Wokół encykliki na cztery ręce – część 2

 

Abraham – ojciec w wierze

 

Franciszek, rozwijając temat wiary w swojej encyklice, jako przykład podaje Abrahama i jego historię przyjaźni z Bogiem. W zasadzie można powiedzieć, że nic odkrywczego. Zwykle właśnie wiarę Abrahama podaje się jako exemplum perfectum, to jego nazywa się "ojcem w wierze". A właściwie to dlaczego akurat Abrahama podaje się za przykład? Mówimy, że chodził z Bogiem, ale czy Mojżesz nie chodził z Bogiem? A poprzedzający ich Henoch, który został wzięty do nieba, czy chociażby pupilek Adonai, rudzielec Dawid, żeby nie zapomnieć o najmądrzejszym Salomonie. Co spośród nich wszystkich wyróżnia Abrahama, bo przecież chyba nie tylko chronologia. Co ujrzał (dojrzał w świetle swojej wiary) Abraham, czego nie widzieli inni?

 

Abrahama poznajemy, gdy mieszka w Ur Chaldejskim ze swoim ojcem Terachem i braćmi Nachorem i Haranem. W pewnym momencie z niewiadomych powodów ojciec Abrahama, Terach postanawia opuścić Ur wraz z całą rodziną. Mają zamiar iść do Kanaanu, ale osiadają po drodze w Charanie. Abraham mieszkając w Charanie, usłyszał słowo Boga, który polecił mu wyruszyć w drogę, nie precyzując gdzie, ale za to obiecując Swoje błogosławieństwo i przyrzekając, że uczyni z niego wielki naród. Nie było wtedy jeszcze mowy o ziemi obiecanej. Abraham wychodzi z Ur nie wiedząc, gdzie zmierza i co go czeka. Jedyne co wie, to że Bóg obiecał mu błogosławić i uczynić z niego liczny naród. Abraham wyrusza w nieznane posłuszny słowu Boga, pozwala mu na to jego wiara i jej światło, które rozświetla mu drogę w miarę jak posuwa się naprzód. Dopiero po przybyciu do Kanaanu, Abraham dowiaduje się, że to jest ziemia, na której będzie żył naród, który z niego się narodzi. Jednak obietnica potomstwa wciąż się nie spełnia, zniecierpliwiony Abraham w czasie panującego w Kanaanie głodu przenosi się do Egiptu. Tam z lęku o swoje życie, przymusza swoją żonę Sarę, aby utrzymywała, że są rodzeństwem i za odpowiednie wynagrodzenie "odsprzedaje" ją faraonowi. Interweniuje wtedy Bóg – faraon dowiaduje się prawdy o Sarze i oddalą ją od siebie, polecając jednocześnie odprowadzić Abrahama z jego dobytkiem poza granice Egiptu. Abraham, znów wędruje, a Bóg objawia się w jego życiu przemawiając do niego. Wiara Abrahama rodzi się więc ze słuchania i nabiera osobistego charakteru, w ten sposób pokazuje, że Bóg nie jest Bogiem jakiegoś specyficznego miejsca lub czasu, ale JEST BOGIEM OSOBY. Bóg wchodzi z człowiekem w osobista relację i w tej relacji się objawia. I co istotne Bóg pozostaje w ścisłej relacji z człowiekiem ZAWSZE, bez względu na to czy my to dostrzegamy czy też nie. Widać to doskonale w historii niechlubnego pobytu Abrahama w Egipcie. Pomimo zwątpienia jakie ogarnia Abrahama i nieudanej próby wzięcia w sprawy w swoje ręce, Bóg interweniuje i sprowadza wszystko na właściwe tory. Bóg jest Bogiem stale obecnym. Powracamy tu do wypowiedzianego przekonania św. Tomasz z Akwinu, że Bóg jest rzeczywistością (bardziej) i rzeczywistość tą realizuje właśnie w relacji do swojego stworzenia.

 

Abraham z czasem odkrywa, że jego powołanie polega na powierzeniu się Słowu. Dostrzega w świetle wiary, że słowo wypowiedziane, rzecz ulotna i krótkotrwała, gdy jest wypowiedziane przez Boga staje się najbardziej pewną i niewzruszoną rzeczą ze wszystkich. Słowo Boga staje się skałą, twierdzą nie do ruszenia. Franciszek zauważa, że wiara po hebrajsku to ’emunah’. Słowo to pochodzi od czasownika ‘aman’, którego rdzeń znaczy ‘podtrzymać’. W Starym Testamencie Bóg wielokrotnie jest nazywanym Bogiem-Amen, to znaczy ‘Bogiem wiernym’, bo ’emunah’ oznacza zarówno wiarę człowieka jak i wierność Boga. My wierzymy w Boga i Jego obietnice, a On jest wierny swemu słowu. I tak Abraham otrzymuje przyrzeczenie, że z niego narodzi się wielki naród, Bóg spełnia głębokie pragnienie Abrahama, aby został ojcem. Jest to głębokie pragnienie każdego mężczyzny, zakodowane w jego sercu. Bóg wypełnia to pragnienie, ale jednocześnie jasno pokazuje, że to nie Abraham jest źródłem życia, które z niego wyjdzie, to Bóg powołuje do życia, bo jest jak pisze św. Paweł Tym, który "powołuje do istnienia to, co nie istnieje" Rz 4,17. Tylko Bóf jest zdolny do takich rzeczy, ponieważ tylko On istnieje najbardziej, w stopniu najdoskonalszym i dlatego może być źródłem istnienia innych bytów. Widzimy więc, że Bóg udziela daru życia, choć nie musi tego robić. Dlaczego więc to czyni? Ponieważ jest pełnią Miłości i Dobroci i po prostu chce, taka jest jego wola – to też odkrywa Abraham kiedy, Bóg raz po raz prowadzi go jakby za rękę, pełen troski o jego losy – wtedy, gdy wyprowadza go z Charanu, ratuje z opresji w Egipcie, obdarza błogosławieństwem i majętnościami, ratuje, na prośbę Abrahama, Lota z Sodomy. Nie może być inaczej, bo Bóg jest pełnią rzeczywistości, istnieje w sposób najdoskonalszy, angażuje się w sposób osobowy, czyli totalny w relacji z człowiekem, jest twierdzą, opoką, jest niezmienny i niewzruszony, potężny, pełen Miłości i Dobra, Dawca Życia – i cokolwiek jeszcze byśmy nie powiedzieli o Bogu, to nie będzie to nawet ułamek tego kim On jest.

 

Św. Tomasz z Akwinu, który miał niepostykany umysł (ułożył geometryczną definicję Boga), napisał wielotomową Summę Teologiczną, Summę Filozoficzną i wiele traktatów teologicznych, pod koniec swojego życia doznał mistycznego uniesienia i przestał pisać i wykładać cokolwiek. Powiedział jedynie do swojego sekretarza, że to co przez całe życie zdołał powiedzieć i zapisać o Bogu to wszystko słoma, nie warta papieru i atramentu – Bóg jest Niepojęty, przekracza każde nasze o Nim myślenie. Tak samo dzieje się w przypadku Abrahama, Bóg go zaskakuje, ten potężny i pełen Miłości Bóg nakazuje Abrahamowi złożenie w ofierze jedynego syna Izaaka!!! I nie chodzi tu tylko o to, że Abraham utraci swojego ukochanego, wyczekanego syna. Jeżeli Izaak zginie, to nie będzie mogła się spełnić obietnica dana Abrahamowi, że z niego (z Abrahama przez Izaaka) zrodzi się wielki naród. Polecenie Boga oznacza, że wszystkie plany Abrahama legną w gruzach. Ale wobec polecenia Najwyższego, nie wiele mniej zaskakującą sytuacją, jest postawa Abrahama, który bez zająknięcia wykonuje zadanie, które zlecił mu Bóg. Spokój i posłuszeństwo Abrahama, bulwersuje w takim samym stopniu jak Boże polecenie zabicie Izaaka. O co chodzi? Co wie, widzi Abraham, czego my nie jesteśmy w stanie dostrzec. W jakim rodzaju umowy (zmowy?!) Abraham jest z Bogiem? I tu mieści się wyjaśnienie dlaczego to Abraham, a nie inni patriarchowie, jest ojcem w wierze, który widzi w świetle wiary to czego my nie potrafimy dostrzec, a co wiele wieków później dostrzegł dopiero św Paweł, który pisze: "Pomyślał bowiem /Abraham/, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go /Izaaka/, jako podobieństwo [śmierci i zmartwychwstania Chrystusa]" Hbr 11,19. Abraham wie, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, że jest wierny i potrafi czynić takie rzeczy, o których nie mamy tu na ziemi nie będziemy mieli nigdy bladego pojęcia. Wie, że nawet gdyby Izaak zginął, z jego ręki, to Bóg jest w mocy przywrócić go do życia. I to jakiego życia! Na podobieństwo życia zmartwychwstałego Chrystusa, życia w jedności z Bogiem. Dlatego Jezus mówi w Ewangelii św. Jana: "Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień – ujrzał [go] i ucieszył się" J 8,56. Nasz ojciec w wierze ucieszył się, bo zrozumiał, że dla Boga nie ma barier nie do pokonania, ponieważ – Bóg jest pełnią rzeczywistości, istnieje w sposób najdoskonalszy, angażuje się w sposób osobowy, czyli totalny w relacji z człowiekem, jest twierdzą, opoką, jest niezmienny i niewzruszony, potężny, pełen Miłości i Dobra, Dawca Życia.

 

Bóg pokazuje w historii Abrahama i Izaaka, że chociaż nam się wydaje, że nie ma dobrego wyjścia, to On zna rozwiązanie każdej sytuacji. Jest potężną Opoką, na którą zawsze możemy liczyć, ZAWSZE bez względu na okoliczności. Abraham zawierzył w sposób totalny, dlatego otrzymał światło wiary, w którym ujrzał, że Bóg zna rozwiązanie, że właśnie On jest rozwiązaniem.

 

7 Comments

  1. Jadzia

    z punktu widzenia Izzaka

    Ja chyba juz kiedyś na ten temat pisałam. Jakos nigdy nikt nie opisuje wydarzenia oczami Izaaka.

    Ksiega Rodzaju 22

      (6) Abraham, zabrawszy drwa do spalenia ofiary, włożył je na syna swego Izaaka, wziął do ręki ogień i nóż, po czym obaj się oddalili. Izaak odezwał się do swego ojca Abrahama: Ojcze mój! A gdy ten rzekł: Oto jestem, mój synu – zapytał: Oto ogień i drwa, a gdzież jest jagnię na całopalenie? (8) Abraham odpowiedział: Bóg upatrzy sobie jagnię na całopalenie, synu mój. I szli obydwaj dalej. (9) A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego Izaaka położył go na tych drwach na ołtarzu. (10) Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna. (11) Ale wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: Abrahamie, Abrahamie! A on rzekł: Oto jestem. (12) Anioł powiedział mu: Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! 

     

    Chłopiec –  nie wiemy ile mógł miec lat – w owym czasie dzieci dojrzewały dość szybko i już wtedy dziećmi nie byly, sądze, że jezeloi w Biblii występuje jako chlopiec mozna  przyjąć że izzak miał od 6 do 10 lat w rachubie obecnej ( wtedy lata jakoś inaczej obliczano w każdym razie wg tamtejszych lat był dzieckiem). Bezgranicznie ufal ojcu i go kochał. Nic na temat związku małego Izaaka z Bogiem nam nie wiadomo, nalezy przyjąc, że był bardzo wierzący. I oto ukochany ojciec zabiera ufne dziecko aby złożyć ofiarę calopalenia,Idą wg Biblii 3 dni, zapewne taki marsz dla dziecka był bardzo męczący.Drwa zostały "włożone" na małego Izaaka, dziecko idzie za tata i ufnie zapytuje gdzie jest jagnie na calopalenie. Abraham zaś nie mówi prawdy synkowi mimo, że ją zna  tylko udaje, że wszystko jest w porzadku i ze to Bóg wybierze sobie ofiare. W myśl zasady prawdomowności Abraham klamie synkowi, z premedytacją gdyż sam prawdę zna.Czy taki stosunek ojca do dziecka jest wlaściwy? Czego Abraham sie bał, że nie powiedział prawdy? Ze Izaaki ucieknie, będzie plakal i prosił o laske, czy moze bał się, ze go znienawidzi i dlatego czekał na ostatnią chwile? Jak z tym kłamstwem czuł sie Abraham? Co czuł Izaak? Sadzimy, że się nie domyślał i ufał tacie.

    Biblia nic nam nie mówi na temat ani słów Abrahama do synka gdy go wiązał – zresztą po co – zwierzę wiadomo ucieka wiec trzeba związać ale rozumny wierzacy czlowiek? Czyżby Abraham bal sie, że synek ucieknie w ostatniej chwili?

    Wg Biblii żaden Anioł nie ukazal się Izaakowi aby cokolwiek mu powiedziec, przekazac, pocieszyc. Tak jakby dziecko było rzecza o która nic nie czuje i nie myśli. Wiemy co czul Abraham, co czul Izaak miożemy sie jedynie domyślac.

    Co czul Izaak do ojca gdy go wiązał? Co czuł gdy go rozwiązano? Co czuł w drodze powrotnej? Czy nadal bezgranicznie ufal w slowa taty? Jakimi uczuciami go darzył od tej chwili?

    Co czuł gdy Anioł rozmawial jedynie z ojcem a jego zupełnie nie zauważał?

     
    Odpowiedz
  2. aaharonart

    Brakująca osoba Jakuba

    W tym blogu znalazłem takie oto słowa :

    "Bóg nie jest Bogiem jakiegoś specyficznego miejsca lub czasu, ale JEST BOGIEM OSOBY.

    Pozwolę sobie zauważyć że  Bóg nie jest Bogiem tylko jednej  osoby ale trzech osób.

    W Tym  Blogu odnalazłem osobę Abrahama i osobę Izaaka , ale gdzie jest osoba Jakuba?

    znalazłem tu słowa które mówią  że :

    "Bóg pokazuje w historii Abrahama i Izaaka, że chociaż nam się wydaje, że nie ma dobrego wyjścia, to On zna rozwiązanie każdej sytuacji.

    Tak rzeczywiście jest,  ale ja poprawił bym to zdanie i napisał bym że Bóg pokazuje w historii Abrahama i Izaaka i Jakuba , że chociaż nam się wydaje, że nie ma dobrego wyjścia, to On zna rozwiązanie każdej sytuacji.

    O co mi chodzi ?

    Pragnę w swoim wpisie zwrócić uwagę na to że On – Bóg , jest Bogiem Abrahama Izaaka i Jakuba.

    Tomaszu . Gdy  Bóg posyła Mojżesza do Izraelitów, aby oznajmić im Swój zamiar, w Jego słowach pojawia się potrójne określenie. ”Tak powiesz synom izraelskim: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i tak mnie nazywać będą po wszystkie pokolenia. Idź izgromadź starszych Izraela, i powiedz im: Pan, Bóg ojców waszych objawił mi się, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba” (w. 15-16).
    Skąd ten potrójny refren? Tym bardziej, że Sam Pan Jezus używa tego samego określenia we fragmencie, który pojawia się w każdej z trzech pierwszych ewangelii: “A co do zmartwychwstania, czy nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba!… (Mt 22,31-32). Dlaczegóż to,  Bóg używa tego potrójnego określenia, gdy objawia Samego Siebie ludzkości? Jakie znaczenie mają  te trzy powtarzające się imiona?
    “On jest dla mnie Bogiem Abrahama i Izaaka, i Jakuba”. Bez wątpienia Ismael mógł Go nazwać “Bogiem Abrahama”, ale to nie wystarczy. Ezaw mógł posunąć się dalej i powiedzieć “Bóg Abrahama i Izaaka”, ale to również jest niewystarczające. Duchowe doświadczenie nie jest zsumowane w Abrahamie i Izaaku. Należy również dodać imię Jakuba. Dla prawdziwego Izraela jest On Bogiem wszystkich ich ojców.
    “Czegoś mi brakuje; świadomy jestem jakiejś potrzeby; jednak nie
    jestem w stanie określić, co właściwie jest moją potrzebą”. Wielu z nas, w jakimś momencie naszego
    życia, prosi Boga o “drugie błogosławieństwo”, często mając niejasne pojęcie o tym, co może zawierać
    w sobie takie błogosławieństwo.  To błogosławieństwo zawiera  nie jedynie jakąś jedną
    rzecz, lecz trzy.

    Dobrze uczysz Tomaszu mówiąc że doświadczenie Abrahama jest dla nas bardzo cenne;
    uczy nas, że Bóg jest naszym Ojcem, Źródłem wszystkiego dla nas. Ale doświadczenie Abrahama bez
    doświadczenia Izaaka i Jakuba  nie wystarcza.
     

    Abraham ujrzał Boga jako Ojca. Doświadczył, że jest On Źródłem wszystkich rzeczy.

    Izaak otrzymał dziedzictwo jako syn. Błogosławieństwem jest być obdarowanym przez Boga. Jednak nawet
    jeśli coś otrzymujemy, możemy zagarnąć to dla siebie i zmarnować.

    Jakub spróbował tak zrobić i został uratowany od konsekwencji tego jedynie dzięki temu, że złamano w nim jego naturalną siłę. W naszym doświadczeniu musi nastąpić dzień, kiedy to się stanie. Cechą charakterystyczną ludzi, którzy prawdziwie znają Boga jest to, że nie ma w nich żadnej wiary w swe umiejętności, żadnego polegania na sobie. Gdy Jakub nauczył się tej lekcji, wtedy prawdziwie zaczął istnieć Izrael Boży.

    Abraham ukazuje Boży zamiar, dla którego wybrał On nas grzeszników.

    Izaak pokazuje, jak Boże życie staje się dostępne dla nas przez dar Jego Syna.

    Jakub przedstawia Boże drogi, którymi prowadzi nas Duch Święty, aby zachować i pomnożyć to, co
    otrzymaliśmy. Rozprawia się On z naszą starą, upartą naturą, aby utorować drogę naszej nowej naturze
    w Chrystusie, abyśmy chętnie współpracowali z Bogiem. Tak więc Duch działa, aby osiągnąć Boże
    cele przy pomocy Jego własnych środków. Jest to cel wszystkich Bożych poczynań w stosunku do
    tych, którzy są Jego własnością.

    Bóg jest Bogiem trzech osób a nie jedynie osoby . Te osoby to plan zbawienia . Abraham , Izaak i Jakub.

    Izrael Boży.

    PS.

    Tomasz. Twój blog jest ciekawy. Mam nadzieję że w kolejnych odsłonach odnajdę w nim również "osobę Jakuba"

    Co Bóg ma na myśli, gdy obecnie mówi o “Izraelu”? Czy to pojęcie ma jakieś szersze
    znaczenie, niż to z pozoru mogłoby się wydawać? By znaleźć odpowiedź, zajrzyjmy na koniec listu
    Pawła do Galacjan, gdzie pisze on o nowym stworzeniu, w którym nie ma Żyda ani Greka (6,15), ale
    gdzie wszyscy znajdują wspólny fundament w krzyżu Chrystusa. Prosząc o pokój i miłosierdzie dla
    wszystkich, którzy należą do Chrystusa, Paweł używa w stosunku do nich znaczącego określenia –
    “Izrael Boży”. Powiadam wam, my, którzy wierzymy w Pana Jezusa, jesteśmy Izraelem Bożym, w
    jedności z całym prawdziwym Izraelem, a nie jakiś jeden naród.
    Ale co więcej, jeśli Bóg wybrał nas, byśmy byli jego własnością, w takim razie słusznie stawiamy
    sobie pytanie, przez co musimy przejść pod Jego ręką, abyśmy stanowili taki lud Boży. Z całą
    pewnością otrzymamy odpowiedź na to pytanie, gdy będziemy uważnie śledzić życie i doświadczenia
    tych trzech ważnych postaci. Dlatego że Abraham, Izaak i Jakub zajmują wyjątkowe miejsce w
    działaniu Bożej Opatrzności, miejsce, jakiego nie zajmuje nikt inny. Im przypadł w udziale ten
    przywilej, by prowadzić nas wszystkich do Boga w szczególny sposób

    a*

     

     

     
    Odpowiedz
  3. tomasz.zmuda

    @ aaharon

    Aaharonie, oczywiście, że Bóg nie jest Bogiem tylko jednej osoby. Masz rację, że jest Bogiem i Abrahama, i Izaaka, i Jakuba. Powiem więcej, jest także Bogiem Aaharona i Tomasza. Zależało mi żeby uwypuklić relację Boga do osoby, bo często przypisujemy Boga do miejsca lub czasu, a przecieć Bóg nie wiąże się ani z miejscem ani z czasem, a osobą i owszem. Także moje pominięcie Jakuba nie było celowe.

    Jeszcze uwaga ogólna – teksty, które zamieszczam teraz na blogu, są refleksjami po przeczytaniu encykliki LUMEN FIDEI, czyli tzw "encykliki na cztery ręce", ponieważ pisanej przez dwóch papieży – zaczął Benedykt XVI, dokończył Franciszek. Także "cztery ręce" nie dotyczą, jak piszesz w innym komentarzu, rąk Abrahama i Izaaka, ale rąk Benedykta i Franciszka. Autorzy encykliki analizują przede wszystkim historię Abrahama, Izaak jest drugoplanowym bohaterem. W następnej części moich rozważań będzie trochę o Jakubie, także cierpliwości 🙂

    Bardzo ciekawe są jednak twoje uwagi do mojego tekstu.

     

     

     
    Odpowiedz
  4. tomasz.zmuda

    @ Jadzia

    No faktycznie, zadziwia zachowanie i Abrahama i Izaaka. Wiemy już, że Abraham bezgranicznie ufał Bogu, że ten wskrzesi Izaaka w razie jego śmierci, więc jego postawa jest wytłumaczalna. Ale co z Izaakiem? Część komentatorów, także żydowskich uważa, że Izaak nie miał inteligencji wysokich lotów i po prostu nie zorientował się, co się szykuje. Inni uważają, że był pod wpływem Ducha i był gotów ponieść śmierć tak jak gotów był Jezus. Szczerze mówiąc mnie nie zadawala, żadna z tych interpretacji. Musimy pamiętać, że Biblia nie jest księgą historiograficzną, i nie zawsze opisuje wszystkie szczegóły danych sytuacji. Być może faktycznie Izaak się wyrywał a Abraham płakał kiedy wyciągał nóż, ale z punktu widzenia autora tej historii nie ma to większego znaczenia dla nas.

     
    Odpowiedz
  5. Jadzia

    Tomaszu

     Ale co z Izaakiem? Część komentatorów, także żydowskich uważa, że Izaak nie miał inteligencji wysokich lotów i po prostu nie zorientował się, co się szykuje. Inni uważają, że był pod wpływem Ducha i był gotów ponieść śmierć tak jak gotów był Jezus. Szczerze mówiąc mnie nie zadawala, żadna z tych interpretacji. 

    Mnie równiez nie zadawala. Bo to by znaczylo, że zawsze można wytłumaczyć agresję w stosunku do bezbronnego dziecka twierdząc, ze mają niską inteligencję ( czyli takich uszkodzonych mozna zabijać nawet juz po urodzeniu i nic tego nie tłumaczy?) lub, że sa pod wpływem Ducha i mają cierpiec. Rzeczywiście takie tłumaczenie jest bez sensu.

     Musimy pamiętać, że Biblia nie jest księgą historiograficzną, i nie zawsze opisuje wszystkie szczegóły danych sytuacji. Być może faktycznie Izaak się wyrywał a Abraham płakał kiedy wyciągał nóż, ale z punktu widzenia autora tej historii nie ma to większego znaczenia dla nas.

    Ale przeciez Biblia uczy nas stosunku do drugiego człowieka, współczucia i współodczuwania. Zatem pominięcie takiej kwestii jest dosyc dziwne.Sądze, ze zachowanie Izaaka ma bardzo duże znaczenie. I to właśnie dla nas. Zupełnie inaczej mozna zrozumiec tę historię jezeli Izaak akceptował świadomie sytuację ( moze nawet był niezadowolony, ze nie pozwolono mu zginać na ołtarzu), a zupełnie inaczej jeżeli się wyrywał i płakał. Wtedy było zupełnie inne nastawienie samego Abrahama.

    Sądzac po tym, że w owych czasach śmierć była na porządku dziennym Izaak mógł całą sytuacje przyjac jako zrządzenie losu. Jest natomiast ważne jak się czuł w tej sytuacji.

    Poza tym ciekawe jest podejście Boga i Anioła do samego Izaaka.

     
    Odpowiedz
  6. aaharonart

    Bóg TRZECH OSÓB

    fotografika aharon*

    W Liście do Galacjan 6,16 Paweł używa wyrażenia “Izrael Boży” w stosunku do całego Bożego
    ludu, pokazując, że Izrael był obrazem Kościoła. “Bóg Abrahama i Izaaka i Jakuba, uwielbił syna
    swego, Jezusa”, obwieścił Piotr apostoł w "swojej  encyklice" 🙂  i dalej oznajmił, jakie cuda Bożej łaski mają nastąpić przez Jego imię.
    Tak,

    Bóg chce, by Jego lud, każdy z nas, znał Go jako Boga Abrahama i Izaaka i Jakuba, wszystkich
    trzech. Zapewne Papieże Benedykt i Franciszek też tego chcą pisząc Lumen Fidei .

    Bóg pragnie, abyśmy poznali, że jesteśmy kierowani inicjatywą Ojca (Abraham), że jesteśmy wyposażeni
    w bogactwa Syna (Izaak), i że jesteśmy rzeczywiście przekształcani przez cierpliwe wychowywanie Ducha (Jakub).
    Bóg przez wierzących w niego  chce doprowadzić do końca swoje dzieło, doprowadzić do wypełnienia się wielkiego zamiaru w stosunku do ludzkości.

    Zapewne dzieło Lumen Fidei jest jednym ze schodków wiodących do tego wypełnienia .

    Teraz rozumiem o co Ci chodziło Tomaszu z tymi rękoma:) Dziękuję za wyjaśnienie. Ja staram się patrzeć na to co mówi Bóg w swoim słowie  i poprzez tych trzech mężów którymi są Abraham Izaak i Jakub odnajdywać praktycznie Boga w swoim życiu . To oni są znakiem rozpoznawczym tej "praktyki"  Boga Jedynego we  mnie.

      . Dziękuję Ci za te słowa Tomaszu w których piszesz że Bóg jest także Bogiem Aaharona i Tomasza. Jednak nie o to chodzi …Przepraszam ale On nie jest niestety Bogiem Aaharona …W pewnym sensie tak jest  ale niestety droga zbawienia prowadziła nie przez moją osobę , ale przez Abrahama , Izaaka i Jakuba których Bóg umieścił w swoim słowie aby dać wzrór drogi dla człowieka wierzącego . Ja nie jestem wzorem . Oni trzej zaś tak. To z nimi Bóg działał i to ich Bóg wpisał w swoje imię . Daleki jestem od tego by mówić o Bogu to czego On sam o sobie nie powiedział. Dla mnie więc Bóg jest Bogiem Abrahama Izaaka i Jakuba . Nie jest to Bóg Aaharona bo nie o to chodzi …

    Papieże pisząc o wierze zapewne zdają sobie równiez sprawę z tego że wiara rozpoczyna się w abrahamie idzie przez Izaaka i  jej zwienczeniem jest Izrael Boży. Jego lud . Kościół. Oni też wiedza że nie jest to Bóg Papieża Franciszka ani Bóg Benedykta ani też Lutra czy jakiegoś patriarchy Prawosławnego …W pewnym sensie nim jest ale tu chodzi o coś innego Tomaszu …

    Masz rację pisząc relacji Boga do osoby . Tu możemy mówić o Bogu Tomasza czy Aaharona jednak to nie o taką relacje chodzi …Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć …

    Dobrze jest widzieć  ,  że ta relacja z Bogiem ,  w każdym z nas idzie poprzez doświadczenie tych trzech osób , ich doświadczenie wiary  przez którą Bóg prowadził Abrahama, Izaaka i Jakuba staje się doświadczeniem każdego człowieka wierzącego w Boga Abrahama Izaaka i Jakuba. Chciałem pokazać że bez tych trzech doświadczeń w życiu każdego człowieka nie ma mowy o pełnym doświadczeniu życia w Chrystusie. Jeśli zajmujemy się tylko  Aaharonowym  doświadczeniem Boga w sobie to niestety jesteśmy jedynie na początku drogi jesteśmy jak Abraham . Musimy doświadczyć również w swoim życiu tego co przeszedł Izaak , ale i na tym nie możemy spocząć . Musimy jeszcze zdobyć się na to by złamano w nas to co jest nasze , tak jak złamane zostało to w Jakubie. Wiara jest procesem . Rozwija sie od Abrahamowego doświadczenia idzie przez Izaaka a jej zwieńczeniem jest życie ludu Bożego Izraela Bożego  w Niebieskim Jeruzalem . Myslę że mnie rozumiesz więc nie będę więcej tłumaczył tego co jak mniemam jest dla Ciebie oczywiste .
    Będę oczekiwał z cierpliwością kolejnych Twoich blogów Tomaszu . Dziękuję Ci .

    Twój przyjaciel
    artur aharon.

     
    Odpowiedz
  7. tomasz.zmuda

    Bóg w relacji do osoby

    Chyba wiem, co chcesz powiedzieć poprzez tłumaczenie, że Bóg jest Bogiem trzech osób: Abrahama, Izaaka i Jakuba. Dla Żydów jest to fundamentalna prawda o drodze wiary w ich życiu. Chrześcijanie jednak mają inny fundament – jest nim Jezus Chrystus, w Nim Bóg objawił się w pełni. I od teraz nie jest już Bogiem TRZECH OSÓB, ale Bogiem w TRZECH OSOBACH. Bóg pozostaje w relacji do osoby, w tym się wyraża, bo przecież jest Miłością. I nasza historia relacji z Bogiem wygląda podobnie jak w relacji do Abrahama, tylko że w innej skali. I my i Abraham mamy swoje wzloty i upadki w zaufaniu Bogu (przypomnij sobie haniebną eskapadę Abrahama do Egiptu – on tam sprzedał swoją żonę!). Izaak był bezradny wobec własnej żony, Jakub okazał się oszustem własnego ojca. Życie trzech patriarchów jest dla nas nauką, nie wzorem naśladowania. Wzorem do naśladowania jest życie Jezusa.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code