Spoglądając za siebie

Cztery lata migracji to dość spory okres czasu. Wystarczający, żeby ocenić czy w sprawach, na których mi i Sergio najbardziej zależy, coś po tamtej stronie oceanu się ostatecznie zmieniło. Mijający rok przyniósł wyłącznie rozczarowanie. Niestety dla nas, nie zmieniło się dosłownie nic.

N

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;}

ie mamy najmniejszych szans, aby w najbliższym czasie w Polsce wprowadzono związki partnerskie. Sytuacja polityczna w Polsce jest jak galaretka. Jak się nią potrząśnie to zaczyna lekko drgać, ale ostatecznie wszystko pozostaje na swoim miejscu. Polska jaką opuściliśmy 4 lata temu, w kwestiach dotyczących osób pozostających w związkach jednopłciowych jest identyczna. Jesteśmy dokładnie w punkcie wyjścia. Nie sądzę, aby przez następne cztery lata udało się je wprowadzić. Z chęcią się założę, że kiedy przekroczę czterdzieści lat, w Polsce mój związek nadal będzie nieuznawany przez prawo!!!

Sytuacja na Ukrainie jest po prostu dramatyczna. W najgorszych snach nie zakładaliśmy, że spotka nas taka niespodzianka. Wstąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej było dla nas zwyczajną formalnością. Uwzglednialismy poślizgi związane z dostosowywaniem prawa i powolną w takich przypadkach walką z korupcją. Nie podejrzewaliśmy, że jakiś idiota wpadnie na pomysł zatrzymania rozmów. Dla mojego polsko – ukraińskiego jednopłciowego związku to scenariusz przygniatający. Przez dom przelewa się frustracja. Na balkonie trzepocą flaga Ukrainy i Unii Europejskiej. Sergio wykrzykuje na Montrealskich wiecach  – Ukraina to Europa, a ja przesłuchuję wieczorami cały uzbierany przez lata Ukraiński folk i po prostu się smucę.

Moja wspólna z Sergio migracja do Kanady spowodowana była zwyczajnym przemęczeniem Polską. Kiedy nadarzyła się okazja zwinęliśmy się w 6 miesięcy i pofrunęliśmy na „długie wakacje” do Kanady. Kiedy wakacyjność coraz częściej ujmowała miejsca codzienności, trzeba było odpowiedzieć sobie na pytanie – co dalej? Pierwsze trzy lata naszej migracji wskazywały, że zmiany w Polsce i na Ukrainie nadchodzą i się krystalizują. Stąd też, dość niechętnie zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko i rozpocząć kosztowny i czasochłonny proces starania się o papiery stałych rezydentów. Powiedzieliśmy sobie, że jak nie dadzą to wracamy, a jak dadzą – to zobaczymy …

Dziś bolą nas już palce od zaciśniętych pięści w nadziei, że papiery jednak przyjdą. Codziennie myślimy, czy Kanada otworzy nam swoje drzwi na oścież. Jeśli tak, pewnie będziemy się oglądać, ale że je przekroczymy jesteśmy pewni.

 

Komentarze

  1. kudron

     
    Witajcie Partnerzy
    Nie

     

    Witajcie Partnerzy

    Nie potrafię sobie wyobrazić waszego problemu, bo żyję w innej konotacji ale skoro na blogu Małgosi napisałam, że jestem zmęczona szumem wokół praw mniejszości, kiedy sama jako kobieta i matka czuję, że moje prawa są pomijane przez państwo, chcę dowiedzieć się, czy nie macie jakieś możliwości rozwiązania przynajmniej częściowo waszych potrzeb umową cywilno-prawną.

    Wiem, że w przypadku np szpitala i praw do informacji to jest trudne ale sama otrzymałam od siostry leżącej w szpitalu specjalne upoważnienie o możliwości otrzymania informacji. Zgodnie z przepisami to bez jej zgody mógł je otrzymywać jedynie jej mąż.

    Pozdrawiam

    Maria

     
    Odpowiedz
  2. elik

    Czy należy spoglądać za siebie?……..

    Panie Tomaszu jedynie spoglądając za siebie trudno poznać zamiary i dostrzec wyczyny tych, którzy są aktualnie oligarchami, czy w świecie największymi możno-władcami, ale absolutnie nie są idiotami.

    Ponieważ wyróżniają się m.in. tym, że są zwykle bardzo inteligentni i dysponują potężnymi środkami, a przez to mogą lub usiłują mieć ogromny, a nawet coraz większy wpływ na dalsze losy nie tylko Ukrainy, czy Polski, ale całego świata.

    Sytuacja na Ukrainie wg. mnie może być zdecydowanie lepsza, niż obecnie w RP, kiedy zdecydowana większość Ukraińców nie da się uwieść, ani oszukać – tym, co potrafią na początku tzw. przełomu, czy w okresie słusznego gniewu, wręcz buntu narodu – jedynie w swoim gronie coraz bardziej konsolidować się, a pozostałym ludziom bardzo wiele obiecywać, nawet drugą Japonię, Irlandię, czy Kanadę lub tzw. gruszki na wierzbie.

    Ps. Życzę Wam obu możliwości swobodnego wyboru stałego miejsca na Ziemi albo szczęśliwego powrotu, do Ojczyzn w pełni wolnych, coraz bardziej bezpiecznych, zamożnych, gościnnych i ukochanych.

    Pozdrawiam – Zbigniew

     
    Odpowiedz
  3. rzusto

    wspolne prawa

    Pani Mario,

    na szczescie nie mieszkamy juz w Polsce, a nasz zwiazek jest sfromalizowany prawnie w Kanadzie. Gdybym mial koniecznosc powrotu do Polski to pewnie przygladnalbym sie umowom cywilno-prawnym szczegolniej. To nie jest jednak rozwiazanie. Zwlaszcza po latach przezytych tutaj w Kanadzie. Nie wyobrazam sobie zycia bez tego zabezpieczenia prawnego. Pani siostra trafila do szpitala przytomna, nie zawsze trafia sie do szpitala w takim stanie.

    Czy uwaza Pani, ze legalizacja zwiazkow jednoplciowych w Polsce moglaby jeszcze uszczuplic Pani prawa, jako kobiety i matki? W Polsce brakuje pewnie wielu rozwiazan prawnych dla roznych grup, ale za bardzo nie rozumiem argumentacji, ze skoro pewne grupy czuja sie wykluczane to inne nie powinny zabiegac o swoje.

    Panie Zbigniewie – dziekuje za zyczenia.

    Pozdrawiam,

    T

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code