Chcieli rewolucji?

 Chcieli rewolucji, to będą ją mieli… Po raz pierwszy od 13 grudnia 1981 roku władza rzuciła wyzwanie społeczeństwu wolnych Polek i Polaków. Złamała Konstytucję i chce tyranię mniejszości narzuć większości społeczeństwa. Ustami swego lidera poniżyła (i nieco rozbawiała) nas, nazywając "sortem gorszych Polaków".

Co my na to? Spokojem, radością, humorem i determinacją, twórczością i energią odpowiadamy: nie damy się. Nie damy z siebie, naszych Bliskich, Rodziców i Dziadków zrobić pod-ludzi, niegodnych bycia Polakami. Przekroczyliście miarę naszej cierpliwości. Utraciliście zdolność honorową, atakując podle i niesprawiedliwie nas – wolnych, wrażliwych i myślących ludzi, obywateli RP.

I dlatego nie tylko pozbawimy was władzy, ale postaramy się tak sami żyć i wychować nasze dzieci, aby nigdy nie dały się oszukać takim jak wy. Aby nigdy Polacy nie pozwolili sobie odebrać wolności i demokracji. I honoru. Okazaliście się nie tylko kłamcami wyborczymi, ale też ludźmi pozbawionymi honoru, społecznej wrażliwości i czucia z narodem wolnych Polaków.

Chcieliście narzucić nam tyranię pseudowiększości, a tak naprawdę kaprysów żądnego władzy jednego człowieka, który jest dla was bożkiem? Pomyliliście się grubo. Byliśmy może wcześniej nieco ospali i leniwi, ale teraz możecie liczyć na naszą energię: będziemy odliczać każdego dnia coraz krótszy czas waszych marnych rządów.

Już dziś odchodzą od was oszukani wyborcy, a wkrótce większość Polek i Polaków stanie przeciw waszym rządom. I odbudujemy Polskę w Europie z tej wstydliwej ruiny, do jakiej ją doprowadzacie. Chcieliście zrobić nam odgórną rewolucję? To my zrobimy wam ją od dołu – spontanicznie, tak, że się nie pozbieracie. Damy radę J


 

 

11 Comments

  1. ostatni

    Wstydliwa ruina

        Zastanawiające jest to co pan napisał  – I odbudujemy Polskę w Europie z tej wstydliwej ruiny, do jakiej ją doprowadzacie.  O ile się orientuje to obecny rząd pracuje zaledwie od kilku tygodni, ale zgadzam się, że Polska jest we wstydliwej ruinie, tylko dzięki komu?

     

    Sebastian

     

     

     
     
    Odpowiedz
  2. zk-atolik

    Chcieli demokracji?

    A może i w RP praworządności, sprawiedliwości i nie swawoli, ani dowolności, czy bezkarności, lecz suwerenności narodu, także ograniczonej wolności, to będą je mieli – nawet, jak już ich nie chcą.

    Ponieważ rzecznicy prawa i sprawiedliwości obecnie stanowią większość nie tylko w parlamencie i skutecznie domagają się, od tzw. demokratów, liberałów, konserwatystów, socjalistów itp. – przede wszystkim odpowiedzialności i zasłużonej, należnej kary

    A to dlatego, że poraz pierwszy Polacy w wyborach demokratycznych postanowili pozbawić mandatu władzy m.in. Bronisława Komorowskiego i jego kolesi od okrągłego koryta, a obdarzyć zaufaniem Andrzeja Dudę kandydata na nowego Prezydenta RP , oraz Beatę Szydło kandydatkę na nową Premier RP.

    Wyjaśniam czytelnikom zdezorientownym, że organizowana przez KOD, a propagowana nie tylko przez Pana Andrzeja i jemu podobnych "rewolucja‘- to nie impreza spontaniczna, ani oddolna, lecz inicjowana przy odPOwiednim petru- wsparciu finansowym odPOwiednich werbowników.

    Panie Andrzeju proszę uwolnić się, od nadmiaru emocji i złudzeń – pozycję Polski w Eurpie i świecie już nie będą budowali, ani odzyskiwali ludzie nieco ospali, leniwi i im podobni, lecz przede wszystkim obywatele wierni i oddani Bogu, a przez to i Ojczyźnie tj. dostatecznie prawi, ofiarni, światli i zdeterminowani.

    Szczęść Boże!

     
    Odpowiedz
  3. aharon-art

    Myśl

     

    Każda myśl posiada jakąś wagę.

    "Bierz mnie poważnie" – mówi każda myśl . "Oddaj się mi w całości, poświęć się mi" – tak mówi np. myśl polityczna.

     

    To może być dobra myśl o trybunale ale jeśli ta myśl zabiera nam polakom nasze źródło – naszą świadomość siebie jako jednej rodziny to taka myśl nie przyniesie dobra.

     
    Odpowiedz
  4. zk-atolik

    Kto jest w stanie razem……

    Arturze – chyba zgodzisz się, że ową myśl , bądź przesłanie są w stnie razem uzgodnić, wyartykułować i uznać – jedynie osoby wolne, od demagogii i nadmiaru emocji, czy uprzedzenia i wrogości wobec ludzi dobrej woli.

    A ponadto zdolne i gotowe nie deklarować, ani obiecywać i oszukiwać, lecz naprawdę uznawać władzę ludu, społeczeństwa i w imię praworządności, sprawiedliwości, dobra wspólnego etc. – spotykać się i porozumiewać z innymi reprezentantami, przywódcami obywateli. Najlepiej dostatecznie roztropnymi, pokornymi, uczciwymi i dobrej woli.

    Ale rodzi się pytanie:  – gdzie takich w narodzie katolickim, a państwie demokratycznym najlepiej poszukiwać i odnajdywać?……

    Szczęść Boże!

     
    Odpowiedz
  5. zk-atolik

    Dlaczego tak bywa, czy jest?…..

    Panie Krzysztofie – bardziej interesujące, a nawet pożyteczne i pouczające może być to: – dlaczego tak bywa, czy jest?……

    Zachęcam przede wszystkim Pana Andrzeja – autora tekstu i wszystkich czytelników zainteresowanych, do pogłębionej refleksji i ewentualnej odpowiedzi.

    Polecam dociekliwym info nt. – czego tak histerycznie boją się?……

    http://naszeblogi.pl/59619-czego-tak-histerycznie-boi-sie-iii-rp

    Szczęść Boże!

     

     
    Odpowiedz
  6. aharon-art

    @Baron i pytanie o “takich”

    Zbyszku . Zadałeś pytanie cytuję :

     – gdzie takich w narodzie katolickim, a państwie demokratycznym najlepiej poszukiwać i odnajdywać?……

    Nie jestem pewien czy oflagowywanie takich czy innych osób ma jakikolwiek sens jeśli się chce naprawdę budować jedność Polski a przedewszystkim siebie w tym co Istotne.

    Należało by raczej szukać Królestwa Bożego i sprawiedliwości przedewszystkim w "niebie" , co nie znaczy, że tu na ziemi nie możemy otwożyć się na świadomość siebie w niebie  . Czasami wystarczy mówiąc obrazowo wejść do wody i przepłynąć na drugą stronę rzeki pozostawiając na chwilę te tabuny myśli  zanurzone w formie politycznej, które ze sprawiedliwością nieba póki co nie mają wiele wspólnego.

    Otworzyć się na zmianę Polski można jedynie poprzez otwarcie się na świadomość tej przestrzeni która wszystkich w sobie gości. Póki co korzystam z drugiej "strony rzeki". Usiadłem na brzegu i przygladam się temu co dzieje sie na scenie politycznej a raczej obserwuje umysły ludzi pogrążonych w formie oraz temu jak wykreowane przez nich myśli próbuja chwytać mój umysł . Jak już wcześniej pisałem Zbyszku ja od jakiegoś czasu poprostu opuściłem ten rzekłbym świat w którym nie byłem sobą …

    Pozdrawiam Cię Zbyszek

     

     
    Odpowiedz
  7. aharon-art

    PODSUMOWANIE

    "Widzimy to wszystko w naszym codziennym życiu, w talk-show, w wiadomościach i we wszystkich środkach masowego przekazu . Niestety logicznym rozszerzeniem tej projekcji jest przemoc wobec tych których w naszym umyśle czynimy winnymi – bez względu na formę , jaką ta przemoc przybiera. Na krajowej scenie mamy walkę polityczną która prowadzi do ataku werbalnego, mamy spory polityczne które mogą doprowadzić do wojny domowej . Wyborców zdobywają politycy którzy skutecznie obwiniają swoich rywali i przekonują ludzi że to tamci ponoszą odpowiedzialność za problemy co jest kosmicznym odpowiednikiem obwiniania drugiej strony o odosobnienie od szczęścia i o cały ból oraz nieszczęścia idące z tym w parze . Bardzo często słyszę takie zdanie : " To nie my , to oni są winni " Często obie strony są święcie przekonane że mają rację choć tak naprawdę to żadna z nich nie ma tej racji dokończonej , ponieważ to co widzą nie jest do końca prawdziwe i gdy tylko zareagujesz , opowiadając się po którejś stronie sam stajesz się częścią problemu zamiast stać się częścią rozwiązania konfliktu"

     
    Odpowiedz
  8. zk-atolik

    Rzeka i ……..

    Arturze – przyjmij moje gratulacje, bo metafora z rzeką wg. mnie jest wyjątkowo użyteczna, sugestywna i inspirująca w rozważaniach nt. aktualnej rzeczywistości, która m.in. również płynie i nieustannie zmienia się, oraz wydaje się pomocna w obserwowaniu postaw i zachowań najbardziej znaczących obywatelek (-li) w naszym państwie.

    Rozumiem, że wcześniej usiłowałeś być, oraz odnajdywać się w tym świecie, a w tej rzece płynąć pod prąd. Natomiast teraz po wejściu do wody i świadomym przepłynięciu na drugi brzeg – starasz się odpoczywać na jednym z jej brzegów. Nie wiem dalej prawym, czy lewym i analizując jedynie to, co jest kreowane – przyglądać się, obserwować uważnie……

    Też nadal nie wiem – co zamierzasz uczynić, kiedy zaistnieje potrzeba ratować tych, co w nurcie owej "rzeki" będą tracić coraz bardziej siły, czy wiarę i orientację i zaczną w niej zbiorowo "topić się"?…..

    Ponoć jest tak, że kogo przerasta i przeraża rzeczywistość – ten woli uwierzyć w bajkę lub jest skłonny uznać fałszywe dobro – oszukaną ofertę, aby płynąć z nutrem rzeki nie tylko wygodnie, łatwo, przyjemnie, korzystnie, ale i – czy zawsze całkiem bezpiecznie?……..

    Pozdrawiam również  i życzę Tobie, oraz innym i sobie – w roku AD2016 nie tylko dobrej zmiany, ale i byśmy mogli coraz bardziej być sobą i stanowić jedność z tymi, którzy poznają i rozpowszechniają Słowo Boże pochodzące od Ojca, oraz zawsze uznają Jego wolę.

    Szcześć Boże!

     
    Odpowiedz
  9. zk-atolik

    Replika

    Arturze – sądzę, że tekst (stwierdzenia, postulaty) Pana Andrzeja i Twój ostatni wpis, oraz nadal pasywna postawa czytelników uznających nie rewolucyjne, lecz demokratyczne normy i obyczaje w państwie są na tyle kontrowersyjne, czy prowokacyjne, że absolutnie nie uprawniają Ciebie, do podsumowania i zakończenia tej dyskusji, czy polemiki.

    Ponieważ wg. mnie warto jeszcze raz uważnie przeczytać tekst Pana Andrzeja i poważnie zastanowić się, a nawet starać razem dostatecznie rozeznać i definitywnie ustalić przynajmniej to – czy ten konflikt, bądź owa rewolucja, a raczej inspirowany rokosz jest rzeczywiście spontaniczną i oddolną inicjatywą?…...

    Można również zamiast sugerować, że nikt nie ma racji, ani nie jest uprawniony obiektywnie oceniać i rozstrzygać, ten stan rzeczy. Rozważyć razem – dlaczego akurat w naszym społeczeństwie zbyt często funkcjonuje takie przeświadczenie, że: "To nie my, to oni są winni" albo nie jest to konfrontacja, lecz "wojna polsko polska."

    W moim odczuciu, ten stan świadomości większości obywateli jest celowo nie tylko kreowany, lecz również rozpowszechniany i finansowany, przez tych, co jeszcze mają w znacznym stopniu władzę nad nami i w dyspozycji media, oraz absolutnie nie chcą w RP demokracji, ani praworządności, czy autentycznej i rzeczowej debaty, a tym bardziej pojednania i zgody narodowej.

    Szczęść Boże!

     

     
    Odpowiedz
  10. aharon-art

    Zbigniewie 🙂

    Najwyraźniej w podsumowaniu które napisałem odnalazłeś coś co zainspirowało Cię do napisania do mnie dwóch ostatnich wpisów. Skoro napisałeś to do mnie , to z szacunku do Twojej osoby (jako że jesteś odemnie starszy i mógłbyś być moim ojcem) pragnę dopisać coś jeszcze , co być może pomoże Ci zrozumieć moje "podsumowanie"…

    Otóż.

    Napisałeś że cytuję : "– dlaczego akurat w naszym społeczeństwie zbyt często funkcjonuje takie przeświadczenie, że: "To nie my, to oni są winni"

    Odpowiedź na to pytanie znalazłem w bardzo prostej fotografii którą kiedyś wykonałem

    Na fotografii widać naczynie wypełnione po brzegi . Można co prawda upchać tu jeszcze z dwie krople . Mimo to efekt finalny napełniania dobiegł końca . Naczynie jest bliskie przepełnienia i choćbyśmy nie wiem jak starali się upchać w nie coś jeszcze to i tak nie moglibyśmy wypełnić tego naczynia czymś nowym. Powód jest jeden . Otóż nie można napełnić naczynia które już jest czymś wypełnione. Jeśli chcielibyśmy napełnić Polskie naczynia nową wodą musilibyśmy wpierw je opróżnić. Jeśli ktoś czuje sie wypełniony swoją racją stanu Rzeczypospolitej to choćbyś nie wiem jak starał się to i tak nie zmienisz stanu jego napełnienia .

    Nie wiem czy jest to zrozumiałe co napisałem?

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj ostatni Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code