Jerzy Perzanowski

Rozprawa ontologiczna

Spread the love

Rozprawa ontologiczna

Jerzy Perzanowski

Rozdział I

MIEJSCE ONTOLOGII

A. Źródło i pierwszeństwo ontologii

1.To, co jest, jest nam dane. Dane niewprost, jak w zwierciadle. Dostępne w rozmyślaniu.

2.Nawet to, co jawi się bezpośrednio i celowo, w rozmyślaniu dane jest pośrednio i w powiązaniu.

3.To, co dane, dane jest w serii obrazów. Obrazy te, otrzymane według różnych zasad, opisywalne są w rożnych systemach pojęciowych. Są jak seria fotografii zrobionych różnymi aparatami i według różnych zasad fotografowania. To, co dane, jest rezultatem wzajemnego nałożenia obrazów.

4.Domniemujemy, że obrazy są formami tego, co jest. Dążąc do tego, co jest analizujemy to, co dane. Nie ma innej drogi. Tak jak rozbicie fotozlepki możliwe jest wskutek zasad fotografiki a te wynikają z optyki, tak też analizę tego, co dane umożliwiają ustalenia szeregu dyscyplin szczegółowych, współcześnie: fizyki, chemii, biologii, antropologii, neurologii, psychologii, informatyki matematyki i innych, oraz poszczególnych dyscyplin filozoficznych: aksjologii, metodologii, epistemologii, metafizyki, logiki i ontolo­gii. Ustalenia szczegółowe nie dają odpowiedzi, lecz gromadzą i selek­cjonują dane, dostarczając materiału refleksji filozoficznej.

5.Dążenie – poprzez to, co dane – do tego, co jest nie polega na prostym rozkładzie złożonej całości na części. Jest raczej deko­dowaniem zaszyfrowanej wielostopniowo informacji. Dekodowaniem, w którym musimy zróżnicować i odczytać szyfry oraz odnaleźć ich ogólne zasady wraz z zasadami kodowania i dekodowania. Metaforą poznania jest nie tyle patrzenie przez okulary ustalonej siatki pojęciowej, ile równoległe patrzenie przez różne okulary wraz z umożliwioną przez pamięć manipulacją tymi okularami. Albo raczej spoglądanie przez różne kalejdoskopy, w których obraz jest regularny, zaś to, co obrazowane zwykle regularne nie jest; przy czym z serii zapamiętanych i porównanych obrazów należy zróżnicować kalejdoskopy, odtworzyć ich budowę, jak i to, co obrazowane, oraz zasady obrazowania. Jak w ogóle jest to możliwe? Gzy wtedy, gdy wszystko zakryte, możliwe jest odczytanie?

6.Podstawą poznania jest domniemanie fundamentalnej regularności. W postaci skrajnej wyraża się ono w przekonaniu, że nic nie dzieje się bez racji, że każda możliwość ma swą podstawę, że w istocie nic nie jest przypadkowe. W postaci umiarkowanej przejawia się w poszukiwaniu porządku oraz zasad organizujących to, co dane i to, co jest: Bóg jest wyrafinowany, ale nieprzewrotny.

7.By wraz z tym, co obrazowane odtworzyć zasady obrazowania musimy wyjść poza obraz. Musimy pytać nie tylko: Co? Jak? Dlaczego?, lecz także: Jak jest możliwe – co umożliwia – to, co dane? Oraz: Jak możliwe jest to, że w ogóle coś jest dane, oraz to, że w ogóle coś jest? Pytania te są pytaniami ontologicznymi. Jak pytania z zakresu fotografiki docierają do optyki, tak pytania, dotyczące tego, co i jak jest, co i jak poznajemy, prowadzą do ontologii.

8.Poznajemy działając i rozmyślając, Rozmyślać to pytać i szukać odpowiedzi. Konsekwentne rozmyślanie prowadzi do myślenia o bycie i o substancji; o tym, co proste i o tym, co złożone; o tym, co pierwotne i o tym, co wtórne; o tym, co materialne i o tym, co niematerialne; o tym, co ograniczone i o tym, co doskonałej o tym, co pozytywne i o tym, co negatywne; o tym, co zmienne i o tym, co stałe; o tym, co się zdarza i o tym, co trwa; o tym, co konieczne i o tym, co przypadkowe; o tym, co możliwe i o tym, co niemożliwe. O tym, jak i przez co jest to, co jest oraz to, co dane. W porządku praktycznym są to pytania dalsze, w porządku teoretycznym są jednak podstawowe, pierwsze. Ontologia – dziedzina, w której są one stawiane – jest więc dys­cypliną podstawową, prawdziwą pierwszą filozofią.

B. Miejsce ontologii w systemie nauk

9.Ontologia zajmuje węzłowa miejsce w systemie nauk. Wiąże się bowiem z wszystkimi dyscyplinami filozoficznymi, oraz bezpośrednio, i pośrednio – poprzez te dyscypliny, wiąże się z wszystkimi szczegółowymi naukami teoretycznymi. Z każdą szczegółową dyscypliną teoretyczną sprzężona jest jej ontologia, z dyscypliną D: D-ontologia. A więc, z fizyką – ontologia fizykalnego (popularniej, lecz myląco – ontologia fizyki; fizykoontologia), z psychologią – ontologia psychicznego (psychoontologia), z aksjologią – ontologia wartości (aksjoontologia), etc. D-ontologia zwykle nie jest na zewnątrz dyscypliny B . Jest w nią wrośnięta, uwikłana. Problemem jest więc jak tą składową ontologiczną wydzielić? Jak ustosunkować ją do ontologii samej? Jak wytłumaczyć powszech­ność ontologii? Kwestie te wymagają rozważań, wstępnych.

10.Obiektem poznania są informacje, zaś celem – ich uzyskanie, odczytanie, dotarcie do nich. Informacją nazywam zorganizowany i uporządkowany układ obiektów, bądź cech względnie czynników pewnego obiektu, sytuacji, systemu, czy organizmu, którego znajomość umożliwia działania. Wiadomość to informacja zwerbalizowana. Nauka zaś jest społecznie i merytorycznie zorganizowanym, syste­matycznym sposobem uzyskiwania informacji z określonej dziedziny.

11.Naukę opisujemy określając jej problematykę, siatkę pojęciową, dziedzinę, narzędzia, metody, kryteria uznawania, sposób dyskusji, atakowania problemów i uzgadniania opinii, styl myślowy i etos. Z tych centralną jest problematyka.

12.Problemy wyrażamy z pomocą pytań. Pytanie to żądanie informacji, względnie wskazanie jej braku. Pierwsze jest pytaniem wprost, drugie – niewprost. Pytanie ma swój generator, pilota i ogon: Generatorem pytania jest informacja (sytuacja) rodząca je, pilotem – informacja zakład na (explicite, bądź implicite) przy stawianiu pytania j zaś ogonem pytania jest niesiona przez nie informacja: że czegoś nie wiadomo, że coś warto poznać, informacja o pytającym, itp. Z drugiej strony pytaniom przyporządkowane są zbiory stwierdzeń, odpowiedzi. Te są trafne, bądź nietrafne; relewantne, bądź nie.
13.Ogół pytań rozpada się na uporządkowane i zhierarchizowane rodziny. Porządek pytań jest porządkiem merytorycznym, zaś porządek stwierdzeń – porządkiem logicznym. Porządki te są wzajem powiązane, nie tak jednak by jeden z nich dał się zastąpić przez drugi.

14.Pytania porządkujemy dwojako: Albo z uwagi na odpowiedzi. Mówimy wtedy, że pytanie P implikuje pytanie Q wtedy i tylko wtedy gdy odpowiedź na Q pozostaje w określonym stosunku do odpowiedzi na P . W grę wchodzi tutaj szereg relacji wraz z ich konwersami:
Odpowiedź na Q – A(Q) implikuje odpowiedź na P – A(P);
A(Q) umożliwia A(P);
A(Q) ułatwia A(P);
A(Q) suponuje A(P);
A(Q) zależy od A(P);
A(Q) warunkuje A(P).
Albo ż uwagi na pytania same. Mówimy, że P pociąga Q wtedy i tylko wtedy gdy (i) P generuje Q; bądź (ii) P rodzi Q; czy też (iii) P prowadzi do Q. Stosunki te niosą z sobą podstawową dwuznaczność. Pociąganie polega bowiem albo na uszczegółowianiu przejściu do pytań szczegółowych, bądź cząstkowych albo na ugruntowywaniu, przejściu do coraz głębszych pytań.

15.Specyfika ontologii leży w rodzaju pytań. Jej pytania idą w głąb. Nie znaczy to, że odpowiedzi, teorie ontologiczne, są zawsze głębokie. Głębokie są pytania! Dla opisu ontologii ważnym jest więc scharakteryzowanie stosunku pociągania gruntującego, w szczególności wskazanie pytań głębokich.

16.W stosunku do każdego obiektu jest pięć rodzajów pytań: Pytania CZY? – o fakty : Czy X? Co z X? Co w sprawie X? Do grupy tej, dla odpowiedniego X , należą też Ajdukiewiczowskie pytania rozstrzygnięcia. Przynależą tu także rozmaite pytania dookreślenia: Kiedy? Gdzie? W jakich okolicznościach? A także pytania zadane z pomocą JAK OPISOWEGO: Jak realizowało się X? Jak doszło do X? itp.
Pytania JAKI? – o opis, zewnętrzną charakterystykę : Jaki jest X?
Pytania CZYM? – o kategoryzację, wewnętrzną charakterystykę: Czym jest X?
Pytania DLACZEGO? – c źródła, powody, przyczyny, cele: Dlaczego Skąd? Po co? W jakim celu? Pytania DLACZEGO? rozpadają się na pytania o okoliczności, warunki, cele.
Pytania JAK? zadane z pomocą JAK GRUNTUJĄCEGQ – o zasadę i podstawę : Jak i przez co X? Jakim sposobem X? Jak możliwe X?
Pytania te wyraźniej niż poprzednie są pytaniami o czynniki. Pytania odpowiednich grup wiążą się z przyjęciem stosownej siatki pojęciowej: trzech pierwszych – siatki opisowej, dwu pozostałych– siatki czynnikowej.

17. Pytanie Jak możliwe? , centralne pytanie filozofii, jest pytaniem ontologicznym.
Nie tylko w swym sformułowaniu, lecz także w rdzeniu jest ono pytaniem modalnym. Z pytaniem tym ontologia przekształca się w dyscyplinę sensu stricte modalną.
Chcąc stąpać po stabilnym gruncie wyjaśnić musimy sobie źródła, charakter i fundament modalnego charakteru ontologii, w tym jej pyta.

18. Źródło ontologii jest w tym , co dane; w sferze życia i nauki, zjawisk i konkretów,
Jest nim, jak wyjaśniliśmy uprzednio, dążenie do wyjścia poza dane ku temu, co jest. Przejście przez obraz ku obrazowanemu. Motorem jego są pytania, z pytaniem kluczowym Jak możliwe?
Dążenie to realizuje się w myśleniu.

19. Myślimy alternatywnie i modalnie. Rozważając X myślimy zarazem o odmianach X. Wraz z X rozważamy nie–X . Pytamy: Czy mogło nie być X? Co by było, gdyby zaszło coś innego?
Prowadzi to do myślenia w kategoriach możliwości, przypadkowości i konieczności, w kategoriach odmiany.

20. Za pytaniem Czy X? idą dalsze pytania : Dlaczego X, a nie Y? Dlaczego w ogóle X? Czy X realne? Jak możliwe X? Czym realne różni się od możliwego? Dlaczego raczej jest coś, niż nic? Jak możliwe, że jest coś?
Pytania te nie są jednorodne. Pierwsze, Czy X? dotyczy tego co – w danej dziedzinie – faktyczne , czwarte i szóste tego , co realne, istniejące, zaś piąte i ósme – tego, co możliwe. Odpowied­nio są więc pytaniami szczegółowymi, metafizycznymi i ontologicznymi. Pytania pozostałe są z pogranicza, dotykają zarówno dziedzin szczegółowych, jak i metafizyki oraz ontologii.

21. Wróćmy do dyskusji pytania Jak możliwe? Rozważenia wymaga występujący w nim zwrot modalny.
Zarówno przymiotnik możliwe, jak i rzeczownik możliwość są zwrotami niejasnymi i w złożony sposób wieloznacznymi. Odróżnij­my wstępnie trzy rozumienia rozważanego przymiotnika:
możliwe1:= to, co sprzężone z jakąś wyróżnioną sytuacją, z ja­kimś faktem. Co jest jego wersją, odmianą, alternatywą. Jest to rozumienie logiczne, kwantyfikatorowe.
możliwe2:= to, co zgodne z zasadami j co koherentne z uznanymi zasadami! stwierdzeniami. Co niesprzeczne, bądź niewykluczone. Jest to rozumienie metalogiczne modalności.
możliwe3:= to, co ontycznie możliwe, czyli przez coś umożliwio­ne. Rozumienie to, centralne dla dalszych rozważań, jest rozumieniem ontologicznym.

22. Uderza pewna asymetria. Z partykułą czy naturalnie związać można dwa pierwsze rozumienia przymiotnika możliwe, zaś z jak wiąże się znaczenie trzecie.
Czy możliwe1 Z? znaczy: Czy X sprzężone jest z tym, co faktyczne? Czy móżliwe2 X? znaczy: Czy X (zachodzenie X, itp.,) zgodne jest z zasadami obowiązującymi w danej dziedzinie? Zaś pytanie Czy możliwe3 X? wymusza parafrazę: Czy coś umożliwia X?, bądź: Czy, z uwagi na jakieś I, możliwe jest X? parafrazy te ujawniają, że w rozważanym zwrocie ukryta jest zmienna którą należy dla sensowności zwrotu ujawnić.
Z kolei, pytanie Jak możliwe X? znaczy: Co i jak umożliwia X ?

23. W porządku pociągania pytanie Jak możliwe? idzie na końcu. Jest więc pytaniem najgłębszym.
Jeśli to, co zachodzi jest możliwe, to pytanie Czy możliwe1? pociąga pytanie Czy X? Czy zaś pytanie pociąga zarówno pytanie Czy możliwe2 X?, tj., Czy X mieści się w danym systemie?, jak i pytanie Czy możliwe3 X?, czyli Czy X jest ontycznie zdeterminowane? . Z kolei każde z tych pytań pociąga pytanie Co umożliwia X?, zaś ono pociąga pytanie Jak możliwe X? Mamy więc następujący sekwens pytań:

Czy możliwe1 X ?

Czy X ?

Czy możliwe2 X? Czy możliwe3 X ?

Co umożliwia X ?

Jak możliwe X ?

Pytanie pierwsze odsyła nas do przestrzeni, ontologicznej przes­trzeni wszystkich możliwości drugie jest pytaniem o fakty, pozostałe prowadzą do pytania końcowego: O rację i sposób wyznaczenia tego, co możliwe i wyróżnienia tego, co realne, o zasadę tego, co jest,
Porządek pytań jest porządkiem merytorycznym. W porządku tym teoria tego, co możliwe poprzedza teorię tego, co faktyczne. Ontologia, poprzedza metafizykę i dziedziny szczegółowe.

24. Ontyczne pytanie JAK? zwykle wyprowadza poza rozważaną dziedzinę.
Dla przykładu rozważmy fizykę, Niechaj więc X. będzie fizyczne (zdarzenie, zjawisko, przedmiot, itp.) . Pytanie Jak (fizycznie) możliwe X? odsyła do stosownej teorii fizycznej T . Gdy jednak zapytamy Jak możliwa jest teoria T?, i dalej: Jak możliwa jest fizyka sama?, Jak możliwe jest matematyczne przyrodoznawstwo? to wyjdziemy poza teren fizyki przechodząc przez epistemologię i metafizykę na teren ontologii.

25. Inaczej jest w przypadku ontologii, Pytanie JAK? odsyła nas bowiem do dziedziny wszystkich możliwości. Tylko ta dziedzina jej na pytanie to zamknięta. Dziedziną tą jest sama ontologia.
Ontologia, z uwagi na swój istotnie modalny charakter, jest jedyną; dziedziną zamkniętą na pytanie Jak możliwe?

26, Fundamentalny charakter ontologii wiąże się z fundamental­nym charakterem jej centralnych pytań.
Pytanie Jak możliwe?
idzie z końcem drążącego w głąb ciągu pytań,
z pytaniem tym wychodzimy poza obraz, ku temu, co obrazowane,
prowadzi nas ono do fundamentu tego, co jest.
Jest pytaniem , które szuka racji i jaki jest mechanizm, oraz wyznacza ramy. Stawiane konsekwentnie prowadzi od tego, co dane do tego, co jest i dalej – do podstaw tego, co jest. Od tego, co wtórne do tego, co pierwotne. Nie zawęża jednak, lecz poszerza. Tego, co realne nie przekreśla, lecz zanurza w tym, co jest, a to z kolei w tym, co możliwe.

27. W antologii podstawę swą znajdują wszystkie dyscypliny. Także ontologia sama.
Ontologia troszczy się sama o siebie.

28. Żadna dziedzina przedmiotowa nie jest autonomiczna w stosunku do ontologii. Jej pierwszeństwo wymusza zależność.
Ontologia wiąże się więc z wszystkimi dyscyplinami szczegółowymi. Każda z nich też – wyraźnie, bądź w sposób ukryty – zawiera część ontologiczną.
Jednakże od owej części ontologicznej poszczególnych nauk dla ontologii samej ważniejsze są dostarczane przez, nie fakty. Od nich właśnie oraz od danych życia codziennego ontologia wychodzi. Poprzez nie związana jest z rzeczywistością, od której pozorów, w wyniku prowadzonych rozważań, następnie odstępuje.

C. Logika a ontologia

28. Dodatkowego omówienia wymaga stosunek ontologii do pokrewnych dyscyplin filozoficznych: logiki, epistemologii i metafizyki. Dwoma ostatnimi zajmę się później, po przygotowaniu stosownej siatki pojęciowej.
Niżej zestawiam logikę z ontologia.

29. Logika jest terminem wieloznacznym i nieostrym. Żadne z popularnych określeń nie obejmuje wszystkiego, co robi się upra­wiając logikę. Określenia techniczne zgubiły też związek logiki z logos.
Celowym jest więc szerokie określenie terminu,

30. Logiką nazywamy teorię przekształcania informacji, tj., teorię zasad przetwarzania informacji.
Logikę odróżniamy od informatyki, tj. teorii mechanicznego przet­warzania informacji oraz od teorii informacji, czyli teorii przekazywania informacji.

31. Podobnie jak ontologia logika jest dyscypliną pierwszą.
Ontologia jest pierwszą w porządku gruntowania, poszukiwania racji i ram, zaś ontologia jest dyscypliną pierwszą w porządku rozumowań. W porządku tym logika jest autonomiczna i pierwsza, także w stosunku do ontologii.
Jednak gdy zapytamy jak możliwa jest logika sama, gdy rozważymy ją w stosunku do świata, to dojdziemy do ontycznych podstaw logiki. Ontologia rozważa bowiem wszystkie obiekty: myślowe, językowe, abstrakcyjne i konkretne. Obiektami są zarówno twory konstytuujące logikę (reguły lingwistyczne, reguły wnioskowań, etc.), jak i przedmioty o których traktuje logika, o ile tylko takowe są, a także logika sama.
Ogólność pojęć ontologicznych gwarantuje generalnie pierwszeństwo antologii, także w stosunku do logiki.
Ani metalogiczny aprioryzm, ani konstruktywizm nie zapewniają auto­nomii logiki względem antologii. Implikują jedynie, podobnie jak teza o identyczności logiki i ontologii, specjalne – dość wątpliwe – stanowiska ontologiczne.

32. W zakresie metalogicznym status logiki przypomina status ontologii w zakresie gruntowania. Logika, w jądrze swym – teoria rozumowań, sama uprawiana jest z pomocą rozumowań. Prawomocność ustaleń logiki gwarantuje więc logika sama. W zakresie swego fundamentu logik wspiera się na ontologii, w zakresie prawomocności logika troszczy
się sama o siebie.
Kluczowym jest więc pytanie o źródło prawomocności stwierdzeń logicznych.

33. Fundament logiki leży w ontycznej naturze świata. Zaś jej źródło leży w sferze a priori, w sferze intelektualnego wyznaczania ram rozważanej dziedziny.
Podobnie źródło inwencji ontologicznej leży w sferze apriori ontycznego. Przy czym a priori logiczne i a priori ontyczne przystają do siebie w stopniu zależnym od stosunku wzajemnego swych źródeł.

34. Różne są typy a priori logicznego:
A priori lingwistyczne, w którym logika – opierając się na języku pojętym jako narzędzie, środek, bądź medium poznania – wyłania się z formy logicznej języka,
A priori semiotyczne, w którym logika jest rezultatem wewnętrznej struktury szeroko pojętej dziedziny znaków. Spokrewnione z nim jest a priori kulturowe.
A priori biologiczne, w którym logika wspiera się na biologicz­nych operatorach poznawczych, głównie mózgu, źródło swe znajdując w zasadach funkcjonowania tych operatorów.
A priori idealne, w którym logika wypływa ze stosownych stosun­ków w domniemywanej dziedzinie obiektów idealnych (znaczeń, wartości logicznych , eto, ) .
A priori czystego rozumu, w którym logikę konstytuują kategorie i zasady organizujące wyidealizowany podmiot poznający.
A priori konkretystyczne, w którym logika – poprzez ontologię – wychodzi z logicznej natury świata, z tkwiących w nim determi­nant ontologicznych.
i pewne typy dalsze: a priori pragmatyczne, behawioralne, społeczne, etc,
Teorie metalogiczne różnią się w zależności od nacisku jaki kładą na odpowiednie typy a priori logicznego.

35. Wyliczone wyżej koncepcje są z sobą związane i po dokładniejszym rozważeniu, poprzedzają obecną w każdej dziedzinie składową ontologiczną, wydzielają pewne jądrowe a priori ontologiczne jako a priori podstawowe,
Poprzez nie logika szczególnie blisko wiąże się z ontologią.

D. Podsumowanie

36. W porządku rozumowań ontologia idzie po logice. W rozważaniu tego, co jest ontologią jest autonomiczna i pierwsza. Ugruntowuje zarówno metafizykę, jak i logikę oraz epistemologie. Następnie, bezpośrednio, i pośrednio – poprzez nie – ontolo­gią ugruntowuje wszystkie inne nauki.
W rozważaniu tego, co dane jest odwrotnie: To, co dane jest domeną poznania przednaukowego oraz nauk szczegółowych. Po nich idzie metafizyka (dosłownie: metafizyka), a dopiero po niej ontologią.

Rozdział II

DZIAŁY, TYPY I SWOISTOŚĆ ONTOLOGII

A. Działy Ontologii

37. Ontologia ma trzy składowe: pojęciową, metodyczną i logiczną Dzieli się więc na trzy działy: ontykę, ontometodykę i ontologikę.
Powyższe stosuje się do każdej ontologii szczegółowej. Ogólnie mamy więc podział D-ontologii na: D-ontykę, D-ontometodykę i D-logikę, np. psychontologii na: psychoontykę, psychometodykę i psychologikę.

38. Ontyka jest ogólną dyscypliną poświęconą doborowi problematyk: oraz pojęć ontologicznych. W niej przygotowuje się, różnicuje i klasyfikuje pojęcia. W niej też ustalane są wstępne, z analizy pojęć płynące, hipotezy.
W ontyce wyznacza się transcendentalia, kategorie ontyczne.
Typizacja ontyki zależy od koncepcji ontologii, w istotny sposób ją charakteryzując, najczęściej zależy ona od przyjmowanej klasyfikacji pojęć ontycznych. Jedna z klasyfikacji wyróżnia ontykę materialną, formalną i egzystencjalną.

39. Przedmiotem ontometodyki jest sposób konstruowania teorii ontologicznych oraz metody ontologii i właściwe jej kryteria uznawania stwierdzeń.
Kluczowym jest wyznaczenie zasad: ogólnych, bądź też specyficznie metaontologicznych.
Podobnie jak w przypadku ontyki, ustalenia ontometodyczne wiążą się dość ściśle z typem uprawianej ontologii.

40. Ontologika jest logiką sfery ontycznej. W niej ustala się według jakich zasad zorganizowane jest wskazane przez ontykę uniwersum Jest ona teorią związków ontologicznych, w szczególności związków logicznych między informacjami ontycznymi oraz teorią fundamentu stosunków ontycznych.
Ontologika scala obiekty ontyczne. Rozbija i organizuje w przestrzeń uniwersum ontyczne oraz wskazuje zasady wewnętrzne, mechanizm.
Klasyfikujemy ją na jeden z dwu sposobów: na wzór klasyfikacji ontyki, bądź na wzór klasyfikacji logiki.

41. Ontyka i ontologika, ściśle z sobą sprzężone, oddziałują wzajemnie. Ople owego oddziaływania jest jednym z głównych tematów ontometodyki.

B. Typy Ontologii

42. Wytworem ontologii są teorie ontologiczne. Scharakteryzować je można na wiele sposobów, według kryteriów ogólnych i szczegółowych. W dalszych częściach rozprawy przedstawię szereg szczegółowych podziałów. teorii ontologicznych. Będą one głównie skutkiem rozwijanej ontologiki.
Niżej, wyprzedzając w części bieg spraw. zestawię kilka generalnych typologii teorii ontologicznych. Rzuci to, jak mniemam, snop światła na dalsze rozważania, uwydatniając dokonywane w ich trakcie wybory.

43. Teorie ontologiczne według sposobu ich uprawiania dzielimy na deskryptywistyczne i konstruktywistyczne.
Te pierwsze odwołują się do dostępnych w doświadczeniu, bądź intuicji danych. Apelują do intuicji intelektualnej proponując różnorakie techniki jej wykształcania i oczyszczania. Rozwijają głównie ontykę, zaniedbując ontologikę.
Słabością teorii deskryptywistycznych jest brak powszechnego i kontrolowalnego doświadczenia ontologicznego. Wszak opis zakłada postrzeganie i wymaga publicznych technik opisu. W kwestiach tych ciągle więcej życzeń niż realizacji. stąd widoczna w rozprawie preferencja deontologii konstruktywistycznych.

44. Teorie konstruktywistyczne odwołują się do wskazanych przez wyobraźnię intelektualną możliwości, badając je wszystkie i posługuje się przy tyra pewną ilością założeń oraz jawnie wysłowionych zasad.
W zależności od natury rozważanych związków teorie te są albo modalne, albo niemodalne (ekstensjonalne).
W obu rodzajach teorii konstruktywistycznych wszystkie koherentne ewentualności są równouprawnione, różnicując się innym sposobem.

45.Poszczególne obiekty rozważane w ontologii albo są wzajem obojętne , albo oddziałują na siebie. Gdy oddziaływanie to staje się źródłem różnicowania ontologicznego, to rozważana teoria jest teorią dynamiczną. W przeciwnym przypadku jest teorią statyczną.

46. To, co jest, dane jest pośrednio, poprzez szeroko rozumiany język. Ontologię można więc uprawiać skupiając uwagę na języku, bądź na dziedzinie pozajęzykowej. Stąd mamy ontologie lingwistyczne i pozalingwistyczne. Wśród tych drugich ontologię właściwą: bytu.

47. Podstawowy podział antologii otrzymujemy w zależności od . przyjętego za podstawę rozumienia czasownika być. Ontologię są:
Predykacyjne – stosunku predykacji: orzekania i posiadania, z opo­zycją podstawową: przedmiot – własność. Podtypem ich są ontologię egzystencjalne – istnienia. Ontologie predykacyjne wiążą się blisko z ontologiami lingwistycznymi.
Kombinacyjne – elementów i ich kombinacji, oraz
Ewentystyczne – zdarzeń.
Z tych ontologia kombinacyjna jest podstawowa, o ile tylko wśród tego, o czym orzekamy własności tego, co istnieje; czy też zdarzeń wydzielić się dają obiekty złożone. Ontologia kombinacyjna jest bowiem ontologia złożoności.

48. Wszystkie powyższe ontologię akceptują wewnętrzne zróżnicowanie uniwersum ontologicznego, różniąc się w jego opisie i teorii,
Przeciwieństwem ich byłyby ontologię niezróżnicowanego uniwersum; strumienia, bądź magmy, Ontologię te, dopuszczalne a priori, są jednak przeciw danym: zróżnicowanie jest faktem!, i z konieczności są jałowe: nie różnicować to milczeć,
Z naszego punktu widzenia nie są więc interesujące.

49. Istnieje znamienny rozziew między przeważającą wśród logików i filozofów ontologia a ontologia nauk szczegółowych,
W tradycji filozoficzno–logicznej dominuje ontologia predykacyjna, zaś w praktyce nauk szczegółowych przeważa ontologia kombinacyjna. Uczeni starają się bowiem opisać świat jako układ otrzymanych z elementów kombinacji,
W niniejszej rozprawie, w ślad za Leibnizem, i częściowo Wittgensteinem, rozwijam głównie ontologia kombinacyjne, modalne, poza–lingwistyczne i dynamiczne, ontologiami innymi zajmując się mniej, bądź wcale,
Wyraża się w tym nie. tyle preferencja autora, ile natura rzeczy.

C. Swoistość Ontologii

50. Ontologia, do której opisu przystępujemy, wykasuje wiele podobieństwa z teoretyczną częścią nauk przyrodniczych. Wobec maksymalnej ogólności jej pojęć i wysokiej abstrakcyjności metod rodzi się wątpliwość, czy ontologia, a w szczególności ontologika, może być niejałowa. Czy tak zaprojektowane dociekania ontologiczne nie ograniczą się wyłącznie do ontyki? Czy można sformułować dostatecz­nie interesujące teorie ontologiczne?
Sceptycyzm ten wywiera paraliżujący wpływ na ontologię samą. W dalszym ciągu odpowiemy nań przedstawiając odpowiednie teorie. Kim jednak do tego przejdziemy, spróbujmy zobaczyć swoistość ontologii na tle nauk oraz odpowiedzieć sobie na pytanie: Jak możliwa jest niejałowa ontologia?
Czy dostatecznie interesujące prawa ontologiczne dadzą się w ogóle wyodrębnić? Jeśli tak, to skąd one płyną? Na czym je oprzeć?
W kwestiach tych interesująca jest jakakolwiek umotywowana odpowiedź . Także odpowiedź negatywna.

51. Odpowiedź z pewnością zależy od typu ontologii. Rozważmy kwestię dla ontologii kombinacyjnej i modalnej.
W przypadku tym ontologia podobna jest do matematyki. Wewnętrzna konieczność twierdzeń idzie w parze z ich czysto możliwościowym (formalnym) charakterem.
Matematyka stosowana, np. fizyka matematyczna, łączyć się musi z empirią: o ostatecznej ocenie teorii decyduje świat. Tylko teorie przystające do świata takiego jak dany jest nam w doświadczeniu, uważane są za interesujące.
Zaś matematyka czysta liczy się wyłącznie z dziedziną konstytutywną przez ciekawość i wyobraźnię matematyczną, Źródła jej tkwią w świecie, zaś płynie ona z charakterystycznej matematycznej, pojęciowo–kombinatorycznej, wyobraźni intelektualnej,

52. Podobnie jest z metafizyką i ontologią.
Metafizyka, ontologia stosowana, ma zadanie trudniejsze. Liczyć się musi ze światem, w szczególności rozważając pytanie: Co i dla czego istnieje? Jest rzeczywiście?
Ontologia zaś, poprzez dane wychodząc od świata, rozwija się wskutek specyficznej ciekawości ontycznej, której wyrazem są jej py­tania: O to, co jest? o to, jak to możliwe?
Ontologia rozważa wszystkie możliwości, z początku traktując je równorzędnie, Teorie swe różnicuje dopiero wskutek porównania. Rozwija więc je równomiernie i nie dbając, że niektóre z nich wydają się metafizycznie nietrafne.
W ogólności i czysto możliwościowym charakterze ontologii leży więc jej siła: rozmaite, najbardziej nawet nienaturalne teorie ontologiczne są interesujące, a żadna interesująca koncepcja nie musi być porzucona. Selekcja następuje dopiero po przejściu do metafizyk i dyscyplin szczegółowych.

53. Ontologia z pewnością byłaby niejałową, gdyby potrafiła wyznaczyć uniwersum wszystkich możliwości, wskazać źródło i sposób generujący ową przestrzeń ontologiczną, zróżnicować występujące w niej obiekty, powiązać je i zarysować scalający je w układy mechanizmów.

54. By być niejałową ontologia oprzeć się musi na odpowiednio rozwiniętych teoriach logicznych.
W szczegółowo rozważanej dalej ontologii– obiekty wiążą się w ca­łość z uwagi na swą formę, ta zaś jest modalna. Ontologia ta zależ? więc od rozwinięcia stosownej teorii modalności ontologicznych.

55. Analogicznie jest w przypadku ontologii innych typów. Niejałowość ich zależy od rozwinięcia logicznych teorii podstawowych ich ontologiki.
Na przykład, ontologia predykacyjna zależy od odpowiednio ogólnej formalnej teorii własności ta zaś, z uwagi na paradoksorodność ogólnego pojęcia własności, na razie wydaje się, niestety, mało praw­dopodobna,

56. Rozwijając wyjściową analogię: Fizyka, badając świat, rozważa możliwości fizyczne, czyli to, co zgodne z prawami fizyki.
Teorie matematyczne rozważają możliwości stosownej dziedziny matematycznej: to, co zgodne z ich podstawowymi prawami aksjomatami i regułami, o ile tylko są one teoriami standardowo sformalizowanymi.
Stwierdzenia powyższe są naturalne dlatego, że w rzeczy samej; stosowne prawa fizyczne, czy matematyczne obowiązują i zostały wyodręb­nione,
Podobnie, określenie ontologii jako teorii wszystkich możliwości jest – mimo jej najwyższej ogólności i abstrakcyjności – treściwe, a ontologia sama okazuje się niejałową, bo stosowne prawa ontologiczne są.
Tych właśnie praw dostarczyć muszą teorie podstawowe, wydobywają je z ontycznej analizy świata,

Rozdział III

ELEMENTY ONTYKI

A. Obiekty, obrazy, pojęcia, poznanie.

57. Obiektem jest cokolwiek: Wszystko, co może być rozważone. A więc także to, co dane i to, co jest.

58. Tworzymy sobie obrazy obiektów, To, co jest . dane jest poprzez obrazy; to, co dane – dane jest w serii obrazów,
Obraz myślowy jest pojęciem. Idee są składnikami pojęć. Pojmować nie jest tworzeniem pojęć.

59 Pojęcia urabiamy albo s tego, co dane bezpośrednio, w postrzeżeniach; albo z tego, co dane myślowo.
Choć różna może być geneza pojęć, ich źródło jest zawsze myślowe.

60. Geneza pojęć pierwszego rodzaju, a posteriori, jest empiryczna.
To, co dane empirycznie w obrazach ulega przetworzeniu, Mechanizm owego przetworzenia jest centralnym problemem teorii poznania.
Ontologia teorii poznania, ontologia epistemologiczna, rozważa możliwość owego przetworzenia, jego formę: Jak przetworzenie w ogóle jest możliwe? Jak możliwe jest poznanie?

61. Pojęcia a priori urabiamy z tego, co dane myślowo, Pojęcia albo są luźne, albo zwarte wokół idei jądrowych.
Podstawową zasadą ontologiczną jest ZASADA ODPOWIEDNIOSCI:
Jeśli pojęciu a priori, zwartemu wokół pewnej idei odpowiada obiekt, to odpowiednik tej idei tkwi w tym obiekcie.
Dzięki temu możliwe jest transcendentne poznanie a priori. Polega ono na rozkładzie pojęć na idea, badaniu stosunku zwartości i innych relacji w tak otrzymanych rodzinach idei, wraz ze scaleniem ich w pojęcia oczyszczone.
Problemem kluczowym jest kwestia owej odpowiedniości, jej charakterystyki oraz kryteriów: Czy ten oto obiekt odpowiada danemu pojęciu a priori? Czy w rozważanej klasie obiektów są odpowiedniki pewnych pojęć a priori? Czy rozważane pojęcia zwarte są wokół danej idei?
Pytania te prowadzą do badań, które z jednej strony wymagają za. awansowanej techniki konstruowania obiektów, zaś z drugiej sztuki oczyszczania pojęć, ich puryfikacji.

62. Pojęcia a posteriori i pojęcia a priori są komplementarne. Pojęcia a posteriori są obrazami myślowymi wyprowadzonymi z te co zmysłowe. Centralną dla nich jest więc kwestia myślowego prze­tworzenia tego, co zmysłowe.
Zaś dla pojęć a priori podstawową jest kwestia transcendentnego odpowiednika tego, co myślowe.

63. Podstawa poznania leży w tym, co wspólne obu rodzajom pojęć.
Pojęcia łączą świat z myślą. Są możliwe dlatego, że świat i rozum są ontycznie pokrewne. W perspektywie ontycznej rozum i jego narzędzia są częścią świata.
Pytanie o naturę poznania bez uwzględnienia tej perspektywy jest niedorzeczne. Poznawanie jest w relacji podmiot–przedmiot. Jego teoria wymaga więc porównania. Bez płaszczyzny porównawczej nie można jednak niczego porównać.
Tylko w perspektywie ontycznej pojmowalnymi są obrazowanie, odpowiedniość i przetworzenie. W perspektywie tej są bowiem możliwe.

64. Poznanie jest możliwe, bo jest w świecie. W świecie jest zarówno podmiot, jak i przedmiot poznania, a także relacja poznawa­nia, Teoria poznania opierać się więc musi na ogólnej teorii świata, przede wszystkim na ontologii.

65. Poznanie jest możliwe, bo jest poznaniem bytu. Pierwotnie
pojmowalne jest to, co pozytywne. Byt poprzez swe składowe pozytywne jest więc w zasadzie pojmowalny.
Kiedy znaczy to, że możliwe jest adekwatne poznanie bytu, ani nawet, że możliwym jest jego adekwatne zróżnicowanie? Zależy to od tego, co w bycie jest pozytywne oraz od tego, co – poprzez pozytywne – da się pojąć, a także od naszych możliwości poznawczych.

66. Dodajmy, że kantyzm, podstawowa w nowożytnej tradycji europejskiej filozofia poznania, niedostatecznie uwzględnia ontyczne podstawy poznania.
W kantowskim opisie poznania dominuje podmiot, świat jest w tle. W oderwaniu od świata rozwija się teorię czystego rozumu, tak jakby podmiot poznający nie był cząstką świata, a poznanie nie realizowało się w świecie. Ontologię zastępuje transcendentalny aprioryzm. W istocie jest on stanowiskiem onkologicznym prowadzącym, gdy tylko zapytamy jak możliwe jest poznanie samo?” do solipsyzmu, bądź do idealizmu ontycznego,
Dodatkowo, pytanie JAK?, do których należy kluczowe pytanie Kanta (Jak możliwe jest czyste przyrodoznawstwo?) stosowane konsekwentni. prowadzą do ontologii Są one – jak widzieliśmy uprzednio – pytaniami ontologicznymi.
Dla kantyzmu ontologia jest więc nieuniknioną, choć ukrytą, składową. Wydzielenie jej, wydobycie na jaw, osadzając kategorie rozumu w świecie mogłoby przyczynić się do postępu transcendentalnej analizy poznania.

B. Bycie, istnienie, trwanie.

Zróżnicujmy wstępnie trzy bliskie sobie, niesławne z wieloznaczności pojęcia. Nadamy im teraz znaczenie, w którym będę ich używał w dalszym ciągu rozważań, na później odkładając zarówno doprecyzowanie, jak i przedstawienie innych ich znaczeń.

67. Bytem jest każdy obiekt, który jest i – jako taki – jest pojmowalny. Bytem jest więc to, czego pojęcie zawiera w sobie coś pozytywnego.
Byt pojmujemy poprzez to, co w nim pozytywnej niebyt pojmujemy poprzez byt.
Niebyt jest tym, w czym nie tkwi nic pozytywnego. Mamy więc co najmniej dwa rodzaje niebytów: obiekty, których pojęcie zawiera wyłącznie składowe negatywne, bądź też obiekty, których pojęcie nie zawiera niczego: obiekty ontycznie puste.
Być jest sposobem bycia. Być to istnieć, bądź preegzystować.

68. Cała różnica między istnieniem a nieistnieniem polega na zachodzeniu, bądź niezachodzeniu związków między elementami, Istnieć, znaczy być połączonym, być jednością: istnieją kombinacje, związki.
To, co naturalnie połączone może być naturalnie unicestwione. Unicestwić to rozdzielić, rozłączyć elementy.
Istnieje więc to, co naturalnie może być unicestwione, czyli to, co złożone. Istnieją kompleksy.
To, co proste nie podlega naturalnemu zniszczeniu, nie powstaje t przez naturalne połączenie. Jest poza istnieniem i nie istnieniem: preegzystuje.

69. To, co istnieje jest trwałe, bądź nietrwałe. Jest w czasie bądź poza nim: trwa, bądź nie.
To, co realne, co jest w świecie, co się zdarza, trwa i jest względnie trwałe. Ów dwubiegunowy sposób istnienia realnego nazywamy trwaniem.
Faktem jest to, co się zdarzaj kontrfaktem – to, co się nie zda­rza, lecz mogłoby się zdarzyć. Fakt jest trwaniem związku, kontrfaktem jest związek, obiekt istniejący, który nie trwa. Istnienie realne jest trwaniem. Trwałość polega na stabilności i zwartości. Faktyczność jest więc wskutek stabilności.

70. Granica między faktami i kontrfaktami jest otwarta. Fakty, wskutek destabilizacji, rozkładu, bądź innych przyczyn, mogą przestać trwać”. Kontrfakty mogą zacząć trwać
Przekraczanie tej granicy to śmierć i narodziny.

71. To, co jest, byt, wypełnia uniwersum ontologiczne: to, co istnieje – przestrzeń ontologiczną, zaś to, co preegzystuje – jej fundament.
To, co trwałe i trwa, jest w świecie.

72. Preegzystowanie jest trwałe, niezmienne i stałe. Istnienie jest trwałe bądź nie, zmienne bądź nie, stałe bądź nie. Trwanie zaś jest kruche, zmienne i względnie stałe.

73 Fakty trwają, kombinacje egzystują, elementy i ich czynniki preegzystuje.

C . Elementy, kompleksy, kombinacje

74. Elementem jest to, co proste oraz nieskładalne.
Elementy łącząc się tworzą kombinacje. Kombinacja jest złoże­niem elementów.
Każdy związek ma swój nośnik; ogół składających, się nań elementów, strukturę, sposób złożenia elementów, ich uporządkowania, oraz sieć: system związania elementów w całość.
Fundamentem przestrzeni ontologicznej jest suma nośników jej kompleksów.

75. Elementy pojmować można na dwa sposoby. Statycznie, jako wymienialne cegiełki kompleksów. Bądź dynamicznie, jako składowe nacechowane, w których tkwi zarówno informacja określająca związki w które mogą być one uwikłane: możliwość ich współwystępowania i związania siej jak i źródło wiążącej siły, nośnik wiązania.
Substancja to ogół elementów dynamicznie nacechowanych.

76. Dynamiczna ontologia fundamentalistyczna źródeł i podstaw wszystkiego dopatruje się w substancji ontologia statyczna fundamentów rozumie statycznie, jako złożony z neutralnych i wymie­nialnych elementów.
Przeciwstawne ontologie nie–fundamentalistyczne negują bądź istnienie, bądź rolę owego fundamentu.

77. Jak związek opiera się na swym nośniku, tak fakty rozpięte są na związkach.
Elementy łącząc się w związek, a także kombinacje łącząc się w związek złożony wytwarzają nie tylko sieć wzajemnych powiązań oraz strukturę związku, lecz zwykle wytwarzają też szereg warstw wtórnych, w tym przestrzeń, czas, materię i rozmaite warstwy atrybucyjne.
I ten sposób kombinacje ucieleśniają się.

78. Warstwy wtórne są skutkiem dynamicznego charakteru elementów.
Elementy łącząc się wytwarzają nie tylko strukturę i sieć kombinacji, lecz także jej przestrzeń wewnętrzną. Nad przestrzenią tą, w zależności od jej typu nadbudowują się rozmaite warstwy pochodne.
Wytwarzanie warstw wtórnych jest wskutek stabilności i zwartość ci związku podstawowego. Warstwy te są wytworem i przejawem siły wiążącej elementy związku.
Wytwarzanie to w całej pełni towarzyszy faktom.

79. Mamy więc poczwórną charakterystykę faktów: są to kombi­nacje trwające, konkretyzujące się, o budowie warstwowej, przeja­wiające się poprzez warstwy wtórne.

80. Fakty trwają i konkretyzują się. W świecie są zarówno ontycznie, jak i psychofizycznie.
Fakty opierają się na bycie, byt przejawia się poprzez fakty.

D. Zjawiska i konkrety

81. Zjawisko jest psychiczną, z myśli lub wyobraźni idącą, pochodną bytu. Konkret jest pochodną fizyczną. Zarówno zjawiska, jak i konkrety wiążą się z faktami: konkrety są faktami skonkre­tyzowanymi, zjawiska są faktami przedstawionymi,
Niektóre zjawiska są przejawami konkretów, niektóre konkrety są zmysłowo postrzegalne.
Zjawiska wypełniają świat psychiczny, konkrety wypełniają przyrodę.

82. Zjawiska i konkrety są tym, co trwa. Są tym, w czym byt tkwi. Tym, co od bytu pochodzi, co względem bytu wtórne.
Byt jest pierwotny zarówno względem zjawisk, jak i konkretów. To, co jest, jest pierwotne względem tego, co istnieje. To, co istnieje jest pierwotne względem tego, co trwa.

83. Z powyższego widać jak możliwym jest związek wzajemny zjawisk i konkretów, psychicznego i fizycznego. Zarówno konkrety, jak i zjawiska są wtórne wobec bytu, w nich byt tkwi i poprzez nie się przejawia.
Naturalny, i z uwagi na domniemaną prostotę kuszący, redukcjo­nizm – spirytualistyczny : byt to zjawiska, świat jest wytworem ducha, bądź też materialistyczny: byt to konkrety, umysł jest wytworem konkretystycznego świata – jak wszystkie inne stanowis­ka metafizyczne wymaga uzasadnienia. Pozorna prostota metafi­zyczna, przy braku podstaw ontologicznych, skutkuje nieprzezwyciężonymi trudnościami przy rozważaniu. spraw szczegółowych, np. problemu psychofizycznego. Nie dziwi to jednak: za prostotę się płaci, a na prostotę niezasadną płaci się szczególnie.

84. By opisać to, co ontycznie wtórne, czyli zjawiska i konkretne by je rozdzielić i sklasyfikować – wprowadzamy opisową siatkę poję­ciową.
Podstawą opisu są pojęcia klasyfikujące i kwalifikujące, w tym własności.

E. Własności i czynniki

85. Rozróżnienie własności i czynników jest między tym, co przysługuje i określa, a tym, co tkwi. formuje, wyznacza.
Dla jednolitej teorii własności i czynników wprowadzimy symetry­czne operatory określania i formowania oraz ich wyznaczniki.

86. Determinatorem nazywamy to, co określa; formatorem – to, co formuje. Determinanta to nośnik determinatora: To, co pozwala określać, co umożliwia określanie. Jest nią własność, lub czynnik. Formanta to nośnik formatora: To, co pozwala formować, wyznaczać, co umożliwia formowanie. Jest nią czynnik. Lub akt.
Determinanta jest możliwością określania, formanta – możliwością wyznaczania.

87. Własności wiążą się z wielościami, czynniki z kombinacjami. Wielość jest zestawieniem, ujęciem obiektów w jedno. Wymaga wyodrębnienia zestawianych obiektów z uniwersum, możliwości uchwycenia ich z osobna, oraz skupienia w jedno.
W zależności od powyższego, są różnego rodzaju wielości: okre­ślone i nieokreślone, ostre i nieostre, abstrakcyjne i konkretne, spójne i niespójne, itp.
Kombinacja, czyli związek, jest złączeniem, względnie złożeniem obiektów w całość. Jest ona odmianą wielości.

88. Obiekty wielości właściwych są względem siebie obojętne, Wielości często zestawiane są z zewnątrz, zwykle z uwagi na wspólną cechę, bądź okoliczności.
Zestawianie wielości jest jedną s podstawowych czynności władzy kombinatoryczno–projekcyjnej rozumu.

89. Związki zwykle wiążą się wewnątrz. Możliwość wystąpienia obiektu w związkach, bycia składową, w obiekcie tym tkwi.
Obiekty są nacechowane. Wiązać się mogą tylko ze stowarzyszonymi, stosownie nacechowanymi, obiektami. Wyznaczniki te są niezbędne do wejścia obiektu w związek,. Są więc rekwizytami obiektu.

90. Własność jest determinantą wielości. Jest tym, co wskazuje, określa, wyznacza wielość. Elementy wielości egzemplifikuj własność.
Z kolei, determinatorem wielości jest akt intencyjny skierować w obiektach na stosowną własność.

91. Własności są modyfikowalne, bądź nie. Niektóre z własności modyfikowalnych: są domknięte na limesację, przejście graniczne. W ten sposób formują się własności minimalne , bądź maksymalne, w tym perfekcje.

92. Własność jest cechą, czynnik nacechowaniem. Zwykle własności są wtórne, a czynniki – pierwotne.

93. Jakości są determinantami podobieństwa, Niebieskość określa wielość obiektów niebieskich, czyli obiektów podobnych pod względem określonego koloru.

94. Formanta jest możliwością formowanego, zaś forma – możliwością kombinacji. Formatorem związku jest akt zestawiania obiektów o współmożliwych rekwizytach, czyli o odpowiedniej formie.

95. Identyczność jest formanta jedności, faktoryzacja identycznościowa – formatorem jednego.

F. Forma.

96. Forma jest formantą kombinacji; tym, co umożliwia jej strukturę i sieć.

97. To, co składa się na formę tkwi w zespalanych obiektach.

98. W ontologii nic nie jest przypadkowe: jeśli obiekt może wystąpić w kombinacji, to możliwość ta w nim tkwi. Nawet przypadkowe wystąpienie obiektu w kombinacji jest nieprzypadkowe:, w nim oraz w innych obiektach kombinacji tkwi bowiem luz; pozwalający na przypadkowe ich połączenie.

99. Dwa elementy są składalne, gdy możliwość złożenia w nich tkwij nieskładalne, gdy tkwi w nich niemożliwość złożenia; neutralne, gdy nie są ani składalne, ani nieskładalne.

100. Elementy są nacechowane pierwotnie, kombinacje są nacechowane wtórnie. Nacechowanie kombinacji jest wypadkową nacechowań jej elementów.

101. W elementach tkwią ich nacechowania, czyli rekwizyty strukturalne. Są one, z jednej strony, wskazaniem obiektów, z którymi dany element jest składalny, z drugiej zaś strony są nośnikiem siły wiążącej.
Rekwizyty te umożliwiają strukturę i siec kombinacji, w których elementy je zawierające są uwikłane.

102. Rekwizyty tworzą formę obiektów. Forma jest polem nacechowań. Jest jakby projekcją związków realizowanych według zadanych instrukcji.

103. Skonkretyzowany związek postrzegalny jest wraz ze sposobem ułożenia składników – strukturą, oraz systemem powiązań – siecią.
Forma jest poprzez nie dana. Znając wszystkie związki, w których dany obiekt może tkwić znamy jego formę. Odwrotnie, znając formę obiektu odpowiemy czy może być on związany z elementem o stosownej formie.

104. Rozważane w ontologii kombinacje są nieprzypadkowe, Uformowane są od wewnątrz, dzięki siłom wewnętrznym. Formą kombinacji, tym co kombinację umożliwia, jest jej wewnę­trzne pole nacechowań.

105. Forma przejawia się przez kombinacje. Forma nie jest ani składową kombinacji, ani układem składowych, ani systemem wiążących sił.
Forma jest ich źródłem, wyznacznikiem.

106. Konieczność stwarza formę, Forma stwarza możliwość.

107. Kombinacja jest jak kot z Cheshire, jej struktura jak jego uśmiech, zaś forma jest jak uśmiech kota trwający po jego zniknięciu.

108. Zrekapitulujmy podstawową terminologię. Elementem jest to , co proste i nieskładalne, Kompleksem to, co złożone z uwagi na daną analizę, czyli to, co można rozłożyć. Zaś kombinacją, czyli związkiem, jest to, co złożone z uwagi na syntezę, czyli to, co złączone,
Konfiguracja to układ obiektów kombinacji wziętej w ich rozstawieniu. Struktura to sposób ułożenia elementów w konfiguracji, ogół stosunków porządkowych między nimi. Zaś sieć to system wiążą. czy elementy w związek, czyli struktura związania.
Fakt to kombinacja ucieleśniona, czyli związek wraz z jego warstwami wtórnymi, będącymi rezultatem związania,
Forma jest możliwością kombinacji: tym, co umożliwia rozstawie­nie jej elementów (strukturę) i ich związanie (sieć)
Odróżnienie kompleksu i kombinacji jest skutkiem oddzielenia analizy i syntezy. Uwidacznia to, że związek analizy i syntezy jest istotnym faktorem określającym typ ontologii,
W przyszłości związek ten przebadamy dokładniej, akceptując następnie dualność analizy i syntezy, Przyjmiemy m.in., że każdy kompleks jest kombinacją, a kombinacja kompleksem,
Uprości to nie tyle terminologię, ile ontologię

G. Modalności aletyczne

Przechodzimy do ogólnej dyskusji centralnych dla filozofii zwrotów, uwagę skupiając najpierw na modalnościach prawdziwościowych, a potem na kategoriach ontologicznych.

109. W języku modalności aletyczne są prawdziwościowymi modyfikatorami stwierdzeń. Modyfikują ich stosowne komponenty seman­tyczne: znaczenie, odniesienie, sposób odniesienia, wartość logiczną.
Poza językiem odpowiednikami modalności aletycznych są operato­ry, bądź ich wyznaczniki.

110. Modalności występują w dwu podstawowych odmianach. Przymiotnikowej: możliwy, konieczny, przypadkowy oraz rzeczownikowej: konieczność, możliwość, przypadkowość.
Pierwsza z nich odnosi się do wartości odpowiedniego operatora. Druga jest dwuznaczna. Albo jest reifikacją przymiotnika. owym operatorem. Albo odnosi się do jego determinant, tego, co operator ów umożliwia, co go wyznacza. W znaczeniu tym możliwość bliska jest możności.

111. Trzy są zasadnicze źródła modalności.
PRAGMATYCZNE: Modi działań i ich wytworów, wskutek własności, nastawień i wahań działającego.
EPISTEMICZNE, które są wskutek modyfikacji wprowadzonych przez aparaturę poznawczą poznającego. Występują one w dwu odmianach. Rozumowe, czyli a priori : Wskutek organizacji epistemiczno – kategorialnej rozumu. Specjalną rolę odgrywa tutaj władza kombinatoryczno–projekcyjna rozumu, która poprzez wyizolowanie, uogólnienie, uproszczenie i uzmiennienie danych konstytuuje sferę poznania a priori. Oraz zmysłowe, tj. cielesne, czyli a posteriori : skutkiem determinant tkwiących w ciele poznającego, które samo jest złożonym aparatem poznawczym. Oraz źródło
ONTOLOGICZNE: Są nim tkwiące w bycie wyznaczniki, rodzaj po­jęć konkretnych, dostępnych wskutek ontycznej przejrzystości rzeczy w uwikłaniu.

112. Różność źródeł modalności wiąże się z różnością ich rodzajów. Zostawiając na boku modalności pragmatyczne rozróżniamy co najmniej cztery rodzaje modalności teoretycznych:
MODALNOŚCI APRIORYCZNE, czyli ROZUMOWE. Dotyczą tego, co da sie pomyśleć, rysują pole rozważań: pomyślalny, przedstawialny, dyskutowalny, akceptowalny, itp.
Modalności te rozcinają rozważane dziedziny na to, co dostępne rozumowi oraz na to, co poza jego zasięgiem. Rozcięcie to. płynie z wewnętrznej koherentności myślenia, czyli konsekwentnego i spójnego przetwarzania informacji.
Nie znaczy to, że koherentne muszą być obiekty – te często są niekoherentne. Niekoherentne mogą też być obrazy obiektów, myśli i pojęcia. Koherentne na być samo myślenie, produkowanie myśli. Koherentne i konsekwentne mają być rozumowania.
Założeniem empirycznym modalności apriorycznych jest to, że w zwykłych warunkach zwykli ludzie rozumują podobnie, respektując pewne wspólne kryteria i zasady oraz to, że powszechność zwykłego (normalnego) myślenia jest merytorycznie zasadna i pozwala na rozgraniczenie normy i szaleństwa w myśleniu.
MODALNOŚCI LOGICZNE. Są modalnościami porównawczymi i zbior­czymi. Rodzajem ukrytych kwantyfikatorów. Służą klasyfikacji i zbiorczemu omawianiu konieczny, możliwy, przypadkowy, nieko­nieczny niemożliwy, nieprzypadkowy, etc.
Modalności logiczne współcześnie są najlepiej opracowanej w sposób, który ujawnia ich kwantyfikatorową naturę.
MODALNOŚCI ONTOLOGICZNE. Służą do określania warunków pojawiania się pewnych rodzin obiektów. Dotyczą możliwości tego co jest, lub tego, co możliwe: możliwość, konieczność i przypadkowość w sensie warunkuj współmożliwość, współistnienie i istnienie eminentne Leibniza możliwość formalna Wittgensteina syntetyzowalność, kombinowalność i składalność. A także, kluczowe dla dalszego ciągu rozważań, umożliwia i uniemożliwia oraz rozmaite modalności de re: z natury, z istoty, z konieczności, etc.
Modalności ontologiczne zwane są tak z uwagi na swe źródło oraz dlatego, że pozwalają na tworzenie istotnie modalnych ontologii.
W zależności od swego charakteru dzielą się na dynamiczne i sta toczne. Te pierwsze bliskie są możności rozumianej jako moc.
MODALNOŚCI METAFIZYCZNE. Dotyczą faktów: tego co realne, co trwa. Bądź operacji urzeczywistniających: faktyczny, kontrfaktyczny, istniejący, trwający, aktualny konkretyzować, ufaktyczniać (making actual), uprawdziwiać (making true), etc.

113. Stosunki między modalnościami z czterech powyższych grup są kluczem do ontologii. Dyskusja ich wymaga więc ostrożności i rozwagi.
Współcześnie przeważa redukcjonizm: usiłowanie zredukowania poszczególnych rodzajów modalności do innych, co więcej – sprowa­dzenia wszystkich grup do pewnej grupy wybranej. W zależności od preferowanej grupy mamy:
MODALNY APRIGRYZM, redukujący modalności do modalności apriorycznych: możliwe jest zawsze z uwagi na możliwości (zdolności, dyspozycje, etc. poznawcze.
MODALNY LOGICYZM, redukujący modalności do modalności logicznych. Skrajną postacią modalnego logicyzmu jest MODALNY EKSTENSJONALIZM będący koniunkcją dwu tez: redukcjonizmu logicznego oraz tezy o eliminowalności modalności logicznych, wysłowionej technicznie jako teza o sprowadzalności modalności de re do modalności de dicto (de re = de dicto!)
MODALNY PAKUUALIZM, głoszący redukcję, modalności do modalności logicznych oraz metafizycznych.

114. Postaciami częściowymi stosownych redukcjonizmów są tezy o eliminacji modalności ontologicznych.
Ontologiczne = A Priori. W konsekwencji przestrzeń ontologiczną sprowadza się do przestrzeni apriorycznej, czystej przestrzeni kombinatorycznej. Teza ta jest, między innymi, istotną składową współczesnego kantyzmu. Wyprowadza się z niej tezę o zbędności ontologii, o jej zastępowalności przez stosowną dyscyplinę matematyczną, czy logiczną (Kombinatoryzm teoriomnogościowy, bądź logiczny).
Ontologiczne = Logiczne. Teza ta jest istotną składową zarówno modalnego logicyzmu, jak i faktualizmu.
Ontologiczne = Metafizyczne. Teza ta wyraża nieodróżnianie metafizyki od ontologii – mylącą doktrynę filozoficzną, w której zaciera się różnicę między możliwością a istnieniem
Z redukcjonizmów częściowych godny odnotowania jest jeszcze aprioryzm logiczny:
Logiczne = A Priori, będący istotną składową doktryn konstruktywistycznych.

115. Redukcjonizm zwykle ma dwie tezy składowe, Pierwszą, gło­szącą że używanie zwrotów modalnych jest wyłącznie wygodnym spo­sobem mówienia. Oraz drugą, głoszącą, że tradycyjny język ontologiczny po merytorycznie nieznacznym oczyszczeniu przełożyć można na język zredukowany, w którym stosowne zwroty modalne zostały wyeliminowane. Tezie ostatniej towarzyszy tendencja do traktowania tego, co nie poddaje się takiej parafrazie jako pseudo–problemów płynących z choroby języka redukowanej teorii.
Niekiedy jest w tym racja, niekiedy sposób leczenia ręki przez obcięcie głowy.

116. Redukcjonizm płynie ze skłonności do uproszczeń oraz z upodobania prostoty. Do jego uzasadnienia sama prostota jednak nie wystarcza. Atrakcyjna jest dopiero adekwatna i zasadna Znaczy to, że redukcjonizm nie jest atrakcyjny sam przez się. Musi być usprawiedliwiony. Zwykle jednak takiego usprawiedliwienia brak.
Dyskutowane rozróżnienia akceptujemy więc wstępnie. Uprawiamy tutaj bowiem ontologię samą, zaś każdy redukcjonizm sprzężony jest z pewnym szczegółowym stanowiskiem ontologicznym. Przesądzanie czegokolwiek przed przedyskutowaniem nie jest więc z pewnością wskazane. Mogłoby ono oznaczać nie tyle zredukowanie stosownych teorii do teorii z dziedzin lepiej poddających się badaniom, ile wyjałowienie przedmiotu badań z przesądzeniem, bez rzetelnej dyskusji, na rzecz ontologii implicite danego redukcjonizmu, oraz – co gorsza – bez uświadomienia sobie w jaki sposób doszło do takiego rozstrzygnięcia,
Przypominałoby to przesądzenie obrazu świata po oglądnięciu go w krzywym zwierciadle i zapomnieniu, że przede jest to dość specjalny sposób widzenia.

117. Jednym ze źródeł redukcjonizmu jest ograniczenie perspektywy poznawczej do wyznaczonej przez aktualna, bądź preferowane narzędzie logicznej przesadne niekiedy zaufanie do logiki takiej jaką jest ona w danym okresie. Jest to , jak sądzę, podstawowe źródło ekstensjonalizmu.
W przypadku globalnych rozważań na temat dziedzin ogólnych, abstrakcyjnych i pokrewnych logice, takich jak ontologia, ta skądinąd zrozumiała tendencja nie jest godna zalecenia. Logika sama podlega zmianom i potrzebuje wzbogacania fundującej ją naoczności. Ta zaś płynie przede wszystkim z analizy logikorodnych dziedzin. Nie należy więc zbytnio krępować wyobraźni tam, gdzie ze stwierdzenia nieadekwatności narzędzia logicznego wyjść mogą impulsy do jego przebudowy.

118. Proponowana klasyfikacja teoretycznych. modalności aletycznych jest klasyfikacją merytoryczną. Jej człony wiążą się z posz­czególnymi dziedzicami rozważań i stosownymi dyscyplinami filozoficznymi.
Centralną dla niej jest wydzielenie modalności ontologicznych. Dalszy ciąg rozważań pokaże, iż jest to decyzja kluczowa, otwierają. ca drogę do uprawiania leibniziańskiej ontologii.

119. We współczesnej literaturze przedmiotu, z powodu dominacji modalnego logicyzmu, rola modalności ontologicznych jest dość powszechnie przeoczana, bądź negowana. Logicyzm ten odwołuje się do rzekomej logicznej koncepcji modalności Leibniza. W odpowiedzi przypomnimy wystąpienie Leibniza przeciw mesentendu de prendre possibles pour compossibles.
W rozwijanej ontologii wystrzegamy się tego modnego nieporozumienia.

H. Kategorie

120. Kategorie są ramami obrazów myślowych, pojęć.
Wyznaczają one szkielet rozważanej siatki pojęciowej, są więc podstawowym wyznacznikiem określającym typ ontologii.
Większość spotykanych w literaturze układów kategorii wiąże się ze stosowną ontologią języka.
Zestaw przedstawiony niżej jest bardziej neutralny, płynie nie tyle z kategoryzacji językowych operatorów poznawczych, ile z rozwa­żenia podstawowych pytań i operacji ontologicznych. Przystaje zarówno do ontologii języka, jak i ontologii bytu.

121. Większość poniższych kategorii jest natury porządkowej, wynikając z rozważenia podstawowych stosunków, bądź operacji w badanym uniwersum.
Stosunki te podpadają pod schematy: mniej–więcej oraz gorzej –lepiej. W granicy wyznaczają one opozycje kategorialne, które razem formują ramę pojęciową rozważanej dziedziny. Na niej rozpina się szczegółowa siatka pojęciowa: opisowa, bądź czynnikowa.

122. KATEGORIE ANALIZY, wyznaczone przez stosunek być prostszy są z uwagi na daną analizę: rozbicie, rozkład.
Są generalne, dotyczą wszystkich obiektów. Wiążą się z katego­riami syntezy.
W granicy prowadzą do opozycji: PROSTY – ZŁOŻONY, czyli ELEMENT – KOMPLEKS.
Obiekt ujęty w terminach analizy, rozpada się na swój nośnik oraz organizm.
Szczegółowej dyskusji pochodnych pojęć analitycznych poświęcono podrozdział w rozdziale V rozprawy.

123. KATEGORIE SYNTEZY, wyznaczone przez stosunek być składnikiem, składową, wzgl. składać się, są z uwagi na syntezę, czyli składanie, bądź łączenie.
Są generalne, dotyczą wszystkich obiektów. Wiążą się z kategoriami analizy oraz kategoriami skali.
Ze stosunkiem tym sprzężone są:
dwie opozycje topiczne:
SYSTETYZOWALNY – NIESYNTETYZOWALNY, czyli
ZWIĄZEK/KOMBINACJA
PIERWIASTEK KOMBINOWALNY– NIEKOMBINOWALNY, czyli
NIEJAŁOWY – JAŁOWY oraz
dwie opozycje typikalne:
DYNAMICZNY – STATYCZNY
AKTYWNY BIERNY
Opozycje typikalne charakteryzują typ składowych. Dynamicznymi są składowe samo wiążące się, statycznymi – składowe: neutralne i wymienialne. Aktywnymi są składowe wywierające, wpływ, działającej biernymi.– podlegające wpływowi, działaniu.
Szczegółowe rozważenie pochodnych pojęć syntetycznych zawiera podrozdział w rozdz. V rozprawy.

124. Wspomnę tutaj tylko, że powyższe cztery opozycje syntetyczne wiążą się z opozycją analityczną, oraz nawzajem. W szczególność rozsądnym jest przyjąć, że :
elementy są niesyntetyzowane, względnie mocniej, że elementy to pierwiastki!
wszystkie elementy są kombinowalne:
kompleksy są kombinacjami, oraz
kombinacje są kompleksami.
Upraszcza to ontologię pojęciowo oraz logicznie, wiążąc analizę z syntezą. Por § 108.

125. KATEGORIE WPŁYWU służą do opisu związku wzajemnego obiektów. stowarzyszone są z kategoriami syntezy, kolejności, stosunku oraz kategoriami modalnymi.
Są generalne, dotyczą wszystkich obiektów. Stosunkiem rozważa­nym jest stosunek zależności. Wyrazem ich są trzy opozycje wiążące się ze stosownymi pytaniami:
AUTONOMICZNY – HETERONOMICZNY: Czy w zakresie ontycznym rozważany obiekt podlega wyłącznie (przede wszystkim) wpływom wewnętrz­nym?
SAMODZIELNY – NIESAMODZIELNY: Czy może występować on sam?
ZALEŻNY – NIEZALEŻNY: Czy, i do jakich granic, obiekt ów podlega działaniom zewnętrznym?
Kategorie te są punktami skrajnymi pewnej skali zależności, indu kującej w rozważanym uniwersum rodzaj metryki. Podobnie jak w innych przypadkach tę porządkową prototopologię można rozbudowywać.

126. KATEGORIE STOSUNKU są miernikiem relacji zachodzących w rozważanym uniwersum.
Relacje podobieństwa i różnicy wyznaczają opozycje:
PODOBNE – ROŻNE , oraz
KONGRUENTNE – NIEKONGRUENTNE
Relacja warunkowania wyznacza parę:
WARUNKUJĄCE – WARUNKOWANE,
oraz dla specjalnego typu warunkowania parę:
PRZYCZYNA – SKUTEK .
Kategorie stosunku są generalne, dla wszystkich obiektów. Wiążą się z kategoriami syntezy, wpływu, kolejności oraz kategoriami modalnymi.

127. KATEGORIE ILOŚCI gruntują pojęcia numeryczne. Opierają się na przeciwieństwie: JEDNO – WIELE . NIC objęte jest przez WIELE. Podstawowymi opozycjami kategorialnymi są tutaj:
JEDYNOSC – JEDNOŚĆ
JEDNOŚĆ – WIELOŚĆ
JEDNOŚĆ – NIEJEDNOŚĆ ( w wielu odmianach), oraz
PUSTOŚĆ – NIEPUSTOSC .
Kategorie ilości wiążą się głównie z kategoriami stosunku, synte­zy i kolejności.

128. KATEGORIE ZMIANY służą do ogólnego opisu zmieniającego się uniwersum. W grupie tej podstawowymi opozycjami są:
ZMIENNOŚĆ – NIEZMIENNOŚĆ
TRWAŁOŚĆ – NIETRWAŁOŚĆ
STAŁOŚĆ – NIESTAŁOŚĆ
oraz rozmaite modi występujące w sprzężeniu z odpowiednimi kategoriami modalnymi.

129. KATEGORIE MODALNE są trzech rodzajów:
logiczne
ontologiczne i
metafizyczne.
Różnica miedzy kategoriami logicznymi i metafizycznymi prima facie. Jest natury gramatycznej: kategorie logiczne są przymiotnikowe, podczas gdy kategorie ontologiczno–metafizyczne są rzeczownikowe. Merytorycznie różnica to kluczował Podczas gdy kategorie logiczne służą do skrótowego przeglądu uniwersum: klasyfikacji, kwalifikacji, bądź kwantyfikacji; to kategorie obu pozostałych grup albo reifikują ów przegląda albo wskazują dlań rację.
Jak sugeruje sama nazwa, dla ontologii kluczowymi są kategorie ontologiczne. Por. w tej sprawie podrozdział poprzedni, poświęcony modalnościom aletycznym. Dla szczegółowej dyskusji modalności ontologicznych zobacz poświęcony im podrozdział rozdz. V rozprawy.

130. Podstawowymi KATEGORIAMI LOGICZNYMI są:
MOŻLIWY – NIEMOŻLIWY
WSPOŁMOŻLIWY – NIEWSPÓŁMOŻLIWY
KOHERENTNY – NIEKOHERENTNY
PRZYPADKOWY – NIEPRZYPADKOWY
KONIECZNY – NIEKONIECZNY
ISTNIEJĄCY – NIEISTNIEJĄCY
ZACHODZĄCY – NIAZACHODZĄCY
FAKTYCZNY– NIEFAKTYCZNY (KONTRFAKTYCZNY)
RZECZYWISTY – NIERZECZYWISTY
Większość powyższych kategorii zrelatywizowana jest do stosownej części uniwersum ontologicznego: obiektów możliwych, koherentnych, istniejących, zachodzących, faktycznych i rzeczywistych) bądź ich podrodzin: światów możliwych, świata (rzeczywistego), etc, Współmożliwość oznacza współwystępowanie z odpowiednimi obiektami, przypadkowość – występowanie w zakresie obiektów możliwych wraz ze swym przeci­wieństwem, konieczność – występowanie w całej stosownej partii uniwersum ontologicznego.

131. Odpowiedniki rzeczownikowe kategorii logicznych rozpadają się na dwie grupy: KATEGORIE ONTOLOGICZNE :
MOŻLIWOŚĆ – NIEMOŻLIWOŚĆ
WSPÓŁMOŻLIWOŚĆ – NIEWSPÓŁMOŻLIWOŚĆ
KOHERENTNOSC – NIEKOHERENTNOŚĆ
PRZYPADKOWOŚĆ – NIEPRZYPADKOWOŚĆ
KONIECZNOŚĆ – NIEKONIECZNOŚĆ
KATEGORIE METAFIZYCZNE :
ISTNIENIE – NIEISTNIENIE
ZACHODZENIE –NIEZACHODZENIE
FAKTYCZNOŚĆ – KONTRFAKTYCZNOŚĆ
RZECZYWISTOŚĆ – NIERZECZYWISTOŚĆ

132. Osobną grupę tworzą KATEGORIE KOLEJNOŚCI. Na trzy sposo­by opisują one co w danym przedmiocie jest pierwsze, podstawowe, a co drugie, pochodne. Są więc trzech rodzajów.

133. Kategorie KOLEJNOŚCI ONTYCZNEJ jako pierwsze wyznaczają to, co w danej ontologii pierwotne, zaś jako drugie to, co w niej wtórne.
Opozycją kolejności ontycznej jest przeciwieństwo: PIERWOTNE – WTÓRNE.
Wyznaczenie tego, co pierwotne i wtórne zależy od typu ontologii w najgłębszy sposób ją charakteryzując,
I tak, na przykład, w ontologii predykacyjnej pierwotnym jest to do czego odnoszą się orzeczniki, a samo nie może być orzekane, czyli substancja Arystotelesa (ousia) zaś wtórnym orzeczniki, zestawienia, akcydensy, itp.
W ontologii analizy pierwotnym jest cała dziedzina analizy: elementy i kompleksy. a wtórnym to, co od elementów i kompleksów pochodzi, W fundamentalistycznej ontologii analizy pierwotnymi są tylko elementy, a kompleksy z całą resztą są wtórne.
W pokrewnej ontologii kombinacyjnej pierwotnymi są elementy i kombinacje, wagi. same elementy, zaś wtórnym to, co przez kombinacje wyznaczone, bądź na nich nawarstwione, np. fakty, zjawiska, konkrety, własności, przejawy bytu, etc. Por. podrozdziały C, D i niniejszego rozdziału.

134. KATEGORIE KOLEJNOŚCI LOGICZNEJ jako pierwsze wyznacza­ją to, czego rozważenie jest warunkiem rozważenia drugiego. Uporządkowanie to w oczywisty sposób zależy od typu ontologii oraz zmienia się w zależności od rozważanych pytań.
Opozycją kolejności logicznej jest: PIERWSZE – WTÓRE.

135. KATEGORIE KOLEJNOŚCI EPISTEMICZNEJ zależne są od badanego problemu. Są rozmaitych rodzajów. Wśród opozycji kolejność epistemicznej kluczową rolę gra opozycja: BEZPOŚREDNIE – POŚREDNIE.

136. Na końcu rozważmy KATEGORIE SKALI ONTYCZNEJ. Wraz z kategoriami analizy i syntezy są one dla ontologii najważniejsze.
Odnoszą się głównie do czynników i jakości. Są wynikiem rozważenia dziedziny ontycznej według stosunku lepszy – gorszy. Wprowadzają więc skalę, a z nią hierarchię.
Są dwie podstawowe opozycje skali: DOSKONAŁY – NIEDOSKONAŁY dająca przeciwieństwo PERFEKCJE – IMPERFEKCJE.
Obiekty w tej skali uzyskujemy na jeden z dwu sposobów: Albo poprzez maksymalizację stopniowalnego czynnika, bądź jakości , zaś obiekt dopełniający poprzez przeciwieństwo; albo odwrotnie przez minimalizację, zaś dopełnienie analogicznie – przez przeciwieństwo POZYTYWY– NEGATYWNY.
W ekstensji przeciwstawienie to wiąże się z opozycją BYT – NIEBYT.
Logicznie, pozytywne jest to, co może być określone przez pojedyncze proste stwierdzenie ontycznie to, co pozytywnie nacecho­wane.

137. Dopełnienie pozytywnego zawiera w sobie negację. Rozumienie powyższej opozycji zależy więc od koncepcji negacji.
Jest kilka rodzajów negacji. Nie–X może oznaczać:
Zakresowo – to, co różne od X ,
Jakościowo – to, co inne niż X (silniejsze, słabsze, gorsze, etc.)
Wykluczeniowo – to, co wykluczone przez Xi bądź to, co wyklucza X,
Przeciwstawieniowo – to, co jest przeciwieństwem X,
Kratowo – to, co z X przecina się i sumuje do obiektów wyróżnio­nych,
Ontycznie – brak, wykluczenie, określone miejsce na skali ontycz­nej lub rodzaj (negatywnego) nacechowania.

138. Powyższy zestaw kategorii równie Jest daleki od kompletno? ci, Jak od ubóstwa. Każda oś (opozycja kategorialna) formuje wymiar, w dziewięciu grupach zestawiono czterdzieści dwa wymiary, które pozwalają scha­rakteryzować zarówno typ ontologii, jak i rozważanych obiektów.
Kategorie te, w różnych kombinacjach, wiążą się z różnymi ontologiami. Niektóre z tych ontologii rozważam dokładniej.
Kluczową ich ideą jest, że to, co proste i pozytywne jest źródłem i fundamentem wszystkiego.

I. Ontologia a język

139. Ontologię rozważamy w dwu aspektach.
Meta teoretycznym, jako podstawową dyscyplinę filozoficzną. Głównie interesują nas tutaj jej architektonika problemy, środki, zasady i filiacje kształtujące teorie ontologiczne; a na dalszym tle jej związki z innymi dyscyplinami filozoficznymi i szczegółowymi,
Oraz teoretycznym, jako możliwościową teorie, bytu.
Jej nazwę rozumie więc pierwotnie i dosłownie: Ontologia to nauka o bycie, czyli o tym, co jest.

140. Pojęcie bytu z pewnością jest niejasne i trudne. Jakby zwinięte w sobie.
Żaden to jednak powód by z pojęcia tego zrezygnować, o ile tylko w rozważaniach możemy je ujaśnić i rozwinąć. To ostatnie najlepiej pokazać czynem: The proof of the pudding is in the eating.
Praca taka ma znaczenie nie tylko dla filozofii. Tworzy bowiem generalną ramę poznania i współczucia świata.

141. Uprzednio podzieliliśmy ontologie na różne sposoby i według różnych zasad. Następnie zarysowaliśmy ontykę charakterystyczną dla ontologii kombinacyjnej, wskazując w ten sposób typ badanych dalej ontologii. Przedstawione pojęcia tylko szkicowaliśmy, rysuje ich siatkę, której fragmenty za niedługo poddamy badaniom onto–logicznym.
Na ile jednak poprzednie przesądzenia, niekiedy idące pod przemocny nurt tradycji, mają wsparcie w logiczno–lingwistycznej analizie odpowiednich zwrotów?

142. Zanim przejdę do rozważenia tej kwestii chciałbym podkreślić, że rezultaty badań lingwistycznych same nie przesądzają o wartości teorii ontologicznych.
Jest nad wyraz wątpliwe, by język sam wyznaczał jakąkolwiek teorię bytu. Dzieje się tak dla co najmniej dwu powodów:
Język jest środkiem komunikacji i narzędziem myślenia. Pasuje on do całego, spektrum ontologii i nie wydaje się wyznaczać jakiegoś ich rodzaju. W szczególności preferencja lingwistyczna ontologii predykacyjnych jest bardzo wątpliwa.
Jeśliby nawet dany język wyróżniał określoną grupę ontologii to wcale nie znaczyłoby to, że nie możemy rozważać ontologii innych, ani też, że w preferowanej grupie znajdują się teorie tego, co jest.

143. Rozważywszy w następnym podrozdziale podstawowe formy wypowiedzi o –bycie zauważymy, że język naturalny jest o wiele plastyczniejszy niż suponują to tradycyjne szkoły filozoficzno-logiczne.

144. Język jest ważnym, lecz nie jedynym narzędziem poznawani nawet nie jest jedynym narzędziem myślenia. przejawia się to w ty że myślimy, często równolegle, z pomocą różnych języków oraz w tym że prawdopodobnie myślimy przed– i poza – językowo.
Każe to wątpić w lingwistyczny relatywizm ontologii.

145. Język nacelowany jest na świat. Głównie na to, co bytowo wtórne: konkretne i konkreto–pochodne. Teoria bytu traktuje zaś o tym, co bytowo pierwotne. Rozwinięcie z osobna ontologii języka, ontologii osoby i ontologii bytu oraz ich porównanie jest kluczem do opisu języka jako operatora poznawczego.
Język umożliwiając, poprzez swe warstwy i formy, takie postępowanie odsłania świat, byt i sam siebie.

J. Byt

Wróćmy do pojęcia bytu. Dyskusję zaczniemy od uwag lingwistycznych, przechodząc następnie do rozważań logicznych i ontycznych.

146. Pojęcie bytu urobione jest od czasownika być, podstawo­wego w językach indoeuropejskich funktora prostych zdań oznajmujących. Ten wyjątkowo ogólny i semantycznie złożony czasownik łączy w sobie wiele funkcji, w tym orzekania, stwierdzania, lokalizacji i kwantyfikacji.
Występuje w trzech postaciach:
JEST – z domniemaniem tu i teraz;
bezokolicznika BYĆ – z pominięciem wszelkich okolicznoś­ci
oraz BYTOWAĆ – z podkreśleniem stanu: żyć, istnieć, egzystować, mieszkać, trwać w byciu.
Czasownikom tym odpowiadają cztery rzeczowniki, będące ich nominalizacjami:
BYT – to, co jest;
BYCIE – stan bytowania,
BYTOWANIE – trwanie w byciu, oraz wspólne ich upodmiotowienie – BYTUJĄCY
Gdzie:
JEST jest sposobem BYTU,
BYC – sposobem BYCIA,
a BYTOWAĆ – sposobem BYTOWANIA.

JEST BYĆ BYTOWAĆ

BYTOWANIE

BYTUJĄCY
Zauważmy, że każdą z powyższych siedmiu form można zaprzeczyć, otrzymując odpowiednio: nie–jest, nie–być, nie–bytować, nie–byt, nie–bycie, nie-bytowanie, nie-bytujący.
Na boku zostawiamy formy odnoszące się do bycia w jakimś, bliżej, nie zlokalizowanym, okresie czasu: będąc, będący, pobyt.

147. Oznajmianie jest zwerbalizowaniem informacji. Jej, reali­zowanym w zdaniach oznajmujących, zakomunikowaniem.
Oznajmiając w różny sposób możemy akcentować informacje. Wypowiadając je tylko – orzekając, wypowiadając z przeświadczeniem – stwierdzając wypowiadając z powątpiewaniem, bądź zapytaniem, czy też dystansem. Trzy ostatnie oznajmienie wyraża się z pomocą modyfikatorów, niekiedy ukrytych; w mowie zaś najczęściej z pomocą intonacji. Forma dwu pierwszych rodzajów oznajmień (orzeczeń i stwierdzeń) tkwi w samej, niezmodyfikowanej wypowiedzi.

148. Orzekanie opisywalne jest w terminach czysto syntaktyczno. Stwierdzanie zaś ma pewną, niezbywalną komponentę semantyczną: moment twierdzenia, asercji.
Daleko nie wszystkie oznajmienia są stwierdzeniami. Są nimi dopiero w domniemaniu ich naturalnego użycia, czyli użycia stwierdzającego. Stwierdzenia odsyłają nas wprost do świata. Zdanie Tadeusz Soplica był zakochany jest oznajmieniem, prawdziwym bądź fałszywym w zależności od przydanego mu odniesienia. Zdanie Tadeusz Soplica istniał jest fałszywym stwierdzeniem. Jako stwierdzenie odnosi nas bowiem do świata, do osób żyjących, zaś Tadeusz Soplica, o którym tutaj mówimy, nigdy nie żył.
Różnica syntaktyczna między orzekaniem a stwierdzaniem polega na pełności syntaktycznej analizy orzeczeń oraz częściowości syntaktycznej analizy stwierdzeń. Semantyczna różnica między nimi polega zaś na tym, że orzeczenia są semantycznie niedookreślone, otwarte na dointerpretowanie i przypisanie im stosownego odniesienia pod­czas gdy stwierdzenia odnosząc się do świata, są semantycznie domknięte.
Różnica to kluczowa. Orzeczenia pozwalają nam. mówić wprost, bez sztafażu modyfikatorów; o sytuacjach nierzeczywistych, o innych światach. Warunki ich prawdziwości wymagają wskazania modelu do którego oznajmienia te się odnoszą. stwierdzenia zaś odsyłają nas do świata.
Stwierdzenia trzymają nas przy ziemi, orzeczenia pozwalają wzlecieć.

149. W sprawie powyższej różnicy występują dwie przeciwstawne tendencje:
Głosząca pierwszeństwo mowy konkretnej; wszelkie oznajmienia w istocie są stwierdzeniami, Na marginesie, przesadny konkretyzm lingwistyczny mówiących redukuje do poziomu Piętaszka.
Oraz tendencja głosząca, niewprost, całkowitą otwartość semantyczną języka: oznajmiać to orzekać, Implicite tkwi ona w teorii prawdy Tarskiego, w której prawdziwość wyrażeń ustala się w rodzinach modeli, poza teorię prawdy przesuwając wyznaczenie stosownego fragmentu świata, tzw. modelu standardowego. Podejście teorio –modelowe od samego początku, choruje na chorobę Skolema: relatywizm pojęć semantycznych. Z tego względu nie stosuje się ono w ca­łości do języków szanujących różnicę między dwoma dyskutowanymi rodzajami oznajmień, w tym do języka naturalnego.
Zadawalająca teoria prawdziwości poza syntaktyczną otwartością i domkniętością wyrażeń, tj. kwestią statusu występujących w nich zmiennych, reagować winna na ich otwartość i domkniętość semantyczną, różnicując między orzekaniem i stwierdzaniem i dla tych ostat­nich prawdziwość bądź fałszywość określając tylko w odniesieniu do świata.

150. Dla lingwistycznej analizy oznajmień kluczowym jest podzielenie prostych zdań oznajmujących na stosowne typy.
Poniżej do języka polskiego zastosuję fragment typologii jądro­wych zdań oznajmujących języka angielskiego opracowanej przez Z. Harrisa, w wersji Ch. Kahna. Jej podstawą jest transformacyjna analiza zdań oznajmujących języka angielskiego wg gramatyki transformacyjnej Harrisa wraz z jego teorią zdań jądrowych, (patrz. cyt. wyżej prace oraz A. Gawroński ) . Teorie te, mutatus mutandis, stosują się też do .języka polskiego.
Skróty: H – rzeczownik, A – przymiotnik., V – czaso­wnik, P – przyimek, L – zwrot lokacyjny (zaimek, przysłówek miej­sca), 1) – zwrot opisujący, bądź kwalifikujący czynności.
Odróżniamy orzekanie czasownikowe, imienne, lokacyjne i przy­słówkowe; przy czym każda z tych grup przy dokładniejszym– badaniu; rozpada się dalej na podrodzaje.
ORZEKANIE CZASOWNIKOWE WŁAŚCIWE:
NV: Jan chodzi. Jan śpi
NVN: Jan kocNa Marysię.
NVPN: Jen patrzy na Marysię,
Właściwe orzekanie czasownikowa używa różnych czasowników kon­kretnych.
Pozostałe oznajmienia budowane są z pomocą generalnego i abstra­kcyjnego czasownika być. Są ono trzech rodzajów. Opisywalne są jak wyżej, z opuszczeniem oznaczenia powtarzającego się czasownika być.
ORZEKANIE IMIENNE:
Przymiotnikowe, NA : Jan jest wysoki.
Rzeczownikowe, NN : Jan jest człowiekiem.
Mieszane, NAN : Jan jest dobrym człowiekiem.
ORZEKANIE LOKACYJNE:
NPN: Jan jest w domu.
NL : Jan jest tutaj.
ORZEKANIE PRZYSŁÓWKOWE:
ND : Jan jest cicho.
Dołączmy od razu, orzekanie egzystencjalne. W widoczny sposób po­chodne jest ono od powyższych typów oznajmieni
ORZEKANIE EGZYSTENCJALNE
D : Jest jasno.
A : Jest wysoki.
N_: Jan jest.
_N: Jest ssakiem.
_: Jest.

151. Grupy powyższe są różne i nieredukowalne nawzajem. Dla krótkości, orzekanie czasownikowe właściwe oznaczmy: C-orzekanie, zaś orzekanie z pomocą czasownika być: B–orzekanie. Różnica między C–orzekaniem i B–orzekaniem jest uderzająca. Niekiedy próbowano zatrzeć ją twierdząc, na przykład, że C–orzekanie da się sprowadzić do B–orzekania, według następującej recepty;
NV  N jest V–ący; Jan chodzi  Jan jest chodzący.
Pomijając niegramatyczność w języku polskim dla większości czasowników V formy jest V–ący i transformacja powyższa prowadziłaby do kłopotów w rodzaju:
Jan śpi HJan jest śpiący .
Oba zwroty są poprawne, lecz nie znaczą tego samego! Powyższe wydaje się być niekorygowalne w sposób prosty. Obrona C–B transformatory prowadzi do przyjęcia rozwiązania w rodzaju:
Jan śpi  Jan jest w staniu snu.
Parafrazy filozoficznie jasnej, lecz z pewnością językowo – nienaturalnej . Tak więc redukcja sylogistyczna według radykalnej recepty gra­matyków z Port Royal jest niezgodna z zasadami języka naturalnego Jest też – zarówno filozoficznie, jak i logicznie – wątpliwa.

152. Zarówno orzekanie lokacyjne, jak i przysłówkowe ma wiele zastępników czasownikowych:
Jan jest w domu  Jan mieszka (bawi się) śpi… w domu.
Jan jest cicho  Jan zachowuje się (śpiewa) goli się… cicho.
Zaś orzekanie imienne ma bardzo niewielką grupę takich zastęp­ników, o wspólnym modyfikującym charakterze: staje się, uchodzi, wydaje się. Odróżnia to orzekani imienne od lokacyjnego i przysłówkowego. Z kolei, przeczenie odróżnia orzekanie lokacyjne od imiennego i przysłówkowego. Mówimy: Jana nie ma w domu, lecz : Jan nie jest wysoki, bądź: Jan nie jest cicho. Powyższe dwa testy wystarczają do zróżnicowania trzech rodzajów B–orzekania.

153. Dodatkowe światło na tę różnicę rzuca próba redukcji sylogistycznej. Dla redukcji tej ważnym jest nie tyle sprowadzenie zdań oznajmujących do B–formy ile sprowadzenie ich do
orzeczeń imiennych. W języku polskim, jak widzieliśmy wyżej, redukcja taka jest niepoprawna, Spróbujmy ją jednak wykonać w odniesieniu do orzeczeń lokacyjnych i przysłówkowych. Otrzymamy:
Jan jest w domu Jan jest będący w domu.
Jan jest cicho  Jan jest będący cicho.
Zwraca uwagę, że dla wykonania jej trzeba powtórzyć formę być:
jest  będący
Wskazuje to na podobieństwo orzekania lokacyjnego i przysłówkowego. W obu przypadkach mówimy, że obiekt jest w: pewnym układzie, kombinacji, bądź pewnym stanie. Zaś w przypadku orzekania imiennego mówimy, że obiekt jest posiadaczem pewnej własności, bądź elementem pewnej klasy.

154. Trochę odmienny obraz wypadnie, gdy rozważymy pytania sko­jarzone z powyższymi typami zdań.
C–orzekanie wiąże się z pytaniem GO? (się dzieje, zdarza się)
orzekanie imienne – z pytaniem JAKI?, względnie KIM? CZYM? ;
lokacyjne – GDZIE? W CZYM? KIEDY?,
a przysłówkowe – z pytaniem JAK? (opisowo–określającym).
Przy czym w przypadku orzekania przysłówkowego pytanie nie odnosi się do jego formy powierzchniowej, lecz do parafrazy czasownikowej.
Nie: Jak [Jan jest]? – Cicho;
lecz: Jak [Jan zachowuje się]? – Cicho.
Orzekanie przysłówkowe ma więc dwie strony: czasownikową – ujaw­nioną przez właściwe mu pytanie, oraz lokacyjną – ujawnioną przez domyślnik w. Jest więc łącznikiem między orzekaniem czasownikowym a lokacyjnym.

155. Zbierając, mamy trzy zasadniczo różne sposoby orzekania w pięciu odmianach, w tym dwa sposoby B–orzekania w czterech od mianach. B–orzekanie łączy się z C–orzekaniem poprzez orzekanie przysłówkowe.

156. Ch. Kann w cytowanej monografii podobną analizę zastosować do – tak ważnego dla zrozumienia początków filozofii europejskiej pre–filozoficznego języka starogreckiego, uzyskując potwierdzenie pierwszeństwa wśród B–orzeczeń orzekania lokacyjnego oraz opisując ewolucję systemu wielorakich funkcji czasownika einai z jego nominalizacjami on i ousia –w tym kluczowej dla myśli grec­kiej. jedności orzekania, stwierdzania prawdziwościowego i egzystencjalnego. Jedności bytu, prawdy i istnienia.
Przebadany przez Kahna materiał wskazuje na pochodność stwierdzenia egzystencjalnego oraz na system co najmniej czterech nieredukowalnych grup orzeczeń budowanych z pomocą einai. Zgadza się to z materiałem dyskutowanym wyżej oraz z przedstawioną w rozdz. II klasyfikacją ontologii.

157. Trzy są główne typy ontologii: predykacyjne, kombina­cyjne i ewentystyczne.
Ontologia predykacyjna opiera się na stosunku orzekania imien­nego, Obiekty ujmuje jako jakieś; jako orzekalne lub będące przedmiotem orzeczeń, dążąc do ich sklasyfikowania i skwalifikowania.
Podstawową opozycją kategorialną ontologii predykacyjnej jest para: przedmiot –własność. Uniwersum ujęte jest więc jako złożone z obiektów dwu typów: rzeczy i własności. Rzeczy grupowalne są w rodziny, zwykle według ich podobieństwa.
Ontologia ta dobrze przystaje do rzeczownikowo–przymiotnikowego fragmentu języka, ale nie do fragmentów innych. Fragmenty taki stara się więc pominąć, bądź zredukować. Lingwistyczną podstawą ontologii predykacyjnej jest orzekanie imienne. Nie dziwi więc, że wspomnianym uprzednio trudnościom redukcji innych typów orzekania do orzekania imiennego odpowiadają główne minusy ontologii predykacyjnej; narzucenie na świat struktury orzekania imiennego z przekonaniem, że naturalnym formom tego orzekania odpowiadają stosowne formy ontyczne. Świat zostaje ujęty jako obraz języka, gdy tymczasem, jest na odwrót: to język obrazuje świat.
Dalej, nieudanym tym redukcjom towarzyszą rozmaite paralogizmy
logiczno–semantyczne. Na przykład, łatwo utworzyć zwrot syn bezdzietnej matki, domniemując potem że ów syn ma matkę. Z poprawności zwrotu nie wynika jednak nic na temat jego odniesienia. Predykacja językowa nie. może więc odpowiadać w pełń predykacji ontycznej.
Z kolei, pojęcie własności, do którego odwołuje się ontologia predykacyjna jest niejasne i z powodu paradoksorodności trudne do sformalizowania. Ontologia predykacyjna opiera się więc na ontologii własności, tę zaś naturalnie rozwinąć można w terminach innej ontologii. W terminach: proste–złożone i pierwotne – wtórne.
Dodajmy, że ontologia predykacyjna nie rozróżnia własności i czynników.

158. Odmianą ontologii predykacyjnej jest ontologia egzystencjalna. Za podstawową formę orzekania uznaje ona A jest, względnie A istnieje wraz z orzekaniem imiennym. Metafizykę zlepia z ontologia, stwierdzeniom istnienia przypisuje pełną i pierwotną wartość informacyjną.
Jednakże stwierdzenie A istnieje jest skrótem wymagającym uprzedniej teorii istnienia, a tę – jak zobaczymy w następnym podrozdziale – najłatwiej uzyskać w ramach ontologii kombinacyj­nej.

159. Ontologia ewentystyczna podstawę swą i wyraz znajduje w orzekaniu czasownikowym właściwym oraz w orzekaniu przysłówko­wym. Świat opisuje w terminach zdarzeń, procesów oraz ich podmiotów. Obiekty ujmuje dynamicznie, dążąc do opisu odpowiedniego zdarzenia.
W jej ramach niezbyt jednak wiadomo, czym jest zmiana i skąd się bierze, Łatwo to zaś wytłumaczyć, gdy podmiot zmiany pojmie. my jako obiekt złożony, a samą zmianę jako przetworzenie owego złożenie, jego metamorfozę.

160. Ontologia kombinacyjna jest ontologia elementów i kombi. nacji, ontologia związków. Obiekty rozważa w ich uwikłaniu i powiązaniu wzajemnym, wyrażanym w zdaniach lokacyjnych. Wiąże się więc blisko z orzekaniem lokacyjnym.
Ontologia kombinacyjna zdaje się być pierwsza w stosunku do ontologii innych rodzajów. Własności przysługujące związkom z reguły są rezultatem ich zaistnienia. W szczególności własności obiektów realnych, faktów, są wtórne względem ich ukonstytuowania się: Kolor mych oczu i masa mego ciała przysługują mi wtórnie wobec zawiązania się elementów w związek będący nośnikiem mego ciała.
Obecnie, dzięki postępom nauk przyrodniczych część owego zawiązania się związków możemy wszak uchwycić,
W oparciu o ontologię kombinacji łatwo też rozwinąć ontologię zdarzeń. Zdarzenie jest historią danej kombinacji, zespołem jej wiążących, się wzajemnie zmian, jej przetworzeń. Jeśli to, co się zdarza dotyczy tego, co złożone, to ontologia kombinacji jest logicznie pierwsza w stosunku do ontologii zdarzeń
Za pierwszeństwem ontologii kombinacyjnej przemawiają więc względy merytoryczne.

161. Wobec powyższego wykryte przez Ch. Kahna pierwszeństwo orzekania lokacyjnego w rozwoju pre–filozoficznego języka starogreckiego oraz wyróżniająca je Harrisowska klasyfikacja oznajmień jądro­wych dają wicie do myślenia . Wygląda na to, że w dziejach filozofii europejskiej zrealizowały się te tylko typy ontologii, którym odpowiadają stosowne typy oznajmień przy czym pierwszymi historycznie były formy językowe odpowiadające ontologiom logicznie pierwszym.
Czy znaczy to, że język wyznacza spektrum rozważalnych ontologii, czy też oznacza ekonomię języka, w którym rozwijają się te tylko formy językowe, które są potrzebne do zobrazowania świata?

162. Na zakończenie lingwistycznej analizy bytu podkreślmy, że omawiane wyżej typy ontologii, podobnie jak odpowiadające im formy językowe są komplementarne.
Pełny, dostępny nam , opis świata winien przedstawić go, jako złożony ze związków elementów, podlegających zmianom i w ten sposób formującym zdarzenia, w którym obiektom przysługują różnorakie własności.

163. Przechodząc do logicznej dyskusji bytu odnotujmy podstawową wieloznaczność. Bytem jest to, co jest. A więc albo – partykularnie – to poszczególne, co jest, albo – uniwersalnie – ogół tego, co jest.
Z drugiej strony powyższe, przedmiotowe ujęcie bytu odróżnić należy od jego ujęcia ontologicznego. Byt to zasada, podstawa, racja oraz organizacja tego, co jest. W znaczeniu tym byt to zasada tego, co jest: LOGOS bytu przedmiotowego.
W rozwijanej dalej ontologii bytem przedmiotowym są obiekty przestrzeni ontologicznej, czyli kombinacje wraz z elementami zaś ich logosem, zasadą, jest ich forma.

164. Podobne rozróżnienia stosują się do natury. Natura jest dziedziną tego, co dane wprost. Uniwersum jej to ogół tego, co dane, w tym zjawiska i konkrety Podstawą natury jest to, co pierwotne, czyli byt przedmiotowy, zaś jej zasadą jest zasada bytu.
Zasadą natury jest więc onto–logos wraz z zasadami konkretyzacji. Wyraża się w tym jej wtórność – to, że natura jest przejawem bytu.

165. Odróżniamy następujące aspekty bytu: partykularny – odsyłający do poszczególnych bytów przedmiotowych, generalny odsyłający do ogółu bytów przedmiotowych, czyli do samego bytu przedmiotowego oraz ontyczny odsyłający do zasady.
Ontologie różnią się wagą przywiązywaną do poszczególnych aspektów.

166. Rozważmy dokładniej kanoniczne oznajmienie A jest B . Czasownik jest występuje tutaj w swej podstawowej funkcji gramatycznej: jako spójka, funktor zdaniotwórczy.
Prima facie funktor ten jest wieloznaczny, więcej wydaje się kategorialnie wieloznaczny. W zależności od kategorii wyrażeń A oraz 1 jest albo funktorem od argumentów nazwowych, albo zdaniowych, albo mieszanych.
Wieloznaczność ta z pewnością przyczyniła się do wielu nieporo­zumień filozoficznych. Nacisk na to kładli autorzy doktryny wieloznaczności spójki jest: J. St. Mill, G. Frege i B. Russell, Szczególnie ostro przeciw mieszaniu rozmaitych znaczeń słowa jest występował B. Russell, pomieszanie to zarzucając tradycyjnej logice i filozofii. W sprawie tej , jak i w wielu innych , Russell ukształtował współczesną opinio communis.
Z drugiej jednak strony to, co wspólne poszczególnym odmianom oznajmienia kanonicznego wydaje się być czymś ważniejszym niż wspólne słowo. Podkreślał to St. Leśniewski, starając się w swej Ontologii rozwinąć generalną teorię spójki jest. Kwestię wieloznaczności funktora jest warto więc dokładnie rozważyć. Chodzi w niej bowiem o jądro filozofii europejskiej.

167. Odróżniamy następująca użycia słówka jest w oznajmieniu kanonicznym A jest B:
JEST ORZEKANIA IMIENNEGO, z dwoma wzajem dwoistymi interpretacjami: A jest B–kiem, względnie: B przysługuje A. Odmianami szczegółowymi są ;
JEST PRZYNALEŻNOŚCI, A jest elementem B : A B
JEST ZAWIERANIA , A jest podwielością B : A  B
JEST MEREOLOGICZNE , A jest częścią B : A  B
JEST PREDYKACJI, B jest orzekalne o A : B (A)
JEST ATRYBUCJI, B jest własnością A : B [A]
JEST IDENTYCZNOŚCI NAZWOWEJ A jest tożsame z B, względnie
A jest tym samym obiektem, co B : A = B
JEST IDENTYCZNOSCI ZDANIOWEJ A jest tym samym faktem, co B : A  B
JEST LOKACYJNE A jest B z odmianami : AB
A jest uwikłane w B, A jest składową
B, A jest fragmentem B, i in.
JEST ORZEKANIA PRZYSŁÓWKOWEGO A jest (w sposób, w stopniu,..) B : AVB
dla stosownego czasownika V
JEST EGZYSTENCJALNO – BYTOWE dopuszczające podwójne czytanie
A istnieje, względnie A jest,
pierwsze formalizowane jest
albo atrybucyjnie : E[A]
albo predykacyjnie : E(A)
albo kwantyfikatorowo : x x=A

Powyższe zestawienie, choć obszerne, nie wyczerpuje będących w użyciu odmian jest, Różnice, niekiedy podstawowe, między nimi pokasuje analiza kategorialna i aspektowa.

168. Zacznijmy od uwag ogólnych. Niektóre z powyższych rodzajów orzekania imiennego różnią się kategorialnie. Każdy z siedmiu powyższych funktorów orzekania imiennego jest zdaniotwórczy. Funktory przynależności, zawierania, predykacji, atrybucji i iden­tyczności nazwowej są od argumentów nazwowych funktor identyczności zdaniowej jest od argumentów zdaniowych, zaś funktor mereologiczny jest równoznaczny: albo od argumentów nazwowych, albo od zdaniowych, albo od mieszanych.

169. Funktory przynależności, zawierania, atrybucji i predyka­cji wiążą bliskie związki. Uważa się bowiem, że wielości związane są z predykatami, a te z atrybutami: klasy z predykatami jednoargumentowymi, które uważa się za orzeczenia posiadania stosownych własności; zaś relacje związane są z predykatami więcej–argumentowymi wyznaczającymi stosowne własności relacyjna.
Tak więc wielości traktuje się jako ekstensje predykatów, te zaś jako wyraz posiadania własności.

170. Różnicę miedzy przynależnością a zawieraniem widzi się w jednostkowości, bądź ogólności nazwy A , zaś różnicę między nimi a predykacją przedstawia się jako rezultat oszacowania wielkości i ostrości zakresu B
Dla zilustrowania pierwszej różnicy rozważmy następujące przykłady.
Zdanie Roman Ingarden jest człowiekiem rozumie się jako stwierdzenie przynależności określonej osoby do zbioru ludzi, bądź jako stwierdzenie posiadania przez tą osobę własności bycia człowiekiem,
podczas gdy zdanie Człowiek jest ssakiem, z uwagi na ogólność nazwy człowiek rozumie się pluralnie: Ludzie są ssakami,
a z kolei to zdanie parafrazuje się dystrybutywnie: Ktokolwiek jest człowiekiem jest ssakiem, czyli jako wypowiedź o zawieraniu się zbioru ludzi w zbirze ssaków, lub jako wypowiedź generalną o tym, że każdy z łudzi posiada własność bycia ssakiem.
Dla ilustracji drugiej różnicy rozważmy najpierw zdanie:
Roman Ingarden był profesorem UJK oraz UJ. Naturalnym jest rozumieć go jako stwierdzenie przynależności danej osoby do wąskiej i określonej grupy osób.
zaś zdanie Roman Ingarden jest człowiekiem rozu­miemy jako wypowiedź o przysługiwaniu tej osobie określonych własności, a dopiero wtórnie jako wypowiedz o jej przynależności do zbioru osobników posiadających te własności. Przejawia się w tym przekonanie o niedostatecznej ostrości zbioru ludzi, dookreślanego z pomocą stosownych atrybucji, bądź predykacji.
Subtelne te różnice, choć dobrze znane, zacierają się w standardowych formalizacjach dyskutowanych wypowiedzi.

171. Orzekanie mereologiczne jest wieloznaczne. Wiąże się to z jego ogólnością dopuszczającą wiele różnych rozwinięć i rodzącą rozmaite teorie stosunku być częścią . Wraz z orzeczeniem przynależności oraz orzeczeniami atrybucyjnymi i predykacyjnymi kandyduje ono do podstawowej roli wśród orzeczeń imiennych.
W szczególności, przy specjalnym rozumieniu być częścią posiadanie przez obiekt A własności oznacza, że jest ona częścią A . W teorii takiej różnicuje się, rzecz jasna, części różnych rodzajów starannie odróżniając składowe, czyli części oddzielne od momentów, czyli części nieoddzielalnych.

172. Wróćmy raz jeszcze do tradycyjnej idei redukcji imiennej. W wyostrzeniu logiki port Royal oznacza ona redukcję wszystkich orzeczeń do orzekania predykacyjno–atrybucyjnego w dwu wersjach:
silnej A jest B := B[a] i A jest ,
oraz słabej – A jest B : = B [a]
Pojęciami podstawowymi w teorii tej są pojęcie własności oraz – wyrażony przez spójkę jest – stosunek posiadania własności.
Na tle powyższego łatwo uchwycić rozwiązanie Fregego. Polega ono na wyróżnieniu orzekania predykacyjnego, rozumianego jako spełnianie warunku oraz na potraktowaniu orzeczeń innych jako pochodnych, bądź jako funktorów implicite złożonych, definiowalnych w terminach orzekania predykacyjnego i stałych logicznych. I tak, na przykład,
AB oznacza, że A spełnia warunek B : = B(A),
zaś A=B znaczy, iż A oraz B spełniają warunek ”=” , tj. = (A,B).
Jako przykład orzeczenia implicite złożonego służyć może inkluzja: A  B : = Dla dowolnego z, jeśli A(x) to B(x) . Dla wykonania tej i podobnych re­dukcji Frege wprowadzić musiał zmienne przedmiotowe; oraz kwantyfikatory.
Rozwiązaniu Fregego przeciwstawił się Stanisław Leśniewski uważając, że rozróżnione wyżej odmiany jest mają pewną wspólną teorię logiczną, którą rozwinął nadając jej nazwę ontologia, Rozmaite odmiany spójki jest albo są przedmiotem odpowiednich rozwinięć teorii podstawowej, albo różnicują się semantycznie przy rozważaniu różnych rodzajów modeli ontologii Leśniewskiego.

173. Różnice między omówionymi teoriami spójki jest można więc zrekapitulować jak następuje:
Teorie tradycyjne wyróżniają orzekanie atrybucyjne nacisk kładąc na stosunek atrybucji, ożyli na samą odpowiednio rozumianą spójkę jest. Pozostałe orzeczenia starają się zinterpretować w terminach atrybucyjnych.
Rozwiązanie Fregego jest też redukcyjne. Za podstawę bierze orzekanie predykacyjne, rozumiane jako oznajmienie spełniania pewnego warunku, a. więc w sposób zacierający działanie rozważanego funktora. Odnotujmy, że w ramach teorii Fregego łatwo zgubić stwierdzający charakter stwierdzeń.
Wspólnym brakiem powyższych koncepcji jest nieuwzględnienie specyfiki orzekania lokacyjnego oraz sztuczność proponowanych teorii orzekania egzystencjalnego.
Dla tych względów żadnej z tych teorii nie przyjmuję za obowiązującą wykładnię spójki jest. Spójkę tą staram się zobaczyć w całej jej różnorodności, kwestię ewentualnych uproszczeń i reduk­cji pozostawiając otwartą do dalszych badań.

174. W analizie lingwistycznej posługujemy się transformacjami w logicznej – operacjami. Cztery są podstawowe typy operacji stosowalnych do orzeczeń pro­stych: uzmiennianie, partykularyzacja, obcięcie i nominalizacja

175. W orzeczeniu A jest B litery A, B są parametrami: A – podmiotowym, B – orzecznikowym. Oznaczają stosowne, dowolnie wybrane i ustalone obiekty. W zależności od rodzaju orzeczenia, – symbole A oraz B odnoszą sie albo do przedmiotów, albo do rozmaitych obiektów pochodnych.
W szczególności, wspomniana w §170 dwuznaczność orzeczenia A jest B zależy od typu nazwy A . Gdy A jest nazwą jednostkową (singulama), to A jest B znaczy: A jest B–kiem; zaś
gdy A jest nazwą ogólną (pluralną) to zwrot ten znaczy: A–ki są B–kami. Przechodząc do ekstensji, pierwsze zapisujemy: A  B, względnie B(A), zaś drugie jako: A  B gdzie B oznacza ekstensję B, czyli ogół B–ków.

176. Celem uzmiennienia jest zniesienie stałości parametrów. Polega ono na ich zastąpieniu przez zmienne. Operacja uzmienniania służy ogólności wypowiedzi oraz wydobyciu jej formy logicznej. W odniesieniu do orzeczenia A jest B mamy cztery operacje uzmienniające:
Lewą, vl(A jest B) := x jest B
Prawą, vl(A jest B) := A jest y
Obustronną, v(A jest B) := x jest y, oraz
Funktorową, f(x jest y) := xFy
Właściwym jest stosowanie operacji uzmienniających w kolejności, w której uzmiennianie lewo– i prawo– stronne poprzedza uzmiennianie obustronne, a to funktorowe.
Złożenie uzmienniania obustronnego z funktorowym wydobywa formę logiczną wyrażenia: fv(A jest B) =xFy .
Zauważmy, że z pomocą rozwiniętego uzmienniania lewostronnego podniesiona uprzednio zależność interpretacji A jest B od jednostkowości, bądź ogólności A poddaje się poprawnej analizie.
VL(A jest B) := x jest B oraz x jest A
W definiensie pierwszy z występujących funktorów jest najczęściej różni się od drugiego. Podstawową dwuznaczność B–orzeczeń wychwytujemy teraz jn. :
dla “A” jednostkowego: VL(A jest B) = x jest B ⋀ x=A ;
dla “A” ogólnego : VL(A jest B) = x jest B ⋀ A(x) .
Por. określenie aspektów w §184, niżej.

177. Odwrotnością uzmienniania jest partykularyzacja. Polega ona na parametryzowaniu zmiennych, bądź ich zastępowaniu przez konkretne nazwy.
W szczególności, ЛA (x jest B): = A jest B, tj. ЛA vl (A jest B) = A jest B, czyli złożenie vl z ЛA jest identycznością.

178. Dla danego oznajmienia obcięcie polega na odrzuceniu sto­sownego jego fragmentu. W wyniku otrzymujemy oznajmienia “A jest”, “Jest B”, “Jest”, które są niepełne i rodzą pytania. Dla pierwszego i trzeciego ob­cięcia: Kim? Czym? Gdzie? ; dla drugiego i trzeciego: Kto? Go?
Obcięcia traktować należy jako stosowne uzmiennienia: prawo–, lewo– bądź obu stronne. W przypadku obcięcia prawostronnego otrzymujemy orzeczenia –egzystencjalno–bytowe, które w języku filozoficznym funkcjonują jako samodzielne, pełne wypowiedzi. Jest to tylko pozór, płynący z przyzwyczajenia pomijania najogólniejszych określeń. Wszak A jest znaczy: A jest obiektem istniejącym, resp. A istnieje albo A jest bytem.
Stwierdzenia egzystencjalno–bytowe są więc logicznie wtórne. Powstają z orzeczeń rozwiniętych – poprzez ich obcięcie, bądź uzmiennienie,

179. Nominalizacja, przedmiotowo–reifikacja, stosuje się do orzeczeń uzmiennionych. Polega na unifikującym rozważeniu obiektów z zakresu danej zmiennej i nazwaniu otrzymanej w ten sposób całości.
Dla jej wykonania wprowadzamy operator abstrakcji: Dla dowolnego wyrażenia Ф, ^x [Фx] oznacza ogół obiektów w zakre­sie zmiennej x spełniających warunek Ф. Ogół ten interpretować możemy rozmaicie: jako klasę, własność, bądź zespolenie obiektów Ф – podobnych.
Oznajmienie A jest B nominalizujemy nominalizując jego uzmiennienia. I tak otrzymujemy: x^ [x jest B] ,y^[x jest y] oraz xyF^ [xFy].

180. Nominalizacja pozwala na formalne określenie aspektów. Aspekt partykularny orzeczenia A jest B polega na rozważeniu z osobna poszczególnych spełniających je obiektów: lewy – owego poszczególnego A, co jest B; prawy – owego B, że A jest B .
Określamy je z pomocą selektora б:
pl(A jest B) := бx^ [x jest B oraz x jest A]
pl(A jest B) := бy^ [A jest y oraz y jest B]
Aspekt generalny oznajmienia A jest B polega na rozważeniu ogółu obiektów: lewy – będących B–kami, prawy – takich, że A–ki są nimi.
gl(A jest B) := x^ [x jest B oraz x jest A]
gr(A jest B) := y^ [A jest y oraz y jest B]
Zaś aspekt ontyczny A jest B polega na wydobyciu zasady (podstawy) tego, że A jest B
(A jest B) := xyF^ [xFy ↔ A jest B]
Na aspekt ten składa się forma [jest] w łączności z formą [A] oraz formą [B].

181. Powyższe aspekty niosą w sobie ślad konkretności orzecze­nia A jest B, zależąc nie tylko od jest, ale także od A i B . W ontologii zaś interesuje nas – samo jest. Dlatego z ontycznego punktu widzenia preferujemy aspekty ogólniejsze, urobione od uzmiennień i obcięć orzeczenia A jest B.
W szczególności aspekty dziedziny bytowej: lewej – wyznaczającej ogół obiektów, które dla jakiegoś obiektu są nim:
GL(x jest y) := x^ [y x jest y]; oraz prawej – ujmującej ogół obiektów takich, że pewne obiekty są nimi:
GR(x jest y) := y^ [x x jest y]
GL jest lewą, a GR prawą dziedziną bytową stosownego orzeczenia.

182. W końcu, upraszczając i uogólniając, dla ustalonego funktora jest odróżniamy globalnie:
aspekt generalny, G(jest):= ogół tych, co są; czyli
GL(x jest y)  GR(x jest y)
aspekt partykularny, P(jest):= to poszczególne, co jest; czyli бG(jest), oraz
aspekt ontyczny, 0(jest):= zasada tego, co jest;
czyli F^[x,y (xFy ↔ x jest y)]
Aspekt generalny ujmuje dziedzinę bytową funktora jest, aspekt partykularny – jej egzemplarze, zaś aspekt ontyczny – zasadę organizującą tą dziedzinę.

183. Z pomocą wprowadzonych pojąć rozważmy wyprowadzenie pod­stawowych idei filozofii bytu, ujawniając ich logicznie złożony charakter.
Orzecznik jest przechodzi w orzeczniki być i bytować a następnie poprzez uzmiennienie obcięcie i nominalizację przecho­dzi w byt przedmiotowy – w to, co jest, czyli x^[xjest]; bądź
też w poszczególny byt przedmiotowy, czyli бx^[x jest]. Byt przedmiotowy, w aspekcie ontycznym, to byt–logos: O(jest) .
Derywacjom tym często towarzyszy personifikacja analogiczna do wyprowadzenia rzeczownika bytujący od czasownika być, która Byt – to, co jest przeprowadza w Boga – tego, który jest.
Personifikacji tej nadaje s ę czysto ontyczny charakter określając ją w terminach omówionych operacji onto–logicznych. Bóg poj­mowany jest wtedy albo jako Bóg Spinozy, czyli byt przedmiotowy, albo jako Bóg Leibniza, czyli zasada bytu – jego logos, źródło i stwórca.

184. Rozważmy poszczególne aspekty globalne wydzielonych wyżej odmian B–orzeczeń.
JEST PRZYNALEŻNOŚCI:
P() = to poszczególne, co należy – czyli jakiś zbiór,
GL() = x^ [y xy]: ogół tych, co należą,
GR() = y^ [y xy]: ogół tych, do których należą,
G() = ogół tych, co należą, bądź do których należą,
O() = zasada należenie, czyli  sama.
Lewą dziedziną bytową , GL(), jest więc rodzina wszystkich zbiorów; zaś prawą dziedziną bytową , GR(), jest rodzina wszystkich klas, tak jak są one odróżnione w teorii mnogoś­ci von Neumana–Bernaysa–Gödla NBG .
Powyższe wyznacza zasięg ontologii teoriomnogościowej ujmując to, co w niej najistotniejsze – związek zbiorów z należeniem. Ontologia ta wiąże się z orzeczeniem przynależności i tylko w tej mierze pretendować może do ogólności w jakiej pozostałe orzecze­nia dadzą się doń sprowadzić.
JEST ZAWIERANIA:
P() = to poszczególne, co się zawiera, bądź coś zawiera
G() = ogół zawierających się, bądź zawierających coś
O() = zasada zawierania, czyli sam stosunek 
Dziedziną bytową zawierania jest więc uniwersum potęgowe: rodzina zbiorów rozpatrywana z uwagi na stosunek zawierania, bez wyznaczenia zbioru uniwersalnego.
JEST MEREOLOGICZNE: Wyznaczenie aspektów zależy od rozumienia relacji  . Rozważając ją ogólnie jako relację bycia częścią, bądź jako relację analizy otrzymujemy.
P( ) = to poszczególna, co jest częścią (jest prostsze)
GL ( ) = ogół części (tego co prostsze)
GR( ) = ogół kompleksów
O( ) = zasada “bycia częścią” (“bycia prostszym”), a więc zawiera nie mereologiczne, bądź analiza sama.
Lewa i prawa dziedziny bytowe wzięte razem konstytuują więc uniwersum mereologiczne, czy też uniwersum analizy. Dla dokład­niejszego opisu tego ostatniego uniwersum patrz podrozdziały B, G i D rozdziału V .
JEST PREDYKACJI:
P(()) = to poszczególne, co spełnia warunek
GL(()) = ogół obiektów spełniających pewien warunek
GR(()) = ogół spełnialnych warunków
O(()) = zasada predykacji, czyli zasada spełniania warunków
Dokładniejsza interpretacja powyższych formuł zależy od przy­jętej teorii predykacji. Na przykład, przyjąwszy, że każdy obiekt spełnia pewien warunek otrzymujemy, że lewa dziedzina GL jest rodziną wszystkich obiektów, czyli całym uniwersum rozważań. Z drugiej strony podstawowym przekonaniem o dziedzinie prawej GK jest, że jest ona klasą obiektów niesprzecznych.
Zauważmy, że modele rozważane w “teorii modeli traktowane są jako sformowane w powyższym uniwersum. Obie dziedziny, GL i GR, wzięte rasem tworzą więc uniwersum teorio modelowe.
JEST ATRYBUCJI:
P([ ]) = to poszczególne, co ma własność, bądź jest własnością,
GL([ ]) = ogół obiektów posiadających własność,
GR([ ]) = ogół upodmiotowionych własności,
O([ ]) = zasada atrybucji, czyli związku własności z posiadającym ją obiektem.
Podobnie jak w przypadku orzekania predykacyjnego dokładniejsze interpretacja powyższych warunków oznacza akceptację ontologii. W szczególności, jeżeli każdy obiekt posiada pewną własność, to lewa dziedzina równa jest całemu uniwersum. Zauważmy, że różnica lewej i prawej dziedziny, GL([ ]) – GR([ ]), odpowiada substancji arystotelików: obiektom, które są podmiotem własności, same nie będą własnością żadnego obiektu.
JEST IDENTYCZNOŚCI NAZWOWEJ:
P(=) = to poszczególne, co jest z czymś identyczne
G(=) = w ogół identycznego czemuś
O(=) = zasada identyczności, czyli podobieństwa jednostkowego
Przy założeniu prawa tożsamości dziedzina G(=) równa się klasie wszystkich obiektów, zaś przy ograniczeniu prawa tożsamości do obiektów istniejących dziedzina ta obejmuje tą rodzinę.
JEST IDENTYCZNOŚCI ZDANIOWEJ:
P() = ta sytuacja czemuś identyczna
G() = ogół sytuacji czemuś identycznych
O() = zasada identyczności sytuacji
Zasada ta charakteryzuje daną ontologię sytuacji. W uniwersum Suszki dziedzina G(s) równa jest ogółowi wszystkich sytuacji.
JEST LOKACYJNE:
P( ) = to poszczególne co jest w czymś
GL( ) = ogół obiektów będących w czymś: ogół składowych
GR( ) = ogół obiektów w których coś jest: ogół kombinacji
O( ) = zasada bycia w: uwikłania, kombinacji, syntezy
Dziedziny GI i GR wzięte razem konstytuują uniwersum ontologii kombinacyjnej, dla opisu którego zob. rozdz. 7.
JEST PRZYSŁÓWKOWE:
Dla stosownego czasownika V mamy
P(VB) = poszczególny obiekt działający (V–jący) w sposób (w stopniu) B
G(V) = ogół obiektów odpowiedzi działających
O(V) = zasada stosownego działania, zasada odpowiednich zdarzeń
Powyższe aspekty opisują więc uniwersum zdarzeń względem stopnia bądź sposobu.
JEST EGZYSTENCJALNO–BYTOWE: Dopuszcza ono podwójne czytanie: A istnieje , względnie A jest . Mamy więc odpowiednio.
JEST EGZYSTENCJALNE:
P(istnieje) = poszczególne to, co istnieje
G(istnieje) = ogół tego, co istnieje
O(istnieje) = zasada istnienia
Powyższe w oczywisty sposób zależy od teorii istnienia – które są różne dla różnych ontologii, Na przykład, dla wydzielonego uprzednio w podrozdziale B istnienia kombinacyjnego, dziedzina G oznacza ogół tego, co złożone, zaś zasada ontyczna – zasadę rozkładalności złożonego.
JEST BYTOWE:
P(jest) poszczególne to, co jest
G(jest) = ogół tego, co jest, czyli byt przedmiotowy
O(jest) = zasada bytu – logos
Wyrażenia te, nieprzejrzyste i brzemienne wielu znaczeniami, są podstawowymi formułami teorii bytu. W istocie są one powtórze­niami określenia aspektów z §182 . Precyzji nabierają po dookreśleniu wyrażenia jest, np. na jeden z dziesięciu poprzednich sposobów. Doprecyzowania te są jednak nie równorzędne i w większości przypadków formułom tym odbierają ich (ciemny) blask.

185. Zarówno analiza kategorialna, jak i aspektowa ujawniają szereg podobieństw między jedenastu analizowanymi odmianami jest.
Rozumienie bytowe (11), z uwagi na swą ogólność, pokrewne.– jest wszystkim innym odmianom. Dla celów poniższej typologii możemy więc je zaniedbać.
Z porządkowo–logicznego punktu widzenia B–orzeczenia układają się w sześć typów. Typ mnogościowo kombinacyjny, na który składają się orzeczenia przynależności, zawierania, mereologiczne i lokacyjne (1,2,3,8) typ predykacyjno – atrybucyjny, zawierający oznajmienia ot rodzajów (4,5); typ mnogościowo–predykacyjno–atrybucyjny zawierając orzeczenia przynależności, mereologiczne, predykacji i atrybucji (1,3,4,5); typ identyczności, zawierający oba orzeczenia identyczności (6,7).; typ lokacyjno–zdarzeniowy zawierający dwa stosowne orzeczenia (8,9) oraz typ egzystenojalno–bytowy (10,11).
Zauważmy, że typ pierwszy i drugi nie są rozłączne z trzecim, podobnie typ pierwszy nie jest rozłączny z typem piątym. Typ pier­wszy (mniejszości) jest więc kluczowym dla powyższej typizacji B–orzeczeń.
Z czysto logicznego– punktu widzenia w typy wiążą się: c–rzeczeni predykacji i atrybucji – jako pokrewne sposoby opisu w typ predykacyjno–atrybucyjny (4,5); orzeczenia te wraz z dualnym orzeczeniem przynależności wiążą się w ekstensjonalno–intensjonalny typ (1,4,5) i orzeczenia wyrażalne predykacyjnie wiążą się w typ (4,5,6,10); orzeczenia definiowalne predykacyjnie wiążą się, w zależności od zasięgu przyjętej formalizacji, w typ (2,3), względnie typ (2,3,8,9) zaś orzeczenia lokacyjne i przysłówkowe: tworzą typy jednostkowe (8) i (9).
Trzecią typologię orzeczeń opieramy na Arystotelesowo–Frageańskim przeciwstawieniu atrybucja – predykacja, z uwzględnieniem związków definiowalności i pokrewieństwa porządkowego. W przypadku tym predykacja (4) nigdy nie łączy się z atrybucją (5) Otrzymujemy tedy aż sześć typów jednostkowych: (1), (3), (4), (5), (8), (9) z wielu typami pochodnymi: (1,4), (1.5). (1.3), (3,8), (8,9) , (2,4,6,7,10), (2,5,6,7,10), itd.
Na końcu odnotujmy typologię kategorialną. Mamy tutaj typ orzeczeń od argumentów nazwowych (1,2,3,4,5(6,8,10), od argumentów zdaniowych (3,7,8,9), od argumentów mieszanych, bądź innych (3,4,3,9). Powtarzanie się orzeczeń w poszczególnych typach oznacza ich kategorialną wieloznaczność.

186. Porównując powyższe typologie zauważamy centralną rolę graną przez orzeczenia przynależności, mereologiczne, predykacji, atrybucji, lokacyjne i przysłówkowe. Orzeczenia predykacji i atrybucji odgrywają rolę łącznika między orzeczeniami przynależności i orzeczeniami mereologicznymi, zaś orzeczenia mereologiczne wiąże się z orzeczeniami lokacyjnymi, a te z przysłówkowymi.
Orzeczenia łącznikowe są naturalnymi kandydatami do roli wzorce logicznej teorii spójki jest. Wzorcem takim są więc: orzecze­nia atrybucji i predykacji, orzeczenia mereologiczne i orzeczenia lokacyjne.
Konkludując, ogólna logika funktora jest winna uwzględniać co najmniej specyfikę trzech powyższych rodzajów B–orzekania.

187. Zauważmy wstępnie, że orzeczenia łącznikowe w uderzający sposób są powiązane nawzajem. Zarówno orzekanie predykacyjne, atrybucyjne, jak i lokacyjne są – w zależności od typu swego lewego argumentu – dwuznaczne.
I tak dla orzeczenia predykacyjnego B(A) jedno z dwojga: albo – dla nazwy jednostkowej A – znaczy ono, że ów A–k spełnia warunek B, skąd przechodząc do ekstensji otrzymujemy A |B|; albo – dla nazwy ogólnej – znaczy ono, że każdy z A–ków spełnia warunek B, czyli |A||B|.
Z kolei, dla orzekania atrybucyjnego, B[A] oznacza: dla A jedno­stkowego, że własność B jest częścią A zaś dla A ogólnego, że własność B jest częścią każdego A–ka. Przechodząc na zakresy otrzymamy – na mocy założenia, że A–k jest B–kiem wtedy i tylko wtedy, gdy własność B jest częścią A–ka – że albo A|B|, albo |A| |B|.
Dla orzekania lokacyjnego, rozumując analogicznie, otrzymamy, że AB oznacza albo A A|B| albo |A||B|, gdzie ”” jest stosunkiem jest w, zaś |A| kombinację rozpiętą na ekstensji A.
Orzekania atrybucyjne, predykacyjne i lokacyjne stosownie wiążą się więc z orzekaniem przynależności, bycia częścią, inkluzji,
Z drugiej strony, porównując orzekanie mereologiczne z lokacyj­nym zauważamy, że pierwsze z nich w jednej z swych podstawowych wersji odpowiada porządkowi analizy, zaś drucie porządkowi syntezy, Przy tej interpretacji orzeczenia te łączą się z sobą tak, jak nawzajem łączą się analiza z syntezą. Bor. podrozdział D rozdz. V ,
Uwagi powyższe skłaniają do poglądu, że dla minimalnej logiki funktora “jest” Wspólnej podstawy dostarczyć mogłoby orzekanie mereologiczne rozumiane analitycznie i lokacyjnie, wzięte wraz z przynależnością i inkluzją.

188. Mając to w pamięci przyjrzyjmy się logice “jest” zaproponowanej przez Stanisława Leśniewskiego.
Używając symbolu “E(,)” na oznaczenie funktora jest jedyny aksjomat Ontologii Leśniewskiego zapisać możemy jak następuje:
(OL) E(A,B) ↔C (E(C,A)) C,D (E(C,A) E(D,A)  E(C,D))  C (E(C,A)E(C,B))
Przyjmując, że E(C,D)  E(D,C) znaczy, że C i U są (atrybucyjnie) identyczne, aksjomat (OL) interpretować możemy jako formalizację orzekania atrybucyjnego w wersji jednostkowej (singularnej).
Mówi on bowiem: A Jest B wtedy i tylko wtedy, gdy dokładnie je­den obiekt jest A–kiera oraz cokolwiek jest A–kiem jest też B–kiem.
Uprzednio, w § 170 i następnych, zaobserwowaliśmy, że z punkt widzenia formy oznajmień odróżnienie orzeczeń przynależności i zawierania wiąże się z jednostkowością, bądź ogólnością podmiotu stosownego orzeczenia.
Ideą Leśniewskiego było wiec zunifikowanie orzeczeń przynależ ności i zawierania interpretowanych atrybucyjnie, Jednakże, otrzymana w ten sposób teoria w części tylko ujmuje wspólne własności rozważanych B–orzeczeń. W szczególności aksjomatu (OL) nie spełniają orzeczenia przynależności, zawierania właściwego, predykacji, atrybucji oraz z oczywistych względów orzecze­nia egzystencjalno–bytowe. Zaś spełniają go oba orzeczenia iden­tyczności – bezwarunkowo, oraz orzeczenia mereologiczne i lokacyjne pod bardzo silnym i restrykcyjnym warunkiem, że każda część ma tylko jedną podczęść oraz, że część części jest częścią, oraz odpowiednio, że każda składowa ma tylko jedną podskładową oraz, że składowa składowej jest składową. Bez tych założeń ani orzeka­nie mereologiczne ani lokacyjne nie spełnia (OL) .
Biorąc powyższe pod uwagę zwrot Leśniewskiego uznać należy za rodzaj tożsamości zliberalizowanej w kierunku orzekania atrybucyjno–mereologicznego, czyli za szczególny przypadek zarysowanego uprzednio spektrum B–orzeczeń.
Ontologia Leśniewskiego nie może więc pełnić roli ogólnej logiki funktora “jest”, zbyt szczegółowego dotyczy bowiem przy­padku.

189. Czy jednak tak złożona i niejednorodna rodzina B–orzeczeń może mieć jedną, wspólną logikę? Czy raczej nie należy rozwijać teorii poszczególnych, merytorycznie bliskich sobie podrodzin B–orzeczeń, odpowiedź na wyjściowe pytanie uzyskując dopiero przez porównanie tych teorii z sobą?
Wiele na tej drodze już zrobiono. Mamy zadawalające teorie przynależności, inkluzji, obu rodzajów identyczności, rozmaite teorie unifikujące, w tym antologię Leśniewskiego. Mamy też fragmenty teorii orzekania mereologicznego, predykacyjnego, atrybucyjnego i egzystencjalnego. Zaś orzeczenia przysłówkowe i lokacyjne nadal czekają na analizę logiczną. Dla fragmentów takiej teorii orzekania lokacyjnego zobacz rozdz. V.
Dodatkowo, teorie funktora jest winny szerzej uwzględniać jego modyfikacje i przetworzenia. Z powodu ich roli czysto aser­tywne teorie samego “jest” nie są wystarczające,

190. Wyrażenia wiążące się a czasownikiem być w nowy funktor: dzielą się na określenia i modyfikatory,
Określeniami są niektóra., zwykle urobione od przymiotników, przysłówki. Występują w przeciwstawnych parach, o polaryzacji pozytywne–negatywne: dobrze. niedobrze, dobrze–źle, źle–nieźłe, warto–niewarto, łatwo–niełatwo, wesoło–niewesoło, itp. Tworzą zdania presuponujące spokrewnione E–orzeczenia, np. zdanie Janowi trudno być marynarzem presuponuje zdanie Jan jest marynarzem.
Modyfikatorami być są: może, musi, powinno(nien), trzeba, należy, chce, itp. Większość pochodzi od czasowników ułomnych, tworząc z być funktory modalne: może być, musi być, powinien być, trzeba być, należy być, chce być, itp.

191. Trzy są zasadnicze wyjaśnienia powyższych funktorów złożonych. .
GRAMATYCZNE: W myśl ogólnej zasady, że orzeczeniami zdań mogą być tylko czasowniki osobowe twierdzi się, że w zdaniu Jan może być marynarzem orzeczeniem jest może, zaś być jest dopełnie­niem. Zasadę osobowości orzeczeń stosuje się także do czasowników ułomnych, nie bacząc, że w żadnej postaci nie tworzą one zdania. W rozwiązaniu tym zupełnie zgubiono pochodność zdania Jan może być marynarzem od zdania Jan jest marynarzem, zacierając tym samym jego modalny charakter. A więc, z semantycznego punktu widzenia rozwiązanie powyższe jest po prostu nietrafne.
LOGICZNE: Zdanie Jan może być marynarzem parafrazuje się w sposób de dieto, jako Możliwe, że Jen jest marynarzem. Orze­czenie gramatyczne może przechodzi ta w modalność logiczną możliwe, że, zaś bezokolicznik być przechodzi w formę osobową jest, która jednak – w zasięgu modalności możliwe – traci swój związek ze światem. Dodajmy, że parafraza ta zbyt wzmacnia wyjściowe zdanie. Jan może być marynarzem znaczy, że Jan spełni warunki potrzebne do bycia marynarzem, zaś zdanie Możliwe, że Jan jest marynarzem znaczy, że ogólne warunki organizujące uniwersum, w tym warunki nałożone na Jana, są takie, że sytuacja Jan jest marynarzem jest realizowalna, to znaczy przynależy do którejś z alternatywnych wersji świata, do jakiegoś możliwego świata.
ONTO–LOGICZNE: Stańmy więc przy teorii trzeciej traktującej może jako operator przeprowadzający jałowy czasownik być w funktor zdaniotwórczy może być:
Jan jest marynarzem  Jan może być marynarzem
Operacja ta modalizuje stwierdzenia, pozwalając wysłowić warunki ich realizacji.

192. Powyższa analiza otwiera drogę do modalnej teorii jest . Niechaj E(A,B) oznacza jak w §188, że:
A jest B,
zaś E– (A,B): = A nie jest B,
M(A,B):= A może być B,
M– (A,B): = A może nie być B.
To, że A może być B jest warunkiem koniecznym tego, że A jest B, E(A,B) M(A,B). Dokładniej, A jest B wtedy i tylko wtedy, gdy A może być B oraz A,B spełniają pewien warunek dopełniający D. Mamy więc: E(A,B) ↔ M(A,B)  D.
Podobnie, A nie jest B wtedy i tylko wtedy, gdy A może nie być B oraz A,B spełniają odpowiedni warunek D1, czyli E– (A,B) ↔ M– (A,B)  D1.
Dopuszczalnym jest, rzecz jasna, że M(A,B) M– (A,B), czyli: Jeśli A jest B, to A przypadkowo jest B.
Analizując przeświadczenie, że stwierdzenia A jest B oraz A nie jest B są sprzeczne, rozważamy rozmaite pary warunków D, D1 sprzecznych nawzajem na gruncie przypadkowości tego, że A jest B. Otrzymujemy w ten sposób listę podstawowych związków między wprowadzonymi stałymi:
(1) E(A,B)  M(A,B) : Jeżeli A jest B, to A może być B, tj.
E(A,B) ↔ M(A,B)E(A,B)

(2) E–(A,B)  M–(A,B) : Jeżeli A nie jest B, to A może nie być B, skąd
E–(A,B) ↔ M–(A,B)E–(A,B)

Innym naturalnym rozwiązaniem kwestii kontradyktoryczrości D i D1 jest para:
 E–(A,B) i E(A,B).Stąd

(3) E(A B) ↔ M(A.B)E–(A,B) : A jest B wtedy i tylko wtedy, gdy A może być B oraz nieprawda, że A nie jest B

(4) E(A,B) ↔ M–(A,B)E(A,B) : A nie jest B wtedy i tylko wtedy, gdy A może nie być B oraz nieprawda, że A jest B.
Z powyższego otrzymujemy trzy wersje zasady niesprzeczności, dwie słabsze:
(5) E(A,B) E–(A,B)

(6) (E(A,B) E–(A,B))

oraz wersję mocną:
(7) E(A,B) ↔E–(A,B)

Powyższe formuły, wzięte w różnych układach, tworzą rodzinę podstawowych modalnych logik spójki jest. Dla opisu ich związku z modalnościami ontologicznymi patrz rozdz. V .

193. Na zakończenie. dodajmy, że modalizacje być poddają się analogicznemu do powyższego, opisowi kategorialno– operacyjno–aspektowemu
W szczególności dla “może być” mamy P(może hyc) to poszczególne, co może być; czyli to, co ontycznie
możliwe G(może być) . ogół tego, co może być, czyli modalne uniwersum ontologiczne Ó(może być) . zasada tego, co może być; czyli to, co umożliwia
Powyższe wyznacza ramy ontologii modalnej. Jej centralną ideą jest, że tym, co umożliwia jest forma,

194. Resumując: W rezultacie opracowania stosownego materiały językowego odróżniono C– i B–orzeczenia, różnicując 7 typów i 11 rodzajów B–orzeczeń, następnie rozważono operacje stosujące się do B–orzeczeń, z pomocą których zdefiniowano ich aspekty. Aspekty te posłużyły do globalnego opisu ontologii wiążących się z poszczególnymi rodzajami B–orzeczeń, W końcu rozpatrzono modyfi­kacje podstawowego B–orzeczenia, zarysowując rozwinięcie modalne wyróżnionych wcześniej ontologii.
W rezultacie rozmaite teorie ontologiczne ujęte zostały w per­spektywie porównawczo–unifikującej, jako teorie uchwytujące różne strony bytu. W perspektywie tej teorie te nie konkurują z sobą, lecz układają się w zorganizowaną całość, poprzez różność punktów widzenia otwierają one drogę rozważeniu zasady tego, co jest.
Wielość teorii jest nie jest więc defektem, lecz wskazówką otwierającą drogę uchwycenia, wielości w jednym i jedności w wielu.

195. Na zakończenie porównajmy wyniki powyższych rozważań z przyjętym w § 67 określeniem bytu:
Bytem jest każdy obiekt, który jest i – jako taki – jest pojmowalny; czyli to, czego pojecie zawiera w sobie coś pozytywnego.
Poszczególnym bytem jest więc to, co dane poprzez pozytywne, czyli niezależne, nieograniczone i proste składowe pojęć, w któ­rych uchwytujemy, że obiekt ów jest. Pozytywnym składowym pojęć odpowiadają czynniki określające .elementy bytu.
Pozytywność bytu ma więc dwie strony. Epistemiczną: poprzez pozytywne składowe pojęć byt w ogóle da się pojąć, oraz antologiczną: czynników umożliwiających związki, w których byt ów może tkwić.
Płaszczyzna czynników jest zasadą bytu, zaś płaszczyzna ich obrazów – pojęć – jest podstawą poznania ontologicznego.
Przyjęte określenie bytu ma więc cztery składniki: ontyczny – to, co jest, epistemiczny – to, co pojmowalne; epistemologiczny – pojmowalne poprzez pozytywne komponenty pojęć, oraz ontologiczny – jest – poprzez czynniki pozytywne. Pierwszy z nich odpowiada aspektowi generalnemu rozważanego w niniejszym podroz­dziale ogólnego pojęcia bytu, trzeci i czwarty –jego aspektowi ontycznemu.
W określeniu tym ujmujemy więc ogólne pojęcie bytu, określają zarazem jego zasadę:
Tkwi ona w pozytywnych czynnikach bytu. Określają one formę bytu i rozpinają sieć łączącą wiele w całość, tworząc przestrzeż między swymi nośnikami.

K. ISTNIENIE

Rozważmy z kolei ogólne pojęcie istnienia. Uprzednio, w pod­rozdziale B, zróżnicowaliśmy trzy odmiany” istnienia dla każdej z poziomów badanej ontologii: preegzystowanie, istnienie właściwe, trwanie. Obecnie odmiany te zobaczymy na tle ogólnym.

196. Istnienie A–ka wyrażamy w zwrocie A istnieje. W podstawie swej zwrot ten wiąże się ze stwierdzeniem rzeczy­wistości A : tego, że A jest obiektem świata rzeczywistego, gdy A jest rzeczą; bądź tego, że A zachodzi, gdy A jest zdarzeniem. W przetworzeniu funktor istnieje tworzy oznajmienia orze­kając: orzeka, bez stwierdzania faktyczności, Utworzone zwroty są niepełne. Orzeczeniu A istnieje zasadnie towarzyszy pytanie: Gdzie? z odpowiedzią wskazującą stosowną dziedzinę, bądź model.

197. Są dwa odmienne podejścia do analizowanego zwrotu:
Oznajmienie istnienia jest oznajmieniem jądrowym, nieredukowalnym do innych oznajmień. W szczególności związek A istnieje z A jest, jest pozorny. Podejście to sztuczne, wbrew faktom językowym.
A istnieje jest parafrazą B–orzeczenia egzystencjalnego A jest. Jest więc zwrotem pochodnym i – w myśl uprzednich ustaleń – wieloznacznym. Powstaje poprzez uzmiennienie i obcięcie wyjściowego orzeczenia A jest B, które – jak pamiętamy – jest co najmniej dziesięciu. różnych rodzajów.

198. I rezultacie otrzymujemy odpowiednią ilość odmian istnienia. Zdanie A istnieje, czyli A jest, znaczy więc A przynależy do stosownej dziedziny bytowej. I tak dla:
JEST PRZYNALEŻNOŚCI A jest zbiorem;
JEST ZAWIERANIA A jest podzbiorem;
JEST MEREOLOGICZNEGO A jest częścią, bądź A jest prostsze;
JEST PREDYKACJI A jest, podmiotem orzekania, czyli A spełnia pewien warunek; (Przyjmując, że warunki sprzeczne nie są spełnialne otrzymujemy a fortiori, że A jest przedmiotem niesprzecznym.)
JEST ATRYBUCJI A jest podmiotem własności, resp. A ma własność;
JEST IDENTYCZNOŚCI NAZWOWEJ A jest czemuś identyczne;
JEST IDENTYCZNOŚCI ZDANIOWEJ A jest jakiemuś faktowi identyczne;
JEST LOKACYJNE A jest uwikłane, czyli A jest w pewnej kombinacji, wzgl. A jest w pewnym miejscu
JEST PRZYSŁÓWKOWO–CZASOWNIK. A się zdarza. A trwa. A jest w pewnym stanie;
JEST BYTOWE A jest bytem
Zaletą powyższego jest nie tyle zróżnicowanie różnych odmian istnienia, ile , że w każdej z nich można rozwinąć pewną pozytyw­ną teorię istnienia. Teorie te są wtórne względem teorii odpowiednich dziedzin bytowych, zaś orzecznik “istnieje” używany jest absolutnie; odnosząc się, do stosownej całej dziedziny,
Źródłem powyższej koncepcji istnienia są ustalenia lingwistycz­ne, zaś podstawą – stosowne teorie ontologiczne. Stąd podejście t nazywamy podejściem lingwistyczno–ontologicznym.

199. Porównajmy je z obiegowym podejściem lingwistyczne–kwantyfikatorowym Quine’a.
W punkcie wyjścia podejście Quine a jest też podejściem lingwistycznym. Odwołuje się do występujących w rozwiniętych językach kwantyfikatorów, czyli operatorów ilościowych, przeglądających dziedziny
Zasadniczo są dwa kwantyfikatory; szczegółowy – “jakieś”, względnie “niektóre”, oraz generalny – “wszystkie”. Względnie “każdy”. W logice klasycznej kwantyfikatory te są dualne względem siebie. Choć równoważne, nie są równorzędne: kwantyfikator szczegółowy często rozumie się egzystencjalnie, zaś generalny – nie,
Określenie Quaine’a istnieć to być wartością zmiennej związa­nej wymaga dopełnienia w twierdzeniach pewnej teorii T, względnie w wyrażeniach prawdziwych w danej rodzinie modeli. Pojęcie istnienia relatywizuje więc do pewnej teorii, bądź rodziny modeli, uzależniając je od stosownych teorii metalogicznych: asercji, wzgl. dowodu – w pierwszym przypadku, modeli i zbiorów –w drugim, Quine lansuje więc teorie istnienia implicite, poprzez stosowne teorie merytoryczne, w przypadku ogólnej teorii istnienia oznacza to konieczność budowy stosownych teorii ontologicznych, w których pojęcie istnienia opisane jest pośrednio, poprzez ich twierdzenia egzystencjalne,
Plusem podejścia Quine a jest wskazanie na uwikłanie ontologiczne teorii, płynące ze środków używanych do ich budowy.
Minusów jest kilka:
1)Quine określa pojęcie istniejącego, dokładniej będącego w dziedzinie, a nie pojęcie istnienia. Odpowiednie rozwinięcie koncepcji Quine’a wymaga stosownej, ogólnej teorii dziedzin rozważań.
2)Teorią taką jest m.in., teoria modeli. Rozwijana jest ona w oparciu o teorię mnogości, skłania więc do przyjęcia ontologii teoriomnogościowej jako ontologii podstawowej, w opinii niektórych – jedynej. Rozstrzyga w ten sposób na rzecz priorytetu JEST PRZYNALEŻNOŚCI.
Tymczasem, teoria mnogości, będąc uprzywilejowanym współcześnie narzędziem matematycznym, w obecnym – ekstensjonalnym i restrykcyjnym wydaniu – nie wydaje się, z powodów przedstawionych uprzednio, móc pełnie roli fundamentalnej teorii ontologicznej. Teorii –z konieczności – modalnej.
Tak więc, podejście Quine’a albo odwołuje się do wątpliwej ontologii, albo zawieszone jest w powietrzu.
3)Następnie , uzależnienie pojęcia istnienia od teorii, bądź semantyki prowadzi do jego relatywizacji, pozbawiając je niezależ­nego i absolutnego charakteru i powodując, że tyle jest rodzajów istnienia, ile teorii.
4)Rozwiązanie Quine’a zbyt silnie też wiąże się z klasyczną teorią kwantyfikatorów. Rachunku z pewnością uprzywilejowanego, lecz przecie kwestionowalnego, o niebagatelnym uwikłaniu ontologicznym.
5)Z kolei, określenie Quine’a odsyła do zadanej dziedziny. Dziedziny rozważań zwykle są szersze od poddziedzin obiektów istniejących. Podejście Quine’a przyczynia się więc do zatarcia różnicy między bytowaniem a istnieniem.
Szczególnie widać to, gdy rozważymy sposób wyrażenia w językach kwantyfikatorowych stwierdzeń egzystencjalnych. Można to zrobić albo z pomocą formuły:
xP(x) – jakiś P–ek, względnie istnieje P–ek, albo poprzez zwrot x (x=a) – jakiś obiekt jest identyczny z a–kiem, bądź a–k istnieje.
W powyższy sposób możemy stwierdzić istnienie, bądź nieistnie­nie tylko obiektów wyrażalnych w danym języku. Aby wyrazić istnie nie, bądź nieistnienie obiektu niewyrażalnego w danym język. trzeb język ten zmienić. Procedura taka dla quainisty jest dopuszczalna, lecz niepożądana. Język traktuje bowiem instrumentalnie, jako środek dopasowywany do opisu świata. Oznacza więc relatywizm ontologiczny (przedmiotowy) języka, a nie – jak się głosi – lingwistyczny rela­tywizm ontologii.

200. Powyższe skłania do wprowadzenia predykatu istnienia E() i rozwinięcia predykatywnej logiki istnienia. W logice tej:
x (x=a), znaczy jakiś obiekt jest a, zaś E(a) znaczy a ist­nieje, podczas gdy xE(x) oraz x (x=aE(x)) znaczą odpowiednio: jakiś obiekt istnieje oraz pewien obiekt istnieje i jest „a”.
Powyższe w połączeniu z odpowiednią teorią uniwersum ontologicznego mogłoby dać pozytywną teorię istnienia, pochłaniającą propo­zycję Quine’a bez jej ograniczeń i wad.
Zarys stosownej teorii istnienia zawierają tzw. rachunki wolne oraz niektóre intuicjonistyczne teorie elementarne.

201. Ontologiczna teoria istnienia zarazem jest teorią nieist­nienia. Teoria istnienia jest teorią pozytywną, nieistnienia – negatywną, wiążącą się z teorią istnienia poprzez stosowny operator negu­jący istnienie. Wobec wskazanej w §137 wielości rodzajów zap­rzeczeń dana teoria istnienia prowadzi do rozmaitych teorii nie­istnienia. Kwestia ich stosunku wzajemnego jest kluczowym proble­mem ontologii egzystencjalnej.

202. Dwa są główne typy ontologicznych teorii istnienia: teorie wewnętrzne i teorie zewnętrzne. Teorie wewnętrzne istnienie traktują jako czynnik prosty, pier­wotny i nieanalizowalny. Podmiot istnieje gdy posiada ów czynnik nieistnieje – gdy go nie posiada.
Teorie zewnętrzne do opisu istnienia dochodzą poprzez rozważe­nie szerszej, zwykle modalnej , dziedziny,. Teorią taką, na przykład, jest tomistyczna aktowo–potencjalna teoria istnienia wskutek zespolenia egzystencji z istotą – esse z essentia, bądź też wolffiańska teoria istnienia poprzez dopełnienie możliwości.
Odmianą ostatniej teorii są obiegowe współcześnie teorie aktua­lizacyjne: zaistnienia wskutek aktualizacji możliwego, W teoriach tych kłopoty z istnieniem przemieniają się w kłopoty z aktualiza­cją, współczesną, zdemokratyzowaną wersją mitu powszechnej i ciągłej kreacji.

203. Odmianą teorii zewnętrznych są teorie szczeblowe, różnicujące poziomy ontyczne wraz ze specyficznymi dla ich obiektów rodzajami istnienia, powiązanymi analogicznie do powiązania poziomów.
Odróżniwszy poziom elementów – czyli fundament przestrzeni ontologicznej, poziom kombinacji – czyli przestrzeń ontologiczną, oraz poziom konkretów, faktów – czyli psycho–fizyczną, przestrzeń natury; istnienie na pierwszym poziomie – preegzystowanie – charakteryzujemy logicznie, z pomocą zgodności czynników; istnienie na drugim pozio­mie – właściwe – charakteryzujemy poprzez współmożliwość elementów, zaś istnienie na poziomie trzecim, czyli istnienie faktów – trwanie–charakteryzujemy poprzez stabilność i intensywność układu.
Powyższe rodzaje istnienia powiązane są z sobą: zgodność rekwizytów warunkuje współmożliwość elementów, ta zaś poprzez określoną przez nią jakość kombinacji warunkuje trwanie.
Istnienie więc jest wskutek działania całej machiny metafizycznej. Dla jej opisu formalnego zob. rozdział V .

204. Istnienie jest więc pochodne, wskutek natury istniejącego oraz natury świata. Nieistnienie – logicznie – jest pochodne względem istnienia, ontycznie – jest wskutek tych samych czynników, co istnienie. Czynniki te raz przeważają na rzecz zaistnienia stosownego obiektu, innym razem – przeciwnie.
Nieistnienie elementu jest wskutek niezgodności jego rekwizytów, nieistnienie kombinacji – wskutek niezgodności elementów. Zaś niezaistnienie faktów możliwych jest wskutek niewytworzenia przez ich nośnik odpowiedniego pola.

205. Istnienie samo nie jest własnością; własnością jest być istniejącym. Własność bowiem, w myśl określenia z § 90, jest determinantą wielości, czyli tym, co określa wielość.
W istocie, stosowne mnogości są wielościami, czyli mno­gościami dobrze określonymi i wyodrębnionymi: Ogół obiektów preegzystujących konstytuuje fundament przestrzeni ontologicznej, który jest wielością, o ile tylko dobrze określone są rekwizyty elementów. Ogół obiektów istniejących – kombinacji – konstytuuje przestrzeń ontologiczną, wielość określoną i wyodrębnioną, o ile tylko określo­ny jest jej fundament oraz reguły składania elementów. Zaś mnogość obiektów trwających tworzy świat: całość poznawalną bezpośrednio i pośrednio; pośrednio daną jako wielość dobrze określona, o ile tylko określone są przestrzeń ontologiczną – nośników faktów, oraz zasady opisujące dynamikę kompleksów.

206. Skoro stosowne wielości są określone, więc z właściwym ich obiektom rodzajem istnienia wiąże się determinanta tej wie­lości – własność być istniejącym. Własność ta, wtórna względem przyczyn zaistnienia, odróżnia istniejące od nieistniejącego. I nie ona, lecz to, co względem niej pierwotne – fundujące ją czynniki– są powodem zaistnienia.
Czym więc istniejące sto talarów różni się. od zwykłych stu talarów? Niczym – istniejące sto talarów to zwykłe sto talarów.
Czym zaś istniejące sto talarów, różni się od nieistniejących stu talarów? Tym, że za rzeczywiste sto talarów kupie można realne dobra i je zużytkować, zaś nieistniejące sto talarów może być li tylko przedmiotem fantazji ekonomicznej. Fantazja ta w zupełności może wystarczyć do rozwinięcia teoretycznej ekonomi; dostarczając zrozumienia sytuacji ekonomicznych. Do ich realiza cji trzeba jednak realnych pieniędzy, a nie wyobrażonych,
Różnica – teoretycznie niewielka, praktycznie jednak – olbrzymia.

L. NIEBYT, NICOŚĆ

207. Rozważenie istniejącego i nieistniejącego dokonuje się w ramach możliwego, poprzez rozważenie zarówno możliwości zreali­zowanych, jak i niezrealizowanych. Pozostaje więc w ramach bytu.
Pytania Dlaczego A istnieje? oraz Dlaczego B nie ist­nieje? – w odniesieniu do możliwych A i B – są równorzęd­ne. Racje istnienia istniejącego są zarazem racjami nieistnienia nieistniejącego. Są to, w zależności od rodzaju A i B , racji ontologiczne, metafizyczne lub psycho–fizyczne.

208. Dla poszczególnego bytu niebyt może być innym bytem poszczególnym. Operator nie mówiąc nie ten, niekiedy ze wskazaniem lecz tamten, różnicuje wtedy i podkreślą inność.

209. Dla bytu generalnego, czyli właściwego, rozważanie niebytu wyprowadza poza sferę bytu. Rozważanie to dlatego jest wykonalne, że byt nie jest wszystkim lecz czymś pozytywnym. Niebytem jest więc to, co nie zawiera w sobie nie pozytywnego. Albo więc zawiera wyłącznie czynniki negatywne, albo zawiera też czynniki pozytywne, lecz z powodu nie— zgodności lub powodów innych, czynniki te są jałowe, albo nie za­wiera w ogóle żadnych czynników.
W ten sposób niebyt pojmujemy poprzez odniesienie do bytu, poprzez jego składowe i czynniki.

210. W rzeczy samej, w odniesieniu do każdej sfery bytowe zarówno idea niebytu, jak i idea nicości są pełne sensu.
W zakresie fundamentu ontycznego niebyt tworzyłyby elementy negatywne, o ile tylko są one a priori możliwe, bądź elementy jałowe. Nicość oznacza zaś pustkę, zupełny brak elementów, odwieczni. bądź przez anihilację.
W zakresie przestrzeni ontologicznej niebyt oznaczałby ogół ni koherentnych zestawów elementów, czyli zestawów niewspółmożliwych bądź zestawy niepowiązane, czyli konglomeraty, ewentualnie zestaw; zawierające elementy negatywne; zaś nicość byłaby pustą przestrze­nią ontologiczną – bez kombinacji, albo z powodu braku elementów, albo z powodu ich jałowości, albo z powodu totalnej niezgodności.
W zakresie świata niebyt oznacza to wszystko, co w świecie mo­głoby być, a nie jest, czyli wszystkie nierealizowalne kontrfakty. Nicość zaś oznacza totalne unicestwienie świata, jego rozpad ontyczny – in favilla – niepozwalający na odrodzenie.

211. W powyższym zarysie uderza – na każdym poziomie– wielość rodzajów niebytu i nicości.
Pozwala to zrozumieć racje pytania metafizycznego. Dlaczego raczej jest coś, niż nic?
W ramach myślenia modalnego NIC jest bowiem możliwe i pełne treści, zaś bytowanie i istnienie wydaje się być nieustannym przezwyciężaniem grożącego rozpadu, triumfem zróżnicowania i porządku nad chaosem i pustką.

212. Resumując, w ramach modalnej antologii kombinacyjnej kategorie bytu, istnienia, nieistnienia, niebytu i nicości są pełne treści; przy czym pojęcia negatywne występują w wielu odmianach.
Także w ramach innych ontologii można by przeprowadzić podobną analizę. Kategorie negatywne będą treściwe, o ile tylko pojęcie istnienia będzie węższe od pojęcia bytu, zaś pojęcie bytu określone będzie pozytywnie i tak, by być różniło się od cokolwiek.
Z różnych podejść ontologicznych wybieramy podejście kombinacyjne jako najgruntowniej ufundowane i – jak zobaczymy– najbardziej rozbudowane.

Ł. Ontologia a metafizyka

Zbierając poprzednie ustalenia porównajmy ontologię z metafizyką.

213. Ontologia i metafizyka są dyscyplinami pokrewnymi. Obie badają możliwość. Pierwsza – możliwość tego, co możliwej druga – możliwość tego, co faktyczne. Ontologia zajmuje się sferą możliwości, metafizyka – faktyczności.

214. To, co jest tkwi w tym, co dane. To, co jest, jest pier­wotnej to, co dane – wtórne.

215. Ontologia jest teorią tego, co jest. Teorią tego, co pierwotne. Teorią bytu. Wskazawszy czynniki bytu rozważa wszyst­kie określone przez nie możliwości. Jest więc teorią tego, co możliwe,
Byt – to, co jest – umożliwia to, co możliwe oraz – w drugim kroku – to, co istnieje faktycznie, trwa.
Metafizyka jest ogólną teorią tego, co trwa. Teorią tego, co jest w zjawiskach i konkretach. Ontologia zjawisk i konkretów. Ontologia świata.

216. Ontologia rozważa byt w sobie. Metafizyka rozważa byt w uwikłaniu, tkwiący w konkretach i zjawiskach.

Jerzy Perzanowski

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code