Słuchajmy w Adwencie!

 
Rozważanie na Czwartek II tygodnia Adwentu , rok A2

tezeusz_adwent_2013.jpg

„Kto ma uszy, niechaj słucha”(Mt 11, 15)

Co słyszysz pierwsze, gdy otwierasz oczy? Ja budzik lub gdy mam wystarczająco dużo szczęścia, to mewy za oknem. Budzik słyszę, mew słucham.

Co słyszysz w ciągu dnia pracy? Ja pacjentów, kolegów z pracy, menadżerów. Pacjentów staram się słuchać, menadżerów częściej tylko słyszę.

Co słyszysz, gdy zasypiasz? Ja nic. Cisza. Ale tej ciszy słucham najbardziej, tak jakbym czekał na dźwięk, który mnie uspokoi, wyciszy, wleje nieco radości.

Morze dźwięków przelewa się przez moje i twoje uszy każdego dnia. Ogrom z nich nigdy nie zostanie przez nas zarejestrowany.

Jaką zatem wskazówkę widzę w dzisiejszej Ewangelii?

Żeby słysząc, zawsze pozostawać czujnym i czekać tych dźwięków, które przynoszą pokój, miłość i szczęście. Słuchajmy w adwencie!

Rekolekcje Adwentowe Tezeusza 2013

Cisza-Tloczek.jpg

Rozważania Rekolekcyjne

 

Komentarze

  1. elik

    Chrześcijaństwo, a buddyzm

    Panie Krzysztofie zamiast kompromitować się nie tylko na forum "Tezeusza" takimi oświadczeniami: "Zawsze traktowałem swoje chrześcijaństwo poważnie, dlatego zostałem buddystą."

    Proponuję słuchać przede wszystkim Pana Boga i zdecydowanie uważniej czytać słowo Boże, aby poznać i uznać istotne różnice między chrześcijaństwem, a buddyzmem.

    Pozdrawiam – Zbigniew

    W necie nie brakuje wiarygodnych źródeł, podaję jedno z wielu:

    http://katolik.us/viewtopic.php?t=22

     
    Odpowiedz
  2. drmouse2

    Dziękuję Krzysiu…

     Dziękuję Krzysiu… To taka piękna rada w naszym zabieganym życiu !!! Cudowna… Wreszcie !!! Zamiast przepisów, ile czasu (którego wciąż mi brakuje) mam poświęcić aby odpocząć 🙂

    Trafileś w sedno !  Też słucham ciszy zasypiając, łowię głosy ciche i łagodne, tak jak Twój dzisiaj.

    Choć słyszę w komentarzu potok kazania fundamentalisty, dla którego najważniejsze jest aby się wszystko zgadzało z przepisami kościoła, bo inaczej wpada w panikę.

    Słucham łagodnego głosu Boga w dobrych ludziach i otaczającym świecie…

     
    Odpowiedz
  3. ktloczek

    Czasem warto posiedziec w ciszy, niz mowic niepotrzebne slowa.

    Mam nadzieje, ze nieco rozszerzony opis mojego duchowosciowego pielgrzymowania pomoze latwiej zobaczyc z jakiego miejsca wyruszylem i jaka droga ide. Kazdy ma swoja sciezke, w moim doswiadczeniu nie ma sciezek lepszych czy gorszych. Mimo to postrzegam je wszystkie jako wyjatkowe i mimo roznic czuje sie niejako jednym z kazdym wedrujacym, starajac sie byc towarzyszem, wspolnie szukajacym drogowskazow. Akceptacja roznorodnosci to jeden z pieknych owocow nieoceniajacej Milosci. I tej Milosci wewnatrz i dookola, tak sobie jak i wszystkim czujacym istotom zycze, szczegolnie teraz, w czasie adwentowych rekolekcji.

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code