Rozważania niedzielne

Uroczystość Chrystusa Króla

Spread the love

Czytania na dziś

Antropomorfizm Króla Wszechświata, czyli ryzyko „od zawsze”

Alicja Karłowska

W uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata czcimy Chrystusa, jako Króla, ale czy czasem nie jest to król wedle ludzkiej miary? Stwórca wszechrzeczy, wszystkiego, co poznaliśmy i poznać nie umiemy… czy tylko Król między ludźmi?

Już w starożytności ludzie wiedzieli, że musi być jakaś siła, która wprawiła świat w ruch. Musi być (i jest)j jakaś moc, wobec której człowiek pozostaje bezsilny. A bezsilny człowiek jest wobec natury – ognia, wody, wichru. Nie pokonamy też śmierci ani wszystkich słabości ciała. Od dawna wierzono, że istnieje jakaś rzeczywistość (natura, zasada), z której wszystko wzięło swój początek.

Przywołam tu kilka postaci starożytnych filozofów. W kilku wątkach z wybranych poglądów tych postaci ukaże się nam, jak ważną dla człowieka była kwestia początku i końca (świata, życia). Zagadnienie skończoności, której doświadczamy na każdym kroku i nieskończoności, ku której się wciąż wyrywamy.

Bezkres

Historię dzisiejszą otwiera Anaksymander (ok. 610-546 p.n.e). To jeden z pierwszych greckich filozofów, prawdopodobnie uczeń Talesa. Twierdził, że wszystkie rzeczy powstały z bezkresu. Bezkres, a więc coś nieograniczonego, bez początku i końca. W swoich poszukiwaniach doszedł do wniosku, że świat powstaje za sprawą odwiecznego ścierania się przeciwieństw, zaś początku człowieka należy szukać wśród niższych gatunków zwierząt… Pytania, które stawiał sobie Anaksymander są pytaniami także naszego wieku – początku wszechrzeczy, zachodzące zmiany w świecie, procesy przemian, którym podlegamy…

Antopomorfizm – Król Wszechświata i … kumpel

Podczas prób rozumienia zasad, które rządzą światem, i w poszukiwaniach początku rzeczy, usiłuje się czasami łagodzić własną niewiedzę i tajemnicę. Dodaje się im wtedy cech ludzkich. Nic w tym złego, jeśli ciągle pamiętamy, że tajemnica zawsze będzie tajemnicą, nieskończoność nie stanie się skończonością, a Bóg nie straci nic ze swej boskości!

Kolejna postać z przeszłości, która może rzucić nieco światła na naszą teraźniejszość to Ksenofanes, który urodził się w jońskim Kolofonie prawdopodobnie ok. 570 r. p.n.e. Ksenofanes krytykował antropomorfizm. Antropomorfizm oznacza nadawanie cech ludzkich innym istotom. W przypadku bogów i bóstw, oczywiście cechy typowo ludzkie są potężniejsze, bardziej trwałe, jednak jest to różnica bardziej – nazwijmy to – ilościowa, a nie jakościowa. Krytyka filozofa sprawiła, że zaczęto podkreślać fakt, iż nie sposób boskiego pojąć miarą ludzką. Nie oznacza to oczywiście, że w przypadku poglądów Ksenofanesa można mówić o monoteizmie, ale jego intuicja może nam być dziś pomocna w rozumieniu tej trudnej prawdy: Bóg jest inny, niż my!

Bóg jest inny

Bóg jest inny, różni się od człowieka. Bez zachowania tej podstawowej zasady, będą się mnożyć błędy. Tak jest do dziś, kiedy to Boga traktuje się jak czarodzieja, który odmienia to, co złe. Albo małą dziecinę w stajence, która skinieniem rączki rozdaje łaskę… Chodzi tu o zobrazowanie pewnych zjawisk, które bez koniecznych proporcji, mogą stać się powodem wiary naiwnej i infantylnej.

W uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata czytany jest fragment z Listu do Kolosan. Znajdujemy tam zdanie: „On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie” (Kol 1, 17). Chrystus jest więc tym początkiem – myśli, życia, i ludzkich poszukiwań. A wcześniej (w tym samym tekście) usłyszymy, że „Chrystus jest obrazem Boga niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia”.

Pierworodny wobec stworzenia, czyli zrodzony przed stworzeniem wszystkich rzeczy. On jest tym pierwszym – pośród ludzi, wszystkich stworzeń, świata i wszechświata.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code