Życzenia na Boże Narodzenie

Drodzy Przyjaciele i Czytelnicy,

z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Wam i Waszym Bliskim błoglosławieństwa Bożej Dzieciny. Bądźcie szczęśliwi i radośni, troski i cierpienia życia znoście z pogodą ducha, żyjcie w przyjaźni z Panem i wybaczajcie sobie i swym bliźnim. Niech zachwyt nad Tajemnicą Życia opromienia Wasze życie, by inni rozpoznawali w Was ufnych świadków Pana.

Przeżyjcie nadchodzące Święta z Bliskimi w zdrowiu, pokoju i wzajemnej milości. Szczęść Boże!

Andrzej

Ps. Dziękuję za Waszą cierpliwość do mnie i tego skromnego bloga. Bardzo się cieszę, że zaglądacie tutaj, a niektórzy z Was komentują i rozmawiają ze mną.

Święta spędzę w Trójmieście, Wigilię w Gdyni z najbliższą Rodziną, a od dziś przez najbliższe dni będę kolędował po trójmiejskich przyjaciołach.

 

Komentarze

  1. ddn

    Zbliża się właśnie

    Zbliża się właśnie pierwsza rocznica zerwanego ingresu. Kościół zapewne woli o tej kompromitacji zapomnieć. Tym bardziej stara się zasłonić tamte wspomnienia rozmaitymi tematami zastępczymi, ja np. in vitro, by odwrócić uwagę od lustracji we własnych szeregach, którą zapowiadał, a której nie dokonał. Według znanych wyliczeń nadal 15-20% funkcjonujących w kościele na różnych stanowiskach księży, duchownych, w tej liczbie i hierarchów było uwikłanych we współpracę z esbecją. Ale nad tym cicho sza? ciii?chuteńko..
    Stąd zamiast życzeń i ku pamięci:
    [?]I dlatego my, którzy w tym Kościele przewodniczymy w różny sposób, na różnych miejscach, musimy bardzo modlić się o to, ażebyśmy sprostali; ażebyśmy nie przestawali dawać świadectwa; żebyśmy je dawali w sposób coraz bardziej wymowny, coraz bardziej konsekwentny. Żebyśmy umieli innych prowadzić; a wiadomo, że tego nie potrafi ślepy ? jak powiedział Pan Jezus. Ażebyśmy nie degradowali swojego kapłaństwa, ażebyśmy nie zdradzali i nie zdradzili. A chodzi tutaj nie tylko o zdrady jawne, które stają się publici iuris, ale także o te, o których ludzie nie wiedzą albo nie całkowicie dokładnie wiedzą. Żebyśmy nie zdradzali ? żeby nasze życie było proste, jednoznaczne w każdej sytuacji; i żebyśmy w każdej chwili umieli dawać świadectwo Jezusowi Chrystusowi. ?Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłością świata? ? tak powiedział Pan Jezus, i my musimy przyjąć te słowa jako do nas skierowane.
    Prosząc o te rzeczy zasadnicze, prośmy również o te rzeczy szczegółowe, które z nich wynikają. A więc o umiejętności realizacji naszego kapłaństwa, nawet i w takich drobiazgach, jak strój, zachowanie, sposób bycia w towarzystwie. A zwłaszcza tutaj bym postawił sprawę ubóstwa; ubóstwa, które jest błogosławieństwem ewangelicznym, które jest radą. My nieraz myślimy: ?rady? ? to jest sprawa osób zakonnych. Jednakże Sobór bardzo rozszerzył znaczenie tych rad. Bardzo podkreślił, że życie kapłańskie, szerzej nawet ? całe życie chrześcijańskie nie może się bez jakiegoś ich wypełnienia obejść. Nie może się bez ich wypełnienia w pełni ukształtować. Czy wszystko jest w porządku z tym naszym kapłańskim ubóstwem? Czy my nie jesteśmy za bogaci w stosunku do społeczeństwa, które jest coraz biedniejsze? Czy my sobie w ogóle ten problem stawiamy? Czy my sobie uświadamiamy, że na wszystkim, co otrzymujemy od ludzi, ciąży hipoteka społeczna?
    To jest sprawa sumienia.. Ale to, co powiedziałem w tej chwili, to jeszcze nie jest rada dotycząca ubóstwa, to jest po prostu zwyczajna nauka społeczna, etyka społeczna Kościoła na temat własności. Zwyczajna nauka społeczna ? zasada tej nauki na temat każdej własności. [?]

    /Fragment kazania kardynała Karola Wojtyły z 9 listopada 1976r. ? słowa skierowane do biskupów i presbiterium Kościoła krakowskiego/

     
    Odpowiedz
  2. Edyta

    Zawsze ilekroć uśmiechasz

    Zawsze ilekroć uśmiechasz się do brata swego

    I wyciągasz do niego rękę,

    Zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.

    Zawsze ilekroć milkniesz by innych wysłuchać

    Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad,

    Które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności,

    Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei złamanym,

    Zawsze ilekroć rozpoznajesz w pokorze

    Jak bardzo znikome są twoje możliwości

    I jak wielka jest twoja Słabość,

    Zawsze ilekroć pozwolisz

    By Bóg pokochał innych przez ciebie

    ZAWSZE WTEDY JEST BOŻE NARODZENIE

    Matka Teresa z Kalkuty

     
    Odpowiedz

Skomentuj ddn Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code