Prałat Jankowski ujawnia agentów SB

Ks. prałat Jankowski ujawnia tożsamość agentów, którzy na niego donosili SB, a agenci jak to agenci… milczą. I słusznie, chwalić się nie ma czym. Pochwalać ks. Jankowskiego również nie można, aczkolwiek dość łatwo można go zrozumieć. Nasz prałat nigdy przecież nie słynął z dyplomatycznej ogłady, więc to co robi dziwnie dobrze pasuje do jego wcześniejszych poczynań. Wybaczę mu to ujawnianie sto razy łatwiej niż niegdysiejsze antysemickie tyrady, spiskowe wątki w kazaniach, a nawet koloratkę przy białym smokingu. Ks. Jankowski lustruje jak potrafi, ale jednak lustruje. Problem w tym, że ci, którzy mogliby to zrobić sto razy lepiej, siedzą z założonymi rękami.
Kilka miesięcy temu pewien kapłan z Gdańska, historyk z doktoratem, proponował bpowi Gocłowskiemu powołanie kościelnej komisji, podobnej do tej, jaką w Krakowie powołał kard. Dziwisz, ale nic nie wskórał. Nie mówię tego z przekąsem, bo inni, w tym ja sam, też nic nie wskórali. Kto wie, być może właśnie na tym polega nasza wina, że próbowaliśmy aż tak nieskutecznie. Bo niby dlaczego przełożeni kościelni mieliby mieć na wszystko recepty za wczasu gotowe? Niby dlaczego mieliby wiedzieć, że mają obowiązek takich recept szukać? Przecież Kościół nigdy dotąd nie wychodził z komunizmu. Gotowych recept nie ma. Sytuacja jest bez precedensu.
Jeśli zatem ów zastój w naprawianu dawnych krzywd to nasza wina, to chwała ks. Jankowskiemu, że traci cierpliwość i lustruje, bo on, jak się zdaje, ma w tym wszystkim winę niewielką, a receptę na pewno skuteczniejszą od naszej.

 

7 Comments

  1. ajendryczko

    Dziękuje za ta opinię. Za

    Dziękuje za ta opinię. Za mało modliliśmy się za sprawę, a za dużo gadaliśmy, obrzucając się, oczywiście dla dobra sprawy, insynuacjami i obelgami. Nierozważna obrona autorytetu obraca się przeciwko niemu, na co zwracał uwagę św. Ignacy. Modlę się nie o ujawnienie czy ukrywanie agentów, ale o światło Ducha Świętgo. On swoją wolnością, wszechmocą i dyskrecją najlepiej wpłynie na proces lustracji duchownych.

     
    Odpowiedz
  2. Anonim

    Nie przejmuj sie ojcze

    Nie przejmuj sie ojcze Krzysztofie. W Stanach Zjednoczonych prawie cala hierarchia nabrala wody w usta i szla w zaparte, gdy wysypala sie sprawa molestowania seksualnego nieletnich przez kaplanów. Nasi biskupi nie sa wiec pierwsi, a i ciezar gatunkowy kaplanskich grzechów, które ukrywaja sa bez watpienia nieporównywalne. O tych, którzy szerzyli zgorszenie poprzez dobieranie sie do dzieciaków nawet sam Jezus cos powiedzial, ze lepiej by dla nich bylo…..

    Ja caly czas trzymam kciuki za dzialaniami ojca i pozostalych lustratorów Kosciola, bo to nawet nie chodzi o odkrywanie wstydliwej prawdy z czasów PRL, ale to, ze dzieki waszej dzialalnosci leci w gruzy parodia Kosciola, która dla swojej wygody zbudowali ci z purpuratów tonacy w swoich tluszczach, palacach i mercedesach. Dzieki Wam, Kosciol w Polsce znów ma szanse stac sie Kosciolem Chrystusa.

     
    Odpowiedz
  3. Anonim

    I jeszcze jedno.
    O

    I jeszcze jedno.
    O mentalnosci polskich hierarchów mozna juz bylo przekonac sie podczas tzw. “sprawy arcybiskupa Paetza”, czyli zamiatanie brudów pod dywan. Problem w tym, ze dzisiejsi polscy katolicy nie daja juz sobie w kasze dmuchac, ani proboszczom zagladac w garnki. Tamta sprawa z seksoholikiem Paetzem tylko odslonila góre lodowa, z która wy sie teraz borykacie przy okazji odslniania faktu wspólpracy niektórych duchownych ze SB. Nie spodziewajcie sie jednak latwego zadania, bo napewno beda wam jeszcze nieraz próbowali przetracic kregoslupy. Nie poddawajcie sie jednak. Niech prawda zwyciezy. Odbierzcie Kosciól slugom mamonny i oddajcie go jego jedynemu Panu.

     
    Odpowiedz
  4. Anonim

    Tak, niestety trzeba to

    Tak, niestety trzeba to wciąż powtarzać: nie mamy wyboru między lustracją “uczciwą” i “nieuczciwą”. Z powodu grzechu zaniechania!
    Zaserwowano nam jedynie kluchy a la Jankowski. Niby stoją kluchy na stole (podane z wodą i winem marki własnej), a nie wiadomo z czym w środku. Każdy przy stole ma apetyt na inne. Ktoś odważny będzie musiał ugryść pierwszy. Chyba, że podadzą drugie, staranniej zaserwowane.
    Taka postawa biskupów wzmacnia we mnie wiarę w ogrom Miłosierdzia Bożego. Po ludzku biorąc byli by już zatraceni.

     
    Odpowiedz
  5. zofia

    “Problem w tym, że ci,

    “Problem w tym, że ci, którzy mogliby to zrobić sto razy lepiej, siedzą z założonymi rękami.”

    moim zdaniem strzał w “10”
    przecież znam ludzi, którzy naprawdę mają dużo do powiedzenia i których poziom empatii do każdego człowieka zawyżyłby znacznie ups! formowe średnie – jeżeli nie mam najmniejszych wątpliwości, że nie podjęliby się “takiego” tematu (np lustracja), są na “taki” temat… za porządni :))
    cóż, ich walka toczy się gdzie indziej…
    i… tak pewnie ma być 🙂

     
    Odpowiedz
  6. Anonim

    Proszę Ojca!
    Chciałabym

    Proszę Ojca!
    Chciałabym powiedzieć o tym, że w najnowszym numerze pisma o nazwie “Obywatel” (ma ono swoja strone internetową, ale są tam tylko skróty tekstów z aktualnego numeru pisma)jest bardzo konkretny artykuł na temat problemu lustracji napisany przez człowieka bardzo kompetentnego czyli przez Andrzeja Gwiazdę. Niestety, nie mogę tego artykułu tutaj przedstawić, ponieważ ciągle nie mam odpowiedzi na swój e-mail z pytaniem o zgodę. Załuję bardzo, że forumowicze nie znają tego głosu w dyskusji o lustracji. Jest to bardzo porządkujący, analityczny tekst

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code