Bóg wzywający

Rozważanie na III Niedzielę Zwykłą, rok B1
 

Czytania dzisiejszej niedzieli są o trosce o zagubionego i grzesznego człowieka. O ludziach powołanych do niełatwej misji upominania, pomagania innym w konfrontacji z własną słabością i grzechem. Jonasz słyszy: wstań, idź, głoś. Rybacy znad Jeziora Galilejskiego: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. Rybakami ludzi…, czyli tymi, którzy dla Niego będą pozyskiwać bliźnich, którzy przez pragnienie zbawienia dla innych, modlitwę i życie objawiające miłość Bożą będą łowić dla Chrystusa. Znają ciężar pracy, zagrożenie, wysiłek bezowocnego trudzenia się całą noc. Ale i zaufali Temu, który wie, gdzie zarzucać sieci…

O nawróconego człowieka woła psalmista, św. Paweł zaś przynagla stwierdzeniami, że czas jest krótki, a postać tego świata przemija…. Św. Paweł na pewno nie zachęca do paniki i sztucznego odrzucenia naszej codzienności. Na pewno wzywa do radykalizmu, do patrzenia na życie, które się skończy, w perspektywie tego, co trwałe, wieczne.

Przemijanie. Dramatyczne lub oswojone. Kilka biblijnych cytatów:

Człowiek jak cień przemija, na próżno tyle się niepokoi, gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze. (Ps 39) Więc usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija. (Koh 11) Czas nasz jak cień przemija, śmierć nasza nie zna odwrotu: pieczęć przyłożono, i nikt nie powraca. (Mdr 2) To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie. (2 Kor 4) Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. (1 J 2)

Psalmista (Ps 90) mówi o ludziach: Porywasz ich: stają się jak sen poranny, jak trawa, co rośnie:  rankiem kwitnie i jest zielona, wieczorem więdnie i usycha. I prosi: Nasyć nas z rana swoją łaskawością, abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć. A także: Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca.

Przemijanie – proces i temat coraz mi bliższy i namacalnie rejestrowalny. PESEL ciągle ten sam, a co roku inaczej wygląda… Zmieniają się centymetry, kilogramy, dioptrie. Nie da się nie zauważyć. Kondycja słabsza – nie da się nie odczuć. Pierwsza operacja uczy, że nie wszystko już służy dobremu, a szybką decyzją trzeba się starać wyprzedzić rozwój patologii…

Pewnie, że tą refleksję można by rozszerzać o obserwacje bliskich, osiedla, miasta, zakładu pracy. Faktów, procesów i interakcji. I uczynić głębszą, niż te kilka zdań o sobie. Prawda jednak pozostaje ta sama. Przemija to, co ulotne… Czy jednak wyłania się nowe życie, nowe stworzenie, nowy świat, widziany z perspektywy zmartwychwstania? Czy wyjście ze świata pozorów jest odkryciem Boga, którego nie muszę się bać i królestwa, które jest blisko, bo w nas? Przemija postać tego świata, ale przecież nie człowiek. Wszak wierzymy, że miłość i jej dzieła pozostaną…

Ja powołana? Nie mogę po dzisiejszych czytaniach nie postawić sobie tego pytania. Tak, na pewno do ciągłego konfrontowania się ze Słowem, do stawiania pytań, nawracania się. Rybak ludzi to ktoś, kto wyrusza na coraz nowe łowiska, bo tak chyba ma wyglądać ewangelizacja. A wokół jakby przeważał ciągły proces konserwacji i dystrybucji. A ludzie albo tacy, jak to pisze znajomy proboszcz, którzy mają „powszechne poczucie wysokiej jakości własnej mądrości”, albo tacy, którzy wiele przeżyli, przemyśleli, przeczytali i wolą trzymać się z daleka. Nie wystarczą już pojedynczy wędrowni kaznodzieje. Potrzeba ludzi, rodzin i wspólnot żyjących chrześcijańskim etosem. Tu moja nadzieja kieruje się np. do Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji, do formujących się (jak czytam) wspólnot w Płocku, Osieku, Raciążu, Ciechanowie, Mławie, Nowej Wsi. Zawsze dobrym impulsem do zmian są rekolekcje, a tych w diecezji szykuje się 248, dodatkowych, „nieprzedświątecznych”, poprzedzających peregrynację obrazu MB Częstochowskiej. Współcześni Jonasz, Szymon, Andrzej, Jakub i Jan podejmą wyzwanie pobudzenia wspólnot parafialnych: wstań, idź, głoś…

Wyzwaniem wynikającym z czytań bieżącej niedzieli jest kończący się dziś w niektórych kościołach chrześcijańskich Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan i 62. Światowy Dzień Trędowatych.

Ta pierwsza inicjatywa nie potrzebuje na Tezeuszu rozwijania. Dzień Trędowatych jest z kolei "okazją do uświadomienia nam na nowo potrzeby odbudowania w nas wyobraźni miłosierdzia. Bez niej, mimo postępu cywilizacyjnego rozwiniętych społeczeństw, trąd, głód i inne zapomniane już dziś choroby będą dalej dziesiątkowały naszych najuboższych i najsłabszych braci" (Raoul Follereau).

Azymut na Tarszysz czy Niniwę? Na jedność i odkrywanie zesłania Ducha Św. czy w kierunku wieży Babel? Do potrzebujących w Indiach, Afryce? Może do tych za najbliższą ścianą czy za rogiem ulicy? Na pewno mamy gdzie iść…

 

Wykorzystane w tekście:

Zdjęcie: www.babtysci,ketrzyn.pl

Kazanie: Mądrość Boża:  http://zpm.natan.pl/index.php/prawdziwa-madrosc/

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan za www.ekumenia.pl

Diecezjalna Szkoła Nowej Ewangelizacji za www.nowaewangelizacja.com.pl

62 Światowy Dzień Trędowatych: za www.kerygma.pl

Informacja o Peregrynacji Obrazu MB Częstochowskiej w Diecezji Płockiej za www.duszpasterski.pl

Mapa.jpg

Rozważania Niedzielne

 

5 Comments

  1. zk-atolik

    Jaki jest Pan Bóg?…..

    Pani Zosiu – w świecie, czy wspólnotach, a nawet rodzinach chrześcijańskich w znacznym stopniu zdominowanych, przez ludzi o zatwardziałych sercach. O czym wyjątkowo często pisze na forum Tezeusza Artur.

    Pan Bóg jest wg. mnie zdecydowanie bardziej miłującym i oczekującym, niż wzywającym, czy wymagającym – w potocznym rozumieniu, tych słów.. A to z prostej przyczyny, bo Jemu w zupełności wystarczy, abyśmy jedynie, oraz zawsze Jemu ufali, oraz dzięki łasce Ducha Świętego otworzyli nasze dusze i serca. A On najlepszy nie tylko lekarz, lecz również uzdrowiciel na świecie, wówczas rzeknie jedno słowo i uzdrowi nasze chore dusze, a nawet przemieni serca i w wielu przypadkach cudownie wyleczy ciało.

    Ps. Natomiast odnośnie tzw. Nowej Ewangelizacji, proszę rozważyć, czy rzeczywiście potrzebujemy nowinek w Ewangelizacji ?…..

    Szczęść  Boże!

     
    Odpowiedz
  2. arturah

    uwaga do Zbigniew

    Zbigniewie od jakiegoś czasu pozostaję poza Tezeuszem wiec proszę nie używaj mojego imienia pod moją nieobecność.

    Pozdrawiam Ciebie i życzę udanego pisania w Tezeuszu . Zajmuj się swoim imieniem .

    artur*

     
    Odpowiedz
  3. zofia

    @ Baron – wzywa, egzekwuje i… jest za nową ewangelizacją

    Panie Zbigniewie – w odniesieniu do dzisiejszych czytań nie widzę potrzeby "łagodzenia" określenia wzywający, pamiętając o historii Jonasza oraz scenę nawrócenia św. Pawła dodałabym Bóg egzekwujący.

    Nie podnosiłam kwestii "nowinek w Ewangelizacji" nie wiem więc czy w tematykę jaką chciał pan poruszyć trafia wypowiedź kard. J. Ratzingera: "Kościół zawsze ewangelizuje i nigdy nie przerwał ewangelizacji. Każdego dnia sprawuje misterium eucharystyczne, udziela sakramentów, głosi słowo życia, czyli słowo Boże, podejmuje dzieła sprawiedliwości i miłosierdzia. Ta ewangelizacja przynosi owoce: daje światło i radość, wskazuje drogę życia wielu ludziom; wielu żyje — choć często o tym nie wie — dzięki światłu i ciepłu, jakie promieniują z tej nieustannej ewangelizacji. Mimo to jesteśmy świadkami postępującego procesu dechrystianizacji i zaniku istotnych wartości ogólnoludzkich, co budzi niepokój. Mimo ciągłej ewangelizacji prowadzonej przez Kościół wielka część współczesnej ludzkości nie znajduje w niej Ewangelii, to znaczy przekonującej odpowiedzi na pytanie: jak żyć?

    Dlatego poszukujemy — poza tą ewangelizacją permanentną, która nigdy nie została i nie może zostać przerwana — nowej ewangelizacji, zdolnej dotrzeć do świata, nie objętego ewangelizacją «klasyczną». Wszyscy potrzebują Ewangelii; Ewangelia jest przeznaczona dla wszystkich, a nie tylko dla zamkniętego kręgu ludzi, mamy zatem obowiązek szukać nowych dróg, by dotrzeć z nią do wszystkich"

     

    Całość tekstu traktująca także o zagrożeniach jest  tutaj 

     
    Odpowiedz
  4. zk-atolik

    Odpowiedź

    Arturze – dziękuję za info, lecz trudno nie dostrzec, że robotników pracowitych, zaangażowanych i twórczych  na "plantacji Tezeusza" jest coraz mniej, a……….  Dlatego Twoją decyzję i prośbę przyjmuję z przykrością.

    Natomiast to, co napisałeś jednak wymaga istotnej korekty. Zajmując się konkretną sprawą, a nie Twoim, czy moim imieniem – nie widzę powodu, abyś mógł czuć się dotknięty, bądź urażony, a tym bardziej musiał mnie pouczać. Wg. mnie to nie jest dobra rada, czy sugestia, aby zajmować się swoim imieniem – sobą.

    Pozdrawiam Ciebie również i życzę owocnego powrotu, do wspólnoty Tezeusza.

    Zbigniew

     

     

     
    Odpowiedz
  5. zk-atolik

    Przymioty Boga

    Pani Zosiu – moją intencją nie było cokolwiek "łagodzić", ani korygować, lecz wskazać na przymioty Boga nie w odniesieniu, do bieżących czytań, a przede wszystkim współczesnych realiów w świecie.

    Dziękuję za link dot. wypowiedzi kard. J. Ratzingera nt. Ewangelizacji – gratuluję strzał w dziesiątkę, a pretekstem poruszenia tej kwestii był jeden z Pani załączników – Diecezjalna Szkoła Nowej Ewangelizacji.

    Szczęść Boże!

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code