Eliasz przyszedł i nie poznali go

 Rozważanie na Sobotę II tygodnia Adwentu, rok C2

tezeusz_adwent_2015.jpg

Głos wołającego na pustyni to głos niesłyszany. W rozumieniu potocznym to określenie sytuacji osoby, która wzywa do zmiany ważnej dla danej społeczności z moralnego punktu widzenia. W zależności od miejsca na ziemi moralne zasady są postrzegane różnie. Regułą natomiast jest to, że głosu ludzie nie chcą słuchać i wykluczają go z publicznego bytu. To, co niesie ze sobą głos, jest często niewygodne, burzy w imię moralności wygodny dla większości porządek rzeczy. Pustynia symbolizuje mentalną pustkę, utworzoną przez masę ludzką, która odrzuca głos.

Jezus przypomina postać Jana Chrzciciela, który sam siebie określił jako wołającego na pustyni. „Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał”. Druga zasada, łącząca się z odrzuceniem moralnego głosu przez tłum, to próba unicestwienia jego źródła. W Ewangelii Jan Chrzciciel wzywa króla Heroda to zmiany życia łamiącego normy moralne. Król zamyka proroka w więzieniu, a gdy ten nie chce zaprzestać krytyki postępowania władcy, zostaje ścięty. Krwawy – godny współczesnych trillerów – motyw tańca Herodiady i jej prośby o głowę świętego Jana może być postrzegany jako symboliczny wyraz niechęci do zmian otoczenia Heroda. Sam król Herod namyśla się, nie chce ściąć głowy proroka, ale jego żonie i frakcjom urzędującym w pałacu zależy na utrzymaniu status quo.

Jezus wskazuje uczniom postać Jana Chrzciciela jako tego, który nie tylko zapowiadał przyjście Zbawiciela, ale stał się figurą losu Zbawiciela. Losu, który na śmierć skazuje człowieka-Boga wołającego o zmianę i otwarcie się na nowinę.

Wkrótce witać będziemy Dzieciątko w corocznym cyklu świąt. Dopóki jest małe i swoją obecnością wzywa do wzruszenia, zjednoczenia się w chwili cudu narodzin, jest akceptowane. Dorosły Jezus już w pewnym momencie ludzkiego życia wie, że jego przeznaczeniem jest śmierć, która ma spowodować zamilknięcie głosu. Najdobitniej los dzieciątka pokazują ikony. Maluch leży w kamiennym żłobie o kształcie trumny. Bo po raz kolejny i kolejny nie otworzą się serca i głowy na głos, który woła o miłosierdzie, pokój, wybaczenie.

images_2.jpg

Rozważania Rekolekcyjne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code