Myśli kilka w nowym roku

I znów mieliśmy Sylwestra, Nowy Rok i jak co roku od prawie 48 lat zastanawiam się nad tym co było, nad tym co chciałbym osiągnąć w nowym roku, nad zadaniami, które mnie czekają. Nade wszystko jestem zainteresowany  tym, czego oczekuje odemnie Bóg, jaki On ma plan dla mnie na ten rok.

Refleksji mam wiele odnośnie ubiegłego roku i tych radosnych i tych smutnych. Cieszę się z rodziny, służby w Kościele, ludzi, których Pan posyła do naszej społeczności, których zbawia i leczy, to piękne chwile. W grudniu cieszyliśmy się z kilku nawróceń bliskich i dalszych osób i dziękowaliśmy Bogu, że tak mocno wylewa łaskę. Byliśmy (ja z żoną i dziećmi) we Wrocławiu, odwiedziliśmy teściów, przyjaciół, znajomych i smutną refleksją jest to, że rzeczywiście Słowa Jezusa są prawdą. Bywa tak, że siostry i bracia w Chrystusie są bliżsi niż rodzina biologiczna, to smutne ale nie zwalnia nas to z obowiązku aby się o nią troszczyć.

Potrzebujemy jako społecznośc większego lokum, trudno o takie, ale będę się starał a społeczność będzie się modlić. Mamy określone potrzeby, lokum co najmniej 100m2 sali głównej, pomieszczenie na szkółkę niedzielną, pomieszczenie na moje biuro, sanitariaty, jakaś kuchenka, najlepiej 24 na dobę za niewielkie pieniądze, wszystko ogrzewane. Nie jest łatwo, ale wierzę, że Dobry Bóg da nam.

W tym roku szykuje się kolejny chrzest, ślub. Będziemy działać charytatywnie, wspierają nas Duńczycy, zasilamy nasz szpital w wiele cennych rzeczy (fartuchy chirurgiczne, kompresy, wózki inwalidzkie), rozdajemy mieszkańcom używane rzeczy do ubioru. Organizujemy Gwiazdkowe Niespodzianki i przekazujemy paczki z Niemiec dla ubogich dzieci (prowadzę tę akcję już 10 lat), akcja Samarytan’s Pers . I wiele innych, koncerty, spotkania dla kobiet, biznesmenów, pastorów itp. Dalej prowadzić będziemy pracę w okolicznych zakładach karnych.

Pracy wiele, a robotników mało, po raz koleny sprawdzają się słowa Pana. Dziś odnalazłem stronkę Fundacji –http://www.fundacjaelim.com/ , która robi super pracę. Dzięki jej pracy odnalazłem Jezusa Chrystusa i tak sobie myślę, ilu ludzi zawdzięcza swoje "nowe życie" w Chrystusie takim niewielkim grupkom ludzi, którzy położyli swoje życie na ofierze dla Pana.

Największe świadectwo jak dotychczas mojej służby usłyszałem i ciągle je sobie przypominam – były więzień, który twierdził, że po wyjściu i tak będzie kradł, chociaż czytał biblię, chociaż chodził na spotkania. Po dwóch latach od wyjścia dzwoni do mnie i pyta pastorze co mam robic, zostałem sam, dziewczyna z dzieckim zostawiła mnie, jestem paskudny, a teraz wychodzę ze szpitala, bo mój najlepszy kumpel wbił mi nóż, chiał mnie zabić, ale udało mi się że żyję. Co ma robić? , biegiem do Kościoła i na kolana przepraszaj Boga, zaproś Jezusa do swojego życia i słuchaj Pastora i idź drogą Bożą. Po roku spotykam go uśmiechniętego od ucha do ucha – Pastorze zrobiłem to, teraz to moja żona, moja córka są ze mną Jezus stał się ich Panem, moja mama się się nawróciła  do Chrystusa, latem wszyscy przystępujemy do chrztu. Odmienione życie, odmienione nastawienie – metanoja – oto co może Pan uczynić, dla tych co są skruszonego serca. Tak się cieszę, minął znów kolejny rok, a on przysyła mi prawie codziennie smsy z wersetami Biblijnymi i nazywa mnie swoim pastorem, chociaz mieszka w innym mieście i tam jest inny pastor, którego również kocha.

To są te chwile, to są te monenty, dla których warto żyć, warto się trudzić, warto cierpieć. One nadają sens mojej egzystencji i wołam Boże, chcę aby ludzie nawracali się do Ciebie i aby świadectwa ich żywej wiary i mnie budowały i abym widział Twoje działanie w sercach ludzkich i moim.

Ten rok jest  kolejnym rokiem wyzwań na niwie zawodowej, mam zamiar zacząć budowę wymarzonego przedszkola, aby służyło dzieciom i ich rodzicom, takiego na wysokim poziomie, ale nie koniecznie dla tych, którzy mają pękate portfele. Myślę, że potrwa to dwa, trzy lata ale będę się cieszył z tego bardzo, gdyż będzie ono stało na miejscu, gdzie był mój dom rodzinny, a nawet tam gdzie się urodziłem. Zawsze pragnąłem, aby to miejsce słuzyło ludziom, społeczności, z której się wywodzę, wśród której żyłem jeszcze 20 lat temu.

Już niebawem spotykam się z moim profesorem i rozpoczynam moją drogę doktoranta, mam nadzieję i przekonaie, że przyniesie ta przygoda do mojego życia, życia mojej rodziny, jak i społeczności wiele dobrego. Nie chcę stać w miejscu, ale pragnę się rozwijać aby moja posługa była głębsza, bardziej wartościowa a życie dojrzalsze.

To może tyle moich noworocznych rozmyslań – niech Dobry Bóg Błogosławi wszystkich czytelników, redaktorów, gospodarzy i twórców Tezeusza.

Pastor Kazimierz Juszczak

 

7 Comments

  1. zibik

    Sz. Panie Kazimierzu ! Pisze

    Sz. Panie Kazimierzu !

    Pisze Pan , że jest zainteresowany tym, czego Bóg w Nowym Roku 2009 oczekuje ?………, chyba nie tylko, od Pan, czy mnie, ale również wielu innych ludzi, choćby twórców i użytkowników, tego blogu i forum.

    Według mnie napewno Bóg pragnie i oczekuje, od nas abyśmy :

    – nadal dążyli do wielkości, doskonałości i świętości tzn. urzeczywistniali człowieczenstwo Syna Człowieczego – Jezusa Chrystusa

    – jeszcze lepiej wypełniali Jego wolę, a zatem wielbili Boga i odwzajemniali Jego Miłość

    – tworzyli i współtworzyli dobro, a nawet dobrobyt w naszej Ojczyźnie

    – byli Jego narzędziem, nie koniecznie szczególnym – jak Szaweł, ale conajmniej podobnie użytecznym i skutecznym w działaniu

    – "zanosili wieść w Jego imieniu, do pogan, do ich władców i do całego Izraela" – tak, tak, tych współczesnych pogan, bezbożników, faryzeuszy i uczonych w piśmie. np; korzystających z internetu

    – nauczali bliźnich z coraz większą rozwagą i odwagą, wykazując – kto naprawdę jest Mesjaszem,  oraz jedynym Założycielem Kościoła Powszechnego.

    – bardziej szanowali wszystkich ludzi, miłowali bliźnich, czcili władców, a Boga się bali i wielbili

    – roztropnie i odważnie przezwyciężali istniejące zło, a nie np: udawali, że go nie ma, oraz  podejmowali trudne wyzwania, a nie nagminnie uchylali się, od codziennych zadań i obowiązków

    Mam nadzieję, że cdn. byłbym zadowolony i usatysfakcjonowany, gdyby pozostli uczestnicy forum zechcieli skomentować, ewentualnie uzupełnić i rozszerzyć moją listę.

    Z poważaniem Z.R.Kamiński

     

     

     
    Odpowiedz
  2. Halina

    Kazimierzu

    Chyba nic tak nie cieszy Bożego Robotnika jak sukcesy na niwie Pana, praca charytatywna i czynienie dobra-chylę czoła i życze dalszej wytrwałosci i siły do pracy i nauki:) Ten, kto posiada bliską łączność z Bogiem, odczuwa też pragnienie pracy dla Pana. Sam chce być zbawiony, i chce do zbawienia prowadzic tych, którzy są w świecie, i nie usłyszeli jeszcze głosu , który mógłby ich zawrócic z błędnych dróg, niewłaściwych nauk, zacofania i dewocji. Wokół nas żyje wielu ludzi, którzy wciąż nie wiedzą o Bożej drodze zbawienia i sądzą, że ich formalna, " niedzielna" religijnośc wystarczy, aby się znaleźć w niebie. Słowo Boże, które jest " Mieczem Ducha" Ef.6.17 -które i surowo ocenia, i zwalcza każde kłamstwo, i każdą błędną naukę-surowo rozprawia się z takimi postawami. Tam, gdzie jest przyjmowane, sięga do najtajniejszych głebi ducha ludzkiego-niepokoi grzeszników, inspiruje do zmian, udziela mądrości i mocy: Dlatego życze Ci dalszej chęci do pracy, która płynie z wewnetrznej potrzeby, z tej czystej intencji dłużnika Bożego jaką każdy prawdziwie wierzący jest obdarowywany. Abyś jak najwięcej ludzi przyprowadził do Jezusa Chrystusa w tym Nowym Roku 2009. W jak trudnym dla wiary i wierności czasie żyjemy nikogo nie trzeba przekonywać. Niewielu ludzi poważa tak naprawdę Słowa naszego Pana i Zbawiciela. Słowo Boże jest atakowane zawoalowanymi i przewrotnymi naukami, gdyż co innego się deklaruje, a do czego innego dąży. Pozdrawiam.

     
    Odpowiedz
  3. Kazimierz

    Panie Zbigniewie

    Dziękuję bardzo za wpis, bardzo ciekawe spostrzeżenia.

    Zapewne słusznie Pan rozpoznaje (ja również podobnie) oczekiwania Boga wobec człowieka, który należy do Niego i kocha Go całym sercem.

    Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku – pomyslności i błogosławieństwa Bożego życzę!

     
    Odpowiedz
  4. Kazimierz

    Halinko

    Dziękuję bardzo za głos w dyskusji i słowa pokrzepienia.

    Jesteś bardzo cenną osobą – siostrą w necie, której wypowiedzi są ciekawe, dające do myślenia, zastanowienia, czasami potrzasające. Mam nadzieję, że i ten rok będziemy pisać, wymieniać się opiniami i składać świadectwo Bożej miłości.

    Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci w tym nowym roku błogosławieństwa Boga i ogomu Jego łaski, jak również obfitości i radości w poznawaniu Odwiecznego!

    Kazik

     
    Odpowiedz
  5. Halina

    Kazimierzu

     Ty jesteś prawdziwym moim bratem i wsparciem na tym forum. Za co Ci bardzo dziękuję, jak również za wyrozumiałośc i cierpliwość. Trochę błedów popełniłam. Teraz, kiedy jesteśmy w bliższym kontakcie ze Zborem Kościoła Zielonoświątkowego-bardziej oczywiste i zrozumiałe stały się dla mnie nauki z Dziejów Apostolskich( przyznaję, iż nie wszystko umiałam przyjąć). Gorąco pozdrawiam Ciebie i Rodzine oraz wszystkich w Panu. Niech nam dobry Bóg dopomoże w tych trudnych czasach. Może uda mi się namówic jeszcze kogos, aby wspólnie z nami  składał świadectwo o Bogu i Jego Miłosci 🙂

    pozdrawiam.

    Halina.

     
    Odpowiedz
  6. Andrzej

    Kazimierzu, życię Ci wielu łask Bożych w 2009 roku

     Kazimierzu!

    Cieszę się, że masz za co Panu Bogu dziękować i udaje Ci się służyć Jemu i ludziom na tak wielu obszarach. Na Nowy Rok 2009 życzę Ci, byś rósł w łasce u Pana i ludzi, rozwijał swoje duchowe powołanie i zrealizował swoje plany zawodowe, rodzinne, akademickie i duszpasterskie. Wnosisz też cenny wkład w dialog teologiczny i egzystencjalny w Tezeuszu, dzięki czemu możemy się inspirować, poznawać lepiej różne wyznania i odnajdywać głębszą jedność człowieka i chrześcijaństwa ponad i pomimo podziałów.

    Pozdrawiam Cię serdecznie. Z modlitwą za Ciebie i Twoich Bliskich

    Andrzej

     
    Odpowiedz

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

code