Rekolekcje Wielkopostne 2008

14 marca, piątek

Spread the love

14 marca 2008

Piątek V tygodnia Wielkiego Postu

Dzisiejsze czytania

Bóg Nierozpoznany

Bernadetta Galas

Dzisiejsza Ewangelia pokazuje Żydów pragnących ukamienować Jezusa. Znamienny jest kontrast pomiędzy spokojem, opanowaniem i łagodnością Pana, a porywczością, przewrotnością i nienawiścią Żydów. Oni widzieli Jezusa uzdrawiającego chorych, przywracającego wzrok niewidomym, wypędzającego złe duchy, wskrzeszającego z martwych, a jednak nie uwierzyli, że jest Bogiem. Sprawdzają się tu wypowiedziane wcześniej przez Jezusa słowa: „Choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą” (Łk 16, 31b). Zaślepienie Żydów sprawia, że pragnąc ukamienować Jezusa sądzą, że postępują jak gorliwi wyznawcy broniący imienia swego Boga. Mówią: „Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga”. Jezus ze spokojem rozmawia z nimi i zaprasza: „Wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu.” Żydzi tkwią jednak w swym zaślepieniu ściskając w dłoniach kamienie. Nie rozpoznali Boga w Jezusie. Ten odchodzi za Jordan i, jak pisze Jan, wielu tam w Niego uwierzyło.

Człowiekowi wszystkich czasów również zagraża ślepota Żydów z dzisiejszej Ewangelii. Bóg jawi się nieraz jako odległy i daleki, w związku z tym niewiele mający wspólnego z codziennym życiem ludzi. Wielu na co dzień zaangażowanych w dziesiątki spraw i obowiązków niemal zupełnie zapomina o Bogu będąc przekonanymi, że Jezus jest trochę niedzisiejszy, że można ewentualnie wybrać sobie z Jego nauki jakieś minimum, ale bez przesady, tak, żeby było przyjemnie podczas ważniejszych świąt. W razie potrzeby można pójść na mały kompromis, znaleźć wygodną furtkę, nie ryzykować za wiele i nie wychylać się. Gdy ogarną jakieś wyrzuty sumienia, łatwo się usprawiedliwić: przy mordercach, złodziejach i oszustach wypada się całkiem nieźle. Co jakiś czas co prawda dochodzi do świadomości ukryte gdzieś głęboko pragnienie doświadczenia Boga, ale wielu spycha je szybko, jakby z zawstydzeniem, rzucając się jeszcze bardziej w wir pracy, lub dostarczając sobie jakiejś wystarczająco ekscytującej rozrywki i podświadomie czeka na cud, który by nimi wstrząsnął.

A Bóg przechodzi tuż obok Nierozpoznany. Kamienowany ludzką obojętnością, konformizmem i bezmyślnością.

Na kartach Ewangelii widzimy często Jezusa otoczonego przez tłumy, z których jedni uwierzyli, że jest Bogiem i stali się Jego uczniami, a inni skazali go na śmierć jako bluźniercę. Co wpłynęło na te tak różne reakcje? Jezus i na jednych i na drugich patrzy z miłością i wszystkich zaprasza: „Wierzcie”. I tak jest aż do dziś. Zdumiewająca jest cierpliwość Boga z jaką czeka na odpowiedź człowieka. Zainicjowana przez to zaproszenie relacja Miłości ma szansę spełnienia dopiero gdy człowiek w wolności zdecyduje i zaryzykuje pójście za Nim. Nawrócenie rozpoczyna się od otwarcia rąbka naszej duszy na zaproszenie Boga. Bez żywej i ciągle pogłębianej wiary Bóg rzeczywiście wydaje się ideą zmyśloną dla potrzeb naiwnych. Nawrócenie otwiera oczy, stopniowo leczy ze ślepoty. Bóg z dalekiego i obojętnego człowiekowi staje się Ukochanym i Najbliższym, choćby to była bliskość Nieobecnego. Wówczas człowiek pragnie wprowadzać Go we wszystkie aspekty swojego życia, choćby wydawały się pozornie nic z Nim nie mające wspólnego i zaczynamy rozpoznawać go każdego dnia. Z zewnątrz nasze życie wydaje się takie samo, w rzeczywistości dopiero doświadczenie spotkania z Przebaczającym nadaje sens wszystkim dotychczasowym, obecnym i przyszłym naszym działaniom. Możemy być pewni, że Bóg pragnie być Bliski i Rozpoznawany.

Zaprośmy dziś raz jeszcze Jezusa do naszego życia i zapraszajmy go co dzień. Błagajmy Go o wiarę, która wyostrza naszą zdolność do rozpoznawania Go w świecie. On jest obecny w naszych sukcesach i porażkach, pragnie być obecny w naszych zmaganiach i staraniach, jest w pięknie przyrody i w każdym człowieku. Łaska Boża działa w historii świata i naszych sercach. Uczmy się spoglądać na drugich oczami Boga, bo w każdym płonie iskra Miłości Trzech Boskich Osób. Uwielbiajmy Go zwłaszcza w Eucharystii, w której pragnie być Rozpoznawany i Kochany.

Jeśli pragniesz poświęcić chwilę czasu na modlitwę nad Słowem Bożym i proponowaną refleksją

Kliknij tutaj

Chcesz dowiedzieć się czegoś o autorze powyższego tekstu

Kliknij tutaj

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code