Rozważania niedzielne

7 Niedziela Zwykła, rok B

Spread the love

7 Niedziela Zwykła, rok B

Dzisiejsze czytania

Któż może odpuszczać grzechy?

Martin Löwenstein SJ

“Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” Uczeni w Piśmie uznają za bluźnierstwo przypisywanie sobie przez Jezusa prawa do odpuszczania grzechów. Grzechy może odpuszczać tylko Bóg. Dlatego też dla chrześcijan tak ważna jest władza Jezusa: od Jego władzy zależy Jego prawo do przekazania uczniom polecenia, by w Jego imieniu udzielali rozgrzeszenia. Tak, wyznanie wiary w “jeden Chrzest na odpuszczenie grzechów” zależy od władzy Jezusa. Istnieje wiele słusznych tłumaczeń, dlaczego grzechy chrześcijanina zaciemniają świętość Boga i szkodzą Jego Kościołowi, dlaczego Bóg ma prawo odpuszczania grzechów.

Ale nie o to w tej chwili chodzi. “Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” Za pytaniem tym kryje się prawo Boga do odpuszczania grzechów. Czy Bóg może tak po prostu “przekreślić przestępstwa”, jak usłyszeliśmy podczas pierwszego czytania z księgi proroka Izajasza? Może wcale nie jest to tak oczywiste. Spierający się ze sobą teologowie być może przeoczyli, że od dawna stawiane jest inne pytanie: czy za oczywistością faktu, iż Bóg może odpuszczać grzechy, nie kryje się bluźnierstwo wobec człowieka.

“Kto – oprócz ofiary grzechu – może odpuścić grzechy?” Czy jedynym rozgrzeszeniem i przebaczeniem, które się liczy, nie jest przebaczenie, którego udziela lub przed którym się wzbrania ofiara niesprawiedliwości? I wcale nie jest to tak niedorzeczne, że ofiara może mieć wrażenie, iż Bóg, który przebacza grzesznikowi, naigrawa się z niej, jakby nic nie obchodziło Go jej cierpienie.

Kim jest Bóg?

Pytanie to stawiamy z całą powagą. Należy spojrzeć na nie z perspektywy człowieka, który jest ofiarą. Czy ktoś, kto był wykorzystywany lub maltretowany, kto został głęboko upokorzony i zraniony może pozostać obojętny, gdy słyszy, jak chrześcijanie głoszą Boga, który odpuszcza grzechy – odpuszcza każdy grzech?

Ktoś, kto nie został ciężko dotknięty, nie może odpuszczać grzechów. Gdy Bóg zostaje zraniony “tylko” w Swej świętości i godności, nie ma to żadnego związku ze zranieniem doznanym przez człowieka, który jest ofiarą grzechów i niesprawiedliwości. Głoszenie takiego odpuszczenia grzechów byłoby arogancją i bluźnierstwem wobec człowieka. Władający w odległej wieczności Bóg nie może tak naigrawać się z cierpiącego człowieka. A tym bardziej Kościół.

Dlatego też najpierw musimy zastanowić się, kim jest Bóg. Wyznanie “jednego Chrztu na odpuszczenie grzechów” nie jest możliwe bez wyznania Boga, który naprawdę stał się człowiekiem. W wyznaniu wiary mówimy o Nim: “Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony…”. Bóg władający w niebie sam stał się cierpiącym, stał się ofiarą niesprawiedliwości, pychy i maltretowania. Przyjął ciało i w tym ciele doświadczył wszystkiego, czego doświadczają ofiary tego świata. Tylko tak Bóg może być obecny w każdej ofierze. Tylko tak Bóg może być rzeczywiście i prawdziwie “dotknięty”.

Nawracanie się

Czy my, jako Kościół, jesteśmy zdolni do głoszenia takiego Boga? Nie odważyłbym się lekkomyślnie odpowiedzieć “Tak”.
Czy jestem chrześcijaninem, człowiekiem wierzącym w Jezusa Chrystusa? To pytanie musi postawić sobie każdy z nas. W odpowiedzi nie chodzi o prawdę teoretyczną, lecz o prawdę własnego serca. Kryterium tej prawdy jest to, czy całym sercem jestem po stronie ofiary.

Nawracanie się człowieka do Boga Ewangelii może być dwojakiego rodzaju.

– Kto czuje się silny i nie zagrożony, łatwo może uwierzyć, iż Bóg jest jedynie jego przemożnym pomocnikiem; pomocnikiem, który z wysoka udziela wszelkiego dobra. Ale nie widzi przy tym poniżenia, jakie związane jest z pojęciem “z wysoka”.
– Natomiast ten, kto jest ofiarą, może próbować zamknąć się w samotności, w którą został wtrącony przez niesprawiedliwość innych. To też jest nawróceniem: ofiara znosi cierpienia ukrzyżowanego Boga.

Również Kościół jako całość musi się nawracać. Kościół jako instytucja usytuowany jest – z konieczności i zawsze – na jednej płaszczyźnie z tymi, którzy mają wpływy i znaczenie. I dlatego stara się stać po ich stronie. Ale stojąc po tej stronie nie ma się możliwości doświadczenia Zmartwychwstania. Tylko ofiara niesprawiedliwości i grzechów może udzielać rozgrzeszenia.

Tłum. Danuta Zawistowska

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code