Rekolekcje Adwentowe 2007

10 grudnia, poniedziałek

Spread the love

10 grudnia 2007

poniedziałek II tygodnia Adwentu

Czym jest Adwent?

Dzisiejsze czytania

Przyjdź, czekamy

Zofia Jaros

„Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was.”
/Iz 35/

To już inne oczekiwanie niż betlejemskie, choć tamtym poprzedzone… Wizje Izajasza końca czasów… „chromy wyskoczy jak jeleń”;
„Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu! I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga”.(Łk 5)

Ile razy czytam księgę Izajasza, tyle razy pozostaje niedosyt… czas przyjścia Jezusa wydaje się ogromnym przełomem w dziejach ludzkości, ale… zmiany zdają się nie mieć oczekiwanego, globalnego zasięgu… jak daleko nam do pełni zdrojów wód na pustyni i strumieni na stepie, końca losu niewidomych i niemych, pełni szczęścia, Drogi Świętej i nas na niej, czystych i wyzwolonych…

A dalej chcę już tylko powtarzać za Karlem Rahnerem ( wszystkie niżej użyte cytaty będą jego autorstwa): „Przyszedłeś czy raczej tylko szedłeś, Panie?”
„Czy tylko obchodzimy adwent, czy może to jest ciągle adwent, wciąż jeszcze? Lecz czy przyszedłeś tedy rzeczywiście? Czy przyszedłeś sam jako Ten, którego mieliśmy na myśli przyzywając tęsknotę Nadchodzącego, a On był Bogiem mocnym, ojcem przyszłych wieków, księciem pokoju, światłem, prawdą i wiekuistą szczęśliwością? Już na pierwszych stronach Pisma świętego obiecane zostało Twoje przyjście. A na jego stronicy ostatniej, do której nic już dodane być nie może, jest wciąż modlitwa: „Przyjdź, Panie Jezu”

Czy jesteś wiecznym Adwentem, który nadchodzi zawsze, a nigdy nie przychodzi tak, by już całe oczekiwanie stało się spełnieniem? Czy zwać Cię trzeba niedościgle Dalekim, ku któremu wszystkie czasy i pokolenia, wszystkie tęsknoty serca ciągną pielgrzymką, ale drogi nie mają wcale końca? Czy jesteś tylko dalą horyzontu dookoła ziemi naszych czynów i bólu, horyzontu, co pozostaje równie odległy, skąd by doń iść albo którędy?”

Zagubieni, zalęknieni, zniechęceni, utrudzeni, z rękoma czasem osłabłymi, z kolanami omdlałymi (choć… niekoniecznie od modlitwy), małoduszni, rozczarowani – sobą, bliskimi, światem; drepczący w miejscu, niezdolni sami sobie pomóc, tęskniący, spragnieni – nam wszystkim Pan mówi – Odwagi! Choć każdy ma swoje problemy, dylematy, dramaty, niektórzy mają swoją Trzebiatówkę… Odwagi! Skończoność nie jest, ale będzie wolna!
Trudno o krótsze streszczenie adwentu niż w tych dwóch słowach:
PRZYJDŹ CZEKAMY

„Musisz tylko przychodzić coraz bardziej; to, co nastąpiło już na dnie wszystkiego, co istnieje, musi bardziej się objawiać, bardziej wchłaniać i spopielać fałszywy pozór, że skończoność stała się wolna z chwilą, gdy wziąłeś ją sobie jako życie. Oto nadchodzisz teraz. To nie przeszłość ani przyszłość, lecz teraźniejszość, która jeszcze się dopełnia. Wciąż jest ta sama, jedna godzina twego przyjścia. A gdy dobiegnie końca, będziemy już wiedzieli, także my, że przyszedłeś rzeczywiście”.

Jeśli pragniesz poświęcić chwilę czasu na modlitwę nad Słowem Bożym i proponowaną refleksją

Kliknij tutaj

Chcesz dowiedzieć się czegoś o autorze powyższego tekstu

Kliknij tutaj

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code