1.
w mieście aniołów
nie ma podłogi
nikt przecież
po niej nie chodzi
a gwiazdy spadają
jedna za drugą
nie nadążysz
wygłaszać życzeń
w miescie aniołów
nie ma rzeczywistości
to jedyna rzecz
na którą jest deficyt
2.
zapalę świeczkę na twoim stole
zrobiło się zimno
klepsydra przesypuje piasek
anioł dawno osamotnił
krzeslo obok
3.
pozostaną po nas
granitowe domy
kamienne cmentarze
choć żyliśmy pełnią
jak ptaki przeczyste
anioły skrzydlate
choć byliśmy
miłością
słodkim grzechem
choć zbieraliśmy
w dłonie
liście naszych jesieni
pozostaną po nas
granitowe domy
kamienne cmentarze
i pamięć mierzona
długością świecy
aharon do Aśki
Witaj Asia. Dawno Cię nie było:) Cieszę się że znów wróciłaś a wiersz Twój natchnął mnie do zrobienia obrazka …jak dużo wody pod ziemią tak długo żyć będziemy …a klapsydrą jest licznik na wodę…
pa…
twój przyjaciel aharon*
Piekny!
Czesc Przyjacielu! wrocilam, wrocilam. Bumerang jestem @-)
Bardzo ciekawy jest i piekny twoj obrazek. Anioloczlowiek. piekny.
Asia
@Deszczowa & Artur
Tak się składa ,ze w ostatnim roku aktywny jestem w necie tylko podczas rejsów. Przyziemne zajęcia przy remontach i drobnych naprawach, które są odkładane na mój przyjazd a przy kiepskiej mojej self organizacji , powodują brak czasu i chęci do serfowania. Takoż jak wracam do „biura na Forties Field” to zaczynam czytać ,przeglądać a czasem coś komentować. Takoż zdopingowany przez Ciebie droga Yo, zacząłem od Twoich wierszy na ten jesienny „powrót” .Czytam je z „piekącą twarzą od nadmiaru soli” przynoszona przez ogon słabnącego huraganu i z duszą na rozstaju czekającą na mojego Godota .
Jadąc do hotelu Double Tree z lotniska w Aberdeen ,taxówkarze zazwyczaj wiozą mnie drogą przecinająca stary cmentarz ( kiedyś zwiedzając go i widziałem nagrobki chyba z XVIII wieku) .Jest tam dużo kamiennych nagrobków .Zawsze wywołuje to u mnie refleksje nad przemijaniem. Teraz wiem dzięki mn Tobie ,ze to znak z miasta Aniołów .
Obrazek Aharona jest śliczny, ale też bardzo intrygujący ; czy anioły teraz śladem tzw nowoczesnej cywilizacji zaczęły dokładnie mierzyć i wyliczać ludziom? Dlaczego cień- poświata anioła jest nieproporcjonalnie wiekszy ,czy to znaczy iże anioły się kurczą , bo ludzi wrażliwych i wierzących w nie drastycznie ubywa ( tak jak sugerował T.Pratchett ) . I jeszcze ten zawór kulowy , jako wtajemniczony technokrata wiem ,że takim zaworem ciężko regulować albo cała struga ,albo szybkie zamknięcie . Ten wiersz i jego graficzna interpretacja bardzo mnie intrygują .
Any way pozdrawiam Was ,Ciebie Deszczowa i Ciebie Arturze.
Na-wreszcie Pan Zbigniew
powrócił i mądrze przemawia 🙂
Zaskakuje mnie nowa myśl, że dzięki poezji poznałam i nadal poznaję fantastycznych, mądrych i kolorowych ludzi. Posiadać przyjaciół to dar z najpiękniejszych obok miłości. I nie prawdą jest i będę bronić tego stwierdzenia, że otaczają nas głodne hordy.
Czas który przeżyłam po rozstaniu z tatą zaowocował nową wiarą w ludzi. W bezinteresowne dobro z potrzeby bycia i pomagania.
I tym silniej wierzę, że dobro skądś płynie do ludzkich serc. I dobro jest piękne i kojące.
Przyjaciołom ”po drodze” dziękuję.
J.