Listopad, miesiąc w naszej tradycji poświęcony zmarłym jest wyjątkowo trudny dla rodziców, którzy nie mogą zapalić lampki na grobie dziecka. Z tym smutkiem borykać się muszą rodzice dzieci utraconych w wyniku poronienia. Nie każdy szpital daje im szansę na przemyślenie sprawy odebrania szczątków do pochówku. Szok i ból powoduje, że podpisują automatycznie podsuniętą im dokumentację. Szpitale czasami nie chcą wydać dokumentu o zgonie zasłaniając się trudnościami w określeniu płci dziecka, chociaż są przepisy, które pozwalają określić płeć domniemaną.
Grupa Wsparcia dla Rodziców po Stracie – dzięki pomocy ks. Jana Jarco, proboszcza parafii Św. Rafała Kalinowskiego na Klinach Zacisze – zasadziła dla rodzin dzieci utraconych na terenie parafii Drzewo Nadziei, pod którym bliscy dzieci mogli położyć kamyki z imionami utraconych dzieci.
Komitet Budowy Dziecka Utraconego posiada już projekt rzeźby i wybrał miejsce na postawienie pomnika na krakowskim cmentarzu przy ul Zawiłej należącym do parafii MB Zwycięskiej. Zbierane są obecnie środki na materiał do jego budowy.
Informacje – www.pomnikdzieckautraconego.pl
Wspomnienia..
Nie stojcie
nad moim grobem
i nie placzcie;
nie ma mnie tam.
Ja nie spie.
Jestem tysiacem wiatrow,
ktore wieja;
Jestem diamentowym blaskiem
na sniegu.
Jestem światlem slonecznym
na dojrzewającym zbozu;
Jestem lagodnym jesiennym deszczem,
kiedy budzicie sie w porannej ciszy;
Jestem smiglym lotem
cichych ptakow.
Jestem lagodną gwiazda
ktora swieci w nocy.
Nie stojcie nad moim grobem
i nie placzcie;
nie ma mnie tam…
Nie pamietam autora, ale tego rodzaju mysli pomagaly mi uporac sie ze strata.
http://www.youtube.com/watch?v=MqoANESQ4cQ