Kwartalnik "Homo Dei"

Kopiować czy nie kopiować?

Spread the love

KOPIOWAĆ CZY NIE KOPIOWAĆ?

PROBLEMATYKA KRADZIEŻY WŁASNOŚCI INTELEKTUALNEJ

O. dr Jerzy Szyran OFMConv

O. dr Jerzy Szyran OFMConv (ur. 1968) w latach 2001-2005 odbył studia na Wydziale Teologicznym UKSW w Warszawie, wieńcząc je uzyskaniem tytułu doktora w zakresie teologii moralnej (w 2005 roku). Jest wykładowcą teologii moralnej w WSD Ojców Franciszkanów w Łodzi – Łagiewnikach. Ponadto pełni funkcję cenzora kościelnego dla Wydawnictwa Kurii Prowincjalnej OO. Franciszkanów w Warszawie i dla Wydawnictwa OO. Franciszkanów w Niepokalanowie. Autor wielu prac naukowych z zakresu teologii moralnej, publikowanych na łamach kwartalnika „Collectanea Theologica” i rocznika teologicznego „Lignum Vitae”, oraz prac popularnonaukowych.

W większości społeczeństw cywilizowanych kradzież postrzegana jest jako zło moralne, któremu z całą stanowczością należy się sprzeciwiać. Każdy bowiem człowiek ze swojej natury pragnie posiadać coś na własność. Ma on zatem prawo korzystać z wytworów pracy swoich rąk i cieszyć się uzyskaną w ten sposób własnością. Odebranie mu tej własności, którą nabył na drodze własnego wysiłku lub kupna, jest wykroczeniem moralno-prawnym.
W dzisiejszych czasach, gdy postęp cywilizacyjny ogarnął cały świat, coraz łatwiej rozprzestrzeniają się różnego rodzaju wartości intelektualne, które za pośrednictwem różnych mediów są niemalże powszechnie dostępne.

Ponieważ są one owocem ludzkiej pracy, dają ich autorowi prawo do udziału w powszechnej wymianie dóbr, co w naszej kulturze oznacza prawo do wynagrodzenia i własności. Tymczasem dzisiaj mamy do czynienia z różnego rodzaju nadużyciami, które w efekcie sprowadzają się do przekroczenia VII przykazania Dekalogu „Nie kradnij”. W naszych analizach podejmiemy próbę refl eksji moralnoteologicznej właśnie nad problematyką majątkowych praw autora do swego intelektualnego dorobku i związanych z tym wykroczeń (przywłaszczenie, kopiowanie, plagiat), które stały się „normalnym” sposobem zdobywania różnorodnych treści na użytek własny czy też dla zarobku.

1. Sposoby nabywania własności

Istnieje wiele sposobów nabywania przez człowieka rzeczy materialnych na własność:
owoce pracy;
akces ; [1]
darowizna;
zamiana;
dziedziczenie (spadek);
kontrakt kupna-sprzedaży.

Dla potrzeb naszych analiz zatrzymamy się nad dwoma z nich: pracą i kontraktem kupna-sprzedaży.

1.1. Praca ludzka i jej owoce

Od zarania dziejów człowiek zdobywał środki na swoje utrzymanie za pomocą pracy swoich rąk. W zamyśle Stwórcy praca leżała u podstaw zarządzania powierzoną człowiekowi „w depozycie” ziemią, z której owoców mógł on w pełni korzystać (por. Rdz 1,26–29). Nabytych w ten sposób dóbr człowiek może używać dla własnych, godziwych celów, nie zapominając jednak, że używając tych dóbr, powinien uważać rzeczy zewnętrzne, które posiada, nie tylko za własne, ale za wspólne w tym znaczeniu, by nie tylko jemu, ale i innym przynosiły pożytek. [2] Oznacza to, że posiadanie jakiegoś dobra czyni człowieka „zarządcą Boskiej opatrzności”. Powinien on zatem te dobra pomnażać i rozdzielać ich owoce innym, a przede wszystkim swoim bliskim. [3] Wszelkie dobra produkcyjne (ziemia, fabryki, wiedza czy zdolności) powinny przynosić jak największy pożytek maksymalnie największej liczbie osób. Sami ich posiadacze winni używać tych dóbr z umiarkowaniem, zachowując najlepszą cząstkę dla gościa, chorego i ubogiego. [4]

Praca stanowi normalny sposób zdobywania środków do życia i pomnażania dobra materialnego, z którego człowiek, jako jego autor, może korzystać i na nim zarabiać.

1.2. Kontrakt kupna-sprzedaży

Kontrakt kupna lub sprzedaży jest zamianą towaru (rzeczy lub usługi) na pieniądz. Pomijając wszystkie normy prawne obowiązujące przy tego rodzaju transakcjach, zatrzymamy się przez chwilę na cenie towaru. Doświadczenie bowiem pokazuje, iż głównym powodem szerzącego się procederu kradzieży własności intelektualnej jest, subiektywnie czy też obiektywnie, wysoka cena wytworów ludzkiego umysłu.

Cenę rozumie się jako wartość danej rzeczy wyrażoną przez konkretną jednostkę monetarną (pretium est valor rei pecunia expressus). [5] Sprawiedliwa cena oddaje rzeczywistą wartość danego towaru. Ustalenie takiej ceny wymaga uwzględnienia nie tylko relacji podaży i popytu, lecz przede wszystkim rzeczywistych kosztów:
kosztów produkcji (amortyzacja, płace pracowników, ich ubezpieczenia, zyski firmy itp.);
wydatków na surowce; • oprocentowania kapitału;
pozycji i sytuacji wartości społecznej odbiorców. [6]

Cena danego towaru może być trojakiego rodzaju: legalna, rynkowa i umowna (pretium legale, vulragre et conventionale). Te trzy rodzaje cen zależą od różnych czynników:
cena legalna − cena prawnie ustanowiona decyzją prawomocnej władzy, dotycząca jakiegoś dobra wspólnego;
cena rynkowa − w zasadzie jest zależna od popytu na dany towar i od jego podaży;
cena umowna − jest ustalana na zasadzie umowy między stronami przy kupnie-sprzedaży towarów, zwłaszcza towarów o szczególnym znaczeniu artystycznym, historycznym czy emocjonalnym.

We wszystkich tych trzech rodzajach cena musi być sprawiedliwa, tzn. adekwatna do wartości towaru, chyba że kupujący dobrowolnie zgadza się na wyższą cenę. [7] Na drodze kupna-sprzedaży człowiek nabywa prawo własności do danej rzeczy lub do ekwiwalentu pieniężnego wyrażającego wartość sprzedawanej rzeczy.

2. Definicja kradzieży

Przez kradzież rozumie się tajne przywłaszczenie dobra drugiego człowieka wbrew rozumnej woli właściciela (furtum definitur occulta ablatio rei alienae domino rationabiliter invito). [8] Nie można mówić o kradzieży w przypadku, gdy istniało domniemane przyzwolenie właściciela lub gdy przywłaszczenie jakiejś rzeczy jest zgodne z rozumem i z zasadą powszechnego przeznaczenia dóbr. Taka sytuacja może zaistnieć w przypadku nagłej i oczywistej konieczności, gdy jedyną drogą zaspokojenia pilnych i podstawowych potrzeb (pożywienie, mieszkanie, odzież) jest przejęcie dóbr drugiego człowieka i skorzystanie z nich. [9] Skrajna nędza i poważna potrzeba egzystencjalna usprawiedliwiają wzięcie czyjejś własności dla ratowania życia własnego lub swoich bliskich − w myśl zasady, że wtedy wszystkie dobra są wspólne. [10] Jako dobro rozumie się rzeczy materialne, duchowe, pomysły, a także czas, który może być marnotrawiony przez innych ludzi, co jest pewną formą kradzieży.

Kradzieżą jest również:
przywłaszczanie i umyślne zatrzymywanie rzeczy pożyczonych lub przedmiotów znalezionych;
oszustwo w handlu (por. Pwt 25,13–16);
wypłacanie niesprawiedliwie niskich wynagrodzeń (por. Pwt 24,14– 15; Jk 5,4);
podwyższanie cen przy wykorzystaniu niewiedzy lub pilnej potrzeby kupującego (por. Am 8,4–6);
korupcja;
źle wykonana praca;
przestępstwa podatkowe;
fałszowanie czeków i rachunków;
nadmierne wydatki [11] , które w dalszej perspektywie są przyczyną dysproporcji społecznych;
marnotrawstwo[12] ;
świadome wyrządzanie szkody własności prywatnej lub publicznej. [13]

Kradzież podlega zawsze ocenie prawnej i moralnej oraz pociąga za sobą adekwatne sankcje (tak prawne, jak i moralne).

3. Kradzież własności intelektualnej

Terminem „własność intelektualna” określa się dobra niematerialne (pomysły, idee), które w różnej formie są udostępniane społeczeństwu. Do takich dóbr można zaliczyć:
literaturę − w niej zawarty jest dorobek intelektualny autorów: ich wiedza, idee, pomysły (prace naukowe, beletrystyka itp.), dostępny w wersji papierowej lub elektronicznej;
film − różne gatunki filmowe udostępniane na różnego rodzaju nośnikach jak np. kasety VHS, płyty DVD czy Blu Ray;
muzyka − różne formy muzyczne udostępniane na płytach i kasetach, a także w internecie;
zdjęcia − posiadające podpis autora, publikowane w różnych albumach, periodykach czy w internecie;
projekty i badania naukowe − prowadzone i opublikowane;
technologie − chronione tajemnicą sposoby wytwarzania różnych rzeczy;
programy komputerowe − dostępne na płytach programy, które pozwalają ich użytkownikom na korzystanie z komputerów.

Za każdym z tych utworów stoi konkretny człowiek lub grupa ludzi, którzy zaktualizowali swój pomysł czy też dzielą się swoim naukowym dorobkiem.
Regulacje prawne w tej kwestii są częścią prawa cywilnego oraz patentów i znaków towarowych. Takie rozumienie prawa autorskiego daje uprawnionym osobom możliwość zakazania innym pełnego korzystania z utworów, koncepcji lub znaków będących przedmiotem ochrony. Podstawowymi aktami prawnymi regulującymi prawo własności intelektualnej są w Polsce:
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych;
Ustawa „Prawo własności przemysłowej”;
Ustawa o ochronie baz danych;
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Dobra objęte prawem autorskim są chronione począwszy od momentu ich powstania, bez konieczności dokonywania ich rejestracji. Na podstawie umów międzynarodowych ochrona ta obowiązuje w prawie wszystkich krajach świata. [14]

Kradzież własności intelektualnej odnosi się przede wszystkim do plagiatu, przez który rozumie się kopiowanie różnych wartości intelektualnych w celu przedstawienia ich jako swego dorobku. Tak więc przepisanie artykułu, fragmentu książki czy „ściągnięcie” homilii z internetu i ukazywanie ich jako swojej twórczości jest ewidentną kradzieżą i wykroczeniem moralnym. Podobne zasady obowiązują przy kradzieży tekstów piosenek, pomysłów melodii, motywów z filmów, badań naukowych, zdjęć z albumów czy innych własności intelektualnych – bez zgody wydawcy czy autora.
Nic nie jest w stanie usprawiedliwić takiego postępowania, gdyż nie są to artykuły pierwszej potrzeby, konieczne do życia, a ich kopiowanie bez podania źródła świadczy o lenistwie i próżności winowajcy.

4. Kradzież potencjalnego zarobku

Osobnym problemem jest kopiowanie (lub ściąganie z internetu) różnych form własności intelektualnej w celu ich posiadania i osobistego użytkowania lub dalszej sprzedaży dla zarobku. W odróżnieniu od plagiatu ta forma kradzieży nie narusza praw autorskich, lecz pozbawia autora zysku ze sprzedaży swoich wytworów (mamy tu zatem do czynienia z naruszeniem majątkowych praw autorskich). Gdy taki akt pomnoży się przez ilość tzw. pirackich nagrań i kopii, straty autorów okazują się ogromne.

5. Pojęcie sprawiedliwości

W powszechnym rozumieniu sprawiedliwość jest cnotą zabezpieczającą prawa bliźniego, by dać mu to, co mu się należy. [15]Sprawiedliwość można podzielić na sprawiedliwość wymienną i rozdzielczą. Pierwsza dotyczy tego, co obywatel winien jest wspólnocie, druga zaś reguluje to, co wspólnota winna jest obywatelowi, proporcjonalnie do jego wkładu i potrzeb. [16] Sprawiedliwość w znaczeniu negatywnym to niewyrządzanie nikomu szkody. W tym kontekście wszelkie przywłaszczenie sobie praw do jakiegokolwiek utworu lub nieoddawanie słusznego zarobku autorowi pomysłu jest niesprawiedliwością. [17]

Chrześcijańskie rozumienie sprawiedliwości wzbogaca ją o pietas i caritas. Sprawiedliwość i miłość łącznie regulują relacje osobowo-rzeczowe. Doktrynę tę nakreślił św. Augustyn, który w sprawiedliwości widział miłość będącą w służbie Boga. Oddaje ona każdemu to, co się mu należy, ale z wiernością i łagodnością. [18]
Chrześcijańska sprawiedliwość kieruje się miłością i potrzebami drugiego człowieka tak, by nikomu nie wyrządzić szkody.

6. Ocena moralna form kradzieży własności intelektualnej

Podejmując ocenę moralną tego zjawiska, trzeba wskazać na nauczanie Pisma Świętego oraz Kościoła, a także zarysować możliwe sposoby rozwiązania istniejącej sytuacji, które są w gestii autorów i producentów wytworów ludzkiego umysłu.

6.1. Spojrzenie biblijne

W Starym Testamencie zakaz przywłaszczania sobie cudzej własności, oszustwa i bezdusznego zawyżania cen został umieszczony w Dekalogu (por. Wj 20,16). Przykazanie to dotyczy także tych, którzy współuczestniczą w kradzieży: Uczestnik kradzieży − wrogiem swej duszy (Prz 29,24). Ponieważ kradzież powoduje wiele spustoszenia w życiu społecznym, biblijny Prawodawca związał z przekroczeniem VII przykazania Dekalogu stosowne kary. [19] Cały zresztą Dekalog stoi na straży dobra osoby ludzkiej oraz Bożego obrazu i podobieństwa zapisanego w człowieku. [20]

Nowy Testament podtrzymuje starotestamentowe nauczanie odnośnie przykazania „Nie kradnij”, twierdząc, że kradzież jest grzechem śmiertelnym, który zamyka dostęp do królestwa niebieskiego. Nauczanie Chrystusa podkreśla, że kradzież należy do najcięższych ludzkich grzechów, i stawia ją obok cudzołóstwa i zabójstwa (por. Mt 15,19; 1 Kor 6,10).

6.2. Nauczanie Kościoła
Kradzież należy do czynów wewnętrznie złych. Okoliczności i dobra intencja mogą czyn wewnętrznie zły jedynie złagodzić, ale nie mogą zmienić jego złego charakteru. Jak podkreśla w swoim nauczaniu św. Augustyn: Jeśli czyny są same z siebie grzechami, jak na przykład kradzież, cudzołóstwo, bluźnierstwo lub tym podobne, to któż ośmieliłby się twierdzić, że gdy dokonane zostają dla dobrych powodów, nie są już grzechami lub − co jeszcze bardziej nielogiczne – są grzechami usprawiedliwionymi?. [21]

Nie każdy jednak czyn mający zewnętrzne znamiona kradzieży jest kradzieżą. Ten sam św. Augustyn naucza: Nie każda rzecz zabierana od człowieka temu niechętnego jest przejmowana w sposób niesprawiedliwy. Wielu bowiem ludzi ani lekarzowi nie chce dać jego honorarium, ani zapłaty robotnikowi. Zatem ci, którzy te rzeczy zabierają od człowieka niechętnego, nie przejmują ich w sposób niesprawiedliwy, skoro inaczej raczej by ich – niesprawiedliwie – nie dano. [22]

Nauczanie Kościoła katolickiego odnośnie kradzieży nawiązuje do czterech podstawowych zasad (principia iuris):
Res clamat ad dominium − rzecz posiadająca swego właściciela nie może mu być odebrana, zniszczona czy zamieniona.
Res fructifi cat domino − właściciel ma prawo do samej rzeczy, ale także do owoców z niej pochodzących czy zysków uzyskanych z tytułu jej sprzedaży.
Res perit domino – rzecz, jeśli ginie, to ginie właścicielowi.
Ex re aliena non licet ditescere − z cudzych rzeczy nie można się bogacić, co oznacza, że cudzych rzeczy ani ich kopii nie wolno sprzedawać. [23]

Wszelka kradzież i oszustwo domaga się ze sprawiedliwości naprawy popełnionego zła. Chrystus w domu celnika Zacheusza pochwalił go za gotowość naprawienia wszystkich wyrządzonych krzywd (por. Łk 19,8). Tak więc kradzież, zagubienie, zniszczenie czyjejś własności domaga się zwrotu tej rzeczy lub zapłacenia ekwiwalentu pieniężnego. Podobnie wyrównania wymagają straty, jakie ktoś poniósł z tytułu nieowocowania utraconej rzeczy. Do obowiązku restytucji zobowiązani są także wszyscy, którzy pośrednio uczestniczyli w kradzieży:
kupujący kradziony towar, jeśli o tym wiedzą;
zleceniodawcy kradzieży;
ci, którzy korzystają z kradzieży i jej owoców;
ci, którzy „kryli” kradzież. [24]

Kradzież jest poważnym nieładem moralnym i wymaga restytucji i naprawy popełnionego zła, co jest koniecznym warunkiem przemiany duchowej i rzeczywistego postanowienia poprawy.

6.3. „Ukraść złodziejowi”?

Wielu ludzi, podejmując różne formy kradzieży własności intelektualnej, tłumaczy sobie takie postępowanie różnymi okolicznościami. Do najczęściej spotykanych należą:
sztuczne budzenie potrzeb konsumentów przez reklamę, ukazującą daną rzecz jako nieodzowną człowiekowi do szczęścia;
bezwzględne wyzyskiwanie przez monopolistów, którzy dyktują ceny, wykorzystując zapotrzebowanie klientów na dany towar;
różnice cen tych samych artykułów: ten sam film zapisany na płycie w formacie DVD, w markecie lub EMPiK-u kosztuje o wiele drożej niż sprzedawany wraz z jakąś popularną gazetą;
autorzy filmów, płyt z utworami muzycznymi czy programów komputerowych oraz wszyscy pośrednicy nie cierpią nędzy z powodu kopiowania ich utworów.

Wszystkie te argumenty, choć prawdziwe, w żaden sposób nie usprawiedliwiają kradzieży własności intelektualnej. Pokazują jednak, że potrzeba innych relacji obu (autor i nabywca) stron, by ograniczyć lub może nawet całkowicie zlikwidować złodziejski proceder.

6.4. Monopolizacja

Prawdziwą plagą współczesnego rynku towarowego jest monopolizacja. Przedsiębiorstwa cieszące się wyłącznością na produkcję pewnych towarów czy wartości kulturalnych (a nawet religijnych) mogą w dowolny sposób narzucać ceny, ponieważ nie mają przeciwko sobie żadnej konkurencji. W tej sytuacji dostęp do wielu artykułów wzbogacających ludzką wiedzę, kulturę i osobowość może być w znacznym stopniu ograniczony. Tymczasem z Bożego prawa wynika, że wszelkie dobra winny służyć jak największej liczbie osób niezależnie od ich wydolności finansowej. [25] Monopolizacja to zatem pewien grzech strukturalny, który jest wzmacniany przez indywidualny grzech człowieka chcącego dostępu do wartościowych treści i artykułów.

Rodzi to pilną potrzebę rewizji rynku towarowego, tak by mogły się nań dostać nowe firmy oferujące nową jakość i cenę, co pozwoliłoby na szersze udostępnienie wartości kulturalnych wszystkim obywatelom, by kwestie
finansowe nie stały się przeszkodą w rozwoju cywilizacyjnym społeczeństw.

6.5. Kryteria moralnej oceny kradzieży

Poddając analizie moralnoteologicznej kradzież, należy wziąć pod uwagę okoliczności towarzyszące temu procederowi oraz sytuację osoby dokonującej kradzieży. Rozróżniamy zatem:
materię bezwzględnie wielką − zabranie jej jest zawsze i w każdym przypadku grzechem śmiertelnym;
materię względnie dużą − mierzy się ją wielkością wyrządzonej krzywdy (kilka tysięcy skradzionych milionerowi jest tym samym co kilka złotych skradzionych biednej rencistce).

Należy wziąć pod uwagę także rodzaj własności (prywatna, grupowa, publiczna, państwowa), częstotliwość tego rodzaju wykroczeń, sytuację tego, kto jest okradany. Przy ocenie kradzieży należy zatem wziąć pod uwagę:
wielkość szkody wyrządzonej bliźniemu;
przewidywaną i rzeczywistą obrazę bliźniego;
przewidywane i rzeczywiste skutki tak w zakresie szkód materialnych, jak i międzyosobowych (utrata pozycji na rynku, bezrobocie dla ludzi zależnych od okradzionego, wzbudzenie w środowisku atmosfery podejrzeń, naruszenie publicznego zaufania itp.);
szkodę dla dobra wspólnego;
motywy pierwszorzędne i dalsze popełnienia kradzieży (chciwość, nędza materialna, duchowa czy intelektualna, samowola, niedbalstwo, przyzwyczajenie itp.). [26]

Różne formy kradzieży pociągają za sobą wielkie szkody moralne i społeczne. Nadszarpują zaufanie, prowadzą do lenistwa, próżniactwa, kłamstwa oraz naruszają sprawiedliwość społeczną.

7. Końcowe wnioski i postulaty

Dokonane analizy prowadzą do następujących wniosków:
Kradzież własności intelektualnej jest zawsze złem moralnym pociągającym za sobą grzech, który w zależności od okoliczności może stanowić materię wielką lub małą.
Zło kradzieży wymaga sakramentalnej spowiedzi.
• Popełnienie kradzieży domaga się naprawienia popełnionego zła (restytucji).
W żaden sposób nie może być usprawiedliwiona zasada, że „ukraść złodziejowi” nie jest złem moralnym − złodziejowi można tylko odebrać swoją własność.
Dla wielu osób kopiowanie własności intelektualnej innych osób służy tylko rozrywce i chęci posiadania − nie są one wcale konieczne do ich pracy czy nauki. [27]

Warto również odpowiedzieć sobie na pytanie: czy rzecz nabyta z wielkim trudem za duże pieniądze byłaby chętnie oddana do skopiowania innym osobom?

Rozwiązanie problemu kradzieży własności intelektualnej wymaga pewnej płaszczyzny porozumienia po obu stronach (autor/producent – potencjalny nabywca). Można tu sformułować następujące postulaty:
Pewnym antidotum na ten problem naszych czasów jest korzystanie z wypożyczalni (pożyczanie oryginałów od osób prywatnych) czy telewizji, z której można nagrać program lub film. Zarówno bowiem wypożyczający, jak i telewizja zakupiły od właściciela dany materiał filmowy czy fonograficzny.

Producenci i autorzy różnych materiałów mogliby w pewnym stopniu zrezygnować ze swoich, i tak dużych, zysków i wprowadzić pewne obniżki np. na książki i materiały naukowe dla studentów i pracowników naukowych, na pewne programy komputerowe, dla uczniów i szkół wprowadzać rabaty na ekranizacje lektur szkolnych zapisane na płytach DVD, a także rabaty dla niektórych grup zawodowych na programy czy inne materiały potrzebne do pracy.
Ceny programów komputerowych mogłyby być dużo niższe przy zakupie nowego komputera.

Wiele rzeczy stanowi dobro narodowe czy powszechne (wspólne), stąd ich udostępnianie przez różnego rodzaju instytucje powinno być darmowe (np. fotografowanie dzieł sztuki czy drukowanie obrazków religijnych).
Wprowadzenie tych zasad z pewnością w znacznym stopniu ograniczyłoby piracki proceder na rynku własności intelektualnej.

Przypisy:

1. Prawo właściciela do korzystania z owoców hodowli, np. jabłoń rodząca owoce daje jej właścicielowi prawo do dysponowania jabłkami.
2. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes (dalej jako KDK), w: Sobór Watykański II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań 2000, nr 69. Jak skutek wynika z przyczyny, tak owoc pracy musi z prawa natury należeć do tych, którzy nań pracowali (Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, II-II, q. 134, Warszawa 2000). Pius XI, Encyklika Quadragesimo anno o odnowieniu ustroju społecznego i o udoskonaleniu go według normy prawa Ewangelii, Watykan 1931, nr 51.
3. Por. Katechizm Kościoła Katolickiego (dalej jako KKK), Poznań 1994, nr 2402–2404. Por. także A. Drożdż, Dekalog. Teologia moralna szczegółowa, cz. 2, Tarnów 1994, s. 260.
4. Por. KKK 2405.
5. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 278.
6. Por. tamże, s. 278–279. Pozycja i sytuacja wartości społecznej odbiorców w znaczny sposób wpływa na kształtowanie się cen wielu towarów. Wystarczy choćby porównać ceny tych samych dóbr w różnych miastach Polski.
7. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 279. Szerzej na ten temat można znaleźć w: M. Messineo, La dottrina generale del contratto, Milano 1947.
8. Por. KKK 2408. Por. także A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 300; S. Witek, Duszpasterstwo w konfesjonale, Poznań 1988, s. 152.
9. Por. KDK, 69.
10. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 301.
11. Nadmierne wydatki w dalszej perspektywie są przyczyną dysproporcji społecznych, które zamiast być niwelowane przez ludzi bogatszych, wskutek ich rozrzutności są jeszcze bardziej pogłębiane.
12. W obliczu nędzy, biedy i głodu marnotrawstwo jest poważnym nieładem moralnym.
13. Por. KKK 2409. Por. także Jan Paweł II, Encyklika Veritatis splendor o niektórych podstawowych problemach moralnych nauczania Kościoła (dalej jako VS), Watykan 1993, nr 100.
14. Por. Traktat Światowej Organizacji Własności Intelektualnej o prawie autorskim, sporządzony w Genewie 20 grudnia 1996 r. (Dz. U. z 2005 r. nr 3, poz. 12); Ustawa z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 1994 r. nr 24, poz. 83).
15. Por. KKK 2407. Por. także VS 100; J. Szyran, Asceza dla każdego, Niepokalanów 2007, s. 23–24.
16. Por. KKK 2411. Simonides twierdził, że sprawiedliwość jest oddawaniem tego, co się komuś słusznie należy (Platon, Państwo 1,6; 331e, Warszawa 1948, t. 1. s. 27). Arystoteles rozróżniał dwie odmiany sprawiedliwości: sprawiedliwość wyrównującą (tę, która daje się określić miarą, wagą i liczbą) i sprawiedliwość rozdzielającą. Pierwszą powinno się stosować przy wyrównywaniu szkód i transakcjach kupna-sprzedaży, druga natomiast ma miejsce wtedy, gdy w grę wchodzi zasada rozdziału proporcjonalnego, według potrzeb. Jedna i druga − jak to wyraził Cyceron − jest podstawą wszystkich cnót. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 273–274. Por. także Cyceron, O cnotach, 10, w: Pisma filozoficzne, Warszawa 1960, t. 2, s. 548. Ta najbardziej podstawowa definicja stała się przedmiotem wielu dyskusji i analiz. Czy jest to − pytał już Platon – obowiązek czy zalecenie? Czy oddawać się winno tylko to, do oddania czego ktoś się zobowiązał, czy także to, co się drugiemu należy z racji jego człowieczeństwa, cnoty, urzędu? Czy należy oddawać zawsze rzecz cudzą? Czy powinno się oddawać oko za oko, ząb za ząb? Akceptując zasadę, że przyjacielowi należy dobrze czynić − to czy wolno nieprzyjacielowi szkodzić? Czy wobec tego wolno obdarzać przyjaciół kosztem nieprzyjaciół? Czyli − jak stwierdza Sokrates − czy powinno się pojmować sprawiedliwość jak „rodzaj sztuki złodziejskiej”? (M. Kurdziałek, Dwie starożytne koncepcje sprawiedliwości, „Ethos” 2–3 [1988], s. 163).
17. Platon, Państwo…, dz. cyt., 1,6; 331e. J. W. Goethe posunął się jeszcze dalej, twierdząc, że lepiej, żeby na świecie istniały niesprawiedliwości, niż gdyby je usunąć w niesprawiedliwy sposób (Aforyzmy, Warszawa 1984, s. 44).
18. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 274.
19. Por. S. Witek, Duszpasterstwo…, dz. cyt., s. 152–153. Por. także A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 301.
20. Por. VS 13.
21. Cyt. w: VS 81.
22. Augustyn, Epistola ad Macedonium, 6, 23, w: PL 33, 633.
23. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 265.
24. Por. KKK 2412.
25. Por. KKK 2405.
26. Por. A. Drożdż, Dekalog…, dz. cyt., s. 302.
27. Szczególnie widać to w przypadku komputerów, które dla wielu osób są przedmiotem zabawy, a posiadane przez nich programy służą jedynie rozrywce.

O. dr Jerzy Szyran OFMConv

Źródło: Kwartalnik „Homo Dei” (I 2011)

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code