Historia

Ruch “Wolność i Pokój”

Spread the love

Ruch “Wolność i Pokój” 1985-89

Maciej Śliwa

Ruch “Wolność i Pokój” nie powstał jako ruch pokojowy. Należy wymienić dwa powody, dla których został powołany. Pierwszym jest obrona konkretnego człowieka represjonowanego przez władze PRL za jego przekonania. Drugim – bardzo ważnym – jest próba znalezienia nowej formuły sprzeciwu wobec władz komunistycznych i osłabienia ich autorytetu poza granicami kraju. Formuły, za którą część opozycji rozglądała się od dawna.

W tym czasie podziemne szeregi często zasilają ludzie o pozasolidarnościowym rodowodzie. Wśród nich dwie zasługują na uwagę; studenci i absolwenci szkół wyższych mający za sobą staż w NZS-ie oraz młodzi ludzie, którzy wkraczając w dorosłe życie po grudniu 1981r. niejako z marszu, bez żadnej przynależności organizacyjnej, włączają się w podziemne struktury. Nie są oni obciążeni klęską stanu wojennego, może inaczej – ta klęska jest dla nich wyzwaniem. Sytuacja podziemia to dla nich normalność, którą mogą analizować nie w kategoriach ogólnonarodowej strategii, lecz na płaszczyźnie konkretnych sukcesów i porażek.

Dostrzeżona zostaje więc niemoc konspiracji, jej mały wpływ na społeczeństwo i przede wszystkim bezsilność wobec totalitarnego reżimu. Stąd dyskusje o zaniechaniu tajności, stąd potrzeba walki z podniesioną przyłbicą. Jest to przejaw buntu wobec “starych działaczy” – buntu jednak o wydźwięku pozytywnym. Oprócz pewnej negacji dawnego, pojawia się potrzeba budowy nowego kształtu opozycji.

Próba przełamania tajności przez KOP-y zawiodła. Nie są to twory zdolne przeciwstawić się aparatowi władzy, raczej obserwatorzy rejestrujący dla potomności przestępstwa peerelowskich rządów. Jednakże inna jest zasługa Komitetów – uczą one, że trzeba bronić konkretnego człowieka przed systemem represji, że pomocy należy udzielać konkretnemu człowiekowi.

* * *

8 XI 1984r. Marek Adamkiewicz, działacz studencki jeszcze z czasów SKS-ów, następnie członek władz krajowych NZS-u, internowany w grudniu 1981r., odbywając służbę wojskową odmówił złożenia przysięgi wojskowej. Dokładnie w miesiąc później, 8 XII 1984r. Sąd Garnizonowy w Szczecinie skazał go na dwa i pół roku więzienia. Aresztowanie znanego w kręgach studenckich Adamkiewicza zaktywizowało młodą część opozycji. Obrona wyszła z kręgu osób związanych z podziemnym czasopismem “Czas Przyszły”, wydawanym w Warszawie, a opracowywanym przez byłych członków Zrzeszenia. Grupa piętnastu osób wystosowała list do Rady Państwa z żądaniem uwolnienia skazanego. Rozpoczęto zbieranie podpisów pod dalszymi petycjami. Wyrok, który został zatwierdzony 17 XII 1984r. przez Sąd Wojskowy w Koszalinie, utrzymała w mocy rewizja rozpatrzona przez Izbę Wojskową Sądu Najwyższego w dniu 8 II 1985. W związku z tym byli działacze Zrzeszenia, wsparci autorytetem Jacka Kuronia zdecydowali się przeprowadzić tygodniową głodówkę protestacyjną. Założenia głodówki przewidywały, że sam protest prowadzony będzie tylko przez ludzi młodych. Działacze “starej opozycji” będą wspierać głodówkę swoim autorytetem.

Głodówka odbyła się w dniach 17-24 III 1985r. w kościele pod wezwaniem św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej pod Warszawą. Czynny udział w niej wzięli przedstawiciele kilku ośrodków miejskich; Warszawy, Wrocławia i Szczecina. Głodowali; Marek Bińkowski (technik), Jacek Czaputowicz (ekonomista), Piotr Dąbrowski (student UW), Jarosław Dubiel (pedagog), Lech Jaworski (absolwent liceum ekonomicznego), Roland Kruk (geograf), Marek Krukowski (student AM-Wrocław), Maciej Kuroń (student KUL), Piotr Niemczyk (student UW), Konstanty Radziwiłł (lekarz), Aleksandra Sarata (pedagog), Krystyna Surowiec (studentka UWr.), Waldemar Szafrański (lekarz), Rafał Szczerba (student UW), Józef Taran (student ATK), Tomasz Wacko (student UWr.), Mirosław Witkowski (pracownik umysłowy) i Xawery Wolski (student ASP-Warszawa).

Rzecznikiem głodujących została, również głodująca, Barbara Malak (pracownik naukowy UW) oraz Janusz Grzelak(jw.). Symbolicznie trzydniowym postem o chlebie i wodzie wsparł głodujących proboszcz z Podkowy ks. Leon Kantorski.

Paralelnie do protestu głodowego odbywało się w kościele seminarium, na którym odczyty wygłosili znani działacze opozycji solidarnościowej. Lista wykładów i wykładających obejmowała następujące tematy i nazwiska; “Pokój w nauce Jana Pawła II” – dr. St. Grabska i dr. K. Śliwiński, “Społeczeństwo polskie a ruchy pokojowe” – J. Kuroń, “Czy Chrystus mieszał się do polityki” – ks. M. Czajkowski, “Moralność a polityka” – Br. Geremek, “Moralność a patriotyzm” – J.J. Lipski, “Wojsko w świadomości narodowej Polaków” – B. Skaradziński, “Walka jako cecha ustroju totalitarnego” – J. Szymanderski, “Pokój w społecznej nauce kościoła” – S. Bratkowski, “Opór narodu żydowskiego w czasie II wojny światowej” – M. Edelman, “Psychologiczne aspekty niestosowania przemocy” – J. Santorski.

Wybór tematów wskazuje, że gdzieś w podtekście istniał już zamysł stworzenia niezależnego ruchu pokojowego. Nie podjęto jednak żadnych konkretnych kroków. Głodówka, która odbiła się szerokim echem w podziemnych kręgach i alternatywnych dla rządowych masmediach jak gdyby rozpłynęła się.

W podjęciu zdecydowanych działań nie pomogły nawet pełne życzliwości wyrazy poparcia od Lecha Wałęsy, RKW “Mazowsze”, a nawet… – Leonarda Cohena1.

Zaproszenie do uczestnictwa w proteście głodowym wystosowano również do Krakowa. Tu jednakże Obywatelska Inicjatywa zaangażowała się we własny protest, w związku z widomym zaostrzeniem kursu władz wobec solidarnościowej opozycji. Najdobitniejszym przykładem owego “przykręcania śruby” było aresztowanie w Gdańsku Bogdana Lisa, Adama Michnika i Władysława Frasyniuka w dniu 13 II 1985r. W odpowiedzi na falę aresztowań działacze Komitetu rozpoczęli trwającą od 17 II do Świąt Wielkiej Nocy głodówkę rotacyjną. Brały w niej udział osoby z całego kraju. I tu właśnie wykluł się pomysł na stworzenie ruchu pokojowego – swym pokojowym charakterem godzącego w totalitarny ustrój.

W krakowskiej głodówce prowadzonej w kościele pod wezwaniem Narodzenia NMP w Bieżanowie również brali udział dawni członkowie NZS-u (a obecnie sygnatariusze Obywatelskiej Inicjatywy). Już w lutym zaczęli oni prowadzić w swych kręgach dyskusje o potrzebie powołania nowego opozycyjnego ugrupowania. Jednakże na skutek sporów pomiędzy młodymi uczestnikami protestu, a Anną Walentynowicz, rzeczniczką głodujących, nie doszło do powołania ruchu bezpośrednio w trakcie protestu.

W dyskusjach, animowanych przez młodego członka KPN-u – Radosława Hugeta, wykrystalizowano jednak zręby ideowe przyszłej “Deklaracji Założycielskiej”. Zwrócono przede wszystkim uwagę na propagandowe wykorzystywanie przez władze komunistyczne protestów zachodnioeuropejskich ruchów pacyfistycznych. W Europie Zachodniej od początku lat osiemdziesiątych miały miejsce demonstracje przeciwników rozmieszczenia w amerykańskich bazach wojskowych rakiet krótkiego i średniego zasięgu typów Cruise i Pershing. TVP w wigilijny wieczór 1984r. wyemitowała dość obszerny reportaż o marszu pokojowym i blokadzie baz wojsk USA w Wielkiej Brytanii. Społeczeństwo polskie bardzo źle odbierało te protesty. Po pierwsze, co “czerwony” chwali musi być od razu podejrzane. Stąd 8głosy o finansowaniu antymilitarnych demonstracji przez KGB, a przede wszystkim niechętny stosunek do idei rozbrojenia.

Dlatego też w dyskusjach dostrzeżono, iż powstanie niezależnego ruchu pokojowego w Polsce może mieć pozytywny skutek na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze – przywróci społeczeństwu zrabowaną przez reżim ideę pokoju, po drugie – obnaży obłudę peerelowskich władz w szermowaniu słowem pokój, pośrednio wpływając na zmianę promoskiewskiego nastawienia zachodnich ruchów pokojowych.

Te rozważania przerwała wiadomość o proteście w obronie Marka Adamkiewicza. Zinterpretowano ją jednoznacznie – Warszawa ponownie wyprzedziła Kraków. Jednak dość niespodziewanie głodówka w Podkowie Leśnej zakończyła się bez podjęcia żadnych konkretnych działań. Tak więc to Kraków miał postawić kropkę nad i. Po zakończeniu w dniu 2 IV 1985r. głodówki krakowskiej (gdzie próbowano zainicjować funkcjonowanie Ruchu Pokojowego Protestu – cyklu trzydniowych głodówek rotacyjnych krążących po całym kraju), przystąpiono do opracowywania “Deklaracji założycielskiej” nowego ruchu. Nazwę tego ugrupowania – Ruch “Wolność i Pokój” zaproponował członek władz NZS-u z 1981r. – Jan Maria Rokita, samą zaś deklarację napisano wspólnymi siłami późniejszych sygnotariuszy2.

14 IV 1985r. odczytaniem po mszy świętej w kościele pod wezwaniem św. Stanisława (na Dąbiu), za cichym przyzwoleniem ks. proboszcza Stefana Mazgaja, “Deklaracji Założycielskiej” Ruchu “Wolność i Pokój” zainaugurowana została działalność najsilniejszego ruchu pokojowego w Polsce lat osiemdziesiątych.

Tekst deklaracji (aneks I) składał się z trzech części. Po króciutkiej preambule, wskazującej na inspiracje pokojowymi orędziami Jana Pawła II, punkt pierwszy głosił potrzebę przywrócenia prawdziwego znaczenia słowu pokój dodając, iż idea pokoju przechwycona została przez rządy totalitarne.

Drugi punkt wyznaczał przyszłą linię Ruchu na arenie międzynarodowej. Głosił niemożność oddzielenia od siebie wysiłków na rzecz pokoju z walką o wolność jednostki, o prawa człowieka.

Ostatnia część tekstu zapowiadała poszukiwanie w kraju i za granicą partnerów w piętnowaniu “przejawów pogardy dla pokoju”, jako przykład owej podając agresję w Afganistanie.

Deklarację sygnowało imieniem i nazwiskiem dziewiętnaście osób.

Przyjęcie formuły ruchu było przemyślanym działaniem zmierzającym do ominięcia art. 278 kk. Z tego samego powodu postanowiono nie występować o legalizację Ruchu na drodze rejestracji. Animatorzy dostrzegli zresztą, iż rejestracja jest zaprzeczeniem samej idei ruchu społecznego.

Inicjatorzy nie mieli wyznaczonego z góry planu działań. Wiadome były tylko dwie sprawy; że działać należy 87jawnie, najbardziej nawet błahe wystąpienia sygnując własnym imieniem i nazwiskiem oraz, że należy występować w konkretnych sprawach, a nie w imię, powiedzmy przykładowo kwestii odzyskania przez naród suwerenności.

Dlatego pierwsze akcje WiP-u to kolportaż na wiecach studenckich3 i podczas pierwszomajowego pochodu w Nowej Hucie ulotek informujących o losie Marka Adamkiewicza oraz żądających uwolnienia aresztowanego w tydzień po powstaniu Ruchu sygnatariusza deklaracji Grzegorza Surdego (skazanego później z art. 282a kk. na rok pozbawienia wolności). Jawne kolportowanie ulotek, z pozoru błaha czynność, było szokiem dla pozostałych uczestników demonstracji, w paru przypadkach interpretujących takie zachowanie jako prowokację.

Krakowianie stosunkowo szybko postanowili wyjść na zewnątrz ze swą inicjatywą. Zapewniwszy sobie poparcie znanych działaczy podziemnej “Solidarności” na terenie Krakowa rozpoczęli propagowanie swej idei na terenie całego kraju. W końcu kwietnia do Warszawy pojechali Jan M. Rokita i Dariusz Rupiński (również działacz NZS-u z 1981r.). Doszło do spotkania z organizatorami protestu głodowego w Podkowie Leśnej. Pojawienie się krakowian wzbudziło w Warszawie pewne spory natury, można rzec, ambicjonalnej. Część osób uczestniczących w głodówce mówiła o pustości krakowskiej deklaracji, podczas gdy za zorganizowanym środowiskiem warszawskim stała głodówka, podpisane przez parę tysięcy osób petycje, listy w sprawie uwolnienia Marka Adamkiewicza. Zwyciężyła jednak łatwo koncepcja jedności. Zadecydowano, że skoro istnieje “Deklaracja” to lepiej będzie wspólnie ją podpisać niż wybijać się ambicjonalnie na samodzielność.

2 V 1985r. piętnaście osób podpisało w Warszawie własny tekst, w którym poinformowały o swym przystąpieniu do Ruchu “Wolność i Pokój” (aneks II).

Z Warszawy wici przesłane zostały do Wrocławia, na ręce Leszka Budrewicza oraz osób uczestniczących w podwarszawskiej głodówce. Leszek Budrewicz był postacią szeroko znaną studenckim kręgom o NZS-owskiej tradycji. Jeden z założycieli SKS-ów, współpracownik KSS KOR, jako jeden z nielicznych odmówił w 1980r. złożenia przysięgi wojskowej podczas przeszkolenia w SPR. Wrocław, a szczególnie Budrewicz, chłodno przyjął tekst “Deklaracji Założycielskiej”. Zdaniem tamtejszego środowiska poruszane treści były zbyt ogólnikowe, zbyt trącające o politykę (kwestia Afganistan). Ponadto zarzuty obejmowały niewyartykułowanie wielu ważnych zagadnień (non-violence, ekologia). Dlatego deklaracja została podpisana przez wrocławian dopiero na początku września, wraz z zastrzeżeniami dotyczącymi tekstu. Równolegle do Wrocławia zaczął się organizować gdański, czy może raczej trójmiejski ośrodek WiP-u. W lecie do Jacka Czaputowicza zgłosili się dwaj uczestnicy Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego; Wojciech Jankowski i Krzysztof Galiński. Z połączenia części RSA i PGN “Wolność” na terenie Trójmiasta wytworzył się tamtejszy ośrodek, od początku swego istnienia jakby skażony ideą anarchizmu.

W okresie tym Ruch dysponował już drugim obok nazwy atrybutem zewnętrznym – symbolem graficznym. Najprawdopodobniej w maju plastyk Andrzej Budek opracował w Warszawie projekt “godła” WiP-u -połączenie wyobrażenia gołębia – symbolu pokoju – i dłoni prężącej palce w charakterystyczne V – symbol zwycięstwa.

W związku z zastrzeżeniami wrocławian do treści “Deklaracji Założycielskiej” postanowiono zwołać pierwsze, nieoficjalne, zebranie ogólnopolskie uczestników Ruchu – termin ustalono na wrzesień 1985r. Zebranie zorganizowane przez Marka Krukowskiego z Wrocławia odbyło się w ostatniej dekadzie września w miejscowości Marcinków w Kotlinie Kłodzkiej. W domu niepoinformowanego o niczym hodowcy owiec Jacka Kisznego około dwudziestu osób, przedstawicieli Krakowa, Warszawy, Wrocławia i Gdańska (plus jedna osoba ze Szczecina – Mirosław Witkowski) omówiono propozycje przyszłych działań oraz zaproponowano rozwinięcie “Deklaracji Założycielskiej”.

Jacek Czaputowicz zaproponował jako nową metodę walki o uwolnienie Marka Adamkiewicza akcję odsyłania na ręce ministra obrony narodowej książeczek wojskowych, z dołączonym uzasadnieniem tego czynu poprzez wskazanie na bezsens składania przysięgi wojskowej pod przymusem, a tym bardziej karania więzieniem za odmowę tego czynu.

W trakcie trwania dyskusji ujawniła się różnica zdań na temat stosunku poszczególnych uczestników Ruchu “WiP” do wojska i służby wojskowej, która do końca działalności WiP-u w mniejszym lub większym stopniu dzieliła Ruch ideowo. Problem rozpoczął się od zadeklarowania przez Wojciecha Jankowskiego z Gdańska chęci odmowy zasadniczej służby wojskowej. Do tej pory w sprawach wojska w rozmowach problem dotykał tylko przysięgi wojskowej, zmiany jej roty bądź dobrowolności składania. Postawa Jankowskiego była podniesieniem poprzeczki o stopień wyżej – wymagała przeskoku ze szczebla ruchu politycznego na poziom ruchu pokojowego, nieledwie pacyfistycznego. Za taką opcją opowiedzieli się ludzie z Wrocławia, przeciwko głosował Kraków, warszawiacy zajęli zaś stanowisko wyczekujące.

Ostatnią, być może najważniejszą, decyzją zebrania w Marcinkowie było podjęcie decyzji o napisaniu przez ośrodek wrocławski nowej deklaracji, której opracowanie zlecono do czasu ponownego zebrania uczestników Ruchu w początku listopada w Krakowie, przed wyjazdem na grób Otto Schimka – uznanego za patrona Ruchu.

Deklarację, nazwaną później “Deklaracją Ideową”, opracowało troje uczestników WiP-u z Wrocławia; Leszek Budrewicz, który napisał preambułę i pierwsze trzy podpunkty oraz Małgorzata i Marek Krukowscy, którzy zajęli się dalszymi czterema zagadnieniami.

Wstęp otwierający “Deklarację Ideową”(aneks III) to stwierdzenie mówiące o pominięciu przez dotychczas działające organizacje i ugrupowania opozycyjne szeregu zjawisk, którym nieobojętni powinni zostać “ludzie dobrej woli”. Za słuszną uznano walkę o swobody obywatelskie, szczególnie działalność związków zawodowych w obronie praw pracowniczych. Godną szacunku określono pracę kościoła katolickiego na rzecz uznania najwyższych wartości moralnych i aspiracji narodowych. Zaakcentowano, iż Ruch “WiP” także popiera walkę o prawa obywatelskie, wolność religijną czy niezależność narodową i działania w tym kierunku uważa za pierwszą płaszczyznę swego działania. W dalszej części preambuły sugerują autorzy zobojętnienie społeczeństwa polskiego, karmionego nieszczerą propagandą państwa, na rzeczywiste zagrożenie pokoju w dzisiejszym świecie. Dążenie do zmiany tej sytuacji ma być drugim, równorzędnym fundamentem działania Ruchu. Jako trzeci wyznacznik funkcjonowania Ruchu zakładając, że nie tylko zmiany polityczne, lecz także upodmiotowienie społeczeństwa gwarantuje harmonijny rozwój życia, uznali twórcy deklaracji swobodną transmisję osiągnięć myśli ludzkiej i zapoznanie współczesnego człowieka z jej osiągnięciami.

Właściwą treść deklaracji tworzyło siedem osobno zatytułowanych podrozdziałów będących rozwinięciem wstępnych założeń.

Były to kolejno poruszane zagadnienia;
– Prawa człowieka – zapowiedź walki o podstawowe prawa człowieka; wolność zrzeszania się, wolność religijną i wolność opinii. Szczególny nacisk położony jest na prawa więźniów sumienia, w sprawie których planowana jest współpraca z innymi grupami o podobnych celach, w tym z Amnesty International
– Wyzwolenie narodowe – zagadnienie formułujące nakaz występowania przeciwko politycznemu i ideologicznemu zniewoleniu narodowemu. Zawiera stwierdzenie o potrzebie pomocy aspiracjom mniejszości narodowych w Polsce oraz związkom Polaków poza granicami kraju
– Zagrożenie wojną, międzynarodowy ruch na rzecz pokoju – trzeci, najbardziej rozbudowany punkt deklaracji. Porusza on problemy uświadomienia społeczeństwu polskiemu zagrożenia wojną i zmiany militarystycznego modelu wychowania lansowanego przez szkołę i dom. Za środek walki WiP uznaje jedynie drogę postępowania bez przemocy, dopuszczając wyjątki jedynie w sytuacjach skrajnego zagrożenia życia jak holocaust czy opór reżimowi Pol-Pota. Ważniejszym uznano nie polityczne, lecz społeczne zbliżenie między narodami (idea prywatnych porozumień pokojowych), szczególnie w stosunkach polsko – niemieckich. Zasygnalizowano konieczność powstania w Europie Środkowej strefy bezatomowej. W sprawach polskich podniesiono konieczność zmiany roty przysięgi wojskowej i stworzenie możliwości cywilnej służby zastępczej. Powtarzając tezę o pokoju przez wolność Ruch wyraził zamiar współpracy z zachodnimi ugrupowaniami pokojowymi
– Ochrona środowiska – zdaniem przyszłych sygnatariuszy należy rozbudzić społeczny ruch ekologiczny przeciw oportunistycznemu gospodarowaniu bogactwami naturalnymi przez państwo. Już kilka miesięcy przed tragedią w Czarnobylu zwrócono uwagę na niepokojące próby wprowadzenia energetyki jądrowej w Polsce
– Głód na świecie, pomoc charytatywna – propozycja przekazania zaoszczędzonych na zbrojeniach funduszy na pomoc krajom głodującym – “hańbie współczesnej cywilizacji”. Ruch “WiP” chce współpracować ze wszystkimi organizacjami zwalczającymi tę klęskę, jakkolwiek uważa, iż pomoc charytatywna to tylko maskowanie przyczyn
– Rozwój człowieka – zapowiedź prowadzenia działalności oświatowej mającej na celu pomoc jednostce w odnajdywaniu siebie wobec problemów współczesnego świata
– Tolerancja – zagadnienie zamykające dokument, wyraża przekonanie o konieczności współdziałania ludzi mimo różnic światopoglądowych w celu potępienia wszelkich przejawów zła.

Projekt “Deklaracji Ideowej” przedyskutowano w Krakowie, na parę dni przed wyjazdem do Machowej. Usunięto z niego znajdujące się naówczas motto będące definicją pokoju wg Leopolda Okulickiego. Zdaniem gdańszczan z RSA tego charakteru wypowiedzi nawiązujące do mitów walki zbrojnej mogłyby odrzucić od WiP-u pacyfistów czy młodzieżowe grupy subkulturowe, ze szkodą dla Ruchu.

17 XI 1985r. odczytaniem, pomimo trudności, nad grobem grenadiera Otto Schimka w Machowej “Deklaracji Ideowej”, sygnowanej już nie imiennie, lecz nazwami czterech ośrodków zakończył się okres budowy ideowego oblicza Ruchu. Pozostawało działanie w zgodzie z wyznaczonymi deklaracją założeniami (duchem swym odległymi od prymitywnego antykomunizmu), stawiającymi przed Ruchem “Wolność i Pokój bardzo ambitne cele.

Plik do pobrania:

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code