Chrześcijaństwo i inne religie świata

Boży szaleńcy

Spread the love


Od 6 do 8 września w Krakowie będzie trwał Międzynarodowy Kongres dla Pokoju „Ludzie i Religie”, zorganizowany przez Archidiecezję Krakowską oraz włoską Wspólnotę św. Idziego. Przyjazd zapowiedziało 500 przedstawicieli różnych religii i rządów oraz tysiące młodych ludzi z całego świata.

Boży szaleńcy

Joanna Brożek

Pokój jest dla ludzi jedynym wyjściem, a wojna to czyste szaleństwo – powtarza prof. Andrea Riccardi, założyciel Wspólnoty św. Idziego.
Zaraz dodaje: – Nie jesteśmy marzycielami, tylko realistami.

Upór i konsekwencja tego eleganckiego mężczyzny o pogodnym spojrzeniu nadają rozmachu działaniom Sant’ Egidio od ponad 40 lat. 73 kraje świata, 70 tys. członków, setki zakończonych sukcesem negocjacji pokojowych, miliony nakarmionych nędzarzy, dziesiątki więźniów ocalonych przed karą śmierci.

Na przekór

Rok 1968. 18-letni Andrea Riccardi, dziś profesor historii na Terza Università di Roma, czas buntu swojego pokolenia przekuwa na zebranie grupy modlitwy. Kilkunastu licealistów postanawia spotykać się w kościółku św. Idziego na Zatybrzu. Dzielnica, która dzisiaj przyciąga rzymską bohemę i miłośników staroci na pchli targ przy Porta Portese, wówczas przypomina dekor z powieści Paolo Pasoliniego.

Zatęchły świat przestępców i podmiejskich mętów. Grupa Riccardiego chce być w tym świecie, na przekór bogatym i tym, których stać tylko na słowa. Ich motto brzmi: „wrogowie nie istnieją” oraz „miłość za nic”. Wokół bazyliki Santa Maria di Trastevere, a potem w całym Rzymie, wyrastają stołówki, łaźnie publiczne, punkty medyczne oraz z czystą odzieżą dla ubogich.

To też forma buntu wobec sztywnych ram dogmatyzmu i nieustępliwości religijnej w Kościele. Riccardi z kolegami spotykają młodego księdza Vincenzo Pagliego, dziś biskupa Terni i przewodniczącego Komisji ds. Ekumenizmu w episkopacie Włoch. Ten antykonformista przypada im do gustu. Zostanie asystentem kościelnym wspólnoty Sant’ Egidio.

22 maja 1979 r. nieznani sprawcy podpalają somalijskiego uciekiniera Ali Jamę, gdy ten śpi w kartonie na schodach kościoła u wylotu Piazza Navona. Członkowie Wspólnoty organizują odtąd nocne patrole, proszą też Jana Pawła II o modlitwę za Jamę i imigrantów. Papież przypomni historię zmarłego w czasie modlitwy Anioł Pański 27 maja. Trzy lata później Sant’ Egidio otwiera szkołę języka włoskiego dla imigrantów. Centra szkoleń im. Louisa Massigniona istnieją dziś w 6 włoskich miastach, uczy się w nich 55 tys. imigrantów 110 narodowości. W 2002 r. Wspólnota włącza się w kampanię „Potrzebuję Cię” w obronie regulacji prawnych dotyczących zatrudnienia, świadczeń zdrowotnych i socjalnych dla 3 mln imigrantów we Włoszech.

Obok skazańców

Dwa miesiące temu w Sargodzie w Pakistanie negocjatorzy z Sant’ Egidio ocalili przed egzekucją 30-letniego mężczyznę, skazanego za domniemane zabójstwo. Pięć lat trwały negocjacje o przyjęcie przebaczenia przez rodzinę ofiary oraz o wyznaczenie grzywny. Skazaniec wyszedł na wolność. W Pakistanie to już trzeci tego typu przypadek od 2007 r. O życie skazanych członkowie Sant’ Egidio walczą na wszystkich kontynentach. Apel o abolicję kary śmierci podpisało z inicjatywy Wspólnoty ponad 5 mln mieszkańców globu.

Na stronach Sant’ Egidio aktualizowana jest lista oczekujących na egzekucję w Meksyku, Tajwanie, Alabamie, Północnej Karolinie, Iranie. Z witryny można wysyłać apele do władz o odroczenie egzekucji i wszczęcie prawomocnego procesu. Kiedy nie da się już nic zrobić, Wspólnota zachęca do pisania listów do skazanych. „Żyłem w przekonaniu, że nikt nie będzie chciał z kimś takim jak ja ani korespondować, ani rozmawiać o rzeczach dobrych i czystych” – odpisał na jeden z takich listów Aleksiej z więzienia na Syberii.

Błękitne hełmy

„Corriere della Sera” napisał kiedyś, że Wspólnocie św. Idziego w działaniach na rzecz pokoju blisko do ONZ. Slogan przylgnął do Sant’ Egidio. Odtąd to po prostu „Błękitne hełmy z Trastevere”. Pierwszy ich sukces to zawieszenie broni w Mozambiku, po 27 miesiącach negocjacji w siedzibie Wspólnoty w Rzymie. Potem Albania, Kongo, Burundi, Tanzania, Wybrzeże Kości Słoniowej i Bałkany.

Jak twierdzą komentatorzy, gdyby ludzi z Sant’ Egidio dopuszczono w odpowiednim czasie do Miloševicia, może udałoby się uniknąć rozlewu krwi w Kosowie. Riccardiemu udało się przekonać później Miloševicia i kosovarskiego przywódcę Rugovę do podpisania umowy o zwrocie mniejszości albańskiej uniwersytetów i szkół, co uznano za pierwszy krok do autonomii prowincji. Wspólnota szybko zrozumiała, że serbski przywódca nie zaakceptowałby oficjalnych międzynarodowych negocjacji.

Asyż

Co roku w Wigilię Wspólnota nakrywa czerwonym obrusem stoły w 400 miejscach na całym świecie. Dowozi ciepły posiłek dla więźniów. W 1982 r. w transepcie bazyliki Santa Maria di Trastevere ludzie z Sant’ Egidio po raz pierwszy ustawili stoły z półmiskami parujących tortellini dla bezdomnych.

Kolację podawali, a wcześniej przygotowali… muzułmanie. Odwrotna sytuacja ma miejsce od lat na zakończenie Ramadanu – katolicy przygotowują uroczystą kolację Id al-Fitr. Tak Riccardi rozumie międzyreligijne spotkanie, z dala od teologicznych dywagacji.

Podobno to „ludzie Riccardiego” stali za organizacją międzyreligijnego spotkania w Asyżu w 1986 r. Wspólnota zaangażowała się w kolejne: dwukrotnie w Rzymie, potem w Warszawie (1989 r.), Bari, na Malcie, w Brukseli, oraz m.in. w Mediolanie, Neapolu, Palermo czy Waszyngtonie.
Przedstawiciele różnych Kościołów chrześcijańskich i innych religii modlą się o pokój i rozmawiają. Przyjeżdżają też najwyżsi przedstawiciele państw.

We Wspólnocie mówią: „Matką wszelkiej biedy na świecie jest wojna. Zbyt często jednak wywołują ją konflikty na tle religijnym. Uczniowie Jezusa nie mogą zadowolić się bezczynnym staniem pod jego krzyżem”.

Joanna Brożek

Tekst pochodzi z „Tygodnika Powszechnego”

“Tygodnik Powszechny” nr 37 już w kioskach, a w nim:

Wehrmacht pozdrawiamy: jak mówimy o wojnie?

Asyż w Krakowie: wywiad z prof. Andreą Riccardim

Ks. Alfons Skowronek: Ciągły spór o kapłaństwo kobiet

Włochy: wojna państwa z Kościołem. Pisze ks. Adam Boniecki”

Zaprenumeruj e-tygodnik!

Dodaj komentarz

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code