Chrześcijaństwo u podstaw jednoczącej Europy

Gdy przed dwoma laty papież Franciszek przemawiał w Parlamencie Europejskim skierował do osób decydujących o losach polityki europejskiej orędzie zachęty: „by powrócić do stanowczego przekonania ojców założycieli Unii Europejskiej, którzy pragnęli przyszłości opierającej się na zdolności do wspólnego działania na rzecz przezwyciężenia podziałów i krzewienia pokoju i jedności wśród wszystkich narodów kontynentu. W centrum tego ambitnego projektu politycznego było zaufanie do człowieka, nie tyle jako obywatela ani też podmiotu ekonomicznego, ale do człowieka jako osoby obdarzonej godnością transcendentną”.
Obserwując obecne społeczeństwo europejskie być może trudno sobie uświadomić, że u podstaw jednoczącej się Europy po zakończeniu II wojny światowej leżały wartości chrześcijańskie. Takie wytyczne przyświecały „ojcom założycielom” Unii Europejskiej: Konradowi Adenauerowi, Robertowi Schumanowi, Alcide de Gasperiemu 60 lat temu. Potwierdzeniem ich wierności chrześcijaństwu są procesy beatyfikacyjne dwóch twórców Unii. Córka Alcide de Gasperiego w jednym z wywiadów powiedziała, że podczas obrad  rządu i Rady Europy jej ojciec zawsze miał obok Pismo Święte. Nie ulega wątpliwości, że towarzysząca mu idea Unii Europejskiej budowana była na Bogu. Z kolei Sługa Boży Robert Schuman będąc gorliwym katolikiem, prawie każdego ranka uczestniczył we Mszy św. Ważne dla Europy decyzje podejmowali po głębokim przemyśleniu i modlitwie.
Współcześnie coraz bardziej odchodzi się od podstaw kształtujących pierwotne struktury.
Dziś znacząco odbiega się od tych założeń. W Parlamencie Europejskim nie ma kaplicy, w zamian utworzono międzyreligijne miejsce do medytacji i modlitwy. W głosowaniach dotyczących wartości chrześcijańskich, tj. ochrona życia europarlamentarzyści popierają powszechny dostęp do „zdrowia reprodukcyjnego”, a w konsekwencji w większości głosują za aborcją. Z dokumentów wymazywane są chrześcijańskie akcenty. W imię poprawności politycznej i „równości” z życia publicznego usuwa się odniesienia do tej religii. Dostrzega się brak poszanowania podstawowych praw człowieka, prawa do życia (od poczęcia do naturalnej śmierci), poszanowania godności ludzkiej, rodziny. Uwidacznia się nadmierny konsumpcjonizm, brak odpowiedzialności za dobro wspólne i ukierunkowania w przyszłość.  W ciągu minionych lat coraz większą rolę w kształtowaniu opinii i życia społecznego odgrywały środowiska liberalne i lewicowe. To odejście od pierwotnych założeń stało się przyczyną kryzysu, z jakim obecnie boryka się Europa. Na kryzys wartości, które ukonstytuowały Europę wskazał także papież Franciszek w przemówieniu wygłoszonym z okazji 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich. Ojciec święty powiedział do przywódców państw europejskich: „Ojcowie założyciele przypominają nam, że Europa nie jest zbiorem zasad, których należy przestrzegać, podręcznikiem protokołów i procedur, których należy przestrzegać. Jest ona życiem, sposobem pojmowania człowieka wychodząc od jego transcendentnej i niezbywalnej godności, a nie tylko zbiorem praw, których należy bronić, albo żądań, których trzeba dochodzić. U źródeł idei Europy leży „postać i odpowiedzialność osoby ludzkiej z jej zaczynem ewangelicznego braterstwa, […] z jej pragnieniem prawdy i sprawiedliwości zaostrzonym przez tysiącletnie doświadczenie”. Odnosząc się do idei, jaką kierowali się założyciele papież zaznaczył: : „Ich wspólnym mianownikiem był duch służby, w połączeniu z pasją polityczną, oraz świadomością, że u źródeł cywilizacji europejskiej tkwi chrześcijaństwo, bez którego zachodnie wartości godności, wolności i sprawiedliwości okazują się w większości niezrozumiałe”.
Jest zatem koniecznym, by na nowo powrócić do celów, jakie u progu zjednoczenia Europy stawiali założyciele Unii Europejskiej, respektując we wszystkich dziedzinach życia społecznego koncepcje religii chrześcijańskiej oparte na uniwersalnych wartościach moralnych. Na to wskazywał także św. Jan Paweł II. W adhortacji „Ecclesia in Europa” pisał:  „(…) Chrześcijańska inspiracja może przemienić zbiorowość polityczną, kulturową i gospodarczą we wspólnotę, w której wszyscy europejczycy czuliby się jak we własnym domu i tworzyliby rodzinę narodów, która mogłaby być owocnym natchnieniem dla innych regionów świata”.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code