W poszukiwaniu Wcielenia

Rozważanie na II Niedzielę Adwentu, rok B2
 
 
 
 
                                                            „Na początku było Słowo,
                                                              a Słowo było u Boga,
                                                              i Bogiem było Słowo.
 
                                                              A Słowo stało się ciałem
                                                      i zamieszkało wśród nas.” J 1, 1.14

Wydaje się nam niestosowne, że Ten, dla którego ”jak sądzimy, wszechświat jest za mały, ukrył się w kwilącej dziecinie (…), pieczę należną całemu światu przenosząc na okruszynę”, jak pisze Woluzjan. Istotną natomiast cechą dobra jest udzielanie się innym i tak Dobro Najwyższe udziela się w najwyższy sposób stworzeniom [1]. W tym Ciele dokonało się zwycięstwo nad Szatanem. Jedynie Boży Syn mógł zadośćuczynić szkodzie i grzechowej ranie. Ponieważ wielkość zniewagi mierzy się godnością znieważonego, toteż zadośćuczynienie owej winie mogło wynagrodzić jedynie działanie Boga-Człowieka [2], który staje się naszym Bratem.

W kolejnych wersetach Ewangelii św. Jana czytamy „Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię.” J 1,6. Nosił on odzienie z sierści wielbłądziej, jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. Chrzcił on wodą dla nawrócenia. Ochrzcił w wodach Jordanu także Tego, któremu nie był godzien odwiązać rzemyka u sandałów, Jezusa z Galilei. Godne było bowiem wypełnić wszystko co sprawiedliwe. [3]

Św. Augustyn powie o chrzcie: "Słowo łączy się z elementem materialnym i to staje się sakramentem". Mszał Rzymski w Wigilii Paschalnej o Poświęceniu wody chrzcielnej natomiast podaje: „Ty nawet w wodach potopu dałeś nam obraz odrodzenia, bo ten sam żywioł położył kres występkom i dał początek cnotom.” Podczas celebracji chrztu kandydat lub rodzice w imieniu dziecka, dla którego proszą o chrzest, wyrzekają się Szatana, wszelkiego zła i wyznają wiarę. Chrzest odpuszcza wszystkie grzechy oraz kary za grzechy i jest włączeniem osoby w Kościół. Wyciska on w duszy niezatarte duchowe znamię i jest konieczny do zbawienia. Ochrzczeni różnych narodów, kultur, ras i płci stanowią jedno Ciało i uczestniczą w kapłaństwie Chrystusa. Posiadają oni swoje obowiązki, posiadają równocześnie prawa, jak przyjmowanie sakramentów. [4]

Jedynie chrześcijanin świadomy własnej tożsamości może wchodzić w dialog chrześcijański, religijny z innymi kulturami. Dialog międzyreligijny możliwy jest na budowaniu płaszczyzny jedności, pojednania, widzenia tego, co wspólne, co łączy, a także dostrzegania tego, co odmienne, co odróżnia chrześcijaństwo od innych religii. Tylko wówczas, kiedy znamy wzajemne podobieństwa i różnice religijne, kiedy jako osoby dialogu mamy świadomość własnej tożsamości religijnej i tożsamości naszego partnera dialogu, możemy mówić o wzajemnym spotkaniu. Tylko znając podobieństwa i różnice można mówić o przyjęciu drugiej osoby dialogu.

Zapoczątkowane przez Jana Pawła II spotkania modlitw międzyreligijnych w Asyżu, „by być razem i się modlić”, spotkały się z liczną krytyką i zarzutami zrównaniem chrześcijaństwa z innymi religiami, co miałoby prowadzić do religijnego synkretyzmu. Znacząca jest nieco odmienna, ale komplementarna postawa obydwóch papieży podejmujących ów dialog międzyreligijny na trochę innej płaszczyźnie. Jan Paweł II, zapoczątkowując i budując przestrzeń owego dialogu, kładł nacisk na wzajemną jedność wszystkich religii. Powiedział: „Tak więc zamiast dziwić się, że Opatrzność dopuszcza tak wielką różnorodność religii, można raczej dziwić się temu, że znajdujemy w nich tyle wspólnych elementów” [5] Papież dopuszczał możliwość, iż „inne religie są w jakimś sensie ludzką odpowiedzią na Boże objawienie, a tym samym, że posiadają przynajmniej elementy autentycznej wiary [6].” W encyklice Redemptoris missio pisze natomiast, że „Obecność i działanie Ducha nie dotyczy tylko jednostek, ale społeczeństw i historii, narodów, kultur, religii”. W innym miejscu tej samej encykliki pisze, że „ziarno prawdy” jest obecne w religiach niechrześcijańskich i wskazuje na obecność w innych religiach Ducha Świętego:

„Jest to ten sam Duch, który działał we wcieleniu, w życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa i działa w Kościele. Nie jest zatem alternatywny względem Chrystusa ani też nie wypełnia swego rodzaju próżni, jaka według pewnych hipotez miałaby istnieć pomiędzy Chrystusem a Logosem. Gdy Duch Święty działa w sercach ludzi i w dziejach narodów, w kulturach i w religiach, podejmuje On zadanie przygotowania do Ewangelii i nie może nie mieć odniesienia do Chrystusa, Słowa, które stało się ciałem za sprawą Ducha, aby On, Człowiek doskonały, zbawił wszystkich i wszystko w sobie złączył”(…) „poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich własnych tradycyjnych religiach i postępując zgodnie z głosem sumienia, członkowie innych religii odpowiadając pozytywnie na Boże wezwanie dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela”.

Benedykt XVI ukazuje natomiast nieco inny kierunek w dialogu międzyreligijnym. Otóż teologiczne różnice między chrześcijaństwem a innymi religiami są tak duże, że narzędziem powinna być tu nie tyle teologia, ile rozum, wspólne poszukiwanie prawdy na gruncie kulturowo-etycznym, a nie religijnym. [7] Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego kard. Jesn-Louis Tauran zaprezentował zdaniem Benedykta XVI klarowną wizję wspólnego dialogu: „Razem z wyznawcami innych religii kroczymy w poszukiwaniu prawdy. Winniśmy być przygotowani do zadawania trudnych pytań. Partnerzy w dialogu muszą być otwarci na rozmowę o tych problemach, które nieczęsto porusza się przy stole dialogu: religijna wolność, wolność sumienia, wzajemność, nawrócenie, religijny ekstremizm itp. [8]”

Zdaje się, iż oba te kierunki dialogu zarysowane przez obydwóch papieży: poszukiwania wzajemnej jedności, ale i zadawania pytań, rzetelnej uczciwej debaty na gruncie filozoficznym, mogą stać się możliwością kolejnych kroków naprzód na drodze dialogu międzyreligijnego.

W jaki sposób prowadzić jednak dialog we własnej Ojczyźnie? Czy w niej także ma się urzeczywistnić Wcielenie? Wszak jest ona różnorodna i domem zarówno wierzących jak i niewierzących. Sołowjow w swoich wykładach ukazuje, iż słuszne są zarzuty wobec katolicyzmu, który odwołuje się do przemocy wobec wrogów chrześcijaństwa, podobnie jak apostoł Piotr, dobywając miecza w obronie Chrystusa. Współczesnej kulturze można natomiast, jego zdaniem zarzucić wyrzekanie się chrześcijaństwa i zasad religijnych na rzecz dążenia do materialnego dobrobytu i bogactwa, a tym samym sprzedawania Chrystusa za 30 srebrników. [9] Sołowjow ukazuje, że nie da się oddzielić obywatelskich interesów człowieka od jego wewnętrznych interesów duchowych. W jaki sposób jednak miałoby się to zrealizować w Ojczyźnie, gdzie miejsce swoje mają zarówno wierzący jak i niewierzący? Otóż każdy człowiek posiada równe prawa do istnienia i rozwoju, co ma prowadzić jednocześnie do solidarności i braterstwa. Autor ukazuje, iż zgodnie z sensem idei religijnej zjednoczenie odrębnych zasad bezwzględnie powinno być aktem wolności [1o].

We współczesnej debacie na łamach Laboratorium Więzi przypomniane zostały idee „katolicyzmu otwartego”, które stają się narzędziami będącymi odpowiedzią na postawione wyżej pytanie:

1. Tylko człowiek wolny może odpowiedzieć na wezwanie Boga.

2. Nie jestem jedynym posiadaczem prawdy, dlatego warto wchodzić w dialog z innymi.

3. Wątpienie jest konstytutywną cechą człowieka, również wierzącego.

4. Zakładam autonomię państwa i Kościoła oraz autonomię sumienia.

5. Każdy z nas ponosi odpowiedzialność za rozwój społeczny i stan naszej wspólnoty. [11]

Czy Wcielenie może dokonać się także we współczesnej kulturze? Tutaj w mym przekonaniu nasuwa się doskonale świadectwo różnych wspólnot chrześcijańskich, kościołów baptystów, od których Kościół katolicki wiele się jeszcze uczy. Wymienić tu można festiwale artystyczne SLOT Art Festival, które łączą wydarzenia artystyczne, koncerty, warsztaty, wykłady biblijne, inicjatywy organizacji pozarządowych, odnosząc się do wspólnych wartości. Znany jest także w środowisku Katolików kościół Hillsong, który poprzez koncerty, współczesną muzykę doskonalą estetykę wielbi Boga we współczesnej kulturze i promuje przez to piękno wartości chrześcijańskie. Wartości estetyczne tak ważne dla współczesnej osoby, wprowadzają w głąb serca człowieka wartości duchowe. W taki oto sposób dokonuje się Wcielenie w kulturze przez, którą dokonuje się ono w konkretnej osobie. Hillsong prowadzi, także wiele projektów na rzecz solidarności w świecie ukazując wezwanie chrześcijanina i jego zadanie posłania do świata, do osób których człowieczeństwo jest zranione z krajów najuboższych, kobiet wykorzystywanych seksualnie, dzieci wykorzystywanych do prostytucji.

Ważna jest świadomość własnej tożsamości poszczególnych kościołów chrześcijańskich. Wzajemne współdziałanie tych kościołów, uczenie się od siebie nawzajem i wsłuchiwanie się w działanie Ducha świętego jest drogą do wspólnego poszukiwania prawdy, pojednania i jedności.

Warto, także podkreślić osobiste powołania osób w Kościele, które zostały pociągnięte Bożą miłością i dla tej miłości pracują dla Królestwa Bożego. Można tu wymienić siostrę Chmielewską, która przełamuje stereotypy siostry zakonnej, będąc najpierw człowiekiem, potem kobietą i wreszcie siostrą zakonną; księdza Bonieckiego i jego niestrudzoną pracę na rzecz wzajemnego dialogu oraz takie powołania, które były dla nas świadectwem dla konkretnych środowisk ks. Józef Tischner, ks. Jan Twardowski. Pan Bóg bowiem posługuje się własnymi, sobie znanymi, narzędziami, przez które zdobywa On dla siebie człowieka.

Wszystkie te drogi mają prowadzić do mej osobistej drogi serca, w którym dokonuje się dla mnie Wcielenie.

Przypisy:

1.   św. Tomasz z Akwinu, „Suma Teologiczna Wcielenie Słowa” s. 11

2.   Tamże, s.16-17

3.   Mt 3, 4-15

4.   Katechizm Kościoła Katolickiego s.307-309

5.   „Przekroczyć próg nadziei” Jan Paweł II odpowiada na pytania Vittoria Messoriego, Lublin 1994, s.73,75 [w]: „Drzwi zostały otwarte” Józef Majewski, Zbigniew Nosowski, s. 3

6.   „Drzwi zostały otwarte” Józef Majewski, Zbigniew Nosowski, s. 7

7.   Tamże, s. 6

8.   Tamże, s. 5

9.   W. Sołowjow „Wykłady o Bogoczłowieczeństwie” s. 36

10. Tamże, s. 32

11. http://laboratorium.wiez.pl/blog.php?bl&mojkomentarzdowszystkiego&419

swica.jpg

Rozważania Niedzielne

Rozważania Rekolekcyjne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code