Wiadomości KAI

Całun Turyński

Spread the love

DOSSIER

Całun Turyński – szczególna relikwia Męki Pańskiej?

Krzysztof Gołębiowski

Od 10 kwietnia do 23 maja br. w turyńskiej katedrze św. Jana Chrzciciela trwa wystawienie Całunu Turyńskiego. Z możliwości jego obejrzenia korzystają tysiące pielgrzymów z całego świata. 2 maja jest tam spodziewany Benedykt XVI.

Całun jest długą prostokątną tkaniną – o wymiarach 4,41 (lub 4,37, według innych danych) na 1,13-1,15 m, wykonaną z lnu z niewielką domieszką bawełny indyjskiej, która niegdyś spowijała zmarłego mężczyznę o silnej budowie ciała, z brodą i długimi włosami. Przed śmiercią był on torturowany, a zginął przez ukrzyżowanie. Na materiale utrwaliły się ślady tamtych ran i pojedynczej rany kłutej między 5. a 6. żebrem, a całe ciało odbiło się zarówno z przodu, jak i z tyłu, tworząc trójwymiarowy negatyw. Płótno zawiera ponadto dwie czarne, nadpalone linie i szereg dziur, będących następstwem pożaru, do jakiego doszło w Chambéry w 1532 r. (gdzie wówczas je przechowywano).

Chociaż do dziś uczeni spierają się nt. czasu i miejsca powstania Całunu, to jednak prastara tradycja, sięgająca starożytności, utożsamia go z płótnem, w które owinięto Pana Jezusa po zdjęciu Go z krzyża i złożeniu do grobu. Całun po dziś dzień budzi spory, ale przede wszystkim uznawany jest za jedną z najcenniejszych relikwii całego chrześcijaństwa.

Burzliwe dzieje świętego płótna

Pierwsza wzmianka na jego temat pochodzi z 1357 r. i wiąże się z Godfredem de Charny – francuskim rycerzem, który miał złożyć cenne płótno w kościele ufundowanym przez siebie w 1353 w miejscowości Lirey w Szampanii. Nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób tam trafiło. Już wówczas wywoływało głębokie namiętności wśród hierarchii kościelnej i wiernych. Zachęcano do czczenia go i zakazywano tego.

Już wcześniej – w 1204 r. uczestnik IV krucjaty rycerz Otton de La Roche, łaciński książę Aten, otrzymał Całun, przechowywany do tego czasu w Konstantynopolu. 12 kwietnia owego roku krzyżowcy złupili miasto i zdobyli m.in. właśnie Całun. Stamtąd trafił on do Aten, po czym ojciec ks. Ottona tkaninę przekazał w 1208 r. biskupowi Besançon. Miała tam pozostawać do roku 1349, gdy pożar strawił tamtejszą katedrę.

Są też inne teorie dotyczące losów płótna po wywiezieniu go z Bizancjum, m.in. że zrobili to templariusze, którzy posiadali je ponoć w Akce (do 1291), na Cyprze, wreszcie od 1306 – w swej siedzibie w Paryżu. Stamtąd, po spaleniu ostatniego wielkiego mistrza Jakuba de Molaya w 1314 r., tkanina miała trafić do rodu de Charny.

Nie wiadomo jednak skąd Całun się wziął. Przez co najmniej 12 stuleci nie mamy żadnych wzmianek na ten temat. a trzeba pamiętać, że Nowy Testament zawiera sprzeczne wiadomości nt. sposobu pogrzebania Jezusa. Ewangelia św. Jana podaje, że zawinięto Go w prześcieradła (othonia), a głowę owinięto chustą, podczas gdy Mateusz i Łukasz mówią o całunie (syndon). Wiadomo jednak, że othonia to nie tylko prześcieradła, ale także chusty.

Toteż już w pierwszych wiekach zaczęły powstawać legendy nt. całunu lub innych szat, w które Go owinięto. Do najbardziej rozpowszechnionych należy rzekoma korespondencja Pana Jezusa z królem Edessy Abgarem V Uchamą bar Ma’nu, który panował w pierwszej połowie I wieku i cierpiał na jakąś nieuleczalną chorobę. Posłał do Jezusa z Nazaretu swego przedstawiciela z prośbą o uzdrowienie. Wszystkie wersje, mimo różnic w szczegółach, są zgodne, że Pan, nie mogąc przybyć osobiście, przesłał królowi swą podobiznę na płótnie, na której widok (lub przez dotknięcie jej) chory odzyskał zdrowie. Edessa stała się więc posiadaczką cudownego odbicia twarzy Jezusa, zwanego wówczas Mandylionem z Edessy. Potem miał on trafić do Konstantynopola, a stamtąd – do Europy Zachodniej.

Całun pozostawał w Lirey do roku 1418, gdy wnuczka Godfreda, Małgorzata de Charny wywiozła go na zamek swego męża w Monfort, a potem do Saint-Hippolyte-sur-Doubs. W 38 lat później przekazała ona cenne płótno księżnej Annie Sabaudzkiej (za co została ekskomunikowana) i w ten sposób Całun stał się własnością domu sabaudzkiego. Po roku 1471 przebywał w co najmniej 7 miastach Francji i Włoch, należących do tego rodu. Jednym z nich było Chambéry (w Alpach) i tam w 1532 r. wybuchł groźny pożar. Relikwię uratowano, choć została ona nadpalona w 48 miejscach, które w 2 lata później naprawiły klaryski.

Całun w Turynie

Od 1578 r. Całun jest przechowywany w Turynie, który w 1562 stał się stolicą Księstwa Sabaudii. W 1983 r. syn ostatniego króla Włoch – Humbert II z dynastii sabaudzkiej, na krótko przed śmiercią, przekazał płótno papieżowi, który od tego czasu jest właścicielem Całunu, a w jego imieniu kustoszem (strażnikiem) tej niezwykłej tkaniny jest metropolita Turynu. Ponad 3 stulecia Całun był przechowywany w Kaplicy Guarinich, przylegającej do katedry, od 2000 r. znajduje się w samej katedrze.

Co pewien czas jest on poddawany badaniom naukowym, mającym za zadanie wyjaśnienie jego pochodzenia i daty powstania. W 1898 włoski prawnik Secondo Pia wykonał pierwsze zdjęcia zabytku. Mimo niedoskonałości ówczesnej techniki pozwoliły one odkryć na płótnie szereg szczegółów, niedostrzegalnych gołym okiem. Następne zdjęcia pochodzą z 1931.

Cały wiek XX to częste badania nad Całunem. Najwszechstronniej zajęła się nim w 1978 amerykańska grupa STURP, która w 3 lata później ogłosiła raport, stwierdzający m.in., że na tkaninie nie wykryto żadnych barwników ani farb, a odciśnięty na niej obraz jest trójwymiarowy. Według badaczy, nie da się wytłumaczyć naukowo powstania wizerunku na płótnie. Prace w ostatnich dwóch dziesięcioleciach XX wieku pozwoliły m.in. określić grupę krwi „Człowieka z Całunu”, potwierdzić wcześniejsze ustalenia o obecności na tkaninie śladów takich roślin i olejków, które występują wyłącznie w Ziemi Świętej. I chociaż stosowane są najnowocześniejsze urządzenia i metody, nadal nie wiemy ani gdzie, ani kiedy powstał Całun.

Krzysztof Gołębiowski

Tekst pochodzi z Wiadomości KAI

Zaprenumeruj ekai-tygodnik!

Dodaj komentarz

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code