W Italii i w innych społeczeństwach cywilizowanych są powszechnie szanowane osoby starsze, a w rodzinach wielopokoleniowych jest uznawana, afirmowana i szczególnie ceniona ich pozycja, rola i znaczenie tj. współistnienie, miłość i obecność.
Walijczycy nazywają rodziców swoich rodziców ludźmi "o siwych włosach i złotym sercu".
A jak jest w Polsce?…….
Podobno Viktor Hugo, miał kiedyś powiedzieć, że: spotkał w swoim życiu kilku ojców, którzy niezbyt kochali swoje dzieci, jednak nie znał przypadku dziadka, który nie byłby zakochany w swoich wnukach.
Owo zakochanie babuni, czy dziadziusia częstokroć jest krytykowane w publikacjach o wychowaniu dzieci i młodzieży. Zwraca się w nich uwagę, że babcie lub dziadkowie, którzy częściej, niż rodzice – przebywają z wnuczętami, mogą mieć na nie zły wpływ.
Różnica pokoleniowa ponoć ma powodować brak wymaganego krytycyzmu ze strony np. dziadziusia wykorzystującego wolny czas na obcowanie, przebywanie z wnukiem.
Sz. Państwo, a szczególnie babcie i dziadkowie – co o tym sądzicie?……
Szczęść Boże!
Ps. Ponieważ dziadek jest używany, do rozgniatania orzechów, o czym już wiedzą moje wnuczęta, dlatego mnie nazywają dziadziuś.
granice
"Owo zakochanie babuni, czy dziadziusia częstokroć jest krytykowane w publikacjach o wychowaniu dzieci i młodzieży. Zwraca się w nich uwagę, że babcie lub dziadkowie, którzy częściej, niż rodzice – przebywają z wnuczętami, mogą mieć na nie zły wpływ.
Wychowywanie – formowanie osobowości
"Wyznaczanie granic" w procesie wychowania to jedna z rzeczy kluczowych, choć bywa bardzo różnie realizowana, przez rodziców, bo to przede wszystkim oni, a nie babunia, czy dziadziuś mają obowiązek i największą sposobność to czynić.
Dobrze, wspaniale – właściwie jest jeśli wszyscy formujący osobowość dziecka są zgodni w kwestiach zasadniczych. Mam świadomość, że jest to postulat wyjątkowo trudny, do spełnienia w obecnej codziennej rzeczywistości. Ponieważ egzystujemy w świecie chaosu, a społeczeństwie celowo i globalnie laicyzowanym, deprawowanym, atomizowanym itp. Jednak niezłomna ufność Panu Bogu – wiara w Niego i miłość (serdeczność, przyjaźń) wzajemna w rodzinie, są najlepszym gwarantem uzyskiwania owej zgodności.
Osobną kwestią, a nawet traumatyczną są zbyt długie rozstania, rozłąki dziecka z rodzicami, a szczególnie rozwody rodziców, czy choćby notoryczne spory, kłótnie w rodzinie między dorosłymi. Dziecku nie zastąpią miłości rodziców tj. ich obecności i bliskości żadne inne osoby, a tym bardziej różne substytuty, najdroższe prezenty etc.
Szczęść Boże!
Dla bardziej zainteresowanych problematyką:
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/wychowanie-dziecka/art,420,dziadkowie-i-wnuki.html
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/wychowanie-dziecka/art,631,jak-wytyczac-dzieciom-granice.html