Oczekuj Pana, bądź mężny, nabierz odwagi i oczekuj Pana

 
Rozważanie na Wielki Poniedziałek, C1
 

I znowu się okazuje, że kobiety w Ewangelii rozumieją (wiedzą) więcej niż mężczyźni. Potrafią intuicyjnie odczytać znaczenie słów i gestów Jezusa.

Gdy Apostołowie nadal się spodziewają nadejścia królowania nowego Dawida, Maria siostra Łazarza namaszcza Jezusa "na dzień Jego pogrzebu". Namaszcza Tego, który wczoraj został obwołany nowym królem żydowskim, triumfalnie witanym w Jerozolimie przez rozentuzjazmowane tłumy. Tłumy spodziewające się, że oto nadchodzi silny, zdecydowany przywódca, który wypędzi okupantów rzymskich z Palestyny. Jakże mocno się zawiodą, gdy się okaże, że Ten, który wjeżdża na osiołku do świętego miasta Jeruzalem, "nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku".

To ma być mocny Król? W czym ma się przejawić Jego moc? Och, gdyby tylko chcieli wtedy zajrzeć do proroctwa Izajasza, zrozumieliby, że Ten, który przychodzi, nie przyszedł wyzwolić ich spod ręki innego człowieka, ale wyzwolić od zła pustoszącego ich serca. Tej metafizycznej pustki, w którą jesteśmy skłonni tak często wpadać.

On przychodzi i „z mocą ogłosi Prawo, nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy". Będzie to Nowe Prawo Miłości, prawo Nowego Przymierza, które za sześć dni zostanie przypieczętowane Jego Krwią. Jest to sprawa ważniejsza niż zobowiązanie, które każe wspomóc ubogich.

Nie żałujmy dla Niego tego, co mamy najcenniejsze, bo Przymierze, które On przyniesie będzie „przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności". To Przymierze będzie wyzwoleniem ostatecznym z naszej nędzy.

I kiedy przystąpię do Przymierza, które On mi ofiaruje, nie muszę się już lękać. „Pan obrońcą mego życia, przed kim miałbym czuć trwogę?" I nawet jeśli będą czyhali na moje życie, tak jak czyhali na życie Łazarza, który stał się znakiem wiary w Niego, to „wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących”. „Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem, moje serce nie poczuje strachu".

transfig_Zmuda.jpg

Rekolekcje Wielkopostne 2013

Rozważania Niedzielne

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code