Wsłuchując się w czytania liturgii Święta Chrztu Pańskiego, nie sposób nie zatrzymać się nad tajemnicą chrztu, a więc wydarzenia stanowiącego fundament naszego życia chrześcijańskiego (por. KKK 1213).
„W chrzcie, jak naucza nasza wiara, otrzymujemy udział w Jezusie Chrystusie, żyjącym w konkretnej historii, w którym Bóg sam stał się człowiekiem. Mamy zatem udział w Boskim życiu” – wskazuje benedyktyn Anselm Grün w jednej ze swoich publikacji. Sakrament ten jest wielkim darem Boga, który wyzwala z grzechu, włącza nas we wspólnotę Kościoła i pozwala czerpać z wszelkich łask.
Dzisiejsze Święto może skłonić do zastanowienia się nad naszym udziałem w Boskim życiu. Taka refleksja zapewne wzbudzi w nas różnorakie pytania, na przykład: Jak kształtuje się moja relacja wobec Jezusa Chrystusa po kilkunastu, kilkudziesięciu latach od przyjęcia chrztu? Czy ja w ogóle utożsamiam się z Chrystusem? A może niekiedy chcielibyśmy „wypchnąć” Go z naszego życia, bo Jego obecność przeszkadza nam w realizacji własnych zamierzeń, nie zawsze zgodnych z Jego wskazaniami (por. Iz. 42, 6-7)? A może przede wszystkim należałoby zapytać siebie, czy On nadal jest obecny w moim życiu?
W liście skierowanym na obecny rok duszpasterski polscy biskupi wskazują: „W chwili chrztu świętego każdej i każdego z nas to zbawcze wydarzenie staje się przełomowym momentem naszej osobistej duchowej biografii”. Dokument ten nosi tytuł: „Nowe życie w Chrystusie”, bo taką łaskę otrzymaliśmy właśnie poprzez przyjęcie chrztu. I choć w ciągu życia wielokrotnie upadamy, i pewnie jeszcze nie jeden raz będziemy borykać się z trudnościami, to nadzieją napawać mogą słowa proroka Izajasza, że On „nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi” (Iz. 42, 4). To zapewnienie mobilizuje, by zabiegać o utrzymanie relacji z Bogiem, szczególnie w roku bieżącym, w którym obchodzimy jubileusz 1050. rocznicy Chrztu Polski oraz ogłoszony przez Ojca Świętego Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia, będący okazją do uwidaczniania naszej aktywnej wiary, potwierdzonej podczas chrztu świętego.
Jego zapewnienia i pouczenia
Owszem Jego zapewnienia mobilizują, ale – czy wszyscy ochrzczeni w Kościele i prezentujący się na forum Tezeusza naprawdę pragną, potrzebują i wyczekują Jego pouczenia?……
Szczęść Boże!