Oczekiwanie na Ducha

Rozważanie na VI Niedziela Wielkanocna, rok C2
 

          A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu,

                      On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko,

                                                            co Ja wam powiedziałem.

                                                                                 (J 14, 26)

Chaos. Nieustające poczucie, że coś wymyka się spod kontroli. Dziesiątki przecinających się dróg, które wcale nie mają prowadzić do celu. Wyświechtane słowa i zepchnięte w ciemny kąt symbole. Relatywizm licytujący się na hasła z fundamentalizmem pod osłoną cynicznego uśmiechu, który kryje bezradność.

Zapatrzeni w telewizory albo w sunące po niebie chmury nie wiemy, nie potrafimy, czujemy się zagubieni – a przecież musimy być nieomylni i mieć na wszystko gotową odpowiedź. Tylko jak unieść taki ciężar? I jak pozbyć się nieodstępnego prawie pytania: czy to ja zwariowałem/zwariowałam, czy może świat zwariował?

Za dwa tygodnie będziemy obchodzili uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Duch… Tchnienie… Żebyśmy odetchnęli i przypomnieli sobie o pierwotnym Porządku, o panującej we wszystkim Rozumności, o niepodważalnej Prawdzie, niezwyciężonym Dobru i niewypowiedzianym Pięknie.

Prośmy zatem Ducha Świętego:

o mądrość, która pozwoli nam zajrzeć pod powierzchnię zdarzeń, dostrzec ich związki i proporcje;

o rozum, który ukazuje ludzi i sprawy we właściwej perspektywie, w horyzoncie wieczności i nieskończoności;

o radę, która rozprasza wątpliwości, prowadzi do mądrych decyzji, zwiększa odwagę i skuteczność działania;

o męstwo prowadzące nas ku nieznanym lądom w poszukiwaniu doskonałego, doskonalszego i najdoskonalszego;

o wiedzę zdobywaną z miłością i poprzez miłość ukazującą najważniejsze prawdy o Bogu, o ludziach,

o świecie; o bojaźń Bożą, która sprawia, że dostrzegamy własną ograniczoność, nie tracąc przy tym poczucia własnej wartości;

o pobożność, której owocem jest dobry kontakt z Bogiem, z innymi ludźmi, z samym sobą.

Przybądź, Duchu Święty… Ulecz serca ranę…

Duch_Swiety01_05.jpg

Rozważania Niedzielne

 

Komentarz

  1. zk-atolik

    Oczekiwanie, czy wzajemne miłowanie?…

     @ALL – aby skutecznie uwolniać się, od owego chaosu i dźwigania balastu – jaki  samodzielnie lub wraz z innymi współ-tworzymy. Albo czynią w świecie, takźe w necie i oferują nam ci, co absolutnie nie są Jezusa Chrystusa uczniami albo jedynie aspirują, źeby nimi być tj. wyłącznie deklarują, źe Go miłują, a w rzeczywistości nie zachowują Jego słów.  A więc i moźliwie sensownie odpowiedzieć na pytania autorki – jak.……..

    Jest chyba tylko jedna rada, aby zachowywać wiarę w Niego, oraz przyzwoitość i przytomność umysłu: trzeba odwzajemniać miłość Boga w Trójcy jedynego, oraz wzajemnie się miłować, korzystając nieustannie z Jego łaski i drogowskazów.

    Natomiast w tym rozwaźaniu trzeba uwzględniać to, źe Pocieszyciel, Duch Święty nauczy i przypomni nie wszystkim ludziom, lecz jedynie powołanym i wybranym – co Jezus Chrystus – Syn Człowieczy powiedział.

    Szczęść Boźe!

     

     

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj zk-atolik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code