J. Kelus “Sentymentalna panna S.”
Jacek Kaczmarski “Mury”
Jacek Kaczmarski “Obława”
Przemysław Gintrowski “A my nie chcemy uciekać stąd”
Jacek Kaczmarski “Nasza klasa”
Marek Grechuta “Dni, których nie znamy” (moja ukochana piosenka, symbol “młodości durnej i chmurnej”)
*****
W Kasince, w Domu “Tezeusza” słuchamy dziś muzyki z karnawału “Solidarności” i stanu wojennego. Sentymentalnie, smutno trochę. Żal. Jesteśmy solidarni z wszystkimi, którzy wówczas walczyli o wolną i sprawiedliwą Polskę, lepszy świat. Zwłaszcza z tymi, którzy zginęli, odeszli, pogubili się. Jesteśmy dziećmi “Solidarności” i tak już pozostanie.
Andrzej Miszk – Pozostałe blogi i teksty
Ten czas wspominam niezwykle
Ten czas wspominam niezwykle dualistycznie, po zrywie 80 lat, kiedy uczestniczyłem w pierwszych strajkach, kiedy Rulewski i inni leżeli w szpitalu pobici. Potem 81 wiosna i bilet do wojska – (desant morski – niebieskie berety) i z drugiej strony barykady. Wszystko się buntowało, ale ogłupiająca komuna zagłuszała nasze młode serca.
Dobrze, że to wojsko się skończyło, że mogłem powrócić do “normalności”.
KJ
Tyle ze to wszystko nie tak
Tyle ze to wszystko nie tak miało byc jak jest dzisiaj. Nie o taką Polskę się walczyło…..
Wiesz, Kaziu, ja też
Wiesz, Kaziu, ja też służyłem w “marines” w Radzikowie. W 1987. Najgorzej, jak mogłem, a dali mi ppor.:). Rok rozłąki z żoną i rocznym dzieckiem plus eksplozja ślepej kiszki po diagnozie pułkowego doktora Mengele. Dla ojczyzny. Afghanistan to jest małe miki. Komuś się śniło, że tam postawią tarczę?