Dzisiejsze czytania
Jan uwięziony – Jezus opuszcza Nazaret
Krzysztof Nowicki
Jan Chrzciciel uwięziony, Jezus opuszcza Nazaret i zamieszkuje w Galilei pogan. Jan zrobił swoje. Teraz odsuwa się w cień, daje miejsce Jezusowi, żeby nie było wątpliwości, nie było rozdarcia, kłótni, kto jest czyim uczniem i kogo Mistrz jest lepszy. Ktoś może zaśmieje się i powie: przecież Jan nie wybierał sobie uwięzienia i śmierci jako zwieńczenia działalności. Z pewnością Jan tego nie zaplanował. Tak działa ekonomia zbawienia.
Widzę tu pewną analogię do działań ludzkich, do inicjatyw we wspólnotach. Zwykle liderzy wiodą w nich prym, grają pierwsze skrzypce. Tak jest dobrze, bo wspólnota potrzebuje przewodnika. Bywa jednak też tak, że lider (bądź liderzy) nie potrafią naśladować Jana Chrzciciela. Nie wiedzą, w którym momencie odsunąć się w cień, żeby dać pole innym. A tylko wtedy pozostali rozwiną skrzydła z pożytkiem dla wspólnoty i Kościoła. Analogia nie jest doskonała, bo przecież Jan Chrzciciel nie był świadom tego, że odsuwa się w cień po to, aby zrobić miejsce Jezusowi. Tak działa ekonomia zbawienia.
W dzisiejszym czytaniu jest jeszcze drugi wątek. Powołanie Apostołów. Przechodzący Jezus wzywa tych, których wybrał. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za nim. Dlaczego nam tak trudno natychmiast pójść z nim? Dlaczego zwykle oglądamy się za siebie, rozważamy, analizujemy, itd.? Dlaczego nawet w zwykłych sprawach, niekoniecznie związanych z naszą wiarą, nie potrafimy natychmiast zacząć realizacji postanowień?
Nie wiem, dlaczego. Wiem, że boleśnie tego doświadczam. Od czego dzisiaj zacznę naukę?