Walka o demokrację czy ideologia?

         Można by zgodzić się z treścią niektórych haseł organizowanych akcji protestacyjnych KOD-u, ponieważ rzeczywiście Polska potrzebuje wolnych mediów. Dość już politycznie zaangażowanych i ideologicznie ukierunkowanych dziennikarzy, którzy wyrażają swoje poglądy na antenie telewizji opłacanych ze środków publicznych za miast zwyczajnie przekazywać informacje. Szkoda tylko, że pod sztandarami tak właściwych haseł stoi intencja podtrzymywania zaborczej polityki medialnej. Na szczęście zmiany idą w dobrym kierunku i w krótce przestanie być nadawany dziennik telewizyjny z treścią godną kroniki filmowej. Ostatnie wydarzenia w Polsce jednak nie bulwersują aż tak, gdyż z jednej strony nie można dziwić się oddającym władzę, że tak bardzo wierzgają, ponieważ odrywanie ryja od koryta jest dość bolesne (przepraszam za to określenie, ale trudno sformułować bardziej adekwatne). Używają haseł o obronie demokracji, którą z taką konsekwencją przez wiele lat bezcześcili, ale jak już wspominałem można to zrozumieć, że w takim przypadku oddanie władzy demokratycznie wybranemu rządowi nie odbędzie się bez intryg. Ostatnie osiem lat rządów „obrońców demokracji” nie pozostawia złudzeń, co do tego, że zachowają się przyzwoicie, dlatego nie zaskakują kolejne kłamstwa. Bulwersująca bardziej jest postawa zachodnich państw UE oraz ich troska o Polską demokrację (i tu brak słów) – czy pani Merkel nie ma nazbyt problemów we własnym kraju? Czy wydarzenia w państwach zachodniej Europy są dobrym przykładem demokracji? Jakiej wolności i poszanowania praw doświadczają dziś obywatele zachodnich państw!? Gwałcone, okradane i bite kobiety na ulicach, wybuchające bomby, strzelaniny, uzbrojone wojsko w stolicach, urlopy na słonecznych plażach w śród świstu kul, koncerty w rytm kałacha itp. – czy tak ma wyglądać demokracja?  A może niemieckie media będą uczyć nas prawdomówności, bez stronniczości i rzetelności?- szczyt cynizmu i bezczelności. W tej zachodnio-europejskiej wersji demokracji nie ma już miejsca na odpowiedzialność czy honor, nawet pozory zaniechano i jawnie drwi się z ludzi. Może by tak Niemcy raz w całej swojej historii zaniechały zbawiania Europy i dzięki temu ocaliłyby nas od kolejnej katastrofy Europejskiej.


        Dziękuje za Niemiecko Europejską wersję demokracji naszpikowanej terrorem, kłamstwem i strachem, nie chce bać się o żonę czy córkę, wychodzenia na ulicę lub z powodu praktykowanego chrześcijaństwa, lewicowa rewolucja multikulti nie tylko nie zapewnia żadnej wolności i równouprawnień, ale wręcz ogranicza, terroryzuje i narzuca wolę bardziej agresywnych tym, którzy cenią święty spokój. Mało tego, nikt nie interesuje się ofiarami terroru bo kontynuowanie ideologii jest ważniejsze, nie ma żadnej odpowiedzialności za debilne decyzje a agresja wspierana jest pasywną postawą wymiaru sprawiedliwości, jedynie reakcja następuje gdy ktoś wskazuje mankamenty ideologii, lub działa wbrew jej założeniom bo tak naprawdę ona jest najważniejsza a nie demokracja czy człowiek. Pytanie jest wiec proste – w Polsce zagrożona jest demokracja czy ideologia?


 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code