Rozważanie na Sobotę III tygodnia Adwentu, rok C1
W Ewangelii Łukasza Maria, wygłaszając hymn pochwalny na cześć Boga, który uczynił cud poczęcia, podkreśla swoją rolę jako Matki Zbawiciela:
„Oto bowiem błogosławić mnie będą
odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny”.
W tekście autorstwa Łukasza Maria przypomina również o sprawiedliwości Boga i Przymierzu. To jedna z najdłuższych jej wypowiedzi w Piśmie Świętym, a zarazem najbardziej formalna. Gdzie indziej jest przedstawiana w relacjach jako np. matka zmartwiona zaginięciem Syna czy współuczestniczka pierwszego cudu w Galilei. Tu jej słowa bardziej pasują jako zwiastun figury Piety. Wyrażają świadomość dziejowego znaczenia wydarzeń, w których Maria bierze udział i podkreślają ich cele jakby w kontekście tragedii, która ją spotka na ziemi. Poślubiona Bogu, symboliczny ideał kobiety w katolickim wyznaniu.
„Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej”
Jaką myśl można wyłowić ze słów, które dla nas w XXI wieku stały się zbiorem kalkowanych przez kulturę pojęć? Moc, którą może czuć wierzący, poczucie bezpieczeństwa w sferze duchowej, nadzieja na sprawiedliwość w tym lub pozaziemskim świecie;
„On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych.”
Wiarę, że jakby nie było źle, znajdzie się rozwiązanie, bo Bóg nie pozwoli, abyśmy zostali sami.
„Głodnych nasyca dobrami,
a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje”.
To klasyczne, proste i poruszające – dzięki postaci Matki Jezusa – wyznanie zaufania Bogu. Wiary w Jego obecność i opiekę. Sam święty Łukasz zgodnie z przekazami okazywał swoim zachowaniem zaufanie i wiarę. Towarzyszył aresztowanemu Pawłowi.
W tym roku rekolekcji inspirujemy się spotkaniem Boga i człowieka, które może zmienić ludzkie życie, ale też trafia na niedowierzanie, podejrzliwość, lekceważenie. Św. Łukasz żył w świecie, który kategorycznie rozgraniczał i dzielił ludzi według wyznania. Współcześnie w Europie i Stanach Zjednoczonych wprowadza się zwyczaj pozdrowień „Happy Holiday” zamiast „Merry Christmas”, co ma zapobiec obrażeniu osób innej wiary lub niewierzących. Jestem przekonana, że nasz święty byłby zaskoczony i oburzony, gdyby muzułmanin przywitał go słowami „Happy z Tobą”.
