O wypełnianiu prawa…

 

O wypełnianiu prawa…

 

Iz. 48,18: "Gdybyś był zważał na moje przykazania, twój pokój byłby jak strumień, a twoja sprawiedliwość jak fale morskie”

Pokój jak strumień, sprawiedliwość jak fale morskie, piękne obrazy dla osoby, która liczy się z Bożymi przykazaniami. Musimy się jednak zastanowić, jak współczesny chrześcijanin może zastosować te Słowa Boga, aby rzeczywiście obietnica zawarta w nich mogła się wypełnić.

Pan Jezus wcielając się  w człowieka, przyjmując nasze ciało i zgadzając się żyć jak człowiek , wyzbywając się swojego majestatu i chwały przyszedł między innymi aby wypełnić prawo. To prawo zawarte w ST, zawierające się w wielu nakazach, zakazach i zogniskowane w dziesięciu przykazaniach z góry Synaj wskazywało na Boże oczekiwania wobec człowieka. Pokazywało również na Świętość Boga i negliżowało naszą grzeszność. Nikt z ludzi nie był w stanie go wypełnić. Dlaczego więc Bóg dał takie prawo, którego nie można wypełnić?

Obrazem chęci ludzi do wypełniania prawa niech będzie straszny czas spotkania Boga z Izraelem, oto Mojżesz nakazał przygotować się z Panem zstępującym na górę, góra się trzęsła , dymiła, a lud był przestraszony. Bóg przemawiał bezpośrednio do ludu, a oni nie mogli tego wytrzymać. Jednak zanim to się stało lud, oznajmia Bogu coś niesamowitego –  II Mojż. 19,3-13 wobec Mojżesza wypowiadają słowa, których zapewne sami nie rozumieją, a wypowiadają je raczej z głupoty i strachu – II Mojz. 8b – „uczynimy wszystko, co Pan rozkazał…”. Na jakie słowa tak odpowiedział lud?

II Mojż, 19, (3) A Mojżesz wstąpił na górę do Boga, Pan zaś zawołał nań z góry, mówiąc: Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz synom izraelskim: (4) Wy widzieliście, co uczyniłem Egipcjanom, jak nosiłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do siebie. (5) A teraz, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu mojego i przestrzegać mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich ludów, bo moja jest cała ziemia. (6) A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym. Takie są słowa, które powiesz synom izraelskim. (7) I przyszedł Mojżesz, i zwołał starszych ludu, i przedstawił im te wszystkie słowa, które Pan mu nakazał.

Czy oni wiedzieli, jakie oczekiwania ma wobec nich Bóg, czy znali Jego Świętość, jeszcze nie, ale w czasie wędrówki człowieka przez wieki każdy w końcu, który znajduje musi się o tym przekonać. Kiedy następuje ten dzień, dzieje się rzecz dziwna i przerażająca.

 „Cały lud, słysząc grzmoty i błyskawice oraz głos trąby i widząc górę dymiącą, przeląkł się i drżał, i stał z daleka. I mówili do Mojżesza: Mów ty z nami, a my będziemy cię słuchać! Ale Bóg niech nie przemawia do nas, abyśmy nie pomarli! Mojżesz rzekł do ludu: Nie bójcie się! Bóg przybył po to, aby was doświadczyć i pobudzić do bojaźni przed sobą, żebyście nie grzeszyli” (Wj 20, 18-20).

Po przekazaniu podstawowych 10 przykazań, które znalazły się na tablicach kamiennych, lud bał się Boga, Jego wymogi nagle okazały się nawet w tej podstawowej formie nie do realizacji, a lud pochopnie zapewnił, „uczynimy wszystko, co Pan rozkazał…” i jeszcze raz, kiedy Mojżesz odczytał im pierwszą część zakonu – mówią – II Mojż. 24,3c – ‘ wszystkie słowa, które wypowiedział Pan, wypełnimy…”

Kolejne dni, długie dni, kiedy ich przywódca spędził na górze przyjmując Boże prawo dotyczące różnych aspektów życia, jednak lud już tego nie słyszał. Głupota tegoż ludu doszła do zenitu, kiedy już „oswoili” się z płonąca górą i Bogiem, który przemawia. Oswojony lud, w ciągu 40 dni zapomina o Mojżeszu, o Bogu i mówi do swojego kapłana Aarona – „uczyń nam bogów, którzy pójdą przed nami nie wiemy bowiem, co stało się z owym Mojżeszem, mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej…” II Mojż. 32,1.

Czyżby, wystarczyło 40 dni i już nie byli zainteresowani tym, co Bóg do nich mówi, zapomnieli, co przyrzekali? I tak kochani jest również z nami. Czyż te tłumy, które cisnęły się do Jezusa, aby się ich dotknął, które chciały uzdrowienia, uwolnienia, spełnienia swoich marzeń, później nie wołały – ukrzyżuj Go! Tak, to my, właśnie my, ludzie, pokrętni i spaczeni, którzy nie potrafimy być wierni, nie potrafimy żyć zgodnie z prawem. To prawo jak wówczas, tak i dziś mówi jasno, ratunek jest tylko w Chrystusie.

Bóg uczynił cud dla człowieka, każdy nosi w sercu Jego prawo – Rzym, 2,14-15 – tak to prawo zapisał na naszych sercach, dał nam sumienie – abyśmy widzieli znikomość naszego postępowania i niemożność samo zbawienia. Apostoł narodów poucza nas, że karą za grzech jest śmierć – Rz. 6,23 – tak więc cóż mamy zrobić, czy jest ktoś bez grzechu? I tu musimy stanowczo sobie powiedzieć – NIE – wszyscy zgrzeszyli i brak im chały Bożej – Rz. 3,22-23. Jest tylko jeden – ten ,którego Pan posłał z nieba, aby dokonał ofiary doskonałej , raz na zawsze – Jezus Chrystus – Hebr. 10,19-22 – nasz Odwieczny kapłan, który otworzył drogę przez swoją krew, tam płynącą na krzyżu Golgoty, Bóg Odwieczny, On sam dokonał odkupienia.

Cóż my, grzeszni ludzie możemy do tego dodać? NIC! Tak jak wówczas ci, którzy stali pod górą, tak i my dziś nie mówmy, tak Boże my wszystko zrobimy, ale raczej wzorem celnika w Świątyni, zawołajmy, bądź miłości mnie grzesznemu Panie. Nasze życie jest wzrastaniem w Chrystusa, jeśliśmy tylko narodzili się z Jego Ducha Bożego, nie może przy chrzcie, ale na pewno, własnym świadomym aktem miłości, kiedy złożyliśmy swoje życie u Jego stóp. Nasze życie jest schowane w Nim, ukryte w Chrystusie, Kol. 3,3 – mówi apostoł – umarliście, a życie wasze jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Czyż to nie jest wspaniałe, że to On nas schronił w sobie?

W Chrystusie schowani, przemieniamy się Jego mocą  każdego dnia w nowe stworzenie 2 Kor. 5,17 – zbawieni z Jego łaski Ef. 2,2 – uzdolnieni do życia w posłuszeństwie Jemu, gdyż Jego dziełem jesteśmy. W Nim mamy też pokój i wolność, nie jesteśmy już związani prawem, ale uwolnieni od niego. Przed nami życie wieczne, sąd już nie istnieje. J.5,24 – 24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.

Tak więc, reasumując aby żyć przemienianym życiem zbliżajmy się do Pana, który nas będzie przemieniał, stójmy pod swoją góra i nie mówmy, tak Panie wszystko zrobię, ale raczej Panie zmieniaj mnie. Żyjmy życiem przemienianym przez Pana, nie starajmy się swoimi czynami się zmieniać, bo to buduje jedynie pychę, ale zbliżmy się do Pana, a On sam sprawi, że grzech będzie dla nas obrzydliwością.

Wasz w Panu Kazik


 

Komentarze

  1. januszek73

    Modlitwa.

    Spraw Panie, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były
    skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego
    Majestatu.

    Duszo Chrystusowa, uświęć mię. Ciało Chrystusowe, zbaw mię. Krwi
    Chrystusowa, napój mię. Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mię Męko
    Chrystusowa, wzmocnij mię. O dobry Jezu, wysłuchaj mię. W ranach swoich
    ukryj mię. Nie dozwól mi oddalić się od Ciebie. Od nieprzyjaciela
    złośliwego broń mnie. W godzinie śmierci mojej wezwij mię, I każ mi
    przyjść do siebie, Abym ze świętymi twoimi chwalił Cię Na wieki wieków.
    Amen.

     
    Odpowiedz
  2. arturah

    Modlitwa i prawo

     

     

     

    Nie tylko rozumnym prawem społecznym żyje człowiek ,nie tylko chlebem …ale przedewszystkim przekraczającym  rozum prawem  , które pochodzi z ust Bożych. Mt 4,4

     

     

     

    Etyka umożliwia człowiekowi przetrwanie; natomiast dążenie do świętości uszlachetnia jego życie – uwzniośla, nadaje mu sens.

     

     
    Odpowiedz

Skomentuj januszek73 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code