Dziwne to …

 

                          Dziwna religia to chrześcijaństwo. Tak dziwna, że aż się można mocno zdziwić, (jeśli się nie zna słów Chrystusa), że przetrwało już ponad dwa tysiące lat. Dziwny jest też Kościół z niego wyrastający . No bo przecież tylu w nim było i nadal jest grzeszników, słabeuszy, tchórzów, zdrajców, etc.etc. Nawet papieże takimi bywali. No i Ten chrześcijański Bóg jest dziwny. No bo jakiż inny jest ; Bogiem Wszechmocnym , Majestatem niepojętym, Panem nieba i ziemi, życia i śmierci, Stwórcą wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych … i który zechciał narodzić się w stajni, ukazać się ludziom jako bezbronne niemowlę, syn prostej kobiety, wzrastać w rodzinie wiejskiego cieśli. Gdzie tu potęga, gdzie tu moc i gdzie tu majestat … w tych narodzinach. A jakby tego było mało, no to jeszcze ta śmierć. Wśród przestępców, na krzyżu – to przecież była taka ówczesna szubienica. Najpierw biczowany, opluty, wyszydzony, a później powieszony … Co to za Bóg … który nie miał nawet jakiegoś swojego domu tu na ziemi, nie zabiegał o sławę, o władzę, o kasę – i innych jeszcze odwodził od poświęcania swojego życia na gonitwę za tym wszystkim. Bogacze, władcy, politycy, bankierzy, spekulanci i szalbierze, jakoś za bardzo do Niego nie lgnęli. I w przeszłości i współcześnie. No … chyba, że radykalnie odmienili swoje życie. Bóg prostego ludu, prostej wiary, odległy od wyszukanych, spektakularnych filozofii najtęższych ludzkich umysłów, od bogactwa i przepychu władców tego świata. Bóg umywający nogi swoim uczniom, Bóg ubogi, cichy, pokorny … oddający w ofierze za innych całego siebie, pozwalający się bić, policzkować, popychać aby przez swą ofiarę przywrócić godność ludziom. Boże! Co to za Bóg … chciało by się wołać.

                       Jak to jest więc możliwe, że ta religia, ta wiara w takiego właśnie Boga i Kościół wyrastający z tej wiary trwają już tak długo i … końca tego trwania nie widać. Wszystko to i dziwne i jakby sprzeczne z naszymi potocznymi pojęciami i wyobrażeniami. Słabość okazuje się mocą. Moc w słabości się doskonali. Kościół wyrastający na pokładach naszej, jego członków, ludzkiej słabości i grzeszności, trwa dłużej niż imperia, królestwa i państwa. Słabeusze i„ przegrańcy”, nieudacznicy i outsiderzy życiowi, w potocznym rozumieniu tych słów, zostają świętymi, są wynoszeni na ołtarze, niektórzy z nich doznają łaski w i d z e n i a Boga już tu, na ziemi. Ich słabość, kruchość, nieudacznictwo – okazują się bez znaczenia dla uznania ich świętości, wobec ich wiary, autentycznej, prawdziwej, żywej i przemieniającej. Wiary w Boga, TEGO właśnie którego powiesili na krzyżu. Słabość przemienia się w moc świętości. I to właśnie Bóg, wiszący na krzyżu wskazał drogę do świętości, do domu Ojca, do Siebie. Drogę przekraczania siebie tu na ziemi, przemieniania siebie, innych i świata w którym żyjemy – poprzez miłość do Boga i do innych ludzi. Takich jacy oni są, w swojej grzeszności, ze swoimi wadami i słabościami. Tylko tyle … poprzez miłość do Boga i innych ludzi.

                 Tak … do tego samego Boga, którego powiesili na krzyżu – i który powiedział: NIEBO I ZIEMIA PRZEMINĄ, ALE SŁOWA MOJE NIE PRZEMINĄ.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5 Comments

  1. jantadeusz

    Artur

                  Dzięki za tą fotografię. Jest  bardzo ciekawa. Ten gołąb, jakby rzeczywiście coś czytał w wodzie, a nawet nie tyle w wodzie ile z nieba odbijącego się w tafli jeziora. 

    Pozdrawiam sobotnio.

     
    Odpowiedz
  2. okopirma

    Janie, Kongo Gumi japońska

    Janie, Kongo Gumi japońska firma budowlana działała ok 1500 lat, kierowana przez jedną rodzinę. Zawsze kiedy chrześcijanie powołują się na długość funkcjonowania ich Kościoła czuję się niezręcznie, bo mam poczucie, że to ma być jakiś ważny argument, natomiast ja nie widzę związku między czasem trwania jakiejś formacji a Prawdą. Na świecie ludzie podejmowali setki tysięcy wspaniałych inicjatyw, które nie przetrwały formalnie w postaci organizacji a były piękne, ważne, dobre. Bywało i tak że coś było szlachetne na początku a na końcu plugawe. Podobno powstanie na Sycylii przeciw francuzom w 1282 spowodował gwałt dokonany przez francuskiego żołnierza a hasło ma fia ,,moja córka” stało się zawołaniem sycylijskich rebeliantów.

    Pozdrawiam serdecznie

     
    Odpowiedz
  3. arturah

    Krzysztof 🙂

    Dziękuję .:)  za foto opinię

    Podobało mi się to co napisałeś o Kongo Gumi japońskiej  firmie  budowlanej  która działała ok 1500 lat:)

    Myślę że podobnie jest z pseudo Kościołem

    całkiem niedawno zrobiłem taki napis myśląć o tym co dziś nazywa się kościołem a nim nie jest

     

     

    Janie z L

    Głębiej , nie szerzej

    Rzeczy Boże mają obwód i są zachowane w zapisanym ciele prawdy. Tak jak studnia bez dna, nikt nigdy nie pojął głębi Bożej prawdy.

    Aby wejść do mocy ewangelii – lub modlitwy, albo Ducha Świętego, albo Bożej miłości – musimy zagłębiać się coraz głębiej w tę Bożą studnię. Każdy człowiek używany przez Boga wchodził w ten szeroki zbiornik.

    Jednak dzisiaj jest taka tendencja, aby tylko popluskać się w prawdzie przez chwilę … a potem wyskoczyć na zewnątrz do otaczającej gleby. „Popatrz na to – Bóg czyni coś nowego!” mówią ludzie. W ciągu sześciu miesięcy czy gdzieś około tego, oczywiście ta nowość się znudzi i na nowo wskakują na nowy kawałek trawy. Spędzają całe życie przeskakując z jednej strony Bożej studni na inną, nigdy nie sprawdzają głębi żywej wody wewnątrz.

    Wewnątrz tej studni nie ma powodu do wychodzenia ani wyskakiwania na zewnątrz. Kto może kiedyś zgłębić pełnię Bożej miłości? Kto kiedy wyczerpie bogactwo Jego miłosierdzia dla upadłych ludzkich istot? Kto kiedy zrozumie prawdziwą moc modlitwy?

    Szczególnie od lat 1960-tych pojawiały się i znikały mody w kościele Ameryki Północnej i niedługo były zastępowane przez nowe mody. Leonard Ravenhill, przebudzeniowy kaznodzieja i autor z Wielkiej Brytanii powiedział mi krótko przed swoją śmiercią, „Ludzie dzisiaj mówią, że kościół rośnie i rozszerza się.” Tak, jest on dziesięć mil szeroki i około centymetra głęboki.”

    Jeżeli odważymy się pójść do sali gimnastycznej, to prawdopodobnie spotkamy tam mężczyzn, którzy wyglądają na super gwiazdy w swoich drogich snikersach. Kłopot w tym, że nie potrafią oni trafić piłką do kosza. Mają najnowocześniejsze wyposażenie, ale nie potrafią grać w kosza.

    Jako Boży ludzie, mamy wszelki potrzeby sprzęt – jest on dostępny już dwa tysiące lat. On nam dał wszystko, co jest potrzebne, żeby dopisywać punkty na tablicy wyników i zdobywać zwycięstwa w Jego imieniu. Dlatego idźmy naprzód z pełnym zaufaniem w to, co otrzymaliśmy.

    Jeżeli chodzi o Boga to nic się nie zmieniło. Jutro On nie będzie chciał bardziej pomóc nam, naszym rodzinom, naszym kościołom, niż pragnie tego teraz. Jeżeli tylko przyjmiemy Jego obietnice, zobaczymy, jak będzie czynił rzeczy, o które nawet nie prosiliśmy ani nie myśleliśmy, tak, jak to czynił w Nowym Testamencie.

    davidwilkersoninpolish.blogspot.com/

     

     

     

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj jantadeusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code