Nobel – niedźwiedzią przysługą?

Normal
0
21

false
false
false

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}

 

 EN_00257565_002_460x370.jpg

Koniec marzeń o tarczy

 

Zaskoczenie decyzją Komitetu Noblowskiego w kategorii Pokój jest powszechne. W dziedzinie literatury, czy odkryć naukowych można dyskutować o gustach czytelniczych lub skali pionierskiej odkrycia. Pokojowa Nagroda Nobla zwykle wzmacniała wizerunek znanego działacza albo wydobywała z cienia heroiczną postawę pracujących bez rozgłosu na rzecz pokoju.  

Najlepiej z gratulacyjnych depeszy wywiązał się Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podkreślił, że nagroda jest wyrazem nadziei i oczekiwań, jakie pierwszy czarnoskóry amerykański prezydent rozbudził w świecie na początku swej kadencji.  

Jednak przyznanie tej nagrody spowodowało, że w komentarzach WIP-ów pobrzmiewa zaskoczenie. A ci, którzy nie muszą być dyplomatyczni, zabrali się za wyliczanie czego prezydent USA, nie zrobił na rzecz pokoju.  Komitet Noblowski wyrządził Obamie niedźwiedzią przysługę, twierdzi analityk Fundacji Bertelsmanna Cornelius Ochmann. 

Prezydentowi Obamie nie były potrzebne sława i  rozpoznawalność.  Nagroda będzie dla niego swoistym „obciążnikiem” przy podejmowaniu decyzji.  Jako prezydent USA odpowiada przed swoimi wyborcami, jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla odpowiada przed całym światem.

I myślę, że taki był cel Komitetu Noblowskiego.

Gazeta Wyborcza

 

Komentarze

  1. zibik

    Nagroda jest wyrazem uznania !

    Nagroda zawsze była i chyba nadal jest formą wyróżnienia, wyrazem uznania intencji, starań, wysiłków i dokonań nagradzanego.

    A to, co publicznie uczynił PKE Jose Manuel Barroso jest wyraźną sugestią, że ewentualne przyjęcie tej nagrody – prezydenta USA, do czegoś zobowiązuje.

    Mam wątpliwość, czy w takiej sytuacji przyznana nagroda będzie przyjęta.

    Z poważaniem Zbigniew R.Kamiński

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code