Baranek Boży, który gładzi grzechy świata.

             Kiedy mówimy lub myślimy o baranku mamy pozytywne wrażenia. Jest on symbolem łagodności, niewinności, pokory i uległości. Cieszy się on sympatią ludzi ze względu na jego pokojowy tryb życia. Są jednak i tacy ludzie, którzy łagodności i pokory baranka nie uznają za wartości godne tzw. silnego człowieka. A określenie "potulny jak baranek" może przybrać niejednokrotnie zabarwienie negatywne, a nawet obraźliwe w stosunku do dorosłego człowieka. Takie wnioski wyciągane są zapewne z zachowania baranka, jakie przybiera on w kluczowych momentach swojego życia, a zwłaszcza z chwili śmierci. Kiedy zwierzę wyczuwa instynktownie koniec, poddaje się bez oporu wrogiemu losowi i przyjmuje go ze stoicką wręcz pokorą. Żałosne beczenie i łzy gromadzące się w smutnych oczach i wskazują na zwierzęce cierpienie i są jedynymi znakami oporu wobec mającego się spełnić za chwilę przeznaczenia. Takie zachowanie w świecie ludzi uznawane jest za głupotę.

            Od najdawniejszych czasów baranek służył jako zwierzę składane w ofierze. Zaś jego wełna i dobre mięso znajdowały zawsze uznanie u ludów. Dla Narodu Wybranego baranek stanowił podstawowe źródło utrzymania (wełna na szaty: Hi 3ł,20; Prz 27,26; mięso do jedzenia: Am 6,4). Baranka składano w ofierze jako przebłaganie Boga za grzechy.  Zaś starożytni pasterze Wschodu w okresie wiosennej pełni księżyca – przed wyruszeniem na pastwiska – składali ofiarę z baranka, czym chcieli uprosić bóstwa opiekuńcze o pomyślność. Niełamane kości zwierzęcia ofiarnego miały zapewnić przyjęcie ofiary. Wierzono też, że cenny baranek wróci do rozmnożonej trzody w rozpoczynającym się roku. 

            Od tysiącleci hodowany baranek przez różne ludy stał się na Wschodzie zwierzęciem niezastąpionym. Plemionom, które prowadziły życie koczownicze dostarczał pożywienia i wełny. Pasterz widział więc w baranku nie tyle bogactwo, ale  niezastąpione dobro i niemal członka rodziny. W tym świetle można zrozumieć przypowieść opowiedzianą przez proroka Natana królowi Dawidowi: „,… biedak nie miał nic, prócz jednej małej Owieczki, którą nabył. On ją karmił i wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi, jadła jego chleb i pila z jego kubka, spała przy jego boku i była dla niego jak córka” (2 Sm 12,1-3).  

            W Starym Testamencie w Księdze Rodzaju Bóg, chcąc wypróbować lojalność Abrahama, nakazał mu złożyć ofiarę z jego syna Izaaka. Izaak był wówczas jedynym synem sędziwego patriarchy. Zrozpaczony Abraham postanowił wypełnić nakaz Boga. Kiedy miał zadać śmiertelny cios powstrzymał go Anioł Boży, wskazując na baranka, którego patriarcha powinien złożyć w ofierze zamiast swego syna.  Zwierzę zajęło miejsce syna, któremu zostało oszczędzone życie.

            Wśród wszystkich ofiar składanych Bogu z baranka, przywilej najważniejszej i najbardziej znanej posiada ofiara paschalna. Przez Mojżesza Bóg nakazuje Ludowi Wybranemu: „Dziesiątego dnia tego miesiąca niech się każdy postara o baranka dla rodziny … Baranek bez skazy, jednoroczny; wziąć możecie jagnię albo koźlę. Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu ..”. (Wj 12,3.5-6). Z czasem kult liturgiczny Żydów uległ centralizacji. Jedynym dopuszczalnym miejscem ofiary baranka paschalnego stała się Świątynia jerozolimska. "Ceremonia odbywała się wieczorem dnia czternastego Nisan. Przy akompaniamencie trąb i śpiewie psalmów, każdy Żyd zabijał swojego baranka, podczas gdy kapłani gromadzili krew i wylewali ją u stóp ołtarza całopaleń.”  Żydzi byli zobowiązani do składania ofiary ustawicznej: „… dwa roczne baranki codziennie i ustawicznie. Jednego baranka ofiarujesz rano, a drugiego baranka ofiarujesz o zmierzchu” (Wj 29,38-39). Oprócz całopalenia ustawicznego, na każdy szabat była przewidziana ofiara z dwóch rocznych jagniąt . Ofiary całopalne z biegiem czasu przybrały wielkie rozmiary. Azariasz w Księdze Daniela, będący w niewoli babilońskiej, rozpamiętuje  składanie zwierzęcych ofiar: całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec (Dn 3,39). 

            Aby oddalić wszelkie niebezpieczeństwa i uniknąć śmierci z rąk Anioła Niszczyciela krwią baranka Żydzi skrapiali paliki namiotów i progi swoich domów.  Baranek był wieszany na cedrowych belkach, opartych o osiem kolumn znajdujących się w przedsionku kapłanów. Wnętrzności baranka palono na ołtarzu, a owinięte w skórę mięso ofiarodawca zabierał do domu. Mięso Baranka było głównym  daniem podczas uczt i świątecznych uroczystości. Przepis nie łamania kości przestrzegany był rygorystycznie przez Żydów, a nawet karano tego, kto go przekroczył.

            Także prorocy zapowiadają Baranka – Sługę Jahwe.  Prorok Jeremiasz w żałosnym wyznaniu – głosie przyszłego Mesjasza, mówi: „Ja zaś jak potulny baranek, którego prowadzą na zabicie, nie wiedziałem, że powzięli przeciw mnie zgubne plany”.  W podobny sposób Prorok Izajasz w swojej Księdze w czwartej pieśni o „Słudze Jahwe” zapowiada Mesjasza: „Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich”. Wszystkie cztery pieśni Sługi Pańskiego charakteryzują Mesjasza. Tylko przez upokorzenie, cierpienie i śmierć Sługi  – Mesjasza, który podzieli los niewinnego baranka; będzie możliwe objawienie ludziom woli Bożej i przekazanie siły do walki z grzechem.  Zaś odrzucony  Izrael w Księdze Psalmów żali się: „Na rzeź nas wydałeś jak owce  i rozproszyłeś nas między pogan”  i  „ Lecz to przez wzgląd na Ciebie ciągle nas mordują,  mają nas za owce na rzeź przeznaczone”.

            W Starym Testamencie Prawo określało baranka jako ofiarę zastępczą, składaną za grzech (Kpi 4,28.32). Składano go także przy ślubie (Lb 6, 12-14), po uzdrowieniu trędowatego (Kpł 14,10.13; por. Mk 1,44) oraz jako ofiarę biesiadną (Kpi 3,7; 23,19).  Baranek stał się jakby stałym symbolem ofiary, znakiem podeptanej niewinności i pokory. Wagę symboliczną miała również  krew tego zwierzęcia. Dzięki uwolnieniu Narodu Wybranego  z niewoli egipskiej gesty przebłagalne czy ofiarne stają się rytuałem przypominającym o przyjściu Pana i „przejściu” Ludu Bożego z niewoli do wolności. 

            W Nowym Testamencie przez obraz baranka podkreślane są pozytywne cechy chrześcijanina. Święty Mateusz pisze: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!” ; zaś u świętego Łukasza Jezus mówi: „Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!”  Chrystus określa obrazem stada baranka Lud Boży: „Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela”  oraz w przypowieści  o Dobrym Pasterzu w Ewangelii św. Jana. To Chrystus jest też prawdziwym i dobrym Pasterzem tego stada.  W czasie ziemskiego życia Jezusa pasterstwo było uważane za piękne powołanie życiowe, a nie tylko zawód. Troska, którą Jezus otacza swoje owieczki  symbolizuje ogromną i prawdziwą miłość Boga do ludzi zwłaszcza do grzeszników. Dobrego Pasterza pragnęli naśladować ci pasterze, których aniołowie zaprosili, aby pokłonić się Bożemu Dziecięciu w stajence betlejemskiej. 

            W  okresie działalności Chrystusa na święto Paschy w doroczną pielgrzymkę do Jerozolimy udawały się tłumy Żydów. Składano dużo ofiar, a plac świątynny przypominał rzeźnię. W osobie Jezusa pojawił się prawdziwy „Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”.(J 1,29) Jan Chrzciciel w ten sposób określa Jezusa, który przyszedł przyjąć chrzest. Nad rzeką Jordan został objawiony światu Baranek ofiarny nowej Paschy i Sługa Jahwe – Mesjasz, który gładzi grzechy świata. Jezus przychodzi aby objawić ludziom wolę Ojca i przekazać siłę do walki z grzechem. W Nim spełniają się starotestamentalne zapowiedzi proroków Izajasza i Jeremiasza.

            Poprzez Swoją krew wylaną na krzyżu Jezus przynosi ludziom wyzwolenie z niewoli szatana. „Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha”(1 Kor 5,7b) – Jezus stał się Barankiem bez skazy, bez grzechu. Przyszedł aby odkupić świat „nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną Krwią jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1,18-19) ". Odkupił ludzi nie przez wzgląd na swoją śmierć, lecz dlatego, że całe jego życie wolne było od najmniejszego przewinienia. To Jego  posłannictwo uwalnia świat od wszelkiego grzechu, na jego miejsce wprowadzając  królestwo sprawiedliwości i prawdy.

            Okoliczności męki i śmierci Jezusa wiążą Ofiarę Krzyża i wylaniem krwi baranka paschalnego. Jezusa przesłuchiwano wczesnym rankiem w dniu, w którym prawo mojżeszowe nakazuje Żydom spożywać Paschę. Święty Jan Ewangelista kilka razy podkreśla to czasowe powiązanie: Chrystus szedł na śmierć w momencie, w którym przygotowywano ofiarę baranka paschalnego: „Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę”(J 18,28).  Tak jak barankom paschalnym Chrystusowi też nie łamano kości.   Na krzyżu kończy się stare Prawo, a rozpoczyna się Nowe Przymierze i nowe Prawo Miłości: „On bowiem jest prawdziwym Barankiem, który zgładził grzechy świata; On, umierając, zniweczył naszą śmierć i zmartwychwstając, przywrócił nam życie”(Prefacja wielkanocna)

            Już przez Mojżesza nakazał Bóg powtarzać stale ofiarę paschalną „Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu świętować będziecie”(Wj 12,14). Również Jezus „skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę»”(1 Kor 11,25). Zostało zawarte Nowe Przymierze – Przymierze Miłości i upamiętnione w codziennym składaniu ofiary Ciała i Krwi Pańskiej podczas Eucharystii. Kapłan podnosząc konsekrowaną hostię przed zaproszeniem do wspólnej uczty przypomina, że jest to Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Euzebiusz z Cezarei – pisarz Kościoła z IV w mówi: „my należymy, do Nowego Przymierza… przyjmujemy jako pokarm Ciało zbawcy i mamy udział we krwi Baranka”. Podczas każdej Eucharystii z pokorą baranka przychodzi nieustannie do nas Chrystus składając w ofierze swoje życie. Wtedy to otwierają się bramy do źródeł Zbawienia, wtedy też nasze serce próbuje naśladować nieudolnie boskiego Pasterza: „ Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”.

            W ostatnich słowach Ewangelii św. Jana Chrystus – Pasterz naszych dusz, kieruje do Piotra słowa: „«Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!»” (J21,15). W ten sposób zmartwychwstały Pan ustanowił Piotra pasterzem odpowiedzialnym za cały Lud Boży.        Życie i działalność Chrystusa podzielają też uczniowie Jezusa. Ich to właśnie wyprawia jak robotników na swoje żniwo i posyła „jak owce między wilki”(Łk 10,3). To zadanie nie należy do łatwych. Czasy, nad którymi zastanawia się mądry Syrach: „Czy współżyć będzie wilk z jagnięciem? Podobnie grzesznik ze sprawiedliwym?”(Syr 13,17), w których rzeczywiście „wilk zamieszka wraz z barankiem”, a „Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi. (Iz 11,6) są trudne do osiągnięcia i wymagają wiele pracy. 

            Księga Apokalipsy ukazuje nam Chrystusa jako Baranka, który przebywa już w chwale Ojca. To Jezus ofiarował się jako żertwa paschalna (Ap5,6); uczynił ludzi dla Boga "królestwem i kapłanami"(Ap5,10); oczyścił wiernych – wybielili swoje szaty w Jego krwi (Ap7, 14). Dlatego też Chrystus – Baranek stojąc obok "Siedzącego na tronie" (5, 1), ma moc dzierżyć księgę losów świata (Ap5, 7); otworzyć jej pieczęcie (Ap5, 9) i odbierać hołd na równi z Bogiem (5,12-14). Apokaliptyczny Baranek ma apostołów (Ap21,14) i prowadzi za sobą dziewiczy orszak wybranych (Ap7,17; 14,4). Pełny Jego triumf następuje w chwili zaślubin z Oblubienicą – Kościołem (Ap19, 6-9). Wtedy to odnosi pełne zwycięstwo nad bestią i fałszywym prorokiem (Ap19, 19-20). Rozdział piąty Apokalipsy nawiązuje do proroka Izajasza (Iz 53,7) ukazując Baranka jako nowego władcę na Syjonie – stolicy mesjańskiej królestwa Dawida (Ap14,1). Refleksja o gniewie Baranka, identycznym z gniewem Boga (Ap6,16-17) jest akcentem eschatologicznym.

            Całe życie Narodu Wybranego, całe życie Kościoła na tej ziemi jest pad znakiem Baranka. Także całe życie przyszłe, w Ziemi Obiecanej, w Domu Ojca , jak sugeruje Apokalipsa (7,17; 14,4) będzie poświęcone Barankowi. Dokonanie świata nastąpi w imię Baranka, który odda cześć Ojcu. Zaś wszelkie stworzenie będzie wtedy mówiło: „Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków”. (Ap 5,13) Baranek poprowadzi powołanych , wybranych i wiernych(Ap 17,14) do  źródeł wód życia; ociera każdą łzę, daje śpiewać pieśń nową(Ap14,3), pozwala, aby towarzyszyć Mu, gdziekolwiek zdąża (Ap14,4). To dzięki Niemu wierzący są napojeni i nasyceni, a na ustach ich nie znaleziono  kłamstwa, są bowiem nienaganni (Ap 14,5).

            Czy takie zachowanie Baranka można nazwać głupotą? Pan Jezus uczynił siebie prostym Barankiem. Pozostawał cały czas w prostej, synowskiej zależności od Ojca. („Nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni”(J 5:19).) Jezus – Baranek Boży, oddający swe życie za grzeszną ludzkość odniósł zwycięstwo nad złem i śmiercią właśnie drogą łagodności i pokory. Dziś też można zobaczyć ludzi, którzy próbują pokonać zło tego świata podobnymi metodami. Podejmowanie pokojowych działań (np. Gandhi) prowadzi do lepszego zrozumienia siebie i innych, a co za tym idzie do szerzenia Nowego Przymierza Miłości.  Kiedy przyjmujemy w swoim życiu cechy baranka – ufność, łagodność, życzliwość umiera w nas zło tego świata – pycha, gniew, złość, żal. Jesteśmy jako ludzie niedoskonali i słabi, ale moc i siła Boga może nam pomóc pokonać wszystko. Życie Baranka – Jezusa nie poszło na marne. On oddał życie za nas, abyśmy my mogli żyć godnie. Zostaliśmy pojednani z Bogiem, możemy kroczyć w Jego światłości. Warto do każdego człowieka podchodzić z pokorą i miłością, aby móc chodzić w społeczności Boga.

 

 

Bibliografia:

1. Biblia Tysiąclecia

2. Encyklopedia Katolicka 2, Lublin 1985 Baranek

3. Leksykon Symboli Chrześcijańskich Michel Feuillet, Poznań 2006),

4. „Msza Święta” nr 3(123), marzec 1967, artykuł „W dzień Pański”  Ks. S. Stefanka

5. „Ziemia Święta” kw.(IV-V-VI)1995, artykuł: „Boży Baranek” C. Paczkowski OFM

6. „Ziemia Święta” kw.(IV-V-VI)1996, artykuł: „Pokorny Baranek” D.Chrupała OFM

 

Komentarze

  1. arturah

    Myśl na dziś

    W tym blogu padają piękne słowa : "Podejmowanie pokojowych działań (np. Gandhi) prowadzi do lepszego zrozumienia siebie i innych, a co za tym idzie do szerzenia Nowego Przymierza Miłości"

     

    Myśl na dziś jest taka:

    "Wiele rzeczy w naszych życiach jest nastawionych na wyniki, osiągnięcia, posiadanie, ale ilu z nas zastanawia się nad tym, jak to wszystko osiągnęli?

    Ilu z nas myśli nie o tym, co dostali, ale ile ich to kosztowało, emocjonalnie i duchowo? Myśląc tylko o wynikach tracimy wątek. Nie jest ważne, czy skończyłeś studia, masz duży dom, fajną rodzinę, świetną pracę . Liczy się to, jak się znalazłeś w miejscu, w którym jesteś. Jaką drogę przeszedłeś. Ta droga to to, co popycha nas z jednego życia w kolejne i to, co liczy się najbardziej. Nie co, ale jak. Jaką drogą idziesz przez życie? Jak pracujesz w kuchni? Nie tylko co osiągnąłeś, ale w jaki sposób?

    koniec cytatu .

     

     

     

     
    Odpowiedz
  2. zk-atolik

    Przymierze bojaźni, czy miłości?….

    Ten kto nie zastanawia się – jak….., lecz uporczywie trwa w błędzie i uważa, że cel uświęca środki i metody – absolutnie nie służy Panu Bogu, a tym bardziej z miłości.

    Fakty – doniosłe wydarzenia w świecie, oraz z bytowania codziennego własnego i innych istot ludzkich, rzeczywiście powodują pewne refleksje i skłaniają, do formułowania ważnych pytań. W ich obliczu każdy człowiek, a szczególnie chrześcijanin powinien z powagą zadać sobie również jeszcze inne pytanie:

    • na jakich fundamentach i zasadach oparty jest mój stosunek do Boga Ojca, Syna i Ducha Świetego?
    • jak w świecie można skutecznie podejmować pokojowe działania?……

    Ludzie obmyślili wiele zabiegów, czy kryteriów – które, jak sądzą są wyrazem przemiany serca i nowego narodzenia lub które mają do niego doprowadzić. Nie trudno jednak zweryfikować i sprawdzić: czy służą Panu Bogu według przymierza bojaźni albo miłości lub wcale Mu nie służą.

    ALL – jeśli: przykazania Boże wprawiają Cię w zakłopotanie, z trudem przychodzi Ci wstrzymywanie się, od rzeczy zabronionych przez Boga. Wolałbyś, aby pewnych wymagań Bożych nie było, gdyż czujesz się nimi skrępowany. Pozwalasz sobie na różne rzeczy, o których wiesz, że nie są pożyteczne, ani szlachetne, a może wręcz szkodliwe – korzystając z tego, że Bóg wyraźnie ich nie zabrania. Marzysz o czynieniu tego, co jest grzechem,  podniecają cię takie rzeczy jak sport, pieniądze, swawole – życie dowolne i nieuporządkowane etc.

    Natomiast na myśl, czy sugestię o modlitwie lub medytacji, kontemplacj Słowa Bożego – Piśma Świętego, zaczynasz od razu ziewać – to wszystko już niezbicie dowodzi, że prawa Boże nie zostały jeszcze wpisane do twojego serca.

    A zatem jeszcze nie narodziłeś się na nowo i w najlepszym razie usiłujesz tylko służyć Panu Bogu z bojaźni, tj. na zasadach pierwszego przymierza, a serce twoje jest nadal nie całkiem przemienione i zbyt daleko od Niego.

    Ps. Arturze dziekuję za kolejne inspiracje, do w/w rozważań, stwierdzeń i pytań.

    Szczęść Boże!

     
    Odpowiedz
  3. arturah

    Cytaty na dziś

    "jeżeli jest się skłonnym do porzucenia nadziei na uniwersalizm, , to można również wyzbyć się strachu przed relatywizmem”

    Relatywizm – pogląd filozoficzny , wedle którego prawdziwość  wypowiedzi można oceniać wyłącznie w kontekście systemu, w którym są one wypowiadane. Tym samym relatywizm stwierdza, że nie istnieją zdania niosące absolutną treść, których ocena byłaby identyczna i niezależna od jej kontekstu. Prawdziwość dowolnego sądu zależy od przyjętych założeń, poglądów czy podstaw kulturowych.

    Można by stwierdzić, że filozofowie powinni być „racjonalni”, zaś ich „racjonalność” miałaby zasadzać się na umiejętności wykazania „powszechnej ważności” swojego stanowiska.

    Pogląd, że każda tradycja jest równie racjonalna czy równie moralna, co każda inna, mógłby być utrzymywany – zauważa – „tylko przez jakiegoś boga”, który by owe terminy „racjonalny” i „moralny” jedynie wymieniał, natomiast by ich nie używał. Człowiek jednakowoż w Boga bawić się nie może, nie może uciekać z historii i konwersacji ku kontemplacji i metanarracji.

    Proponuje spójną i optymistyczną wizję (w przeciwieństwie do pesymistycznego spojrzenia)  dla której centralnym odniesieniem jest –  likwidacja „okrucieństwa” i „poniżania”; chce „życzliwie doradzać”, nie tworząc zawsze potencjalnie niebezpiecznych metanarracji i utopii. Zdaje sobie sprawę z przemijania modernistycznej „ery ogrodników”, z jej wizjami „społeczeństwa doskonałego”, świadom jest odchodzenia w niebyt epoki Jednej Prawdziwej Deskrypcji i godzi się na przyszłą egzystencjalną niepewność, przygodność postmodernistycznego bytu, na brak nie tylko arche, ale i telos. Bowiem obawia się „szygalewszczyzny”, „raju na ziemi”, wie – jak pisze Dostojewski w Biesach – iż najgroźniejsza jest „idea utarzana w błocie”, „idea, która trafiła na ulicę”. A spośród idei , jak wiemy, przytrafiło się to niejednej…

    koniec cytatu

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj arturah Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code