Publicystyka

Z niepokojami do Watykanu

Spread the love

Z niepokojami do Watykanu

Szymon Gurbin

Między 21 listopada a 17 grudnia wszyscy polscy biskupi, w trzech turach,  odwiedzą Watykan, by stanąć przed grobami apostołów Piotra i Pawła i by spotkać się z papieżem. Tradycyjna wizyta „ad limina Apostolarum”, czyli „do progów apostolskich” to okazja, by polski episkopat przedstawił następcy Piotra dość szczegółową analizę z sytuacji Kościoła, którym kierują, ale również by podzielili się swoimi refleksami na temat polskiej rzeczywistości.

Wolna, biedna, zlaicyzowana

 „Problemy Kościoła w Polsce są w dużej mierze problemami, jakie obecnie przeżywa cały Kościół: człowiek, który sam siebie uznaje za miarę prawdy, dobra i piękna. Ponadto: skrajny subiektywizm, kwestionowanie obiektywnych norm moralnych i fałszywe pojęcie wolności, bez odniesienia do prawdy. To problemy bardzo ważne w Polsce, ponieważ jesteśmy w tej chwili krajem wolnym, a po wielu latach zniewoleń często wolność pojmuje się jako samowolę” stwierdził w wypowiedzi dla KAI abp Henryk Muszyński.

Od roku 1989 upłynęło już sporo czasu, ale mimo to polski Kościół ciągle jeszcze uczy się zupełnie nowych realiów, w których ma świadczyć Ewangelię. Cywilizacyjny postęp, zmiany społeczno-polityczne, postępująca laicyzacja życia, wreszcie wizja pustoszejących kościołów – oto wyzwania stojące przez polskim episkopatem. Oczywiście, jak podkreślają biskupi, trzeba pamiętać o kontekście, w jakim te zjawiska rozwijają się w Polsce, tzn. o bezrobociu i ubóstwie dotykających nawet do 40% mieszkańców niektórych rejonów kraju, szczególnie tych wsi, których istnienie przed laty opierało się tylko i wyłącznie o nieistniejące już Państwowe Gospodarstwa Rolne.

Jak stwierdził ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski bp. Kazimierz Nycz: „Człowiek jest bezradny, nawet działalność charytatywna Caritas nie potrafi rozwiązać sytuacji”. Jednak wiara w Zmartwychwstałego roztacza przed każdym człowiekiem, pogrążonym nawet w największym cierpieniu, zupełnie nowe horyzonty. „Chodzi o ukazanie tym ludziom, że nadzieja chrześcijańska i wszystkie nasze codzienne nadzieje są zakotwiczone także w nadziei, którą jest Chrystus żyjący w Kościele.

Ubóstwo bardzo często pociąga za sobą szereg patologii, takich jak nałogi, czy też wzrost przestępczości. Jednak od momentu otworzenia granic pojawiło się jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Wyjeżdżające masowo za granicę w poszukiwaniu pracy osoby bardzo często zostawiają w kraju swoje rodziny. Jeśli taka rozłąka przeciąga się przez dłuższy czas, a tak właśnie bardzo często bywa, konsekwencją bywają rozbite małżeństwa.

Rysy w polskim Kościele

Nie trzeba zbyt uważnie śledzić wydarzeń w Polsce, by przekonać się, że tamtejszy Kościół bynajmniej nie jest monolitem. Z jednej strony jest rzeczą naturalną, że wspólnota braci jest tworem różnorodnym, jednak niektóre zjawiska i ich skala niepokoją część hierarchów. Część, bo prawda jest taka, że sami biskupi różnią się między sobą, czasem nawet dość radykalnie.

W kontekście wizyty „ad limina” wypłynęły dwa problemy. Jeden można określić jako medialny i zarazem społeczno-polityczny, drugi, natomiast jako doktrynalny. Inna sprawa, że obie te kwestie w pewien sposób dotyczą podobnej mentalności osób, które same o sobie nigdy by się powiedziały, że stanowią dla Kościoła zagrożenie. Wręcz przeciwnie – uważają się za ostatnie bastiony wiary.

„Będę chciał powiedzieć Papieżowi o poważnym problemie zwartości, jedności Kościoła w Polsce, co ma związek z działalnością niektórych mediów i co nie jest obojętne dla dzieła ewangelizacji” – zapowiada abp Tadeusz Gocłowski – Angażowanie się niektórych mediów w Polsce po stronie określonego nurtu politycznego jest zjawiskiem niepokojącym i problem ten należy omówić w sekretariacie stanu Stolicy Apostolskiej”.

Także zdaniem metropolity katowickiego abp. Damiana Zimonia czymś bardzo potrzebnym byłoby „przemawianie jednym, bardziej ewangelicznym głosem. (…). Wiązanie się mediów katolickich z jedną opcją polityczną nie jest najszczęśliwsze. Mówi nam o tym przeszłość, pomijając już dokumenty Kościoła. Dialog wewnątrz Kościoła w Polsce jest bardzo potrzebny i jest coraz głębszy, a wspólne spotkanie biskupów z Papieżem na pewno ten dialog wzmocni”.

Drugim zagrożeniem, obok radykalnej postawy politycznej niektórych środowisk i mediów katolickich, jest coraz bardziej się rozwijającą działalność Bractwa Piusa X. Zdaniem biskupa tarnowskiego zagrożenie przedpoborowych resentymentów dotyka przeważnie południe Polski. Tam właśnie Bractwo pozyskuje wśród swoich sympatyków coraz więcej osób świeckich oraz buduje kolejne kaplice. „Wiemy, że Bractwo to jest schizmą w Kościele, ale chciałbym zapytać, czy są jakieś szanse, żeby ta blizna, rana Kościoła została jakoś wyleczona” – mówi bp Skworc. – „To sprawa bardzo poważna i grozi podziałem w Kościele, bo lefebvryści odrzucają przecież nauczanie Soboru Watykańskiego II”.

Żeby nie zgubić świeckich

Z kolei abp Józef Życiński, w przesłanym do Watykanu sprawozdaniu przed wizytą „ad limina”, podkreśla wagę duszpasterskiego zaangażowania w aktywizowanie środowisk świeckich. „Jako przykłady wymieniam rozwijające się w Lublinie duszpasterstwo ludzi nauki, a kończę na funkcjonującym w Lublinie duszpasterstwie ludzi o skłonnościach homoseksualnych. Są to przykłady potrzeby otwarcia Kościoła na zupełnie nowe sytuacje i wyzwania duszpasterskie, które nie pojawiały się poprzednio” – dodaje abp Życiński.

Mając doświadczenie pracy w tak dużym ośrodku akademickim, jak Lublin, w którym działają dwa uniwersytety, tamtejszy metropolita sugeruje, że polski Kościół powinien z większą troską wyjść naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom ludzi młodych, którzy są tego Kościoła prawdziwym bogactwem. „Pokolenie Jana Pawła II ujmuję jako zadanie i jako nadzieję dla Kościoła, wskazując, że wymaga ono od nas, duszpasterzy, szczególnej troski i szczególnego zaangażowania”. Abp. Życiński nie zgadza się też z tymi osobami, które widzą przyszłość w bardzo ciemnych barwach. Sam odżegnuje się od fatalizmu, jak również przyjmowania założenia, że proces laicyzacji jest nieuchronny.

Sporo swoich niepokojów zabierze ze sobą do Watykanu biskup koszalińsko-kołobrzeski Kazimierz Nycz, który stwierdza: „Boję się, że może się dokonać proces podobny do tego, jaki znamy z wielu krajów zachodnich, bowiem na pewno nie jesteśmy wyjęci spod pewnego powszechnego prawa. (…) Weźmy całą kwestię przekładania się naszej wiary na kwestie gospodarcze, na uczciwość, na solidność, pracowitość, etykę pracy, życie polityczne (czego teraz doświadczamy). Chodzi oto, by wszędzie tam byli obecni ludzie, których Kościół nie musiałby się wstydzić” – mówi bp Nycz.

Prawdopodobnie podczas wizyty polskich biskupów Benedykt XVI będzie rozmawiał o szczegółach planowanej na przyszły rok papieskiej pielgrzymki do Polski. Być może jeszcze w grudniu zostanie ustalony wstępny termin i projekt programu pobytu Benedykta XVI w ojczyźnie jego poprzednika.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code