Pedagogia ignacjańska

Załącznik II

Spread the love
Załącznik II

KONTEKST: CHRZEŚCIJAŃSKI HUMANIZM DZISIAJ

116. Zaczynam dzisiaj od umieszczenia naszych rozważań w kontekście tradycji wychowania jezuickiego. Od samych początków w XVI-tym wieku wychowanie jezuickie miało na względzie rozwój i przekazywanie prawdziwego chrześcijańskiego humanizmu. Humanizm ten ma dwa korzenie: specyficzne, duchowe doświadczenie Ignacego Loyoli oraz kulturowe, społeczne i religijne wyzwania renesansu i reformacji w Europie.

117. Duchowy korzeń tego humanizmu widoczny jest w końcowej kontemplacji Ćwiczeń Duchownych. Ignacy zaprasza rekolektanta, by prosił o wewnętrzne poznanie: w jaki sposób Bóg obecny jest w ludziach, dając im zrozumienie i czyniąc ich na swój obraz i podobieństwo, i w jaki sposób Bóg działa we wszystkich stworzeniach dla dobra każdej osoby. To zrozumienie stosunku Boga do świata zakłada, że wiara w Boga i afirmacja wszystkiego, co jest prawdziwie ludzkie, są nierozłącznie ze sobą związane. Ta duchowość uzdolniła jezuitów do przyswojenia humanizmu renesansu i do zbudowania sieci instytucji wychowawczych, które wnosiły innowacje i odpowiadały pilnym potrzebom tamtych czasów. Wiara i docenienie wartości humanitas szły ręka w rękę.

118. Od  Soboru Watykańskiego II rozpoznajemy nowe poważne wyzwania domagające się współczesnej formy chrześcijańskiego humanizmu z wyraźnym podkreśleniem aspektu społecznego. Sobór stwierdził, że „rozłam między wiarą wyznawaną a życiem codziennym, występujący u wielu, trzeba zaliczyć do ważniejszych błędów naszych czasów” (KDK 43). Świat przedstawia się nam rozbity na kawałki, połamany.

119. Podstawowym zagadnieniem jest pytanie: co oznacza wiara w Boga w obliczu Bośni i Sudanu, Gwatemali i Haiti, Auschwitz i Hiroshimy, zatłoczonych ulic Kalkuty i okaleczonych ciał na placu Tiananmen? Czym jest chrześcijański humanizm wobec głodujących milionów mężczyzn, kobiet i dzieci w Afryce? Czym jest chrześcijański humanizm, gdy widzimy miliony ludzi wyrwanych z własnych krajów przez prześladowanie i terror,  zmuszanych do szukania nowego życia w obcych krajach? Czym jest chrześcijański humanizm, gdy widzimy bezdomnych, włóczących się w naszych miastach i rosnącą „podklasę” ludzi skazanych na ciągłą beznadziejność? Czym jest w tym kontekście humanistyczne wychowanie? Zdyscyplinowana wrażliwość na ludzką niedolę i wyzysk nie stanowi prostej doktryny politycznej czy systemu ekonomicznego. To jest humanizm, ludzka wrażliwość, którą powinniśmy zdobywać na nowo wobec wymagań naszych czasów, jako rezultat wychowania, którego ideał jest nadal inspirowany przez wielkie przykazania miłości Boga i bliźniego.

120.  Innymi słowy, chrześcijański humanizm końca XX wieku zawiera w sobie w sposób konieczny humanizm społeczny. Jako taki podziela wiele ideałów innych wyznań, które wyrażają efektywnie miłość Boga budując sprawiedliwe i pokojowe Królestwo Boże na ziemi. Podobnie jak jezuici dali wyraźny wkład do humanizmu XVI-go wieku przez wprowadzenie zmian w systemie wychowania, dziś my jesteśmy wezwani do podobnych wysiłków. Wymaga to twórczej działalności w każdej sferze myśli, wychowania i duchowości. Będzie to także owocem pedagogii ignacjańskiej, która służy wierze poprzez refleksyjne wnikanie w pełny sens i wymagania chrześcijańskiego posłannictwa naszych czasów. Taka służba wierze i szerzenie sprawiedliwości, której się ona domaga, jest fundamentem współczesnego humanizmu chrześcijańskiego. To stanowi dziś istotę katolickiego i jezuickiego   wychowania.   To   właśnie   Charakterystyczne   cechy  jezuickiego wychowania określają jako „ludzka wybitność”. To jest to, co rozumiemy mówiąc, że celem wychowania jezuickiego jest formacja mężczyzn i kobiet dla innych, ludzi kompetentnych, odpowiedzialnych i zaangażowanych całym sercem.

ODPOWIEDŹ TOWARZYSTWA JEZUSOWEGO W TYM KONTEKŚCIE

121. Dziesięć lat temu z różnych stron świata proszono o bardziej współczesne streszczenie głównych zasad pedagogii jezuitów. Potrzeba taka zrodziła się w wyniku znacznych zmian i nowych przepisów państwowych dotyczących programu, profilu klas szkolnych itp., w perspektywie misji Towarzystwa we współczesnym świecie, szczególnie w świetle zmieniającego się, coraz bardziej skomplikowanego kontekstu, w którym żyją dziś młodzi ludzie. Naszą odpowiedzią było opracowanie dokumentu: Charakterystyczne cechy jezuickiego wychowania. Dokument ten, bardzo dobrze przyjęty w kręgach jezuickich wychowawców na całym świecie, wywołał naglące pytanie: w jaki sposób? W jaki sposób przechodzimy od zrozumienia zasad wychowania jezuickiego do praktyki, do wcielenia w życie tych zasad w codziennych, wzajemnych stosunkach między nauczycielem i uczniami?

Bo to właśnie przy wyzwaniach i w podjęciu procesu nauczania i uczenia się zasady te mogą znaleźć zastosowanie. Seminarium, w którym macie udział, dąży do wypracowania praktycznych metod pedagogicznych, które odpowiedzą na podstawowe pytania: w jaki sposób możemy urzeczywistnić w klasie Charakterystyczne cechy jezuickiego wychowania? Ignacjański model wychowania stanowi punkt odniesienia, by wcielić do procesu uczenia się podstawowy element refleksji. Refleksja daje uczniom okazję do uświadomienia sobie sensu i znaczenia tego, czego się uczą.

122. Wasi uczniowie poszukują sensu życia wśród tych wszystkich wymagań angażujących ich czas i energię. Wiedzą, że groźba zagłady nuklearnej jest czymś więcej niż mrzonką szaleńca. Cierpią, przynajmniej podświadomie, lękając się o życie w świecie, który trzyma się raczej dzięki równowadze terroru niż dzięki więziom miłości. Wielu młodych ludzi zetknęło się już z cyniczną wizją człowieka: jest on kulminacją egoistycznych interesów, z których każdy musi być natychmiast zaspokojony; jest on niewinną ofiarą nieludzkich systemów, nad którymi nie ma kontroli. Wzrastająca presja ekonomiczna w wielu rozwiniętych krajach świata powoduje, że wielu uczniów pochłoniętych jest nadmiernie pragnieniem zrobienia kariery i realizacji samych siebie, z pominięciem pełniejszego rozwoju człowieka.

Czyż nie ujawnia to ich wzrastającego poczucia niepewności? Jednak wśród tych obaw, często pod płaszczykiem brawury i dezorientacji spowodowanej różnymi interpretacjami człowieka, kryje się pragnienie całościowej wizji sensu życia i samego siebie. W wielu rozwijających się krajach młodzi, z którymi pracujecie, doświadczają głodu i terroru wojny. Walczą oni o nadzieję, że życie ludzkie jest wartościowe i ma przyszłość wyłaniającą się ze zniszczeń w jedynym znanym im świecie. Jest to jedyne znane im światło. W innych krajach, gdzie nędza przytłacza ludzkiego ducha, współczesne środki przekazu cynicznie ukazują, że szczęśliwe życie – to bogactwo i konsumizm. Czy można się dziwić, że nasi uczniowie we wszystkich częściach świata doznają zamieszania i są niepewni co do sensu życia?

123. Młodzi ludzie w czasie pobytu w szkole średniej mogą jeszcze względnie swobodnie słuchać i poznawać świat, który nie zamknął się przed nimi. Są pochłonięci głębszymi pytaniami życiowymi: „dlaczego?”, „w jakim celu?”. Mogą mieć niezwykłe marzenia i być poruszani wizją tego, co może się zdarzyć.

Towarzystwo Jezusowe zaangażowało tak wiele osób i zasobów w wychowanie młodych  ludzi,  ponieważ poszukują oni źródeł życia  „ponad akademicką doskonałością”. Z pewnością, każdy nauczyciel godny tego miana, musi wierzyć w młodych, zachęcać ich, by sięgali do gwiazd. To oznacza, że wasza osobista wizja życia  musi być bardzo atrakcyjna dla uczniów, zachęcająca ich do dialogu na temat spraw, które się liczą. Musi zachęcać ich do przyjmowania postawy głębszego i powszechnego współczucia wobec cierpiących bliźnich, do przemiany ich samych w ludzi pokoju i sprawiedliwości, zdecydowanych być zaczynem zmian w świecie, w którym tak bardzo szeroko rozpowszechniona jest niesprawiedliwość, ucisk, samolubstwo i konsumizm.

124. Trzeba przyznać, że jest to niełatwe zadanie. Podobnie jak my wszyscy w naszych  wczesnych,  bezkrytycznych  latach,   tak  i  wasi  uczniowie   przyjęli nieświadomie wartości, które są niezgodne z tym, co prawdziwie wiedzie człowieka do szczęścia. Bardziej niż młodzi ludzie poprzednich generacji, wasi uczniowie mają więcej „powodów” odejścia ze smutkiem, kiedy zdają sobie sprawę z wymagań chrześcijańskiej wizji życia i zasadniczej zmiany światopoglądu, prowadzącej do odrzucenia wygodnego i zniekształconego obrazu życia, jaka dociera poprzez błyszczące pisma i pozbawione treści filmy. Narażeni są oni bardziej niż każde inne pokolenie w przeszłości na przynętę narkotyków i ucieczkę od bolesnej rzeczywistości.

125. Nasi młodzi patrzą na swoją przyszłość, potrzebują zaufania; poszukują siły widząc swoje słabości. Trzeba im dojrzałego zrozumienia i miłości ze strony nauczycieli wszystkich przedmiotów, takiego programu, z którego pomocą odkrywają ogromną tajemnicę życia. Czyż nie przypominają nam oni owego młodego studenta uniwersytetu w Paryżu sprzed 450 lat – św. Franciszka Ksawerego, z którym św. Ignacy zaprzyjaźnił się i przekształcił go w apostoła Indii?

126. Oto młodzi, którymi macie pokierować, by otworzyli się na Ducha Świętego, by zechcieli przyjąć pozorną przegraną odkupieńczej miłości. Po prostu, by stali się liderami, gotowymi dźwigać ciężary w społeczeństwie zdolnymi dać świadectwo wierze, która czyni sprawiedliwość.

127. Zachęcam was, byście uwierzyli, że wasi uczniowie będą liderami w swym środowisku. Pomóżcie im zrozumieć, że są kochani i szanowani. Gdy będą już wolni od więzów ideologii i niepewności, zapoznajcie ich z bardziej całościową wizją człowieka, przygotujcie do służby braciom i siostrom, aby byli wrażliwi i głęboko przejęci swoim wpływem, aby naprawiali zło społeczne i wnosili do swego zawodowego, społecznego i prywatnego życia autentyczne wartości. Przykład waszej osobistej wrażliwości i zatroskania będzie dla nich głównym źródłem natchnienia.

128. Ten apostolski cel trzeba jednak przełożyć na praktyczny program i stosowne w warunkach szkoły metody. Jedną z charakterystycznych cech ignacjańskich, ukazanych w Ćwiczeniach Duchowych, w IV części Konstytucji i w wielu listach, jest  naleganie   Ignacego,  aby  osiągać jednocześnie  najwyższe  ideały  przy zastosowaniu najbardziej konkretnych sposobów ich realizacji. Wizja pozbawiona odpowiedniej metody może być postrzegana jako bezpłodny slogan, podczas gdy metoda bez całościowej wizji jest często przemijającą modą lub nieużytecznym narzędziem.

129. Przykład   tego   ignacjańskiego,   całościowego   ujęcia   znaleźć   można   w  Protrepticon czyli w „Adhortacja do nauczycieli szkół średnich Towarzystwa Jezusowego”, którą napisał O. Francesco Sacchini, drugi oficjalny historyk Towarzystwa, w parę lat po ukazaniu się Ratio Studiorum w 1599 r. We wstępie pisze on: „Wśród nas wychowanie młodych nie ogranicza się do uczenia podstaw gramatyki,   ale   obejmuje  jednocześnie   chrześcijańską   formację.”   Epitome (kompendium prawa Towarzystwa Jezusowego), przyjmując rozróżnienie między „instruowaniem” a „wychowaniem”, które jest rozumiane jako formowanie charakteru, poleca, by nauczyciele byli odpowiednio wyszkoleni w metodach nauczania i sztuce wychowania. W tradycji jezuickiego wychowania zawsze kładziono nacisk na to, że właściwa ocena powodzenia w szkołach jezuickich nie ogranicza się tylko do opanowania zasad, formuł, teorii, itd. Sprawdzian leży nie w słowach ale w czynach: co nasi uczniowie zrobią z całym bogactwem wychowania, jakie otrzymali? Św. Ignacy interesował się wychowaniem mężczyzn i kobiet, aby ci angażowali się dla dobra innych, a sama erudycja do tego celu nie wystarczy. W celu ofiarnego spożytkowania własnego wychowania, osoba musi być jednocześnie dobra i wykształcona. Jeśli nie jest osobą wykształconą nie pomoże skutecznie swoim bliźnim; jeśli nie jest osobą dobrą, nie pomoże im, a przynajmniej nie można oczekiwać by czyniła to konsekwentnie. Wskazuje to wyraźnie na to, że ignacjańskie wychowanie musi prowadzić od poznania do osobistego, ludzkiego wzrastania, a to obejmuje zrozumienie, motywację i przekonanie.

WSKAZANIA PEDAGOGICZNE

130. Zgodnie z celem skutecznego wychowania św. Ignacy i jego następcy sformułowali ogólne wskazówki pedagogiczne. Przytoczę kilka z nich:

131. a) Św. Ignacy określił postawę człowieka jako cześć i zachwyt nad Bożymi darami stworzenia, wszechświata i ludzkiej egzystencji. W swej kluczowej medytacji o obecności Boga w stworzeniu, Ignacy prosi nas, byśmy wznieśli się ponad logiczną analizę do pełnej uczucia odpowiedzi wobec Boga, który działa dla nas w całej rzeczywistości. Przez znajdowanie Boga we wszystkim odkrywamy Boży plan miłości względem nas. W tym ignacjańskim podejściu centralną rolę odgrywa wyobraźnia, uczucia a także intelekt. Jezuickie wychowanie obejmuje formację całej osoby. W naszych szkołach mamy zintegrować ten pełniejszy wymiar, żeby w pełni uzdolnić uczniów do odkrywania głębszego sensu życia, co z kolei prowadzi do zrozumienia, kim jesteśmy i po co żyjemy. To może dostarczyć nam kryteriów dla ustalenia naszych priorytetów i dokonania poważnych wyborów w kluczowych chwilach naszego życia. Trzeba więc wybrać specyficzne metody, które sprzyjają poważnym badaniom, zrozumieniu i refleksji.

132. b) W tej przygodzie poszukiwania Boga, Ignacy szanuje wolność człowieka.

Wyklucza to z jezuickiego wychowania wszelki pozór indoktrynacji czy manipulacji. Jezuicka pedagogia powinna uzdolnić ucznia do badania rzeczywistości z otwartym umysłem i sercem. Powinno się go także uczciwie ostrzec przed zagrożeniami ze strony domysłów i przesądów, czy też takiego zawiłego splotu modnych dziś wartości, który zamiast do prawdy, prowadzi człowieka w ślepą uliczkę. Dlatego jezuickie wychowanie przynagla uczniów do poznania i ukochania prawdy. Chce, by byli krytycznymi – w sensie pozytywnym i negatywnym – w stosunku do swych społeczności, przyjmując proponowane zdrowe, a odrzucając wartości pozorne.

133. Nasze instytucje wnoszą do społeczeństwa zasadniczy wkład włączając do procesu  wychowawczego poważne,  pogłębione  studium  najważniejszych ludzkich spraw i problemów. Z tego powodu szkoły jezuickie muszą dążyć do wysokiego poziomu nauczania. Mówimy więc o czymś bardzo odległym od łatwego, powierzchownego świata sloganów czy ideologii, od czysto emocjonalnych i egoistycznych odpowiedzi; mówimy o czymś dalekim od natychmiastowych, uproszczonych rozwiązań. Nauczanie i badanie oraz to wszystko, co łączy się z procesem wychowawczym, mają w naszych instytucjach wielkie znaczenie, ponieważ odrzucają one i sprzeciwiają się każdej częściowej lub zdeformowanej wizji osoby ludzkiej. Stanowi to wyraźne przeciwieństwo w stosunku do tych instytucji wychowawczych, które często nieświadomie zapominają o najważniejszej trosce o człowieka podchodząc w sposób fragmentaryczny do różnych wyspecjalizowanych przedmiotów.

134. c) Św. Ignacy proponuje ideał jak najpełniejszego rozwoju osoby ludzkiej. W typowy dla siebie sposób kładzie nacisk na magis, więcej, na większą chwałę Boga. Tak więc prosi, żeby nasze oczekiwania co do wychowania nie ograniczały się do osiągania fachowości i wiedzy, co normalnie ma miejsce w wypadku uczniów dobrze poinformowanych i kompetentnych. Magis odnosi się nie tylko do sfery intelektualnej, ale dotyczy także działania. Tradycyjnie w formacji jezuitów zachęca się ich przez różne doświadczenia do zbadania rozmiarów i form wyrazu chrześcijańskiej służby. Jest to środek prowadzący do pogłębienia ducha ofiary. Nasze szkoły powinny podkreślać siłę wizji Ignacego w programie służenia. Zachęci to ucznia do czynnego doświadczania i sprawdzania akceptacji swego magis. Przez tę służbę uczeń może odkryć dialektykę działania i kontemplacji.

135. d) Ale nie każde działanie służy naprawdę większej chwale Boga. Dlatego Ignacy konsekwentnie przedstawia sposób odkrywania i wyboru woli Bożej.  „Rozeznanie” jest w tym zakresie sprawą fundamentalną. W naszych szkołach, kolegiach i uniwersytetach trzeba więc uczyć oraz praktykować refleksję i rozeznawanie. Dokonywanie wolnego wyboru nigdy nie jest łatwe wśród konkurencyjnych wartości, które są nam dzisiaj narzucane. Rzadko się zdarza, by wszystkie racje dla powzięcia jakiejś decyzji znajdowały się po jednej stronie. Mamy zawsze racje za i przeciw. Tutaj właśnie rozeznanie staje się sprawą kluczową. Wymaga ono poznania faktów, a potem zastanowienia się nad nimi, uporządkowania kierujących nami motywów, ocenienia wartości i priorytetów, a także rozważenia, jaki wpływ będą one miały dla ubogich, następnie podjęcia decyzji i wprowadzenia ich w życie.

136. e) Ponadto odpowiedź na wezwanie Jezusa nie może nas zamknąć w samych sobie; wymaga ona, żebyśmy sami byli i uczyli naszych uczniów, by byli ludźmi dla innych. Wizja rzeczywistości Ignacego skupia się na osobie Chrystusa. Rzeczywistość Wcielenia dotyka sedna jezuickiego wychowania. Ostatecznym celem i najważniejszą racją istnienia naszych szkół jest formowanie mężczyzn i kobiet dla innych, a staje się to poprzez naśladowanie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Człowieka dla innych w stopniu najwyższym. Stąd jezuickie wychowanie, wierne tajemnicy Wcielenia, jest humanistyczne. Ojciec Generał Arrupe napisał:

137. Co oznacza  humanizacja świata, jeżeli nie uczynienie go bardziej służebnym wobec ludzkości? Egoista, oprócz tego, że nie przyczynia się do humanizacji materii stworzonej, dehumanizuje jeszcze samych ludzi. Podchodzi do nich jak do rzeczy przez panowanie nad nimi, wyzysk i przywłaszczanie sobie owocu ich pracy. Tragedią również jest to, że poprzez takie postępowanie egoista dehumanizuje samego siebie: oddaje się rzeczom, których pożąda, staje się ich niewolnikiem. Nie jest w pełni osobą ktoś, kim kieruje ślepe pożądanie.

138. W naszych czasach zaczynamy rozumieć, że wychowanie niekoniecznie prowadzi do większej humanizacji czy też pogłębia wymiar chrześcijański człowieka. Przestajemy wierzyć opinii, że każda edukacja – niezależnie od jej jakości czy celu – doprowadza do cnoty. Coraz bardziej jasnym staje się fakt, że jeśli mamy stanowić moralną siłę społeczeństwa, musimy kłaść nacisk na to, żeby proces wychowawczy odbywał się w kontekście moralnym. To nie oznacza, abyśmy proponowali program indoktrynacji, która tłumi ducha, albo wprowadzali wykłady teoretyczne, które są spekulatywne i anachroniczne.

Oczekujemy natomiast takiego stylu poszukiwań, w ramach których stawianie czoła wielkim problemom i złożonym wartościom zajmuje słuszne miejsce.

139. f) W tym całym wysiłku formowania mężczyzn i kobiet na ludzi kompetentnych, odpowiedzialnych i wrażliwych, św. Ignacy zawsze ma na uwadze indywidualną osobę ludzką. Wie on, że Bóg obdarzył każdego z nas różnymi zdolnościami. Z tego przekonania rodzi się jedna z najważniejszych zasad pedagogii jezuickiej, a mianowicie alumnorum cura personalis, czyli prawdziwa miłość i osobista troska o każdego z naszych uczniów.

DECYDUJĄCA ROLA NAUCZYCIELA

140. W szkole jezuickiej główna odpowiedzialność za moralną i intelektualną formację spoczywa na nauczycielu odpowiedzialnym wobec Boga, a nie na procedurze czy zajęciach szkolnych lub pozaszkolnych. Szkoła jezuicka ma być otwartą społecznością, w której istnieją i pogłębiają się autentyczne, osobiste relacje między nauczycielami i uczniami. Bez takiej przyjaznej relacji zmniejsza się w znacznej mierze siła naszego charakterystycznego wychowania ponieważ autentyczna relacja zaufania i przyjaźni między nauczycielem a uczniem jest ogromnie ważnym warunkiem, by pomóc uczniowi w coraz większym zaangażowaniu się w wartości.

141. Ratio Studiorum z 1591 roku kładzie nacisk na to, żeby nauczyciele przede wszystkim poznali swoich uczniów. Zaleca, by zastanawiali się nad ich zdolnościami, brakami i racjami takiego a nie innego zachowania w klasie. Podkreśla, by przynajmniej niektórzy nauczyciele znali rodzinną sytuację ucznia. Nauczyciele powinni zawsze szanować godność i osobowość wychowanka. Ratio zaleca, aby w klasie nauczyciele byli cierpliwi w stosunku do uczniów i wiedzieli, kiedy nie zwracać uwagi na pewne błędy, odkładając ich poprawianie na psychologicznie bardziej  odpowiedni moment.  Nauczyciele  powinni być raczej  skorzy  do wyrażenia pochwały niż nagany. Jeśli zwrócenie uwagi jest konieczne, trzeba to robić bez goryczy. Bardzo pomocny okazuje się tutaj klimat przyjaźni, pogłębiający się podczas częstych, spontanicznych rozmów, może także poza godzinami lekcyjnymi. Nawet te drobne uwagi służą podkreśleniu istotnego charakteru szkoły jako wspólnoty i decydującej w niej roli nauczyciela.

142. Wydaje się, że we wstępie do IV części Konstytucji św. Ignacy przed uczeniem się lub retoryką postawił osobisty przykład nauczyciela jako narzędzie apostolskie, pomagające uczniom w przyswajaniu sobie wartości. We wspólnocie szkolnej nauczyciel będzie miał skuteczny wpływ, pozytywny lub negatywny, poprzez to, kim jest. W naszych czasach papież Paweł VI w Ewangelii Nuntiandi podkreślił z naciskiem, że „obecnie uczniowie nie słuchają nauczycieli, lecz świadków; słuchają zaś nauczycieli wtedy, kiedy ci są świadkami”.

143. Jako   nauczyciele   w   szkole  jezuickiej,   oprócz   posiadania   kwalifikacji zawodowych, jesteście wezwani do tego, żeby być ludźmi Ducha. Czy chcecie, czy też nie, jesteście „miastem położonym na górze”. To, czym jesteście, przemawia bardziej niż to, co robicie lub mówicie. W dzisiejszej kulturze obrazu młodzi ludzie uczą się odpowiadać na żywy obraz ideałów, które oni sami przeczuwają niewyraźnie w swoich sercach. Słowa o całkowitym oddaniu się, o służbie ubogim, o sprawiedliwym  porządku  społecznym,  o społeczeństwie  nierasistowskim, otwartości na Ducha itp. mogą skłonić ich do refleksji. Żywy przykład zaprowadzi ich dalej, poza refleksję, natchnie do życia tym, co słowa te znaczą. Stąd nasze stałe wzrastanie w Duchu Prawdy musi prowadzić nas do życia w takiej pełni i dobroci, że przykład, który damy, skłoni uczniów do wzrastania jako ludzi kompetentnych, odpowiedzialnych i wrażliwych.

METODY

144. Osobiste, trudne doświadczenie uczenia się przekonało Ignacego, że sam zapał nie wystarcza do powodzenia w studiach. Zasadnicze znaczenie miało to, jak kierowany był uczeń i jaką stosowano metodę nauczania. Gdy przeglądamy Ratio Studiorum, pierwszym wrażeniem jest kumulacja przepisów co do rozkładu czasu, co do poszczególnych klas, wyboru autorów, zróżnicowanie metod stosowanych w godzinach rannych i popołudniowych, uwagi co do poprawiania i oceny prac pisemnych, dokładne określenie biegłości, które uczeń każdej klasy musi posiąść przed przejściem do następnej. Wszystkie te szczegóły były opracowane jednak dla stworzenia solidnego i pewnego systemu, zapewniającego porządek i jasność, w ramach którego nauczyciel i uczeń będą mogli bezpiecznie zmierzać do celu. Przytoczę tutaj parę typowych metod stosowanych w wychowaniu jezuitów.

145. 1) W środowisku zwracającym tak bardzo uwagę na porządek i troskę o metodę, byłoby stosunkowo łatwo określić dokładne cele nauczania dla każdej klasy indywidualnie. Odczuwano, że pierwszym warunkiem każdego dobrego uczenia się jest wiedzieć, do czego się dąży i jak to osiągnąć. Charakterystycznym, użytym tu narzędziem była prelekcja, w której nauczyciel starannie przygotowywał uczniów do ich osobistego, następującego po tym działania, jedynego sposobu autentycznego uczenia się i zdobywania solidnych nawyków.

146. 2) Jednak metody nauczania muszą być dobrane i dostosowane do uczniów. Pierwsi nauczyciele-jezuici uważali, że nawet mali chłopcy mogą nauczyć się wiele, jeżeli nie są obarczeni zbyt dużą dawką wiedzy od razu. Stąd dominująca stała się troska o określenie celu i rytmu stosownie do możliwości każdego ucznia. Sto lat po opublikowaniu Ratio, Jouvancy zauważył, że młode talenty są podobne do naczyń o wąskiej szyjce. Nie można ich napełnić przez wlanie wszystkiego naraz, można natomiast – wlewając starannie kropla po kropli.

147. 3) Znając dobrze naturę ludzką, Ignacy zdawał sobie sprawę z tego, że nawet uporządkowane doświadczenie modlitwy lub studiów akademickich nie pomaga człowiekowi w osobistym rozwoju, jeżeli osoba nie bierze w tym czynnego udziału. W Ćwiczeniach Duchownych Ignacy podkreśla wartość działania samego rekolektanta. Adnotacja druga zaleca prowadzącemu rekolekcje, żeby krótko przedstawił materiał do każdego rozmyślania, tak aby odprawiający rekolekcje mógł sam przez swoje własne działanie na modlitwie odkryć prawdę i wybory, do podjęcia których Bóg go wzywa. To odkrycie wywołuje u odprawiającego Ćwiczenia radość, bowiem „więcej znajdzie smaku i owocu duchowego, niż gdyby dający mu Ćwiczenia dużo wyjaśniał i rozwodził się”. W Adnotacji piętnastej Ignacy pisze: „…niech (dający ćwiczenia) dozwoli Stwórcy działać bezpośrednio ze swoim stworzeniem, a stworzeniu ze swoim Stwórcą i Panem”. Ignacy znał skłonność wszystkich nauczycieli – uczących modlitwy, historii czy przyrody – do drugiego wykładania swoich poglądów na problem, którym się zajmują. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie może być mowy o uczeniu się bez inteligentnego współdziałania ze strony ucznia. Dlatego w wielu ćwiczeniach i studiach istotna jest aktywność ucznia.

148. 4) Zasada osobistej aktywności uczącego się podkreśla rolę szczegółowych  wytycznych zawartych w Ralio Studiorum, a odnoszących się do powtórek: codziennych, tygodniowych, miesięcznych, rocznych. Były one dalszymi środkami do pobudzania, kierowania i podtrzymania uczenia, by ćwiczył się w opanowaniu przedmiotu. Ale powtórki nie miały być nudnym przedstawianiem zapamiętanego materiału. Miały one być raczej okazją do osobistej refleksji i zastosowania w odniesieniu do tego, co ucznia w lekcji mogło zaniepokoić lub zaintrygować.

149. 5) Widzieliśmy,   że jak  nie  ma  opanowania przedmiotu  bez  owocnej aktywności, tak też nie ma osobistej aktywności bez motywacji. Ignacy zauważył, że studiujący nie powinien dłużej niż dwie godziny pracować bez przerwy. Zalecał różnego rodzaju aktywność w klasie, „ponieważ nic tak nie wyczerpuje energii u młodych jak robienie tego samego przez zbyt długi czas”. Jeżeli to możliwe, uczenie się powinno być przyjemne zarówno samo w sobie jak i ze względu na warunki zewnętrzne. Już przez pierwszy wysiłek, mający na celu zorientowanie uczniów w materiale, można wzbudzić ich zainteresowanie. W tym duchu były organizowane przez uczniów przedstawie nia i widowiska. Miały na celu pobudzenie ich zainteresowań literaturą, bo friget enim Poesis sine theatro. Proponowano także zawody, gry, dyskusje, aby młodzieńcza chęć wybicia się mogła pomóc uczniowi w  zdobywaniu wiedzy.

Te praktyki wskazują na troskę o to, żeby nauka stała się czynnością i, interesującą, by w ten sposób skupić uwagę młodych i spowodować ich zaangażowanie w zdobywaniu wiedzy.

150. Wszystkie te zasady pedagogiczne są więc ściśle powiązane ze sobą. Celem nauczania jest prawdziwy wzrost, który rozumiemy jako nabywanie trwałych przyzwyczajeń i umiejętności. Nawyków nie tworzy proste zrozumienie faktów czy procesów, ale opanowanie ich i osobiste zastosowanie. Opanowanie materiału jest wynikiem stałego intelektualnego wysiłku i ćwiczenia; jednak owocny wysiłek tego rodzaju jest niemożliwy bez odpowiedniej motywacji i refleksyjnego ludzkiego środowiska. Żadna część tego łańcucha nie jest specjalnie oryginalna, ale ścisłe powiązanie ogniw było w owym czasie nowością.

151. Konsekwentnie, żeby pomóc studentom zaangażować się w działalność apostolską, szkoły jezuickie powinny dostarczyć im  okazji do krytycznego zbadania wartości ludzkich i sprawdzenia ich poprzez własne doświadczenie. Osobista integracja etycznych i religijnych wartości, która prowadzi do działania, jest o wiele ważniejsza niż zdolność zapamiętania faktów i opinii innych ludzi. Staje się rzeczą jasną, że mężczyźni i kobiety trzeciego tysiąclecia potrzebować będą nowych umiejętności technicznych, ale ważniejsze jest to, że będą musieli posiąść umiejętność życzliwego rozumienia i osądzania wszystkich aspektów życia, aby podejmować decyzje (osobiste, społeczne, moralne, zawodowe, religijne), które będą miały wpływ na polepszenie życia nas wszystkich. Kryteria dla takiego wzrostu (przez studia, refleksję, analizę, osądzanie i znalezienie skutecznych alternatyw) są w sposób konieczny oparte na wartościach. Jest to prawdziwe niezależnie od tego, czy wartości te były wyraźnie podkreślone w procesie uczenia się, czy też nie. W wychowaniu jezuickim wartości ewangeliczne, uwydatnione w Ćwiczeniach Duchownych stanowią normy wiodące do całościowego rozwoju człowieka.

152. Znaczenie metody służącej do osiągnięcia istoty naszego celu jest oczywiste. Ponieważ nasz cel wychowawczy został oparty o wartości, formowanie ludzi dla innych, nie będzie zrealizowane dopóty, dopóki nie włączymy do naszego programu nauczania – i to na każdym poziomie – zachęty do refleksji nad wartością zawartą w tym, czego nasi uczniowie się uczą. Z żalem doświadczyliśmy, że proste przyswojenie wiedzy niekoniecznie humanizuje. Możemy mieć tylko nadzieję, że nauczyliśmy się także tego, iż nie ma wychowania bez wartości. Ale wartości obecne w różnych dziedzinach życia są w naszych czasach przedstawiane w sposób bardzo subtelny. Potrzeba zatem znalezienia sposobów, które uzdolnią uczniów do zdobycia nawyku refleksji, oceniania wartości i ich konsekwencji dla ludzi w naukach humanistycznych i przyrodniczych, które studiują, przy rozwoju technicznym i wobec całego zestawu społecznych i politycznych programów proponowanych zarówno przez proroków jak i polityków. Nawyków nie przyswaja się przypadkowo. Nawyki tworzą się przez stałą, planowaną praktykę. Zatem cel tworzenia nawyku refleksji wymaga od nauczycieli wszystkich przedmiotów w szkołach jezuickich, kolegiach i uniwersytetach wkładu pracy metodami odpowiednimi do różnych poziomów dojrzałości uczniów i studentów.

ZAKOŃCZENIE

153. W naszej współczesnej misji podstawy pedagogii św. Ignacego mogą okazać się bardzo pomocne w zdobywaniu umysłów i serc nowych pokoleń. Pedagogia ignacjańska kładzie bowiem nacisk na formację całej osoby: serca, umysłu i woli, a nie tylko intelektu; wzywa ona uczniów do rozeznania sensu tego, czego się uczą, bardziej poprzez refleksję niż obarczanie pamięci; zachęca do przystosowania, które wymaga otwartości na wzrost w nas wszystkich. Wymaga od nas poszanowania zdolności studentów na różnych poziomach ich osobistego rozwoju; cały proces jest wspierany przez otoczenie szkolne pełne troski, szacunku i zaufania, w obrębie którego jednostka może stawić czoło bolesnym nieraz wyzwaniom, żeby być człowiekiem wśród innych i dla innych.

154. Z pewnością, nasze osiągnięcia nie sięgną ideału. Ale dążenie do tego ideału, do większej chwały Bożej, zawsze było szczególnym znakiem działalności Towarzystwa Jezusowego.

155. Jeśli dziś odczuwacie pewne zakłopotanie co do tego, jak sprostać wyzwaniom związanym z waszą odpowiedzialnością dzielenia się ignacjańską pedagogią z innymi nauczycielami waszych kontynentów, bądźcie świadomi, że nie jesteście sami. Bądźcie również przekonani, że wobec każdej wątpliwości jest także potwierdzenie. Paradoksy czasów Karola Dickensa są zawsze aktualne „To był najgorszy czas, to był najlepszy okres, wiosna nadziei, zima rozpaczy”. Osobiście dodaje mi bardzo odwagi to, co odczuwam jako – wzrastającą w wielu krajach świata – chęć osiągania celów jezuickiego wychowania, które właściwie zrozumia ne, doprowadzi wychowanków do jedności, nie do rozproszenia; do wiary, nie do cynizmu; do szanowania życia, nie do ogołacania naszej planety; do odpowiedzialnego działania opartego na moralnym osądzie, nie do lękliwego cofania się lub agresji.

156. Jestem pewien, że wiecie o tym, iż najlepszą opinią o jakiejś szkole jest nie to, co się o niej mówi, lecz to, czym żyją jej uczniowie. Ideał jezuickiego wychowania wymaga życia rozumnego, życia scalonego, życia w sprawiedliwości i serdecznej służbie dla naszych bliźnich, mężczyzn i kobiet oraz w służbie dla Boga. To jest wezwanie Chrystusa skierowane do nas dzisiaj – wezwanie do wzrostu, wezwanie do życia. Kto odpowie na to wezwanie? Kto, jeśli nie wy? Kiedy, jeśli nie teraz?

157. Kończąc, przypominam wam, co Chrystus powiedział, gdy opuszczał swych uczniów: „idźcie i nauczajcie”. Dał im misję. Wiedział jednak, że oni i my dzisiaj jesteśmy ludźmi. Bóg wie, że często tracimy zaufanie do siebie. Więc jeszcze powiedział:  „Pamiętajcie, że nie jesteście sami! Nigdy nie będziecie sami, ponieważ Ja będę z wami. W waszej służbie, w trudnych czasach, a także w czasach radości i uniesienia, ja będę zawsze z wami aż do końca czasów”. Nie wpadajmy w pułapkę pelagianizmu, przyjmując cały ciężar na nas samych i nie zdając sobie sprawy, że jesteśmy w rękach Boga i pracujemy razem z Nim w tej Bożej służbie Słowa.

158. Niech Bóg błogosławi wam w tym wspólnym wysiłku. Oczekuję relacji dotyczących postępów w realizacji Projektu ignacjańskiej pedagogii w różnych częściach świata.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code