Opanowanie – czy to tylko zewnętrzny spokój?

 

 
A może to odwaga zmierzenia się z rzeczywistością? Opanowanie kojarzy się przede wszystkim ze zneutralizowaniem gwałtownych reakcji przerażenia, oburzenia itp. w obliczu jakiejś sytuacji czy wydarzenia. Łatwo zgadzamy się z tym, że osoba opanowana to ta, która nie okazuje na zewnątrz swoich negatywnych emocji, nie reaguje lękiem, oburzeniem widocznym dla otoczenia. Jednak głębsze rozumienie opanowania prowadzi do jeszcze innych spostrzeżeń.

Opanowanie jest całkowitym przeciwieństwem namiętności, wszelkich rodzajów przemocy, żądzy i jakiegokolwiek rodzaju fanatyzmu. Opanowanie jest przeciwieństwem upartości zapalczywego trwania przy swojej jedynej słusznej racji. Jest umiejętnością rezygnowania z celów – jeśli te okazują się być daleko poza zasięgiem danej osoby. Opanowanie skłania do kierowania się wartościami, nie żądzami i namiętnościami. Nie usiłuje zacierać i zmieniać zaistniałych faktów, aby ziścić swoje marzenia. Opanowanie jest bliskie ludziom poszukującym zdrowej duchowości, nie ulegającym paraliżującemu lękowi przed rzeczywistością gdy przyjdzie się zmierzyć z trudnościami. 
Gdy w reakcjach, uczynkach i decyzjach brakuje opanowania skutkuje to wiecznym niezadowoleniem, wieczną potrzebą oceniania kogoś lub czegoś niekorzystnie, ignorancją tego co mogłoby wnieść jakiekolwiek nie pasujące zmiany w postrzeganiu wytworzonego nieuczciwie obrazu samego siebie, poczuciem, że coś nie gra, bo świat nie ziści marzeń o własnym lepszym wymarzonym położeniu ani ocenie gdy realna rzeczywistość jest całkiem odmienna. Wtedy każde zdarzenie, które wydaje się być »nie na rękę« skutkuje rozczarowaniem i wyprowadzeniem z równowagi choć zewnętrznie można się śmiać od ucha do ucha. Tak więc reakcje zewnętrzne nie zawsze są źródłem prawdziwej informacji zwrotnej o opanowaniu, czy też nieopanowaniu. Nierzadko brak opanowania uzewnętrznia się w pretensjach, kpinach i próbach poniżania drugiego człowieka, wygłaszaniu licznych argumentów mających bronić dotychczasowego i niezmiennego stanowiska. Oczywiście, to wszystko można robić z tak zwaną >klasą<. Fakt, że świat biegnie swoim rytmem a ludzie podejmują własne wolne decyzje będzie dla osoby nieopanowanej osobistą porażką a miejsce opanowania zajmą różnorakie »zabiegi« i »załatwiania spraw« dążące do zmiany zaistniałej realnej rzeczywistości. Brak opanowania, przemoc, żądze decydują wtedy o poczuciu wartości własnej osoby na tyle, na ile da się zrealizować to, co one dyktują.

Dla osób opanowanych –  respektujacych chrześcijańskie wartości i płynace z nich konsekwencji również wtedy gdy przychodzi postawić siebie samego w prawdzie – jest to po prostu śmieszne. Opanowanie pozwala na spojrzenie z dystansem na siebie, własne marzenia, własną wartość, postępowanie, traktowanie innych ludzi i pełnioną funkcję. Osoba opanowana nie obawia się żadnej konfrontacji, opinii ani zmiany – jeśli taka okaże się konieczna. Opanowanie nie pozwala pogrążać się w złośliwości, szeroko rozumianej ignorancji osób i spraw ani w chorych układach. Pozwala reagować w wolności a chroni przed rozwydrzoną samowolą.

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code