Człowiek ze znaczka może więcej

Lech Wałęsa, człowiek ze znaczka “Gazety Wyborczej” wszedł już na dobre na listę gatunków chronionych. Od jakiegoś czasu nie wolno zatem w sposób wolny badać jego przeszłości, niedopuszczalne jest ocenianie jego wypowiedzi czy działań z lat 90., a nawet cytowanie niefortunnych wypowiedzi z wczoraj. Przykładem może być rozmowa z Moniką Olejnik, w której były prezydent zaatakował arcybiskupa Kazimierza Nycza, twierdząc, że ten ostatni powinien zająć się własną sytuacją, a nie pouczać innych jak powinni poradzić sobie z własną przeszłością. W ten sposób “człowiek ze znaczka” skomentował list metropolity warszawskiego, w którym ten ostatni wskazał drogę pokuty, pojednania, ale i świadomości własnych grzechów, dla tych, którzy kiedyś upadli.

Odpowiedzią Wałęsy, który akurat do tych rad nigdy się nie zastosował, była insynuacja (zgrabnie wypowiedziana, bo przecież prezydent ma świadomość, że nie każdy kto ma teczkę był agentem), że abp Kazimierz Nycz sam ma co nieco na sumieniu. Problem polega tylko na tym, że ta sugestia była strzałem w płot, bowiem metropolita warszawski, o czym pisał w swojej książce ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest akurat całkowicie czysty, i nawet nie pojechał na studia zagraniczne, bo nie zgodził się na podpisanie stosowanych lojalek czy rozmowy z oficerami. Metropolita warszawski był (jeszcze jako ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski) jednym z niewielu polskich biskupów, którzy – ostrożnie, bo ostrożnie – opowiadali się za lustracją w Kościele. “Trzeba się zmierzyć z prawdą nawet, jeżeli ona jest bolesna… Jeden czy drugi wypadek nie sprawi, że nagle ludzie przestaną wierzyć w wielkość, znaczenie i świętość Kościoła” – mówił w styczniu 2007 roku. A w grudniu roku 2006 wręcz wyrażał nadzieję, że Kościół w Polsce upora się z problemem lustracji. Jak wiadomo nie uporał się, ale akurat rola abp Nycza wypada w tej kwestii pozytywanie.

Ale nie o metropolicie warszawskim miał być ten wpis, a o szczególnych prawach byłego prezydenta. Jego wypowiedź została w zasadzie przemilczana. TVN 24, na antenie której Wałęsa wypowiadał swoje insynuacje nie zdecydował się na ich powtórzenie, czy przypomnienie w omówieniach wypowiedzi prezydenckich. Nie zdecydował się, bo kompromitują one Wałęsę, który, by bronić siebie nie cofa się przed obrzucaniem błotem innych, nie zwracając uwagi na taki drobiazg, jak fakty. Ale, jako że jest on już “autorytetem”, że prawdziwi intelektualiści noszą już znaczki z jego podobizną, to nie wolno o takich drobiazgach, jak oszczerstwa wspominać. Trzeba je zamilczeć. I dobre imię biskupa, który akurat z lustracją (inaczej, niż przynamniej niektórzy z obrońców Wałęsy i on sam) się zmierzył, nie ma tu znaczenia.

Inna sprawa, gdyby takie podejrzenie wobec metropolity warszawskiego sformułował polityk PiS (albo sam prezydent Kaczyński). O wtedy sytuacja byłaby inna. Autorytety zagrzmiałyby jednym głosem w obronie arcybiskupa. “Gazeta Wyborcza” wywaliłaby wielkimi literami tytuł “haniebne oskarżenia” albo coś równie wspaniałego. A cytat z odpowiednią wypowiedzią chodziłby na czerwonych paskach i na pierwszych stronach gazet przez tydzień.

Przy okazji insynuacji Wałęsy trudno nie zadać jeszcze pytania o sensowność polityki Kościoła, który zamiatał sprawę współpracy niektórych duchownych pod dywan. Gdyby tak nie zrobiono, gdyby raport o TW był jawny, a dokumentacja SB znajdowała się na stronach Episkopatu – nawet Wałęsa nie mógłby formułować takich zarzutów. Ale jako, że wybrano milczenie w imię obrony “kapusiów”, to wciąz można powiedzieć wszystko. No, chyba, że ma się pecha i w ślepym szale uderzy się w metropolitę warszawskiego, którego dokumenty są akurat jawne. Wtedy pozostaje się wstydzić, chyba, że media wspólnie udadzą, że słów, które padły – nie było.

 

17 Comments

  1. Halina

    ” Wielkość, znaczenie i

    ” Wielkość, znaczenie i świętość Kościoła”- slogan-nic ponad to. Kościół w swoim czasie, wypromował Wałęsę, a teraz wzajemnie się opluwają. Cała prawda polega na tym, że od dawna Kościół chce władzy, a politycy chcą tej władzy Kościoła dla wzmocnienia swojej władzy. To była i jest gra wzajemna-jedni potrzebują drugich, przy czym jednym się wydaje, że traktują kościół instrumentalnie, a tak naprawdę od zawsze sa instrumentami władzy Kościoła. Co te ciągłe awantury obchodzą przeciętnego Polaka? Czy nie czas na jakąś normalność w naszym kraju, jeśli dodamy, że według ostatnich sondaży CBOS tylko 55% Polaków identyfikuje się z Kościołem rzymskokatolickim ,i aż 60% Polaków uważa, że udział polityczny Kościoła w naszym kraju jest za duży.
    Potrzebne jest naprawdę wykonanie dużej pracy na polu naukowym i publicystycznym, aby zwolennicy rozdziału Kościoła od państwa nie byli zamykani w celi śmiechu czy oszołomstwa. Przestrzeń jakiejkolwiek debaty jest zdominowana przez Kościół i potwornie zubożona. Problemem w Polsce nie jest wiara, którą cenię, ale tzw. polityczny użytek z Kościoła jaki robią politycy-strach, cwaniactwo, cynizm? Ludzie nie chcą się narażać wielkim tego świata-artykuł chyba już nieaktualny, Wałęsa już przeprosił.

    Polska jest krajem zagrożonym fundamentalizmem religijnym, jedynym takim w całej Wspólnocie Europejskiej. Bo nawet tam, gdzie religia pełni funkcje bardzo ważne-w Hiszpanii, Irlandii czy we Włoszech-pozostaje ona w sferze prywatnej. Tam politycy nie chodzą do takich rozgłośni jak Radio Maryja i nikt sobie nie wyobraża, by Kościół był jedynym źródłem ocen moralnych wszelkiego postępowania. A w Polsce tak jest. Ze szkodą nie tylko dla wielu obywateli, ale i dla samego Kościoła. Mam nadzieję, że w którymś momencie większość ludzi zobaczy kuriozalność tego, co się w Polsce dzieje. Zobaczą, jakie jest miejsce Kościoła w Europie, a jakie w Polsce. I że to, co się dzieje w Polsce nie ma nic wspólnego z tym, czym faktycznie powinien zajmować się Kościół. Bo przecież zadaniem Kościoła jest troska o ZBAWIENIE, a zadaniem państwa troska o wszystkie inne sprawy swoich obywateli.

     
    Odpowiedz
  2. Anonim

    “Polska jest krajem

    “Polska jest krajem zagrożonym fundamentalizmem religijnym, jedynym takim w całej Wspólnocie Europejskiej” 🙂

    Halino, Polska jest zgarożona przez europejski materializm, nihilizm, relatywizm i najzwyczajniejszą kulturową tandetę.

    Wyjdź na dwór, widzisz tam fundamentalistów religijnych, czy raczej ogłupiałych ludzi biegających po galeriach i multiplexach?

     
    Odpowiedz
  3. ajendryczko

    A jednak Wałęsa

    A jednak Wałęsa przeprosił. Podawała to kilka razy właśnie TVN24. Wiem, jak mi trudno przeprosić, gdy powiedziałem coś publicznie. W wirze dyskusji, zwłaszcza prowadzonej przez sprytną i podstępna dziennikarkę (przykład – wywiad z księdzem prałatem Jankowskim) można palnąć głupstwo. O człowieczeństwie, o tym czy Matka Boska w klapie to tylko ozdoba, czy część etosu, świadczy właśnie umiejętność przyznania się do błędu i przeproszenie. A to właśnie zrobił Wałęsa.
    Nie oglądałem tego wywiadu. Ale bomba lustracji jest wciąż odbezpieczona i nierozbrojona. Ja również każde zapewnienie arcybiskupa o tym że w jego diecezji pracowała komisja i nie stwierdziła obecności księży współpracujących, a jak byli to już zmarli, przyjmuję jako obłudę.

     
    Odpowiedz
  4. Halina

    Krzysztof-widzę Ciebie

    Krzysztof-widzę Ciebie 🙂

    Ty od razu masz chyba skojarzenia z terroryzmem islamskim. Zagrożenie fundamentalizmem religijnym występuje wtedy, gdy racja polityki jest podporządkowana racjami jednego ducha religijnego. Fundamentalistami są osoby, które wierzą, że są w posiadaniu jedynej prawdy, czyli uważają, iż nauka , którą głoszą jest jedyną prawdziwą. Dążą do chęci ” uduchowienia” polityki, obdarzając ją ” duszą”. Taki mariaż religii z polityką, czyli powrót do politycznej religii. Religia przestaje być sferą relatywnie autonomiczną i odddzieloną od innych dziedzin społecznych. Staje się jakby zwornikiem wszystkich odgórnie narzuconych norm. A gdzie wolna wola, dana przez Boga człowiekowi? Kościół ma stymulować działania wiernych(najlepiej poprzez własny przykład), a nie krępować całe społeczeństwo.

     
    Odpowiedz
  5. Anonim

    Czas kupić turban, albo

    Czas kupić turban, albo przystąpić do Ajatollahów z Frondy. Tyle, że z nimi nie ma dialogu tylko jest od razu banowanie trolla. Ze mną jest.

    Siostro Halino, “Demokracja, bez wartości, to zakamuflowany totalitaryzm” – JPII, ten Twój “sympatyczny dziadzio”, a mój mędrzec. Bez ducha, polityka staje się cyniczną grą mafijnych interesów ponad głowami tłumu (czego jesteśmy właśnie świadkami w Polsce). Czym tak Cię krępuje Kosciół R-K? VI przykazaniem? Mnie osobiście niemożliwością powtórnego ożenku. Cierpię z tego powodu, ale, kto obiecywał, że nie będziemy tu cierpieć? Chrystus? Nie, liberałowie głoszący rychły raj na ziemi, który póki co funudują nam na ekranach telewizorów. Cóż to za religia oddzielona od wszystkiego? Skansen? Klub dyskusyjny? Bełkotliwe kółko literackie? Tezeusz?

    Religia (Religio = więź) jest albo w codziennym życiu, albo jej nie ma wcale. Doprawdy dziwaczne rzeczy wygadujesz.

     
    Odpowiedz
  6. Halina

    Ty masz tę zaletę, że

    Ty masz tę zaletę, że znasz się na żartach, ale tylko swoich:) Miewasz też różne skojarzenia… W turbanie może być Ci całkiem do twarzy( zawsze to jakaś odmiana), podobno ja też nieźle wyglądam w chustce. Nigdy nie wyraziłam się o Janie Pawle II jako o “sympatycznym dziadziu”-mylisz mnie nawet wiem z kim: taką mam paskudną fotograficzną pamięć, ale mniejsza o to. Powiedziałam, że lubię osobiście JPII, bo to charyzmatyczna i sympatyczna POSTAĆ. Znajdziesz tę wypowiedź w temacie ” polemika z prof. Bartosiem”. Coś mi się przypomina, że cytowałam Ci niedawno Twojego mędrca Jana PawłaII-: czym są wg. niego wartości duchowe. Troszkę rozmowę kierujesz na niewłaściwe tory, więc może na tym poprzestanę. Zadaj sobie tylko pytanie: jak radzą sobie inne wyznania, które nie mieszają się w sprawy polityki. Więzi z ludźmi nie tylko, że nie zabraniam, ale każdego bliźniego do nich zachęcam-sama mam bliskie więzi z tolerancyjnymi katolikami. Kościół, wspólnota wiernych, Pismo Święte-to powinno Cię budować, a nie fakt upolityczniania religii.

    pozdrawiam Cię serdecznie.

     
    Odpowiedz
  7. Anonim

    Hm… Cerkiew Prawosławna

    Hm… Cerkiew Prawosławna właśnie sobie “radzi” w Gruzji gdzie prawosławni walczą z prawosławnymi inaczej, a Kościół Anglikański na kongresie w Afryce (Rozłam między zwolennikami homo-biskupa, a jego przeciwnikami. Bunt wobec Abp. Caturbury). Niech żyje Benedykt XVI.

    Pozdrawiam równie serecznie. I na dziś starczy.:)

     
    Odpowiedz
  8. Halina

    Mówimy o naszym “

    Mówimy o naszym ” podwórku” i polityce polskiego Kościoła. Co ma do tego pokojowe nastawienie Benedykta XVI? Dobrze byłoby wziąć sobie do serca to wszystko co głosił JPII i Benedykt XVI. Pamiętasz jak Jan Paweł II obwoził Kwaśniewskiego w papamobile i przyjmował go na audiencji? Powiedz to premierowi dzisiejszego rządu. Coś to wszystko poszło nie tak jak trzeba….agresja i jeszcze raz agresja.

     
    Odpowiedz
  9. ajendryczko

    W poprzednim wpisie

    W poprzednim wpisie tłumaczyłem Wałęsę. Może niepotrzebnie. o trzeba było od razu powiedzieć, że na pytania w tytule artykułu Pana Terlikowskiego, czy człowiek ze znaczka może więcej. odpowiedzieć: Tak, oczywiście że może więcej. I koniec. Pozdrawiam,

     
    Odpowiedz
  10. Halina

    To był komentarz do Twojego

    To był komentarz do Twojego wpisu: ” Po to Bartoszku Bóg stał się człowiekiem byś mógł z Nim sobie pogadać”-myślę, że tego wpisu nie konsultowałeś z Urzędem Nauczycielskim:)- ma ważniejsze sprawy na głowie.. Odpowiedź w jakiś sposób możesz wymodlić i otrzymać od Boga, ale chyba nie ma ona formy dialogu? a o tym przecież pisał właśnie Bartosz.
    Oj, dużo ludzi prorokuje i ma objawienia i nic tu Urząd nie poradzi.

     
    Odpowiedz
  11. Anonim

    Nie wiem, czy Bartosz jest

    Nie wiem, czy Bartosz jest Chrześcijaninem. Z tego, co tu wypisuje, wynika, że nie. Bóg mówi do nas przez Pismo. My odpowiadamy. Na tym polega dialog. Według Magisterium Obajwienie zawarte w Biblii jest kompletne. Nie przewiduje się żadnych nowości. Tzw. objawienia prywatne ( w które katolik wierzyć nie ma obowiązku) są skrupulatnie badane w świetle Biblii i ewentualnie potwierdzane przez Kościół dopiero wtedy. W sumie jest ich niewiele. Co do fałszywych proroctw, “przebudzeń”, “filozofii”, zwodzicieli itp. Biblia także mówi o nich wyraźnie, że się pojawią. Jeśli Tezeusz ma czemuś dobremu słuzyć, to chyba właśnie ich demaskowaniu.

    No i powiada też Pismo, byśmy, Halino, nie upijali się winem :), bo “nie wejdą pijani do przybytku”. Amen.

     
    Odpowiedz
  12. Halina

    Oj, Krzysztof,

    Oj, Krzysztof, Krzysztof…tak “trzymaj”-to na pewno “zachęcisz” do chrześcijaństwa i tego Twojego Magisterium-szczególnie tym krytykowaniem. Może to Ty się demaskujesz? Bartosz jest bardzo inteligentnym, kulturalnym człowiekiem. Nie Tobie dawać przepustki do Królestwa. Jako człowiek NIC nie wiesz-napij się dobrego wina, to Ci dobrze zrobi. Chyba cztałeś, że Tezeusz jest otwarty na dialog z każdym człowiekiem dobrej woli-a Ty ją masz?

     
    Odpowiedz
  13. Halina

    Nie ,ja nie wiem kogo Bóg

    Nie ,ja nie wiem kogo Bóg raczy wziąć do Swojego Przybytku-nie otrzymałam ” kluczy”. Nie roszczę sobie prawa do boskiej wiedzy. Tak, potakiwaniem można zrobić czsami dużo krzywdy, więc nie licz zawsze na to.
    I nie mówię amen tam, gdzie nie trzeba. Jest to formuła kończąca modlitwę, przysięgę-wyrażającą Twoje życzenie aby tak się stało. Ja modlę się o to aby każdy człowiek otrzymał Zbawienie.

     
    Odpowiedz
  14. Anonim

    Ja też. “Do przybytku” –

    Ja też. “Do przybytku” – znaczy tyle, co do swiątyni, a nie do nieba. Przyznałaś się gdzieś do wpisu na kacu, stąd ta uwaga.

     
    Odpowiedz
  15. zibik

    @Andrzej J. – Ad9
    Sz. Panie

    @Andrzej J. – Ad9
    Sz. Panie to chyba znaczne uproszczenie – nie jest tak, że “człowiek ze znaczka” tzn. prezydent RP mógł i może tylko więcej.

    Od tego, któremu dużo “powierzono” można i trzeba wymagać znacznie więcej, niż od tego, któremu jedynie “dano” , a tym bardziej nazbyt mało dano!

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code