Wstęp do bloku tematycznego na stronie startowej
Jeszcze do niedawna budził mnie po nocach straszliwy sen o maturze z matematyki. Z tablicy, na której zostały napisane teksty zadań, zeskakiwały symbole logarytmów. Zamieniały się w kościotrupy i rozpoczynały wokół mnie makabryczny taniec. Wiły się, wyginały, szczękały zębami, postukiwały o siebie nawzajem pustymi trupimi czaszkami i przeraźliwie skrzypiały przy każdym wygięciu kończyn. Dobrze, że były przynajmniej czyste i błyszczące lakierem jak plastikowe szkielety pokazywane uczniom w pracowni biologicznej…
Wiele osób przyznaje się do „maturalnych” snów i zapewne tegoroczni maturzyści nie będą od nich wolni. Drżą właśnie biedacy o wyniki egzaminów pisemnych, może czynią ostatnie przygotowania przed egzaminami ustnymi albo planują już studia… Pomyślmy o nich ciepło w tych trudnych chwilach. Czy naprawdę staną się doroślejsi, mądrzejsi bardziej odpowiedzialni, gdy dostaną wreszcie swoje świadectwa dojrzałości? Dobrze, jeżeli doświadczenie tego ważnego życiowego egzaminu pozostawi im trwałe przekonanie, że solidna praca przynosi wymarzone efekty i że ostatecznie można liczyć na sprawiedliwą, życzliwą ocenę nawet ze strony tych, którzy wcześniej bywali surowi i niemili. Gorzej, jeżeli młodzi ludzie pożegnają szkołę przeświadczeni, że liczy się tylko spryt i odpowiednie dopasowanie do obowiązujących w danym momencie układów.
Egzamin dojrzałości – koniec pewnego etapu. Tutaj niezwykle wyraźnie sprawdza się zasada, że każde zakończenie bywa dopiero początkiem nowej drogi. Dojrzałość nie jest przecież nabytą umiejętnością, z której zdaje się egzamin i którą może potwierdzić urzędowy papier. Gdy mówią ci, że jesteś dojrzały, zapraszają cię tylko do dalszego rozwoju z wiarą, że sprostasz. Prawdziwa dojrzałość jest chęcią nieustannego dojrzewania, rozwoju, sięgania wzwyż.
Dziewiętnastowieczna amerykańska poetka Emily Dickinson napisała:
Nie znamy własnej wysokości,
Póki nie każą nam powstać –
Każdy dzień każe nam powstawać od nowa. Każdego dnia mamy szansę po raz kolejny zdać swój egzamin dojrzałości – broniąc tego, co wartościowe, odkrywając swoje i cudze talenty, wypełniając prywatne i publiczne obowiązki, dając wreszcie świadectwo chrześcijańskiego życia, jeżeli uważamy się za chrześcijan. Nieustanni maturzyści, zadający sobie wciąż pytanie: co dalej?
Jerzy Sosnowski, Alergia antyprorocka
Mieczysław Kożuch SJ, Dojrzałość ludzka i religijna w świetle Fundamentu Ćwiczeń
Chantal Delsol, Jak dzisiaj przekazywać wartości
Joanna, Egzamin życia
Andrzej Miszk, Dojrzałość zakonna i kapłańska
Ilość odsłon:
2
czas kasztanów, czas akacji
Pomyślności na nowym etapie życia
Tobie i córkom zyczę pomyślności na nowym etapie życia. Także wspaniałych i na pewno zasłużonych wakacji.
Pozdrawiam serdecznie
M. F.