Niedziela Trójcy Świętej

piątek

Spread the love

20 czerwca, 2014

2 Krl 11, 1-4. 9-18. 20
Kiedy Atalia, matka Ochozjasza, dowiedziała się, że syn jej umarł, zabrała się do wytępienia całego potomstwa królewskiego. Lecz Joszeba, córka króla Joramza, siostra Ochozjasza, zabrała Joasza, syna Ochozjasza, wyniósłszy go potajemnie spośród mordowanych synów królewskich, i przed wzrokiem Atalii skryła go wraz z jego mamką w pokoju sypialnym, tak iż nie został zabity. Przebywał więc z nią sześć lat ukryty w świątyni Pana, podczas gdy Atalia rządziła w kraju. W siódmym roku Jojada polecił sprowadzić setników, Karyjczyków i straż przyboczną, przyprowadził ich do siebie w świątyni Pana. Zawarł z nimi układ i kazał im złożyć przysięgę w świątyni Pana, i pokazał im syna królewskiego. Setnicy wykonali wszystko tak, jak im rozkazał kapłan Jojada. Każdy wziął swoich ludzi, tak tych, co podejmują służbę w szabat, jak i tych, co w szabat z niej schodzą. I przyszli do kapłana Jojady. Kapłan zaś wręczył setnikom włócznie i tarcze króla Dawida, które były w świątyni Pana. Straż przyboczna ustawiła się naokoło króla, każdy z bronią w ręku, od węgła południowego świątyni aż do północnego, przed ołtarzem i świątynią. Wówczas wyprowadził syna królewskiego, włożył na niego diadem i wręczył Świadectwo; ustanowiono go królem i namaszczono. Wtedy klaskano w dłonie i wołano: «Niech żyje król!» Słysząc wrzawę ludu, Atalia udała się do ludu, do świątyni Pana. Spojrzała: a oto król stoi przy kolumnie, zgodnie ze zwyczajem, dowódcy i trąby naokoło króla, cały lud kraju raduje się i uderza w trąby. Atalia więc rozdarła szaty i zawołała: «Spisek! Spisek!» Wtedy kapłan Jojada wydał rozkaz setnikom dowodzącym wojskiem, polecając im: «Wyprowadźcie ją ze świątyni poza szeregi, a gdyby ktoś za nią szedł, niech zginie od miecza». Mówił bowiem kapłan: «Nie powinna zginąć w świątyni Pana». Pochwycono ją i gdy weszka na drogę, którą wjeżdżają konie ku pałacowi, została tam zabita. Jojada zawarł przymierze między Panem a królem i ludem, by byli ludem Pana, oraz między królem a ludem. Po czym cały lud kraju wyruszył do świątyni Baala i zburzył ją. Ołtarze jej i posągi potłuczono całkowicie, a Mattana, kapłana Baala, zabito przed ołtarzami. I ustanowił kapłan Jojada straż dla świątyni Pana. Cały lud kraju radował się, a miasto zażywało spokoju.

Ps 132(131), 11. 12. 13-14. 17-18
R:Pan wybrał Syjon na swoje mieszkanie

Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę,
od której nie odstąpi:
«Zrodzone z ciebie potomstwo
posadzę na twoim tronie.

A jeśli twoi synowie zachowają moje przymierze
i wskazania, których im udzielę,
także ich synowie
zasiądą na tronie po wieczne czasy».

Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
«Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem go sobie.

Wzbudzę tam moc dla Dawida,
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem jego nieprzyjaciół,
a nad nim zajaśnieje jego korona».

Ewangelia: Mt 6, 19-23
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność».


Blogi Tezeusza – rozmawiamy o życiu i wierze


Św. Wincenty a Paulo, Konferencja o obojętności, 16 maja 1659

Gdzie jest kochające serce? W przedmiocie swej miłości. Zatem nasza miłość jest tam, gdzie uwięzione jest nasze serce. Nie może już stamtąd wyjść, nie może się wznieść wyżej, nie może iść na lewo czy prawo; stoi w miejscu. Tam, gdzie jest skarb skąpca, tam jest jego serce; a tam, gdzie jest nasze serce, tam jest nasz skarb. A co jest żałosne, to te rzeczy, które nas trzymają w niewoli, nie są zazwyczaj tego warte.

Ale co to! Jakieś nic, wyobrażenie, gorzkie słowo do nas wypowiedziane, chłodne przyjęcie, mała odmowa, sama myśl, że nie dba się o nas – to wszystko nas rani i źle usposabia, że nie możemy się z tego wyleczyć! Miłość własna przywiązuje wagę do tych wyimaginowanych ran, nie możemy wybrnąć z tej sytuacji. A dlaczego? Bo jesteśmy niewolnikami tej namiętności… Jesteśmy „w wolności dzieci Bożych”? (Rz 8,21) Czy jesteśmy przywiązani do bogactw, dobrobytu, zaszczytów?…

O Zbawicielu, otworzyłeś nam drzwi wolności, naucz nas, jak je znaleźć. Pozwól nam poznać znaczenie tego uwolnienia [wolności], żebyśmy, uciekając się do twojej łaski, doszli do tego stanu. Oświeć nas, mój Zbawicielu, abyśmy widzieli do czego jesteśmy przywiązani i daj nam łaskę uczestniczenia w wolności dzieci Bożych.

za www.ewangelia.org

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code