezeuszowska blogosfera dużo straciłaby. Wspomniane przez pana ekumeniczne rekolekcje na Tezeuszu są przecież ewenementem wśród rekolekcji internetowych. Są wyjątkowe, podobnie jak cała blogosfera Tezeusza. Różnorodność prezentowanych tu denominacji i poglądów jest wielką wartością.

     

    Ciekawi mnie jaki będzie ten rok. W redaktorach i blogerach Tezeusza drzemie wielki potencjał. Jestem przekonany, że na łamach serwisu przeczytamy wiele interesujących tekstów i nauczyny się czegoś wzajemnie. 

    Skoro już przy działalności Tezeusza jesteśmy, i jeśli część blogerów wyraża chęć poznania się, to można kiedyś pomyśleć nad zorganizowaniem spotkania w świecie realnym. Kolejnym z moich pomysłów jest powrót do organizowania debat przez Tezeusza, z udziałem zaproszonych gości i prezentowanie relacji na kanale YouTube. Zresztą videoblogi teraz stają się bardzo popularne. Wystarczy tu podać za przykład vlogi dominikanów czy Wojtka z Tezeusza. Dawniej videobloga prowadził też Andrzej Miszk. 

     

    Pozdrawiam serdecznie.

     
    Odpowiedz
  3. jantadeusz

    Vivat Pawełek!

    No … moje nadzwyczajne gratulacje. A ja ciągle czekam i czekam …

    Pozdrawiam Cię Kazimierzu serdecznie. Trzymaj sie w nowej roli, a to wcale nie jest rola drugoplanowa. Zresztą, za takie też dają Oskary.

    Zastanawiałem się czy nie napisć w tytule "No to witamy". Czyż nie mam racji, że jedno słowo czasami jest bardzo ważne – a co dopiero trzy.

     

     
    Odpowiedz
  4. modem1990

    @Zefir

    Też jak najbardziej jestem za spotkaniem Tezeuszowiczów! A co do vlogów to jestem ich gorącym zwolennikem aczkolwiek teraz mam przerwę techniczno-merytoryczną hehe

     
    Odpowiedz
  5. Malgorzata

    @Kazimierz

     Kazimierzu!

    Przede wszystkim gratuluję uroczego wnuka.

    I dziękuję za Twoją obecność w Tezeuszu – nie zawsze dla Ciebie latwą, ale dla wszystkich bardzo pożyteczną.

    Dołączam się do Twojego apelu, aby osoby piszące w Tezeuszu ujawniały swoje imiona, nazwiska i twarze. Od początku istnienia portalu jego twórcy szli pod prąd internetowej anonimowości, gdyż uważaliśmy, że tylko pełna personalizacja pozwala wziąć odpowiedzialność za słowo i dawać świadectwo chrześcijańskiej postawy. Oczywiście, mogą zdarzyć się przypadki wyjątkowe, gdy uzasadniona jest anonimowość czy ukrywanie się za nickiem, ale z doświadczenia wiem, że to przypadki naprawdę wyjątkowe…

    Z serdecznymi pozdrowieniami

    M. F.

     
    Odpowiedz
  6. eskulap

    @Pastor Kazimierz

    Gratulacje. Niech światło Boga we włosach zawsze z nim będzie.

    Podobny do Dziadka:)

    Cieszę się że jest Pan z nami, dobrze że Pan tu z nami jest!

    pozdrawiam,

    Eskulap

    ps

    jutro mam trudny dzień

     
    Odpowiedz
  7. Halina

    Kazimierz

    Wnuka szczerze Ci zazdroszcze:) Niech Bog Wam Wszystkim blogoslawi. 

    Czupurna-fajny nick:)

    Piekne to byly czasy Kazimierzu, gdy udawalo nam sie wspolnymi silami- tu na tym forum internetowym pracowac dla Pana,  pomimo roznicy zdan w pewnych kwestiach

    pozdrawiam

     
    Odpowiedz
  8. aaharonart

    Kazimierzu !!!

    Dopiero teraz zobaczyłem twojego wnuka.  Wspaniały!

    Nic dodać nic ująć 🙂

    Ps 90,16

    PS

    dziękuję , że jesteś z nami .

    Trzymaj sie .

     

    Twój przyjaciel art.

     
    Odpowiedz
  9. elik

    Czy ktoś zmieni się i pęknie?…..

    Panie Kazimierzu – proszę przyjąć również moje gratulacje i życzenia z okazji wstąpienia, do klubu (grona) mam nadzieję dziadziusiów zawsze bezinteresownie kochanych i lubianych.

    Ponieważ z woli Pana Boga jestem mężem Elżbiety, oraz ojcem Agnieszki i Macieja, a dziadziusiem kochanych wnucząt tj. Michałka, Jakubka i Zosi – to tym razem przyznany tytuł „ nasz starszy pan”, a szczególnie akapit dotyczący mnie – jednak przyjmuję z mieszanym uczuciem.

    A to przede wszystkim dlatego, że nie jest prawdą to, że Pan nie potrafi…., a tym bardziej to, że jedynym powodem takich, a nie innych naszych relacji ma być to, co Pan chyba nie całkiem z rozmysłem napisał. Ponieważ już dalej wyznał, jakie uczucia w Panu wyzwalają „ludzie tego typu”….

    Przecież w Tezeuszu uczestnikami owocnych dyskusji, czy rzeczowych i sensownych polemik nie są tylko katolicy…..

    Ponadto uważni obserwatorzy/czytelnicy doskonale wiedzą, że nie tylko Pan, także inni ludzie w imię usprawiedliwiania własnych wyborów i decyzji życiowych – nazbyt wiele potrafią. Chociaż nie zawsze dostatecznie wiadomo na ile świadomie i dobrowolnie, a tym bardziej bezinteresownie są w stanie wypełniać Jego wolę albo odpowiedzialnie korzystać z ofert świata i dokonywać różne rzeczy m.in. doniosłe, lecz brzemienne w skutkach.

    Dlatego dobrze jest znać ich nie tylko postulaty, deklaracje, dywagacje, czy aspiracje, lecz również inspiracje, motywacje i rzeczywiste intencje.

    A gwarancją poprawnych relacji osobowych i owocnego dialogu wg. mnie zawsze jest nie tylko żarliwa modlitwa, lecz również postawa tj. wzajemne wyższe uczucia np.: serdeczność, wielkoduszność, oraz koniecznie wyzbycie się uprzedzenia i wrogości, oraz skłonności, do wyższości, pozerstwa, pogardy i innych niskich uczuć.

    Dlatego proszę unikać sformułowań typu: „ No ale miejmy nadzieję, że może się coś zmieni, że coś pęknie, wierzę, że nie tylko ja modle się o tego człowieka, wszak on też jest stworzeniem Boga i Bóg go kocha”.

    A niby czym jest/ma być – to coś?……..

     
    Odpowiedz
  10. ostatni

     
     
     
    Kazik tak po

     

     

     

    Kazik tak po prawdzie to byłem pewien że od dawna wiesz kim jestem, (tak bynajmniej deklarowałeś) dlatego nie widziałem sensu przedstawiania się, bo co za różnica np. dla p. Haliny, aharona czy innych czytać wpis ostatniego czy Sebastiana i tak jestem obcy. Kazik moim celem nie byłeś ty, nigdy nie zrobiłeś mi nic złego, po prostu nasze dyskusje kończyły się – sam wiesz jak. W dalszym ciągu uważam że nie znosisz jakiejkolwiek krytyki KZ choć sam innych lubisz krytykować, myślę że to była ta kość niezgody między nami a nie twoja osoba. Napisałem – „była” bo mam nadzieje że mamy już za sobą bezowocne riposty i wzajemne żale. Przyjmij wyciągniętą dłoń na zgodę, wybacz moje szarże słowne, postaram się bardziej ważyć słowa. Polubiłem Tezeusza, i jego uczestników, uczę się od nich wielu dobrych rzeczy, czuję się tu dobrze pomimo wielu różnic w przekonaniach. Myślałem też o jakimś zdjęciu, ale nie umiem tego zrobić, potrafię wkleić zdjęcie do wpisu, ale nie wiem jak zmienić profil. Przedstawię się bo nie mam nic do ukrycia i ostrzegam – nic nadzwyczajnego, tylko Sebastian, ale może to faktycznie niegrzecznie tak pisać zza „ przyłbicy”. Kazik – gratulacje. 

     
    Odpowiedz
  11. Kazimierz

    Kochani

     1. Wojtek – dzięki za życzenia i bądźmy w postawie gotowości

    2. Zefir – to bardzo dobry pomysł ze spotkaniem np. przy ognisku w górach

    3. Jan z L. – dzięki serdeczne

    4. Małgosiu – dzięki za gratulacje

    5. Eskulap – modlę się o twoje trudne dni

    6. Halinka – w domu Bożym nie ma raczej – udawało się – ale jesteśmy –  i okazujmy sobie miłość – to wieczność dla ciebie i dla mnie 🙂

    7. Artur – dzieki

    8. elik – Hi 32. (7) Niech mówią lata – myślałem, podeszły wiek jest rozumny. (8) Ale to duch w człowieku, to Wszechmocnego tchnienie go poucza. (9) Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana. (10) Stąd mówię: Mnie posłuchajcie; niechaj przedstawię swą wiedzę! (11) Czekałem na wasze mowy, wasze dowody ważyłem; gdyście szukali wyrazów, (12) zwracałem na was uwagę. Nikt z was nie zwyciężył Hioba, nikt mu już nie odpowiada. (13) Nie mówcie: Znaleźliśmy mądrość; odeprze go Bóg, a nie człowiek. (14) Własną przygotowuję mowę i nie tak, jak wy, mu odpowiem. (15) Zamilkli. Już więcej nie mówią: widocznie słów zabrakło. 

    9. Sebastian – niestety skojarzyłem fakty dopiero, gdy zobaczyłem zdjęcia Eweliny na FB i twój radosny wpis, już nie pamiętam u kogo, o waszej rocznicy. Deklarowałem, że znam tego typu postawy, ale nie ciebie osobiście. Pisałem do x ostatniego. Miałeś przewagę i to tez nie było fer. No ale co było minęło. Jak pisałem nie mam żalu do ciebie, rozumiem twoją sytuację. Spokojnie pisz i nie martw się, z mojej strony nic ci nie grozi, no ale pewnie czasami popolemizujemy  na trudne tematy w przyjaznej atmosferze 🙂

    A co do zdjęcia to tak – jak wejdziesz w twoje –  moje konto, to z prawej strony jest taki blok zadań i ostatnim jest zmień hasło i zdjęcie. Jak tam wejdziesz, to spoko wybierz z kompa zdjęcie zapisz je i za chwile będzie na twoim profilu. W zakładce o mnie napisz kilka zdań o sobie i już. Pozdrowienia dla Eweliny i dzieciaczków 🙂

    Wasz w Panu Kazik

      

     
    Odpowiedz
  12. elik

    Dojrzale kochający człowiek

    Panie Kazimierzu – nie wiem dokładnie czego zabrakło, lecz napewno nie słów….

    Ponieważ z przyczyn bliżej nie rozpoznanych jeszcze nie odniósł się Pan, do powszechnie znanej prawdy, że dojrzały człowiek potrafi kochać również tych, których z jakiegoś względu nie lubi lub których zachowanie powoduje w nim negatywny oddźwięk emocjonalny. Dlatego ośmielam się Panu i czytającym naszą konwersację przypomnieć, że Bóg uczy nas miłości, która nie kieruje się uczuciami, oraz nie jest okrutna, ani naiwna.

    Doskonałą ilustracją tej prawdy jest zapewne również Panu doskonale znana przypowieść o dojrzale kochającym ojcu i powracającym synu.

    • Gdy syn odchodzi i okazuje się synem marnotrawnym, wtedy ojciec nie cofa miłości (nie jest okrutny), ale też nie udziela synowi pomocy w jego biedzie i głodzie. Nie przeszkadza mu cierpieć na skutek własnych błędów (ojciec nie jest naiwny). Syn wykorzystuje to, że ojciec kieruje się dojrzałą miłością, a nie uczuciami – zastanawia się nad swoim życiem i decyduje się powrócić do domu.

    • Gdyby ojciec był naiwny, czyli powodował uczuciami i chronił syna przed naturalnymi konsekwencjami jego błędów, wtedy syn nie cierpiałby, ale też nie miałby powodu, żeby się zastanowić, zreflektować i zmienić.

    • Gdyby natomiast ojciec był okrutny, czyli kierował się rozgoryczeniem i gniewem, a nie miłością, wtedy syn nie miałby do kogo wrócić (por. Łk 15, 11 – 32).

    Szczęść Boże!

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code