Życie warte życia

Na tle całego stworzenia człowiek jest pod wieloma względami wyjątkowy. Między innymi pod względem umiejętności, które posiada. Za jedną z najważniejszych, uważam możliwość wyjścia z samego siebie, obiektywizacji własnej postawy. Takie patrzenie z zewnątrz jest bardzo ważne w naszym człowieczeństwie. Często doświadczamy tego w różnych sytuacjach. Najczęściej jest to zmiana miejsca zamieszkania, szczególnie przez ludzi młodych, ale nie tylko. Kiedy to w poszukiwaniu pracy, czy z powodu studiów zmieniamy miejsce zamieszkania, a nawet kraj. Wychodzimy z własnego środowiska, kultury, która nas ukształtowała, wychowała, jak i niestety zamknęła w pewnych ramach. Opuszczamy bezpieczne środowisko. Co wtedy robimy?

Przede wszystkim człowiek zyskuje coś wyjątkowego. Może spojrzeć krytycznie na swoje dotychczasowe środowisko, na jego zwyczaje i tradycję. Dostaje szansę, której czasami nie potrafi docenić. Otrzymuje możliwość patrzenia inaczej. Nie tak, jak do tej pory. Nie są to również sprawy, które już go dotyczyły. Wręcz przeciwnie, wiele z nich jest zupełnie nowych. Człowiek ma okazję ocenić siebie samego i swoje dotychczasowe środowisko z zewnątrz, z innej perspektywy, a nie ze środka własnej istoty, własnego ja. Przecież zazwyczaj oceniamy siebie samych w taki właśnie sposób. Zdarza się, że w takim przypadku osoby, które boją się tego zjawiska lub dopiero je sobie uświadamiają, budują wewnętrzny mur. Zamykają się w sobie, zupełnie nie przyjmując żadnej krytyki. Odbierają to jako atak na własną osobę, na swoje bezpieczne ja. Wyjście poza siebie to przede wszystkim stanięcie przed lustrem, zderzenie z inną rzeczywistością, ale z innej perspektywy, punktu widzenia, z zewnątrz.

Aby to zderzenie było możliwe i owocne, trzeba pozbyć się tego muru. Nie można dopuścić do jego wzniesienia. Czy to w dyskusji, dialogu, wspólnocie, miejscu zamieszkania. Jednak pierwszym i najważniejszym miejscem jest serce. Mur jest niebezpieczny, szczególnie tutaj, gdzie wszystko – począwszy od naszego postrzegania – bierze swoje źródło. Przez jego powstanie dopuszczamy pewien egoizm i możemy nawet utracić pełnię swojego życia. Za naszym murem powstaje wiele. Między innymi nowe wartości – NASZE wartości. Od tej chwili mamy NASZĄ sprawiedliwość. Co nas obchodzi krytyka innych? Nasza własna może być również prawda. W zamian otrzymujemy poczucie bezpieczeństwa. Ale czy na pewno prawdziwego? Czy może NASZEGO bezpieczeństwa?

Wszystkie te rzeczy mają jedną wspólną cechę – należą do rzeczywistości ludzkiej. Ludzie wierzący wiedzą, że istnieje również niedościgniona obecnie alternatywa, w postaci rzeczywistości boskiej. To dzięki niej osoby wierzące mogą zobiektywizować swoje własne racje. Z reguły nie lubimy dysonansów, bo są zwyczajnie niewygodne. Uważam, że łatwo zrozumieć, że takie zderzenie ma pozytywne aspekty. Pisząc prościej – z tej sytuacji powstanie wiele dobra. Chrześcijanin ma o tyle wygodnie, że wie dokładnie z czym zderzyć swoją rzeczywistość – z Ewangelią, Dekalogiem oraz jego realnym wypełnieniem – Jezusem Chrystusem.

Zamiast utwierdzać się we własnej prawdzie, należy dążyć do podążania za Żywą Prawdą. Przykazania mają jeden, najważniejszy cel – wyznaczają drogę do wzajemnego, wewnętrznego i zewnętrznego pokoju i zbudowania. Bardzo ważne jest również właściwe spojrzenie i ich interpretacja. Jak bardzo potrzeba nam tych wartości! Żyjemy w świecie, w którym brak pokoju czy zaufania możemy znaleźć tuż obok siebie. Agresja, pomówienia, plotki, kradzieże czy wojna. Oto nasza rzeczywistość. Uświadommy sobie jak bardzo potrzebne jest to Boże Spojrzenie. Możemy zmienić naszą ludzką (wewnętrzną i zewnętrzną) rzeczywistość, czego nie są w stanie zrobić ani pieniądze, ani władza. One nie potrafią zmieniać tego co niewidzialne; tego co Apostoł Paweł nazywa wiecznym:

Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem. Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne. 2 Kor 4:16-18, Biblia Warszawska

Musimy patrzeć z zewnątrz.

 Wtedy życie naprawdę będzie warte życia. 

 

1239905_551271651593652_111250717_n.jpg

 

Komentarz

  1. Halina

    Istota życia

    Bardzo ciekawe spojrzenie

    Mysle sobie, ze kazdy malarz usiluje przekazac nam obraz świata jaki sam go widzi. Okulista natomiast stara nam sie umozliwic widzenie swiata takim, jaki on jest naprawde… czyli poszerzenie pola widzenia, tak, by czlowiek dostrzegl i uswiadomil sobie istnienie calego spektrum potencjalnego sensu, inywidualnego dla kazego czlowieka. Odnajdziemy go zawsze w swiecie zewnetrznym , a nie w sobie samym. Warto zyc z roznych powodow, chocby po to , by kochac , doswiadczac samemu dobroci, prawdy i piekna, poprzez kontakt z przyroda lub kultura, a takze nie mniej wazny kontakt z drugim czlowiekim, ktorego wyjatkowosci mozemy doswiadczac przez milosc.

    pozdrawiam

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code